Bunka e34 przepadla???:(:(

[nitae34]

jakis rok temu moja laska kupila e34 od "znajomego handlarza z teofilowa"...cwaniak sprzedal jej auto a nie dal jej umow posrednich...teraz rznal glupa ze o nich nic nie wie...jak go przycisnelismy to sie okazalo ze zamiast oddac je grozi wjazdem na chate i takie tam...a dodam ze 5 miesiecy temu urodzila mi sie córa...wiec nie chce z nim zadzierac...a dowod na dodatek zabrala lasce policja za brak waznego oc...i oddac nie chca bo brak umow...wiec auto przepadło jak to pani z okienka w wydziale komunikacji stwierdzila:(znajomy policjant poradzil by zlozyc wniosek do sadu o legalizacje pojazdu...bemka jest w oplakanym stanie poniewaz brak papierow i nikt nie reperowal jej bo nie bylo sensu ...SmutnySmutny nie bylo wiadomo czy odzyska sie papiery...wie moze ktos jak taka legalizacja przebiega??albo moze ktos ma lepszy pomysl na odzyskanie papierow?Smutny pomozcie

[Panfil - BMW Klub Polska]

A umowe z tym handlarzem macie?

No i rozumiem, ze to nie ten handlarz figuruje w dowodzie rejestracyjnym?

Moim zdaniem nalezy postraszyc typa sadem i policja.

[nitae34]

tak umowa z jego ojcem jest...a poprzednich umow nie dal...brakuje ciaglosci...zesmy go straszyli to zaczal sie odgrazac...a mam mala corke i mieszkam w lodzi od niedawna i nie mam nikogo kto za mna by poszedl w otwartej walce z kolesiem ktory nosi przy sobie bron...wiec straszenie go jest dosc trudne...

[Panfil - BMW Klub Polska]

No to w takim razie nie ma go co straszyc, tylko od razu isc na policje.

Skoro policja zabrala samochod na parking policyjny, to kosztami parkingu bedziecie obciazeni Wy, jako obecni wlasciciele - im szybciej zaczniecie wyjasniac cala sprawe, tym lepiej.

Oprocz tego czekaja Was tez koszty zwiazane z brakiem polisy OC.

A skoro typ nie chce udostepnic Wam umow, to jedyne, co mozecie zrobic zgodnie z prawem, to zawiadomic o tym fakcie policje.

Zreszta i tak prawdopodobnie bedziecie w tej sprawie wzywani w celu zlozenia wyjasnien.

[nitae34]

sprawa sie ma tak...auto odzyskalismy z parkingu na podstawie tej umowy bez ciaglosci...ale dowod poszedl do leszna skad pochodzi pan z dowodu a tam juz bez ciaglosci ani rusz...a za parking dziewczyna zaplacila bo ona kocha bmw a zwlaszcza te...a sprawa funduszu ma sie tak ze wysylaja od osoby do osoby po umowach...a i za brak oc odp wlasciciel czy osoba ktora kieruje bo kto inny kierowal...??

[Panfil - BMW Klub Polska]

Jezeli nikt nie wypowiedzial umowy OC, to jest ona caly czas przedluzana, a kazdy z wlascicieli odpowiada za czas, w ktorym byl wlascicielem samochodu, a OC nie placil. Przynajmniej taka jest teoria. Praktycznie, powinniscie zaplacic skladke OC od momentu, w ktorym skonczyla sie poprzednia polisa w tym TU, w ktorym byla dotychczas i przynajmniej z tym bedzie spokoj.

Jezeli chodzi o ciaglosc umow, to nie macie wyjscia - zeby to zrobic legalnie, trzeba molestowac typa o te brakujace umowy.

I lepiej nic nie kombinowac z pisaniem lewych umow, bo skoro ten handlarz, to przekretas, to mozecie sobie napytac biedy, duzo wiekszej niz problem z zarejestrowaniem samochodu.

[nitae34]

strach go molestowac...chyba bunka pojdzie na czesci...a jak dziewczyna kupila auto to byla zielona..i nie dal jej umow i zadnego oc..a mial bo jezdzil nia kilka miesiecy podobno...a ona jest cwaniak i by nie ryzykowal bez oc jezdzic...wiec nawed nie wiemy do kiedy miala oc..czy ja wypowiedzial...nic nie wiadomo...

[Panfil - BMW Klub Polska]

Niestety - w dowodzie rejestracyjnym wszystkie dane musza sie zgadzac do do znaku z danymi sprzedajacego i samochodu na umowie.

W przeciwnym razie zaczynaja sie klopoty.

No, a jezeli sprzedajacy nie przerejestrowywal samochodu na siebie, to musi byc ciaglosc wszystkich umow.

Jezeli chodzi o OC, to kupowac samochodu bez tegoz nie nalezy pod zadnym pozorem. A jezeli OC sie skonczylo, to nalezy wykupic je z data widniejaca na umowie.

[nitae34]

trudno...musze zgasdac sie z osobami z klubu bmw w lodzi...moze mi ktos pomoze...widok wiekszej ilosci bmw zmiekszyl by mu serce a napewno kolana:) i moze problem umow sie zalatwi

[Lucass_81]

O qrde, szczęka mi opadła gdy przeczytałem Twoje posty. Jak taki bęcwał, jak ten koleś z komisu może patrzeć w lustro?

 

Wiesz, porozmawiaj prywatnie z jakimś sympatycznym policjantem (najlepiej znającym sprawę). Nie piszę o żadnych dowodach wdzięczności, tylko opowiedz mu tą historię i poproś o poradę. Myślę, każdy normalny człowiek (niestety takich coraz mniej) by Wam/Ci postarał się jakoś pomóc. Może któraś pani z urzędu komunikacji, ewentualnie jakiś prawnik. Pewnie przy ostatniej opcji wchodziła by zwykła porada prawna.

Ja bym tak zrobił... Nic Ci nie szkodzi, a możesz wiele zyskać...

 

Trzymam kciuki :cool2:

[Adzio]

nom, ja tez udalbym sie do jakiegos prawnika.

u mnie w Lublinie sa bezplatne porady prawnika w Kurierze Lubelskim (gazeta).

sprobuj poszukac takiego czegos w Lodzi bo szkoda autka.

 

pozdro

[Panfil - BMW Klub Polska]

Ja tez moge udzielic porady prawnej za darmo.

Po pierwsze, jak sie kupuje samochod, to pierwsza i najwazniejsza rzecz, to porzadek w papierach. WSZYSTKIE dane z dowodu rejestracyjnego, ksiazki pojazdu, samochodu (nr VIN) i wszystkich osob w umowie kupna-sprzedazy MUSZA SIE ZGADZAC. Jezeli cos sie nie zgadza, to trzeba bardzo dokladnie wiedziec, jakich podkladek wymaga w takim przypadku konkretny wydzial komunikacji.

 

Po drugie: jezeli sprzedajacy nie chce udostepnic dokumentow niezbednych do rejestracji, to mozna zalozyc mu sprawe z powodztwa cywilnego, ewentualnie zlozyc na policji zawiadomienie o podejrzeniu popelnienia przez niego przestepstwa.

[mms023]

nitae - współczuję, ale nie ma to nic do rzeczy w tym momencie. Panfil już napisał co masz robić i zrób tak a następnym razem uważaj z umowami. Ale po kolei:

Zawiadomienie policji to w Twoim przypadku OBOWIĄZEK!!! Włosy mi się zjeżyły jak przeczytałem Twoją opowieść! Idź na policję i i zgłoś całą sytuację! Nie jest łatwo udzielać porady przez internet ale z tego co wyczytałem to ten cycek podpada pod kilka paragrafów! Złoż doniesienie i czekaj na rozstrzygnięcie na drodze karnej. W sytuacji w jakiej się znalazłeś (o ile jest taka jak opisałeś) poniesiesz pewne koszty związane z obecnym stanem prawnym zaistniałej sytuacji ale wszystko będzie na dobrej drodze do odzyskania kasy od tego typa. Gość już podpada pod:

Art. 190 §1 KK - groźba bezprawna - ty musisz to zgłośić na policji, dodatkowo pod Art. 275 §1 "Kto posługuje się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe lub dokument taki kradnie lub go przywłaszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" w związku z Art. 276 KK (przetrzymywanie itd. dokumentów do których nie ma się wyłącznego prawa rozporządzania) - pod to można podciągnąć twoją buńkę. Idź na policję i zgłoś możliwość popełnienia przestępstwa przez gostka. Nie podejmuj jakiś akcji na własną rękę, chyba że masz pewność, że dadzą zamierzony efekt (inaczej w razie podjęcia kroków prawnych mogą one pbrócić się przeciw Tobie!). Może to co napisałem w czymś Ci pomoże (gdybym był na Twoim miejscu to bym tak zrobił - Ty oczywiście nie musisz). Tak czy tak im szybciej zaczniesz działać tym lepiej dla Ciebie.

Życzę powodzenia!

[nitae34]

oki koledzy...tylko auto kobita kupila od niego a na umowei jest jego ojciec...wiec zaczna szarpac tego ojca...a jak go policja sciagnie to jego synek zacznie sie mscic...

[Bastek]

trudno...musze zgasdac sie z osobami z klubu bmw w lodzi...moze mi ktos pomoze...widok wiekszej ilosci bmw zmiekszyl by mu serce a napewno kolana:) i moze problem umow sie zalatwi

Szczerze powiedziawszy - ja bym nie ryzykował. Po pierwsze nie lubię metod rodem z kryminału (jak rozumiem chciałbyś gościa postraszyć większą ilością BMW). Po drugie - skoro gość chodzi z bronią to obawiam się że taka akcja niewiele da bo on raczej też ma kolegów, którzy mają mniej skrupułów niż członkowie BMW Klub Łódź i jakieś nieszczęście gotowe.

 

Napisałeś wyżej że samochód z parkingu policyjnego odebraliście. Moim zdaniem opcje teraz masz dwie:

1) albo postąpić tak jak koledzy radzili w postach powyżej,

2) albo (skoro stan samochodu jest kiepski) jakoś o nim zapomnieć - oddać na złom, zostawić na ulicy aż ktoś się nim zaopiekuje. Nie zwolni Was to jednak od konieczności opłacenia zaległego OC i pewnie niestety kilkutysięcznej kary... :roll:

[nitae34]

oc mamy wykupione....tylko fundusz dojdzie:(ale trudno...a ja bym ja oddal na czesci..ale kto ja odemie odkupi zebym mogl skasowac oc z umowa sprzedazy u laski od oc..

[Grigorij]

Wystaw ją na allegro od 1zł, tylko opisz sytucję, stan itd.

A zdziwsz sie za jaką kasę pójdzie :cool2:

[mms023]

Wystaw ją na allegro od 1zł, tylko opisz sytucję, stan itd.

A zdziwsz sie za jaką kasę pójdzie :cool2:

 

I to też jest super pomysł! :cool2:

[Zdzira 850I]

A co do tego że typek nosi broń to nie wiadomo czy nie zwykły straszaka po drugie czy ma pozwolenie???

 

Uważam że powinieniś zgłosić sprawę na policję i wpsomnieć o broni oni się nim zajmą choćby z walki o zasady bo potem gnojek następnego będzie w maliny wpuszczał

[Staszek z Chełma]

1. Fundusz gwarancyjny nie powinien się czepiać bo wszystkie pojazdy mamy ubezpieczone , nawet jeżeli nie jest opłacona składka to i tak obowiązuje umowa.

2. Do poszczególnych umów powinno być dołączone zaświadczenie o opłacie od czynności cywilno-prawnych, a jeżeli jednym z pośredników był komis to oprócz faktury umowa komisowa pomiędzy zbywcą a komisem.

 

W tej sytuacji najprościej udać się do właściciela który widnieje w dowodzie i z nim spisać umowę, nie jest to do końca zgodne z prawem ale.... .

[nitae34]

auto sprzedalem...rozebralem cala a bude sprzedalem...wiec temat tej bemki zamkniety...wiec admin chyba moze juz zamknac watek:)

[BeEmWu]

przeczytałem twoją historię i bez obrazy ale dałeś się zrobić jak małe dziecko... :worried:

[Tyszkanin]

przeczytałem twoją historię i bez obrazy ale dałeś się zrobić jak małe dziecko... :worried:

 

No i co to wniosło do tematu, trochę mniej jadu Kolego.

 

Zamknąć temat.

[amato]

Tak na przyszłość - jeśli chciałeś sprawę załatwić z pominięciem delikwenta który nosi broń, trzeba było zgłosić się do gościa który sprzedał jemu to auto. Postarać się uzyskać kontakt z właścicielem - tu jego ojcem. Być może sprawę udałoby się wyjaśnić bez problemów - być może zawinął auto staruszkowi ;)

 

Tą metodą ominąłbyś cycka - jeśli poprzedni właściciel (ten który jemu sprzedał i był w dowodzie) zrozumiałby sytuację to pewnie bez problemu podpisałby drugą Umowę i wszystko byłoby OK - może nie do końca tak jak powinno, ale cycka mielibyście z grzbietu.

 

Pamiętaj że im kundel mniejszy tym głośniej szczeka.

 

Tak czy inaczej, zwłaszcza dlatego że straszył Ciebie bronią to kodeks, numerek 190 i 191 - Policja ma obowiązek to zweryfikować. Wcześniej konsultacja z prawnikiem - 50 PLN, to nie pieniądz.

 

Ale jedno nie do końca zrozumiałem - kto w dowodzie rejestracyjnym był właścicielem - ojciec cwaniaczka, czy wcześniejszy pan X? (dla jasności - na wstępie miałem na myśli skontaktowanie się właśnie z panem X - o ile dobrze zrozumiałem to on widniał w dowodzie).

[PawełH]

mimo wyraźnych zaleceń paru osób nita na policję nie chciał pójść, ale pisać na forum się nie bał. Widać miał powody w jednym i drugim przypadku.