Skocz do zawartości

Układ chłodzenia - i historia na temat naprawy automatu...


Patrykos

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie.. zabawa z moim bmw tom tysięczny...

 

Posiadam swoje 740i z 93 od poltora roku mniej wiecej, w miedzyczasie urwał się kruciec przy chłodnicy, silnik się przegrzał oczywiscie, planowanie głowic itp zrobione, chłodnica wymieniona (na używkę)...

 

następnie pojeździłem trochę - urwał się kolejny kruciec (to standard w tych beemkach tak?), tym razem od tego silniczka podgrzewającego płyn na postoju czy cos tam... na szczęście było to juz na postoju po jednej z przejażdzek, silnik nie przegrzany części wymienione..

 

dziś odebralem auto od mechanika (gdziestam moze pamietacie temat, w ktorym prosilem o pomoc przy odpalaniu auto gaslo zaraz), przejechalem pare km po miescie podjechalem do wulkanizacji wymienic opony, zagladam do silnika i co? syczenie przy chłodnicy (dokladnie w górnej jej części gdzie cała metalowa część chłodnicy zaciskana jest na plastikową obudowę takie 2 zaciski widać)...

 

czy to po raz kolejny chłodnica padła? (pierwszy raz urwał się kruciec przy chłodnicy) czy moze przypadkiem zbiera sie zbyt duze cisnienie w układzie chłodzenia? słyszałem o tym ze moge sprobowac wymienic korek wlewu plynu chlodzacego itp...

 

kolejne pytanie.. jesli na rozgrzanym silniku w miejscu opisanym powyzej slychac syczenie i widac lekko wydostajacy sie plyn chłodnica znów do wymiany? czy mozna to jeszcze jakos naprawic?

 

bylbym wdzieczny za pomoc, bo nie wiem co zrobic a auta ruszac nie bede by nie rozwalic do konca..

 

wczesniej nic takiego sie nie dalo.. znow ktorys z mechanikow przegrzal??

 

u tego co teraz beja stała widzialem nie raz auta włączone przez dobre pare godzin pod brama wjazdowa.. nie wiem co on testowal..

 

pozdrawiam

Edytowane przez Patrykos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej powiedz co było przyczyną że silnik gasł, to po pierwsze.

 

Po drugie co to zw aspaniały pomysł, kupować używaną chłodnicę skoro nowa 300zł kosztuje. A te zaciski o któych mówisz, to jedynym ich zadaniem jest mocowanie chłodnicy do nadwozia. To syczenie któe słyszysz, może dobiegać z króćca do którego podłącza się wężyk odpowietrzający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej powiedz co było przyczyną że silnik gasł, to po pierwsze.

 

Po drugie co to zw aspaniały pomysł, kupować używaną chłodnicę skoro nowa 300zł kosztuje. A te zaciski o któych mówisz, to jedynym ich zadaniem jest mocowanie chłodnicy do nadwozia. To syczenie któe słyszysz, może dobiegać z króćca do którego podłącza się wężyk odpowietrzający.

No to chyba o ten krociec chodzi...to fakt ,ze kupowac uzywana chlodnice to raczej zły pomysl,ale nowa to kosztuje 300zł chyba do 730 bo do 740 550zl...sam kupowalem.Jest identyczna jak do 750.Moja rada?...wywal stara chlodnice i kup nowke.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej powiedz co było przyczyną że silnik gasł, to po pierwsze.

 

a Ty myslisz ze taki mechanik Ci powie? pokazal mi kable i wg niego podczas kombinacji przy silniku/skrzyni została uszkodzona wiązka kabli ktora idzie za silnikiem (pod wlewem płynu chłodniczego przy podszybiu) i przez to auto gasło...

 

mimochodem powiedzial ze auto falowało i przy okazji wymienil czujnik położenia wału...

 

jestem cienki i nie znam sie, ale trąbiłem mu o czujniku od samego poczatku (mialem ten sam problem w innym aucie) i zakladam ze to jedyny problem ktory byl...

 

co do chlodnicy pewnie macie racje.. ale niemozliwe by bylo zbyt duze ciśnienie w układzie?

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe...ale tylko chyba przy peknietej glowicy lub uszkodzonej uszczelce pod glowica.Ja mysle,ze u Ciebie syczy dlatego,ze chlodnica jest w kiepskim stanie...takie rozszczelnianie sie chlodnic w miejscu,ktore opisales to dosyc czesta przypadlosc w BMW...mialem to kiedys w 730.Pozdrawiam i nalegam abys wymienil chlodnice a nie zrazał sie do swojego autka.Zycze radosci z jazdy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zrazam sie do auta, byc moze troche do wersji (4l) ale za malo o niej poczytalem...

 

zrazam sie do wszystkich fachowcow.. uwiezcie dalem skrzynie do remontu, jakostam chodzi, ale sa potezne wycieki! ani tego nie uzupelnie ani nic. wiec jezdzic tez nie moge. stare e32 mialy miarkę, wiec kontrolowac moglem i dolewac przez nią ewentualnie. a tutaj?. jade mu zawiezc, ale costam mowil,z e moze leciec z.. nie wiem takiej wajchy co ja widac, a jak pytam czy tego nie mozna bylo od razu robic, to ze on wymienial uszczelki i te zebatki (no i płytę sterującą), a nie patrzyl czy reszta szczelna...

 

a cala historia tego auta jest juz coraz dluzsza..

 

nawet fele wypolerowałem...

 

fotel kierowcy jak widzicie ze szrotu za 50zł... nawet on sie rozwalił (elektryczny, tylko jedna strona oparcia sie obniża, reszta opadła i nie chce sie podnieść, a tego to w ogóle nie ma kto naprawić...)

Edytowane przez Patrykos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie,ze dramatyzujesz troche,albo kupiles zajezdzona sztuke.Nie lam sie tylko jak juz masz to auto to staraj sie kupowac rzeczy do niej do ktorych masz pewnosc,jak z tym fotelem,kupiles zepsuty to nie wina auta.A co do skrzyni to moze leci po prostu spod dekla.Ja jak wymienialem olej w swojej kupilem uszczelke i wszystkie nowe srubki w aso.Moze jak skrecal miske to poukrecal gwinty bo sa naprawde delikatne i czeba to robic z wyczuciem...u mnie nie ma najmniejszych wyciekow a auto ma przejechane 262 tys.Acha i zanim zalozylem miske to wyczyscilem ja naprawde bardzo dokladnie z wszyskich pozostalosci po silikonie,na ktory wczesniej jakis baran przykrecil miske,moze nie wiedzial o istnieniu uszczelek pod miski olejowe.Dowiedz sie czy u Ciebie zalozyl uszczelke czy moze skrecil na silikon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiscie przeczytalem to co napisalem powyzej...

wina auta, bo fotel oryginalny zepsul się w aucie:D i dlatego kupilem jakis badziewiarski by miec na czym teraz siedziec..

 

a czy tymczasowo moge wsypac jakis proszek do uszczelnienia tego miejsca w chlodnicy, czy w ogole nie jezdzic tylko zbierac kase na nowa chlodnice?

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze troche nie na temat, ale ja odnosnie tego fotela, po zdjeciu tylu siedzenia mozesz w dosc prosty sposob naprawic przynajmniej tak aby wyprostowac sobie siedzonko. Tam sa takie trybiki po po ktorych jezdzi linka/pasek i reguluje polozenie siedzenia. Prawdopodobnie tak jak mi, z jednej strony polamal Ci sie ów trybik (wyslizgal) i dlatego nie mozesz podniesc jednej strony siedzenia, po zdjeciu tylu siedzonka powinienes w prosty sposob dojsc do tego aby sobie wyprostowac to siedzonko. Do czasu jak nie naprawisz na dobre radze nie regulowac oparcia na nowo, bo sytuacja sie powtorzy ;p

 

Ja u siebie przerabialem to jakies dwa lata temu wiec dokladnie nie pamietam, ale wiem, ze mozesz sobie poprawic warunki jazdy choc troche w kilka minut ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie. dzieki wielkie za informacje o tym fotelu, jutro wieczorem sie pobawie. wydaje mi sie ze jest jakas zebatka skopana, bo jedna strona sie podnosila, a druga to jak sie za mocno oparlem to walnela w dół i podniesc sie nie dalo :/

 

co do chłodnicy, pomny tego co mnie spotkalo (planowanie głowic) wole ostroznie podejsc..

dzis gdy auto pojezdzilo troche w słoneczku to slyszalem syczenie i na tym łączeniu metalu z plastikiem bąbelkował się płyn i delikatnie wyciekał...

zastanawiam sie czy kolejne pol godziny nie wysadzily by plastiku w cholere..

 

skoro bede i tak wymienial chlodnice to tez nie moge tam nic nasypac? czy to syfi caly uklad?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak uklad krwionosny...jak sobie cos wstrzykniesz w zylke to masz to w calym organizmie...tak samo i tu,jak wsypiesz cos do chlodnicy masz to w calym ukladzie i moze pozapychac ci nagrzewnice...doraznie naprawisz jedno a calkowicie zniszczysz cos innego.Nic nie syp tylko rozgladaj sie za chlodnica.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ztego co się orientuję to różnego rodzaju proszki i płyny uszczelniające układ chłodzenia właśnie do tego służą.Kupisz nową chłodnicę i pewnie będzie to samo po paru kilometrach (zbyt duże ciśnienie w układzie chłodzenia).Na początek proponuję sprawdzić(wymienić) korek wlewu płynu.Powinien on puszczać przed rozszczelnieniem innych podzespołów.Ważne też jest żeby płynu nie było za dużo wlane(przy zimnym silniku do poziomu "max").Jak te rzeczy sprawdzisz i będzie to samo to pozostała modlitwa o uszkodzoną uszczelkę pod głowicą (mały koszt w porównaniu z kosztem uszkodzonej głowicy).Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to pieknie ...

 

w m60 króćce od chłodnicy raczej się nie urywają - i to nie jest typowa usterka ...

 

sprawdzałeś szczelność głowic przy ich robieniu ?

 

korek od zbiornika to podstawa - jedz do serwisu i kup nowy oryginalny - pewnie kosztuje ok 50zł

 

kolejna rzecz to to ze nie kupuje sie uzywanych chłodnic - tylko nowa - wielu juz kupiło i zaraz kupowało nową ...

 

 

 

a powiedz mi taką rzecz - na forum toczy sie spór o wytrzymałość nikasilu/alusilu - możesz napisać lub podrzucić zdjęcia ( jeżeli masz ) z remontu m60 ? chodzi o to przy jakim przebiegu jak bardzo były zużyte gładzie cylindrów ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę,że bez znaczenia jakie dokładnie e 32,każda jedna chłodnica swoje przepracowała przez lat kilkanaście :idea: i zapewne materiał użyty do budowy ten sam

 

u mnie kruciec chłodnicy w 735 odleciał sam z siebie,przy porannej kontroli gdy zcisnąłem gruby górny wąż , stara chłodnica przeszła testy na wytrzymałość i kondycja plastyku była podobna w reszcie elementów-zwyczajnie się kruszyły

kupiłem zamiennik POLCAR-u,jest ok(ok rok użytkowania od wymiany)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też mam z polcar'u - już chyba 2 lata ...

 

typowe uszkodzenie chlodnicy w e32 to rozszczelnienie powstałe przez rozerwanie górnych kanałów chłodnicy - takich juz kilka widziałęm ... a króćce to zawsze mogą sie rozlecieć po 20 latach - i w m20 i m70...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie ponownie, przepraszam, ze nie odpowiadalem jakis czas, ale auto po wyjechaniu i zrobieniu paru km (chlodnica przestala puszczac narazie, bo bardzo krotkie przebiegi robiłem) skrzynia biegów zaczęła puszczać wszystkimi możliwymi uszczelkami :mad2: i wyć jak dzika, czyli prawdopodobnie zgubiła cały olej

 

teraz czekam na wtorek, wydaje kolejne 250zł na wyjecie skrzyni, oddaje skrzynie do mechanika, ktory dawal niby gwarancje na pol roku, byc moze za drugim razem zrobi ja dobrze, ale czy mechanik, ktory zlozy skrzynie spowrotem znowu czegos nie popsuje? :duh:

i jak tu sie nie zrazić.. a na skrzynie poszło - 1000zł remont, 800zł płyta sterująca, 250zł wyjęcie - włożenie, 500zł naprawa po uszkodzeniu auta przy włożeniu skrzyni i paliwo za jeżdzenie po polsce za płytą sterującą (Rostki gdzies tam za Warszawą)

 

niestety nie mam fot z remontu silnika, mam jedynie z tego co było grzebane w skrzyni...

 

http://images36.fotosik.pl/99/e33ceafa482918e4m.jpg

 

http://images37.fotosik.pl/98/a54028779d768a20m.jpg

 

sprawdzilem - tabliczka czarna na skrzyni..

 

myslalem, ze jak sie robi skrzynie to naprawia sie ja kompletnie wraz z testem szczelnosci, ale i moze jak mial ja sprawdzic majac sama skrzynie. cieknie z dolnej uszczelki i z tego "wodzika" - takie cos co przechodzi przez cala skrzynie w poprzek i to chyba biegi zmienia czy cos..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poraz kolejny, niestety na Twoim przykrym przypadku, przekonujemy się, ze automatu się NIE REMONTUJE, tylko kupuje inny który można sprawdzić przed wyjęciem. Będziesz miał szczęście, jak Ci naprawią to co zrąbali, ktoś inny może mieć wiekszy kłopot jak się okaże, że pacjent który to robił, poprostu nie umie tego dobrze złożyć i tyle. W takich sytuacjach nie można ani odzyskać pieniedzy, ani wyegzekwować poprawnego wykonania naprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jest jeszcze jedno miejsce bardzo prawdopodobne, mianowicie chodzi o miejsce w któym wchodzą rurki od automatu, w tym miejscu najcześciej chłodnica kończy swójzywot w wersji z automatem

W 740tce nie ma rurek od automatu, bo chłodnica oleju jest przy automacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

historia modelu (zeby nie powiedziec gornolotnie marki) potwierdza slusznosc tezy ze te auta padaja nie ze swojej winy tylko dlatego ze ktos dolozyl wszelkich staran by padly

...

http://images.google.pl/url?source=imgres&ct=img&q=http://www.after-hours-japan.com/forum/download/file.php%3Favatar%3D2927_1256015996.jpg&usg=AFQjCNHOPvQjuY6a3NonAqZpEu-c86ARiw w benzynie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

historia modelu (zeby nie powiedziec gornolotnie marki) potwierdza slusznosc tezy ze te auta padaja nie ze swojej winy tylko dlatego ze ktos dolozyl wszelkich staran by padly

Dokładnie tak! Wystarczy tylko pomyśleć, kto na zachodzie kupuje sobie beemki. Nie są to stateczni obywatele, tylko tacy, którzy lubią "pocisnąć" i "powymagać" od autka. Jeżeli do tego oszczędzają na serwisie, to problem gotowy. A jak takie dorżnięte autko kupi potem taki np. Patrykos, który musi zbierać 500zł na nową chłodnicę, to katastrofa gwarantowana jak w Lehman banku :D

Polówkę czy inną Corsę sobie kupić, a nie startować z motyką na słońce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.