Skocz do zawartości

318ti 95 - przepływomierz POMOCY


ought

Rekomendowane odpowiedzi

... powiedzcie mi coś na temat odmy jak sprawdzić czy działa poprawnie i co myślicie na ten temat?? no i zauważyłem że guma od odmy jest cała zlepiona i miękka ale wycieku w niej najprawdopodobniej nie ma..

 

Ja wymieniłem u siebie separator oleju i silnik zaczął jakoś tak równiej pracować. W sumie ten wężyk o którym mówisz można śmiało wymienić bo koszt jest mały i zrobisz to samemu. Zawsze to jakiś potencjalny strzał że to będzie to. Ja dzwoniłem do jednej z firm w Gdańsku która była na tym forum bardzo polecana i zajmuje się szczególnie naprawa BMW. Opisałem przez telefon objawy i gość powiedział jednoznacznie że to objawy nieszczelnego dolotu??? Większość osób to mówi ale tak na prawdę to nie jest (przynajmniej w moim silniku) jakaś długa droga strasznie. Najważniejszy element to rura łącząca wlot przepustnicy i "przepływkę". Nie zawsze dziura jest jakaś widoczna więc jak przed jakimiś poważniejszymi decyzjami wydatkowymi chcesz to zrobić własnym sumptem to rozmontuj to wszystko (bez przepływomierza oczywiście) i albo wymień ta gumę (niestety koszt ok. 100,-zł) albo uszczelnij to samemu. Kup metalowe śrubowane ściągacze (30gr sztuka kosztuje) i dodatkowo obwiąż swoją rurę dolotową jakaś taśma izolacyjną. Tą taśmą obwiąż połączenie przepływomierza i okręć na tym te ściągacze. Właściwie to wszystko co możesz zrobić. Oczywiście te rurki od odmy wymień. Nie pamiętam czy czyściłeś krokowca i choć pewnie to nie jest powodem to polecam Ci żebyś to zrobił bo nigdy nic nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 141
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

powiem ci taż że ten wężyk od odmy tak i tak wymienie bo to jak to wygląda to porażka, jak możesz to podpowiedz mi czy przy wymianie tego wężyka musze nowy nasmarować czy nie... bo kto inny to inne zdanie i zgłupiałem. niebardzo kiedy i gdzie mam wyczyścic tego krokowca. a nie chcem też rzucić auta do mechanika który bedzie szukał wady jak igły w stogu siana i płacić mu 70zł za godzine pracy :shock: mam nadzieje że to własnie ten węzyk jest walnięty i to powoduje to falowanie i ogromne spalanie 16-18l/100km :shock: pozdrawiam

 

 

dodam jeszcze że dziś wymieniłem ten wężyk i lipa dalej jak nagrzany nie chce odpalić, na zimny elegancko odpala. no i usłyszałem dziś dziwne stukanie w okolicy krokowca. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam jeszcze że dziś wymieniłem ten wężyk i lipa dalej jak nagrzany nie chce odpalić, na zimny elegancko odpala. no i usłyszałem dziś dziwne stukanie w okolicy krokowca. :?

 

No mnie cholera weźmie. 4 Dni jeździło ok i dzisiaj jak stałem w 2 godzinnym, korku to tak zaczęły wariować obroty że ciągle od 200rmp do 1600 falowało i już zgłupiałem. Wężyk odmy wymienię tak czy siak. Tego krokowego łatwo wykręcisz przy pomocy klucza gwiazdkowego. To jest bardzo proste urządzenie zanurzysz ruchomą końcówkę w benzynie ekstrakcyjnej powiedzmy na noc i wszystko. Na drugi dzień zamontuj. U mnie najgorsze jest to że wszyscy moje auto podziwiają bo jest świetnie zachowane i wyposażone a mnie wstyd się przyznać że gaśnie na jałowym biegu. Mój tatko miał z focusem podobny problem i wszyscy szukali aż w końcu jakiś warsztat znalazł dziurkę w wężyku dolotowym. Jak ręką odjął. Ja wiem że u mnie jest coś banalnego ale do końskiej torby cholera mnie bierze jak auto jeździ jak rakieta a na wolnych obrotach wszystko umiera. Przepraszam administratorze nie wycinaj. Już mi brakuje pomysłów, chyba zacznę wymieniać wszystko po kolei :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i wyczyściłem tego krokowca wężyk zmieniony no i zawinąłem niektóre wężyki taśma izolacyjna (te które były dla mnie troche podejrzane) no i teraz nawet nie wiem czy jest okey :shock: bo bo własnie czasem zafalują przy odpalaniu ale od około 500 do 1000 i sie normalizuje na ciepłym tez tak czasem robi, no i spalanie w miare jest wiec powiem wam ze zgłupiałem bo przez ten cały zamęt wiem ze auto chodzi inaczej niż przed awarią ale czy to lepsze jest to nie wiem (komputer jest bardziej czuły na spalanie przygazuje 17l/100km ustabilizuje predkość ok 70km/h to spalanie spada do około 9l wiec chyba jest okey) CHCIAŁBYM SIE ZAPYTAĆ JESZCZE KOGOŚ CZY WPŁYW NA JAKA KOLWIEK DOLEGLIWOŚĆ AUTA ŚWIECE przyznam sie ze wymieniałem z ponad 2lata temu no i jedna jest zalana bo uszczelka pod pokrywą zaworów puszcza ponoć :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHCIAŁBYM SIE ZAPYTAĆ JESZCZE KOGOŚ CZY WPŁYW NA JAKA KOLWIEK DOLEGLIWOŚĆ AUTA ŚWIECE przyznam się ze wymieniałem z ponad 2lata temu no i jedna jest zalana bo uszczelka pod pokrywą zaworów puszcza ponoć :?

 

Mają wpływ. Dobra iskra to podstawa. Miałem Punto II na multipoincie i LPG. Padła cewka i kupiłem nieoryginalne. Na PB jeździł ideał a na LPG sie dusił. Nikt nawet serwisy nie wiedziały co jest aż mechanik z serwisu fiata po chyba 30 godzinie łącznie sprawdził te nowe cewki i okazało się że iskra do d**y. Wstawił stare z innego auta i żyleta. Przez kiepską iskrę silnik nierówno chodzić może chociażby. Mogą być strzały itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem, faluje od 500-900obr czasami zatrzymuje sie na 1000, ale to zawsze po rozgrzaniu auta do 90C, slychac tez lekkie strzały w wydech.

 

Czy udało sie ustalić co jest nie tak?

Najprawdopodobniej przepływomierz... Ja wymieniłem i jest git na razie;D teraz walczę z dziurami na Polskich drogach... kolejna felga dostała...:/ ach te nasze drogi....:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz ZONK. Odkręciłem świece i patrzę że jedna jest zalana i pomyślałem że może przez to auto gasło albo falowały obroty na jałowym. Wymieniłem świece bo stare zdawały się być wypalone i teraz pojawił się inny problem. Auto poprzednio jeździło idealnie (oprócz jałowego biegu) a teraz coś przerywa czasem jak jadę. Świece wymieniłem na NGK zgodnie z zaleceniami różnica że mają 2 a nie 4 ramiona przy elektrodzie. Zgłupiałem i nie wiem co wymieniać. To możliwe że kable i cewka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piernicze Panowie (i Panie jeśli nie któraś śliczna czyta) teraz znów inne objawy. Silnik nie "zacina" w trakcie jazdy ale obroty falują (na jałowym) jak oszalałe. Jak jadę w miarę bez przystanków to jest dobrze ale jak się korki zaczynają i stoi to i falować zaczyna. Raz na jakiś czas zgaśnie ale raczej teraz to falowanie występuje nie gaśnięcie. Spada na sekundę do 200rpm i potem znów podbija do 1700rpn nawet i albo się stabilizuje albo taka huśtawka kilka razy pod rząd jest. Dawniej było że jak dojeżdżałem do świateł albo wysprzeglałem jadąc to obroty stawały na 1100 żeby było łatwiej wrzucić potem bieg w pędzie a teraz spadają na 700 no i czasem falują. Nie szukam gotowej recepty a jedynie sugestii. Na razie wyeliminowałem:

 

1 - dziury w dolocie (wszystko nowe i uszczelnione mogę się doktoryzować z uszczelniania dolotu)

2 - kable i cewa raczej nie do wymiany. Instalację LPG mam nową i jej nie używam bo problemy są i tu i tu ale czasem sprawdzam na gazie i jest dokładnie to samo jak na PB95, nie widzę różnic). Świece wymienione na nowe

3 - lambda raczej nie bo spalanie dobre, silnik nie przycina ani nie zamula podczas jazdy

4 - wtryski raczej dobre bo silnik nie przycina ani nie zamula podczas jazdy, wkręca się wszystko idealnie

5 - to że mam wycięty katalizator (wnętrzności) który stoi za lambdą tez wykluczam jako powód

6 - prądnica działa bez zarzutu mocy mam tyle że wystarczyłoby na cały mój dom i pobliską szkołę :lol:

7 - przerwany kabel raczej wykluczam bo by silnik ciał cały czas

8 - wężyki odmy i separator oleju wymieniony

 

co myślę: :mad2:

 

1 - walnięty krokowy. Czyściłem 100 razy (też doktorat) ale może to być już problem wnętrzności - elektryki. Chyba myślę dobrze. (cholera nie wiem jak sprawdzić miernikiem ale znajdę pewnie jakiś post) Jak na włączonym silniku go wypinam to przez chwilę się zachwieje i podskoczy do 1100rpm więc tryb awaryjny.

2 - przepływomierz podejrzewam ale tak na prawdę nie wiele wiem o tym do czego tak na prawdę to służy. Jak na włączonym silniku go wypinam to przez chwilę się zachwieje i podskoczy do 1100rpm więc znów tryb awaryjny.

3 - czujnik położenia przepustnicy (sama przepustnica wyczyszczona i nie widać usterek)

 

 

No kurde nie wiem, w przyszłym tygodniu jadę na komputer bo tak mam termin wyznaczony ale mnie to cholernie nurtuje bo nie wiem gdzie szukać a dział "najczęściej zadawane pytania" w żaden sposób nie odpowiada na pytanie dot. falujących obrotów.

 

Pomocy może ktoś jeszcze na coś wpadnie nim wydam 4 tysiaki na wymianę całego osprzętu silnika i nic to nie da

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomógłbym ale niestety sam nie rozwiązałem swojego problemy, ale u mnie jest troche inaczej bo zafaluje przy odpalaniu gdy jest ciepły - w korkach, na swiatłach jest okey, nie wiem czy to może coś mieć wspólnego z tym ze mam automat :shock: tez wymieniłem wezyk od odmy, swiece wyczyściłem to co mi sie udało wyczyścić - krokowy, przepustnica. może i przepływka, a moze sonda bo mi pali z 17l/100 :shock:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomógłbym ale niestety sam nie rozwiązałem swojego problemy, ale u mnie jest troche inaczej bo zafaluje przy odpalaniu gdy jest ciepły - w korkach, na swiatłach jest okey, nie wiem czy to może coś mieć wspólnego z tym ze mam automat :shock: tez wymieniłem wezyk od odmy, swiece wyczyściłem to co mi sie udało wyczyścić - krokowy, przepustnica. może i przepływka, a moze sonda bo mi pali z 17l/100 :shock:

 

No to ja mam teraz takie objawy jak Ty. Jak zimny to non stop falowanie góra dół góra itd w zakresie 600 obrotów. Duże falowanie. Jak ciepły to się uspokaja i jeżdżę bez problemu czasem tylko zafaluje z 200rpm do 16rpm. Im więcej stoję w korkach tym gorzej. W ogóle zaczynam podejhrzewac sprawy temperaturowe. Nie wiem jak jest w BMW ale moje słabo się rozgrzewa. Jak jadę bez przystanków to potrafi 15km przejechać i mieć ciągle 45 stopni (nastepna kreska za niebieskim polem). Jak w pełni się rozgrzeje to kreska stoi ok. 2mm w prawo od pionu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktos rozwiazał swoj problem? /

 

 

Nie no na to przestałem liczyć. Ogólnie nie narzekam teraz na auto, raz na tydzień mi zgaśnie i zafaluje to wszystko. Powoli wszystko wymienię bo chcę długo jeżdzić bo lubie to auto. U mnie wtryski raczej nie, myślę że by coś się działo w czasie jazdy a nic się nie dzieje, ani na jotę nie przytnie. Jutro kabelki wymieniam bo kupiłem a potem co miesiąc przy pensji coś innego. Podjade na kompa może coś wyjdzie i wtedy zobaczymy. Ogólnie nie spocznę póki nie załatwię sprawy. Jak rozwiąże sprawę to napisze żeby inni mieli może jakas wskazówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio trochę porobiłem w aucie: ŚWIECE (bo były czarne), przepływomierz (LIPA dalej to samo się dzieje), wąż od odmy do kolektora ssącego (cały pozlepiany od strony kolektora a od strony odmy prawie jak nowy - nie wiem czy to była jakaś wskazówka? :shock: ), no i zauważyłem że słabo nagrzewa mi się silnik i ciągle był na ssaniu to pomyślałem że może dlatego tak palił jak smok, wymieniłem termostat na wahlera i dalej nic z spalaniem ale chociaż dobrze się nagrzewa. FALUJE MI TYLKO PRZY ODPALANIU NAGRZANEGO SILNIKA, jak zimny i na postoju jest okey nic nie zafaluje. Skoro twierdzisz ze wstryski bee to narazie tam grzebać nie będę, pomimo czarnych świec domniemam też że zbyt bogata mieszanka paliwowa, chodź od nowości świece nie były zmieniane na 98%. Na komputerze przepływka błąd przed zmianą na innym komputerze już nie było tego błędu, sonda pracuje GIT, ale ostatnio byłem na przeglądzie i gość zapomniał mi spalin sprawdzić i mnie puścił. Teraz tak myślę o tym regulatorze biegu jałowego, zapchana odma(jak ją sprawdzić pomóżcie, słyszałem że gdzieś się dmucha a gdzieś powinno powietrze lecieć) ciśnienie paliwa za duże, filtr paliwa i przewód powrotny paliwa (chodź nic nie cieknie i nie śmierdzi paliwem). Jak myślisz kolego? :o

 

A tak pozatym spytam się: przy wymianie termostatu odkręciłem czujnik położenia wału i cały był zagilony olejem, to chyba okey, mam rację?

 

Po dwóch dniach po wymianie termostatu --- yeah! spalanie już w normie:) jednak przegapiłem to że silnik za długo się nagrzewał i był cały czas na ssaniu!

a co do falowania dalej faluje ale już nie gaśnie, póki co to zajmę się narazie łącznikiem stabilizatora drążka i płynem do wspomagania, i gdzy przybędzie trochę więcej pieniędzy zajmę się falowaniem przy odpalaniu!!!

 

a tak przy okazji, to w sumie jest mój pierwszy temat dodany i ja muszę go zamykać, czy cokolwiek z tym zrobić? :8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i zauważyłem że słabo nagrzewa mi się silnik i ciągle był na ssaniu to pomyślałem że może dlatego tak palił jak smok

 

O do diaska to beemki mają ssanie???? Mnie przy zimnym silniku nawet poniżej zera jak ostatnio było to po odpaleniu na 800rpm wchodził i nic wyżej????? Tak mi coś się zdawało że to jakoś źle jest i teraz widzę że może czujnik temperatury silnika jest kopnięty. A ile Ty masz obrotów OUGHT na ssaniu jak to mówisz? Ogólnie mój się też nie dogrzewał i właśnie dzisiaj dostałem paczuszkę z termostatem bo widać było że na dużym obiegu cały czas chodzi. W piątek wymieniam. Ogólnie to ja widzę że my mamy takie same objawy. Ja wymieniłem kilka dni temu kable WN i silnik cudnie pracuje, widzę zmianę no ale oczywiście na gaśnięcie nic to nie pomogło. Nie zamykaj wątku bo dużo osób ma takie objawy i może po prostu to komuś pomoże. Ja w piątek robię test komputerem i zobaczę co wyjdzie. Ogólnie nie wiem czy to dobry trop ale może brakuje prądu w jakiś sposób. Auto odpala bez problemu ale nie wiem czy jest coś takiego jak stabilizator napięcia czy jakiś regulator. Może przez ułamek sekundy brakuje prądu i mamy małe cut off w silniku. Jak jest mniejsze to po prostu zafaluje a jak większe to silnik gaśnie. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak apropo rozwiązałeś swój problem?

 

Wymieniłem termostacik i jest cudne w kwestii nagrzewania się silnika. To załatwiłem. Pojechałem wczoraj na komputer no i pan elektryk wyciągnął mi krokowca i przygiął styki :) w czasie gdy komp był podpięty pod kompa na złość 10 minut silnik chodził bez zająknięcia i elektryk z triumfem w głosie oznajmił że problemem były styki przy krokowym :) Na kompie wyszły jakieś stare błędy i było to coś z lambdą i czujnikiem temperatury dolotowej. On mi to skasował ale jak tylko wyjechałem z hali i on to jeszcze widział silnik zaczął przygasać i zaczęło się od nowa :( no pan mi powiedział że muszę pojeździć do poniedziałku czy dłużej i mam wrócić do niego bo wyskaczą nowe błędy które wskażą mi kierunek działania bua ha ha hahahahahaha no pojadę pojadę :) Wpadłem na jeszcze jedną rzecz. Myślałem poprzednio że ten czujnik temperatury w filtrze powietrza to czujnik temp zewnętrznej. Jak się zastanowiłem to widzę że to czujnik temp powietrza dolotowego. Nie wiem czemu tak myslełem ktoś chyba na forum mówił że to odpowiada za wyświetlanie temp na zegarku. Jak to wypiąłem wczoraj na działającym silniku to żadnej zmiany nie było a zegarek i tak wskazywał temperaturę. Pozdro będę raportował w tygodniu co mi za błędy wyszły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.