jakie objawy siadającej lambdy?

[bieniu3000]

Czyli np. samo zwiekszenie spalania, bez żadnych objawów złej pracy silnika może świadczyć o sypniętej sondzie?

 

 

Pozdrawiam

 

Tak to własnie moze byc objaw siadajacej lambdy.

[pibulas]

Ooo to może czas to sprawdzić :worried:

[adrianku]

czy w 320i vanos zużywając 15l na 100 km w jezdzie miejskiej mozna mówić o podwyższonym zużyciu paliwa?

[PETERS]

Sonda lambda ma coś takiego jak podgrzewanie i służy ono m.in. do oczyszczania sondy. Co jakiś czas ono podgrzewa sondę do wysokiej temperatury, w celu właśnie oczyszczenia jej. Raczej nie robi się czegoś takiego jak własnoręczne czyszczenie lambdy i chyba nie ma to sensu.

 

Małe sprostowanie - to przepływomierz ma coś takiego (i to ten z gorącym drutem, którego chłodzi przepływające powietrze!!)

Sonda do poprawnej pracy musi być gorąca - dlatego jak jest zimna komputer z niej nie kożysta- zimny silnik ma wyższe obroty. W starych rozwiązaniach sondy nie były podgrzewane - nagrzewały się od spalin, ale trawało to długo, co sprawiało, że z początku spalanie było dosyć duże. Teraz sondy są podgrzewane-oczywiście jak się zacznie nagrzewać od spalin to podgrzewanie się wyłącza. Ale nie ma to nic wspólnego z żadnym czyszczeniem, sondy się nie czyści - można ją przemyć, ale żeby nie ścierać z niej zewnetrznej powłoki - tylko że to nic nieda i niema sensu tego robić.

 

U mnie miałem przertarty kabel od sondy ... i było tak, że temperatura silnika wzrośnie - komp przełancza się na sterowanie sondą - to normalnie autem szarpało, ale działo się tak tylko wtedy jak było mokro i gdzieś mi zachlapało kabel jak było sucho to problem nie występował. Myślę, że jakby był "chcek engine" to powynno wywalić błąd.

[BMWUser]

Czyli np. samo zwiekszenie spalania, bez żadnych objawów złej pracy silnika może świadczyć o sypniętej sondzie?

Pozdrawiam

 

Tak to własnie moze byc objaw siadajacej lambdy.

 

Tylko nie szalejce ze sprawdzaniem sondek - wiem, ze cena paliwa idzie do gory ;). Mnie to sie spalanie zwieksza samoczynnie od nastroju i muzyki :).

Jak ktos duzo jezdzi po miescie to slabo bedzie mu wyczuc roznice. Natomiast, jak ktos robi dluzsza trase to wtedy wyraznie widac...

 

czy w 320i vanos zużywając 15l na 100 km w jezdzie miejskiej mozna mówić o podwyższonym zużyciu paliwa?

 

te 15l to jak mam fantazje zawsze zjechac pierwszy na zielonym :)

[pibulas]

ostanio w trasie, przy w miare sokojnej jeżdzie i stałej prędkości było 9-10l :oops: a mam 1.6 :doh:

[adrianku]

nie to normalna jazda po miescie ale na krotkich odcinkach ok.3 km praktycznie jak temperature złapie na pion to koniec jazdy więc może dlatego wychodzi te 15 l/100 km natomiast na trasie wychodzi ok. 8l/100 km. wiec wydaje mi sie, że to nie jest zle co sądzicie....

[BMWUser]

ostanio w trasie, przy w miare sokojnej jeżdzie i stałej prędkości było 9-10l :oops: a mam 1.6 :doh:

 

a wrzucasz 5-tke? ;) tyle to moje 2.0 lyka na 100km/h przy mieszanej jezdzie :). Ja wczasie jazdy patrze na wskazania ekonomizera i konfrontuje to z faktycznym spalaniem. I mniej wiecej sie zgadza +(-) 1l - 2l.

 

na trasie wychodzi ok. 8l/100 km. wiec wydaje mi sie, że to nie jest zle co sądzicie....

 

jest tak -> :cool2:

[pibulas]

Haha :wink: czasami się zdarza :mrgreen:

To sa wartości z ekonomizer, ale ostatnio za 70zł wyjeżdziłem 160km i z tego 100km w trasie :duh:

Dlatego pytam, bo spalanie jest dość wysokie, a silnik pracuje bardzo ładnie i równo.

[BMWUser]

Haha :wink: czasami się zdarza :mrgreen:

To sa wartości z ekonomizer, ale ostatnio za 70zł wyjeżdziłem 160km i z tego 100km w trasie :duh:

Dlatego pytam, bo spalanie jest dość wysokie, a silnik pracuje bardzo ładnie i równo.

 

Ekonomizer to ja traktuje jako kontrolke przeplywki :)... jak zaczyna mi pokazywac bzdury to wiem, ze przeplywka padla :). Ja patrze po dzialkach np. od 45 zeruje i na 15 sprawdzam :). Ekonomizer to dla mnie jak lampka 'oil service' ;)

[pibulas]

W sumie tak, dlatego podałem efekty mojej ostaniej przejażki 70zł=160km (100km-trasa).

[BMWUser]

W sumie tak, dlatego podałem efekty mojej ostaniej przejażki 70zł=160km (100km-trasa).

 

70zl = 17l (P/b 95)

 

160km = 100km trasa (A) + 60km miasto (B)

 

przyklad 1)

A - 10l na sto

B - 12l w miescie na sto...

 

przyklad 2)

A - 9l na sto

B - 13l w miescie na sto...

 

przyklad 3)

A - 8l na sto

B - 14l w miescie na sto...

 

Ktory przyklad bardziej Ci pasuje?

[pibulas]

70= 15,4 l (98 za 4.55 zł)

 

Wychodzi średnio 10/100.

Ja rozumiem że może i w trasie ponad 10l spalić, ale max u mnie był 110km/h i stała prędkość :worried:

[Baboon]

Małe sprostowanie - to przepływomierz ma coś takiego (i to ten z gorącym drutem, którego chłodzi przepływające powietrze!!)

Sonda do poprawnej pracy musi być gorąca - dlatego jak jest zimna komputer z niej nie kożysta- zimny silnik ma wyższe obroty. W starych rozwiązaniach sondy nie były podgrzewane - nagrzewały się od spalin, ale trawało to długo, co sprawiało, że z początku spalanie było dosyć duże. Teraz sondy są podgrzewane-oczywiście jak się zacznie nagrzewać od spalin to podgrzewanie się wyłącza. Ale nie ma to nic wspólnego z żadnym czyszczeniem, sondy się nie czyści - można ją przemyć, ale żeby nie ścierać z niej zewnetrznej powłoki - tylko że to nic nieda i niema sensu tego robić.

Radzę kolego PETERS zapoznać się dogłębnie z zasadą działania lambdy. :wink:

 

To że przepływomierz ma gorący drut to inna bajka i nie ma nic wspólnego z oczyszczaniem. A to że podgrzewanie sondy lambda działa na nią m.in. oczyszczająco to prawda. Lambda rozpoczyna działać od ok. 300°C i rzeczywiscie stare auta które nie miały podgrzewania sondy czekały aż nagrzeje się od spalin. Ale najbardziej wydajnie lambda działa w temp. ok. 600°C. Wątpie żeby taka temperatura była osiągana np. w połowie układu wydechowego. Dodatkowo temperatura działa na sondę oczyszczająco. A proces oczyszczania tym bardziej efektywny i szybszy im wyższa temperatura. A lambda wytrzymuje temperatury nawet do ok. 1000°C. Tak że podgrzewanie działa również po nagrzaniu się układu wydechowego od spalin.

 

A że sondy się własnoręcznie nie czyści to juz mówiłem że to bez sensu. :duh:

[Gość]

a wiesz co to serwis? może cie nie stać?

Ale z ciebie ignorant! Sam pewnie nie wiesz dokładnie o co chodzi w temacie, ale ujeżdzać po kimś to potrafisz..... :nienie: Tu forum to koleżanki i koledzy oczekują wsazówek lub konkretnych odpowiedzi, a nie jakiś wybujałych sformuowań :!:

[szwedu]

Małe sprostowanie - to przepływomierz ma coś takiego (i to ten z gorącym drutem, którego chłodzi przepływające powietrze!!)

Sonda do poprawnej pracy musi być gorąca - dlatego jak jest zimna komputer z niej nie kożysta- zimny silnik ma wyższe obroty. W starych rozwiązaniach sondy nie były podgrzewane - nagrzewały się od spalin, ale trawało to długo, co sprawiało, że z początku spalanie było dosyć duże. Teraz sondy są podgrzewane-oczywiście jak się zacznie nagrzewać od spalin to podgrzewanie się wyłącza. Ale nie ma to nic wspólnego z żadnym czyszczeniem, sondy się nie czyści - można ją przemyć, ale żeby nie ścierać z niej zewnetrznej powłoki - tylko że to nic nieda i niema sensu tego robić.

Radzę kolego PETERS zapoznać się dogłębnie z zasadą działania lambdy. :wink:

 

To że przepływomierz ma gorący drut to inna bajka i nie ma nic wspólnego z oczyszczaniem. A to że podgrzewanie sondy lambda działa na nią m.in. oczyszczająco to prawda. Lambda rozpoczyna działać od ok. 300°C i rzeczywiscie stare auta które nie miały podgrzewania sondy czekały aż nagrzeje się od spalin. Ale najbardziej wydajnie lambda działa w temp. ok. 600°C. Wątpie żeby taka temperatura była osiągana np. w połowie układu wydechowego. Dodatkowo temperatura działa na sondę oczyszczająco. A proces oczyszczania tym bardziej efektywny i szybszy im wyższa temperatura. A lambda wytrzymuje temperatury nawet do ok. 1000°C. Tak że podgrzewanie działa również po nagrzaniu się układu wydechowego od spalin.

 

A że sondy się własnoręcznie nie czyści to juz mówiłem że to bez sensu. :duh:

Dobrze wiedziec.

[maciejek]

ostanio w trasie, przy w miare sokojnej jeżdzie i stałej prędkości było 9-10l :oops: a mam 1.6 :doh:

Hmmm... najrozsądniejszym rozwiązaniem jest sprawdzenie parametrów na komputerze, ale nie w ten sposób że pan podpina się pod auto, błędów nie ma ileśtam się należy i do widzenia. Po pierwsze czas wtrysku czy jest prawidłowy, przepływomierz działa jak należy, oraz manualnie ciśnienie paliwa, zawór zwrotny czy się nie zacina. I tak z ciekawości ile masz przelatane?

[pibulas]

Jak każda E30 z tych lat mam 165tyś :wink: mam ja od września wtedy miała 160tyś a w kwietniu sprowadzona i tu znowu hisoryjka sie powtarza: od starszego pna który jeżdził nia do kościoła :wink:

[maciejek]

Masz u siebie motronica 1.3 można wyregulować go na analizatorze spalin, a oprócz tego sprawdź czujnik temperatury wody czy daje odpowiednią do temperatury oporność. Może udałoby się urwać z literek, lub półtora ze spalania

[pibulas]

Będe jechał porobić przeglądy kompleksowe przed Świętami to jeszcze to spróbuje zobaczyć.

Dzięki za konkretną odp.

Pozdrawiam

[Qube]

jestem wlasnie swiezo po "operacji" wymiany sondy, wiec dodam moje obserwacje do dyskusji.

 

objawy: gwaltowny wzrost spalania (ze sredniej 8-10 do 14-15litrow na setke przy spokojnej jezdzie), nierowna praca na wolnych obrotach, ogolny spadek dynamiki auta.

 

wczesniej sprawdzilem/wymienilem: filtr powietrza, swiece, silnik krokowy, uszczelnilem takze dolot - nowa guma. wszystko bez skutku.

 

dopiero komputer pokazal brak odczytu napiecia z sondy. po wyjeciu sondy z kolektora przyczyna wyraznie widoczna - ulamana koncowka sondy.

 

sonda boscha plus przerobka wtyczki i badanie/kasowanie bledu to godzina roboty i 190 zeta w warsztacie u autoelektryka. przy okazji obejrzalem sobie na monitorze przebiegi pracy nowej sondy i reakcji ukladu wtrysku.

 

teraz autko smiga jak dawniej, spalanie w normie (od 8 na trasie, gornej granicy nie znam :) )

 

wniosek: warto panowie dac pare zeta na badanie komputerem i przyjemnosc jazdy sprawnym autem.

 

pozdrawiam

[mardok1980]

ja jak miałem problem z sondą (zwarcie) to czesto wkrecała sie na obraty jak fiat 126p potem zaczynała chodzic normalnie i tak jezdziłem chyba z pół roku az zaczeła mi gasnąc tak ze ledwo do serwisu sie doczłapałem.wymienili mi sonde i z miesiąc było ok az tu znowu ta sama akcja:( dlaczego? wymienic nalezy obydwie sondy i problem z głowy:)