1. W pełni się z Tobą zgadzam, ale zupełnie inaczej by to brzmiało jakby napisał użytkownik R6, a nie 520D (każda sroka swój ogon chwali ;) ) 2. Niemniej jednak wszystko zależy kto ma jakie oczekiwania wobec swojego auta (są tacy którzy jak kupuja BMW to but w podłogę i gumy do upalenia). Jeżeli jeździsz sporo km i chcesz to robić komfortowo i w miarę ekonomicznie to jak najbardziej 520D! Jeżdżąc na tempomacie autostradami często tankując pod korek (czyli nie kierując się wskazaniami kompa, który może nie być bezstronny) moje średnie spalanie schodzi znacznie poniżej 6L (przeważnie ok. 5,7L/100km). WYnik nieosiągalny był dla mnie w innych autach, tak samo je ekloatując, an tych samych trasach. 3. Ale jak chcesz FUN z jazdy - to koniecznie coś mocniejszego :cool2: PS- mój silnik to N47 jeszcze sprzed tych ostatnich zmian - wymieniłem raz rozrząd, zrobiłem prawie 290tyś km i jakoś sobie chwalę bezawaryjność (olej zmieniam w połowie interwałów jaki wylicza komputer)