Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Czy macie jakiś sprawdzony sposób na ekonomiczną jazdę po mieście bez wymiany samochodu? :)

Jak jeździć, żeby utrzymać umiarkowane zużycie paliwa na poziomie 10l benzyny i 12l gazu? W jakim przedziale obrotów silnika najlepiej jeździć?

I ile powinno palić E-36 1.8 M40 przy wyłącznie miejskiej jeździe na gazie i benzynie?

Będziesz Musiał Wyprzedzać
Opublikowano

1. Kupić i założyć w silniku grzałkę.

 

2. Poczytać "Prędkość bezpieczna" Sobiesława Zasady. Jeden rozdział jest dedykowany płynności jazdy, a w innych ten temat się często przewija. W tym anegdotka jak to Sobiesław przewiózł sekretarkę (nie swoją) po Warszawie Porschem 911. I na końcu usłyszał, że jeździ jak taksiarz :mrgreen:

 

3. Dorwać oryginalną instrukcję obsługi BMW z lat 80.

Zwyczajowo był w niej rozdział poświęcony ekonomii jazdy.

Takiej dobrze pojętej ekonomii, nie mówię o "Eco-Drivingu". :duh:

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Opublikowano

Ekonomiczna jazda to też stan auta, czyli prawidłowe ciśnienie w oponach (takiej szerokości jak zaleca producent), nie blokujące hamulce, dobry stan łożysk itp. ogólnie chodzi o małe opory toczenia, czyli nie bez wpływu jest też geometria zawieszenia a zwłaszcza ustawienie zbieżności. Po mieście, gdzie się co chwila hamuje a następnie przyspiesza na spalanie ma też wpływ masa auta, czyli np. nie ma potrzeby wożenia 50kg skrzynki z narzędziami, gdzie mamy różne warsztaty pod ręką. Zużycie paliwa zwiększa tez pobór prądu, czyli oszczędnie używać prądożernych odbiorników typu ogrzewanie szyby, sprzęt audio 1000W RMS itp. O stanie silnika i osprzętu typu sonda lambda czy przepływomierz nie wspomnę przez grzeczność.

Auto trzeba mieć w dobrym stanie, to nie podlega dyskusji, natomiast co do oszczędnej jazdy to zależy co kto lubi.

Opublikowano
Ja mam m40 316 w budzie e36 mam gazownie II gen nic sie nie dzieje zadnych wstrzalow wiec zakaldam ze instalka pracuje dobrze. Jeżdze normalnie tylko po miescie tak góra do 4tyś obrotów czasami sporadycznie więcej :D ale staram sie nie przekraczac 3,5 tyś...GAZU PALI do 13 góra ale średnio 12 z hakiem małym, pewnie jak go katuje to do 16 tez spali ale nie ma to sensu bo z 1.6 nie wycisniesz duzo
Opublikowano
Mam M40 1.8 przy bardzo ekonomicznej jezdzie po miescie zmierzone spalanie gazu wyszlo mi 9.5l/100km.Jednak zaznaczam ze jazda byla ekonomiczna:wybiegi na luzie przed swiatlami,delikatne przyspieszanie max 3,5tys obr.,w miare mozliwosci utrzymywanie stalej predkosci.Taka jazda jest bardzo meczaca i nie ma przyjemnosci z jazdy.Dlatego jezdzac normalnie :D w miescie bierze mi 11,5-12,5l/100km.Zaznacze ze instalacja ma juz 2lata(41tys.km przejechane)no i ostatnio wyczytalem w jakiejs gazecie porownanie auta z 2 letnia instalacja i po wymianie roznych(nie znam sie)gumek w reduktorze to samo auto zaczelo palic o 1,5l mniej.Wiec podejzewam ze po takim malym remonciku mojego reduktora(planuje przy nastepnym przegladzie u gazownikow)spalanie spadnie.
Opublikowano
Jak to nie jest ekonomiczne, przeciez popatrz na ekonomizer stary, spala malo i tyle a jesli chodzi Ci o odciecie pompy podczas dojezdzania na biegu to jesli ma sie instalke LPG gazu nie odcina
Opublikowano

Ja mam instalacje II generacji i po mieście jeszcze nigdy nie osiągnąłem wyniku poniżej 14l. Silnik ma przejechane 120 tyś w tym około 10 tyś na gazie. Nie mam zastrzeżeń co do pracy silnika, nie mam wystrzałów itp. chodzi równo. Nawet na benzynie palił około 10 - 11l po mieście a na gazie jak już wspomniałem 14l. Nie jeżdżę na luzie, sporadycznie przekraczam 3500, 4000 obr. staram się jeździć na wyższych biegach. Co jeszcze można zrobić? Opony standart 185/15.

Dodatkowo wzmak 300W i skrzynia 63l MDF około 30 kg, zbiornik gazu w kole 51l

Będziesz Musiał Wyprzedzać
Opublikowano

Moze i ja sie wypowiem.

Aby jeździc ekonomicznie, naprawde ekonomicznie nalezy:

- zapomniec o otwartych szybach oraz jakich kolwiek plastikach na karoseri (areodynamika)

- zapomniec o wozeniu ciezkich przedmiotow

- radio i klima odpadają tak jak inne zeczy ciagnace prąd

- dobrej jakosci paliwo takze spowoduje mniejsze zuzycie

- nie krecic do 7k obrotow, ale tez nie zmieniac biegu przy 1000 (trzeba wyczuc odpowiedni moment)

- dojezdzac do swiateł chamujac gazem, wtedy spalamy mniej paliwa niz zjezdzajac na luzie

- zjezdzajac z gorki trzoszke przydepnac, zeby sie rozbujac przed wjazdem na nastepna

- szerokosc opon jak i ciznienie powietrz tez ma tutaj swoja role

i wiele wiele innych.

Opublikowano

... Kornrlio i Bagor - macie racje na 100 % - noga z gazu to odciecie wtrysków ale oni " jadą " po mieście i " luzują " na gazie II generacji a wtedy i tak wtryski nie pracują a gaz idzie razem z powietrzem do kolektora wię w tym wypadku spadek obrotów i jazda na luzie może coś da ...

co do bezpieczeństwa to zgadzam sie z tobą też na 100 % -

a jazda z zamkniętymi szybami też dużo oszczędności daje ...

* - w zależności od typu i wyposażenia
Opublikowano

radek:

Mulenie silnika może nawet zwiększać spalanie nie mówiąc już o szybszym zużywaniu się silnika. Jeździć powinno się minimum na średnich obrotach, najlepiej w okolicach obrotów momentu maksymalnego a przy przyspieszaniu śmiało można dociągać do 4.5 - 5 tys obr. Spalanie ci przez to nie wzrośnie, a jeśli już to może pół litra a jazda przyjemna bez przejmowania się drobiazgami typu litr gazu w tą czy w tą. Te auta lubią obroty a do jeżdzenia ekonomicznie na wolnych obrotach to się diesel bez turbiny nadaje no i może eta 2.7

Opublikowano
radek:

Mulenie silnika może nawet zwiększać spalanie nie mówiąc już o szybszym zużywaniu się silnika. Jeździć powinno się minimum na średnich obrotach, najlepiej w okolicach obrotów momentu maksymalnego a przy przyspieszaniu śmiało można dociągać do 4.5 - 5 tys obr. Spalanie ci przez to nie wzrośnie, a jeśli już to może pół litra a jazda przyjemna bez przejmowania się drobiazgami typu litr gazu w tą czy w tą. Te auta lubią obroty a do jeżdzenia ekonomicznie na wolnych obrotach to się diesel bez turbiny nadaje no i może eta 2.7

 

Jeżeli zacznę non-stop ciągnąć moj S50 do 4-5tys to spalanie wzrośnie mi z 13 do 23 litrów. To co prawda inny silnik ale zasada podobna. Jazda ekonomiczna to max 2500 obrotów i zmiana biegu.

///M3T: 545KM 671Nm


Moje zabawki ;)

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=26716

Opublikowano
Emka to faktycznie inna historia. Ja mówię na przykładzie normalnego auta dla Kowalskiego, czyli np.swojego iesa. Jak starałem się nim jeździć ekonomicznie, bo wydawało mi się że 12,5litra gazu na 100km to dużo to i tak spalił 12,5 a ja jeździłem jak z jajkiem. Bawiłem się w taką ekonomię parę razy i dałem sobie spokój. Po mieście auta nie żałuję a na trasie jadę 140-160 a jak trzeba to i 200 a nigdy jeszcze nie przekroczyłem 13 litrów a jak jest sama szybka trasa to zejdę nawet do 11 litrów a ies to na obrotomierzu ma rzadko poniżej 4 tys. Moje doświadczenia z iesem nie są oparte na przebiegu 2 czy 5 tys ale ponad 100 tys i zastanawiam sie po co ja mam oszczędzać?
Opublikowano

Zgadzam się z Kowalem, niskie obroty nie oznaczają oszczędności.

 

Może nie uwierzycie, ale na przykład najoszczędniejszy styl jazdy w trasie to przemienne przyspieszanie (z gazem na 3/4) i jazda wybiegiem (czyli jedziemy 120, przyspieszamy do 150, wrucamy luzik, samochód zwalnia do 120, przyspieszamy do 150 i tak w kółko do za.......). Można w ten sposób "urwać" ponad litr. Wyczytałem kiedyś o tym sposobie w jakiejś gazetce i osobiście go przetestowałem. Co prawda nerwów mi wystarczyło na jakieś 50km trasy, ale komputer wykazał skuteczność tej metody. Nie wiem jak ta metoda sprawdzi się przy gazowniach I i II generacji, bo podczas jazdy wybiegiem i hamowania silnikiem mamy przecież największe podciśnienie i teoretycznie układ powinien zasysać najwięcej (stosunkowo) gazu.

W przypadku benzyny i diesla na pewno zadziała. Nie jest to ani wygodne, ani bezpieczne, ale pytanie było o ekonomię.

 

Pozdrawiam,

Opublikowano
Nie wiem jak ta metoda sprawdzi się przy gazowniach I i II generacji, bo podczas jazdy wybiegiem i hamowania silnikiem mamy przecież największe podciśnienie i teoretycznie układ powinien zasysać najwięcej (stosunkowo) gazu.

 

Niestety mylisz sie. Podcśnienie owszem jest, ale ZA przepustnicą (czyli w kolektorze). Natomiast w I i II generacji "palnik" od gazu jest zamontowany MIEDZY filtrem powietrza a przepustnica. A tam podcisnienie w czasie gdy przepustnica jest zamknieta praktycznie nie istnieje. Jezeli w jakiejs instalacji gazowej reduktor jest polaczony wezykiem z kolektorem to tylko po to zeby reagowac na brak podcinienia w tymże kolektorze. Gdyby "palnik" od gazu był zamontowany ZA przepustnica to niestety "gaz" by nie działał.

 

Ekonomia.

Może i jest coś w tym o czym pisze poprzednik (150 i luz), ale z punktu widzenia fizyki ma to mały sens. Zeby rozpędzić auto do 150 musisz zużyć pewna ilosc energii. Jadac ze stala predkoscia tez zuzywasz energie, tyle ze mniej. Roznice ma niby rekompensowac jazda na luzie? Weź pod uwage to ze przy zasialaniu benzyna, w czasie pracy na biegu jałowym jest zużywane paliwo. Zwróc uwage na przełożenia w skrzyniach biegół samochodów cywilnych. Przełożenie 5 biegu jest zazwyczaj dobrane tak żeby przy 90km/h silnik był najekonomiczniejszy. I tak tez wyglada ekonomiczna jazda na trasie: 90km/h. Zajzyj do danych katalogowych. Dla e36 przy 90 zuzuycie wynosi cos tam kolo 6 litro, przy 120 juz 7 z hakiem.

www.foto.gbart.pl
Opublikowano

Dzięki wam wszystkim za odpowiedzi.

Oczywiście nie chodzi mi, aby popadać ze skrajności w skrajność i wrzucać na luz przy 150km/h. Na trasie jadąc powoli pali mi około 9l gazu i jestem w pełni zadowolony, jak przycisnę to weźmie 10l i tez tragedii nie ma bo wiem, że jedę :lol: Chciałem tylko wiedzieć na jakich obrotach jeździć w cyklu miejskim osiągając zużycie w okolicy 12l gazu tak jak niektórzy wypowiadają się na forum.

Będziesz Musiał Wyprzedzać
Opublikowano
Wszystko w porzadku z tym odcięciem pompy ...ale no boga nie przy instalce II gen i chyba jakiejkolwiek(tego nie wiem), jadac na Pb owszem pompa zostaje odcięta ale jak chamujemy silnikiem i obroty spadna poniżej 2,5 tys jakos to i tak pompa sie zalącza, to o czym mowicie ze jedzie sie za darmo hamujac silnikiem owszem ale tylko i wyłącznie na PB i powyzej 2,5tys obrotow, jesli chamujemy silnikiem i obroty spadaja i spadna ponizej 2,5tysia to pompa znowu chodzi wiec spokojnie, a na ekonomiczna jazde to kazdy chyba ma swoj spsoób, NAJWAZNIEJSZE jak ktos juz wspomnial wyzej..STAN AUTKa, masz zuzyte popychacze walek itd, krzywe tarcze o ktore ocieraja sie non stop klocki to auto nie bedzie ci paliło mało, bo po prostu nie ma jak skoro nie jest w pełni sprawne. A ja jakos jeżdze na luzie tzn dojezdzam do skrzyzowania i spalanie mam okej, jezdze na LPG, pozdro
Opublikowano

Do M40,

 

Z tym podciśnieniem masz rację, coś mi się nie zgadzało w mojej teorii, bo wtedy na wolnych obrotach silnik paliłby więcej niż przy obciążeniu.

 

Co do jazdy z wybiegiem - przetestuj i dopiero oceniaj. Ja też nie wierzyłem. Ale na logikę: mam komputer pokazujący średnie i chwilowe spalanie i tak to wygląda z mojej strony:

Zakładamy, że jazda ze stałą prędkością 130km/h daje nam spalanie 8-10litrów/100km (nie ośmieszajmy się - nie znam osoby która jeździ 90 w trasie), natomiast jazda wybiegiem to zużycie około 1 litr /100km (silnik na wolnych obrotach pali 0,7-1,2 litra/godzinę - jadąc wybiegiem ponad 100km/h wychodzi nam zużycie około 1litr/100km). Podczas przyspieszania z gazem na 2/3, 3/4 (od 120 do 150km/h) zużycie paliwa powinno wynieść około 15-20 litrów/100km, później wrzucamy luz i "wracamy" do zużycia 1 litr/100km. Uśredniając te wartości zapewniam, że zużycie paliwa będzie niższe, niż jazda ze stałą prędkością 130km/h.

 

Pozdrawiam,

Opublikowano

Znam takiego kierowcę "luz przy każdej okazji", przed zakrętem, na byle górce. :duh: To mój tato.

 

Gdy ja siedzę za kierownicą - tego samego samochodu - autko jeździ szybciej, średnio pali tyle samo, a ilość rozłączeń sprzęgła / zmian biegów spada o 70 %. :shock:

 

Metoda rozpędzanie - luz - rozpędzanie - luz rzeczywiście działała.

Była powszechnie stosowana w rajdach oszczędnościowych.

Była, bo została w końcu zakazana regulaminowo, jako nie mająca wiele wspólnego z normalną jazdą i potencjalnie bardziej niebezpieczna. Poza tym przestała dawać efekty z chwilą rozpowszechnienia samochodów z wtryskiem paliwa, odcinających dopływ paliwa do zera przy hamowaniu silnikiem.

 

Dobrze pojęta "jazda ekonomiczna", to nie tylko oszczędzanie paliwa :!:

 

Oszczędzanie paliwa nie powinno odbywać się kosztem innych elementów samochodu :!:

Chyba, że los przypili i trzeba gdzieś doturlać się na oparach...

 

Koszt eksploatacji to także klocki hamulcowe, sprzęgło, zawieszenie, itp.

 

* * *

Oszczędna jazda po mieście... :think: :think: :think:

 

Dodatkowe 4 kg obciążenia w bagażniku, włączone radio "pożerające" z głośnikami około 50 W (jeśli nie podkręcone na full)...

Bez urazy, ale to już są detale, które pozwalają zbić zużycie paliwa o ułamki, najwyżej pojedyncze dziesiąte litra.

 

Obroty mają już większe znaczenie, ale też bez przesady.

 

3/4 sukcesu to taktyka jazdy dającą maksymalną płynność.

Trzeba nauczyć się szanować energię, którą wytwarza silnik.

Roztrwonić ją w ruchu miejskim potrafi każdy.

Wystarczy pociskać bezmyślnie gaz...

 

Przykład z życia.

Dwupasmowa ulica Warszawska w Poznaniu.

Dojeżdżamy do pierwszych świateł za rondem Śródka, kierunek na stolycę. :wink:

Właśnie zapala się zielone. I husaria rusza do ataku :!: W 20 sekund mają 90-100 km/h w porywach, przy ograniczeniu do 70 km/h. :wink: Znając cykl świateł na Warszawskiej, turlam się prawym pasem, dochodząc tylko do 60 km/h. Na horyzoncie widać następne skrzyżowanie ze światłami. Oczywiście palą się czerwone. Husaria hamuje do zera, stoi, czeka, niekiedy kilkanaście sekund. Zbliżam się do końcówki kolejki pod światłami, gdy akurat zapala się zielone. Zwalniam najwyżej do 50 km/h, często wyprzedzając prawym pasem husarię stojącą jeszcze na mocno okupowanym lewym pasie. Sytuacja powtarza się na następnych światłach i na jeszcze następnych. I dopiero za tymi trzecimi warto przyspieszyć tempa.

 

Moje tempo jazdy - na tym odcinku - wahało się w granicach 60-50-60-50-90 km/h.

Tempo husarii wynosiło natomiast 90-0 (...) 0-90-0 (...) 0-90 km/h.

 

Nie trzeba wyjaśniać kto spalił dużo mniej, niekiedy wcale nie tykając hamulca :?: :mrgreen: :8)

 

Najlepsze jest to, iż RZECZYWISTY czas przejazdu tego odcinka jest podobny :!: :shock: Czasem nieco krótszy na korzyść husarii, czasem na moją korzyść. Skąd wiem :?: Bo za trzecimi światłami spotykam, a często wyprzedzam te same auta, które jechały z husarią od ronda Śródka.

 

Na tę prawidłowość (nie warto pędzić, żeby za chwilę stać) zwraca uwagę instrukcja obsługi starej poczciwej E28, w specjalnym rozdziale "Metody jazdy pozwalające ograniczyć koszty". Zastrzegając jednocześnie, aby bezwzględnie unikać jazdy poniżej 1500 obr/min. Zalecając - w razie przewagi jazdy po mieście, na krótkich odcinkach - regularne przeganianie samochodu powyżej 3000 obr/min przez dłuższy czas, aby "silnik mógł w pełni odetchnąć" (cytat!) i wypalił nagary.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.