bieniu3000

Witam. Wiem, że temat termostatu wałkowany sto tysięcy razy, ale nie moge żadnego porównac do mojego. Caly czas myslalem ze to termostat mam walniety, ale jak czytam niektore posty to widze, że niektórym sie tak samo dlugo grzeje świeżo po wymianie termostatu. Otóż objaw taki: przy temperaturze +3 st auto potrzebuje jakies 5 km w trasie spokojnie jadac, aby skazowka temp. stanela w pionie. Jak już uzyska pion to trzyma idealnie. Tylko dziwny objaw mi sie z gazem dzieje. Temperature przelaczania na gaz mam ustawiona na 15 st. Kiedys z tego co pamietam gaz nawet w zimie przelaczal mi sie po maksymalnie kilometrze. Teraz przelacza sie dopiero jak skazówka uzyska pion + jeszcze chwila. Czasem zdarza sie nawet, że jade już na gazie i mi spowrotem na benzyne przerzuci (czasem nawet pomimo tego, że skazówka temp. jest w pionie!) Zastanawiam sie więc czy to przypadkiem coś sie w kompie od gazu nie przestawilo/nierozprogramowalo, bo kiedys mi sie wyladował aku (nie zgasiłęm w srodku swiatla :duh: ) i stał wyladowany chyba dobe. Sterownik to STAG-300. To, że w takim wypadku musze do gazownikow pojechac, to wiem, ale narazie wole zapytac co to może być wg was i jak długo wam sie auta rozgrzewaja? pozdrawiam. :)

Tak, gęstość ta sama, tylko że ja leje półsyntetyk cały czas, ale to chyba bez różnicy, bo mówimy tu o marce :) Za 5 litrów wychodzi mi coś chyba niecałe 130 zł, za mobila było ok 100zł . To ciekawe ile castrol syntetyk bedzie drozszy.

Kolego, 318is M44 ma własnie 1,9l, a w Z3 były tylko silniki M44, wiec uszczelka powinna pasować bez problemu skoro na opakowaniu pisze, że do Z3 pasuje.

Jak masz gwarancje jeszcze to molestuj ich, aż zrobią jak trzeba. Jesli nie masz, to zmien gazownika, a temu obecnemu każ sie popukać w czoło. "Musi leciec - tak ma być" :duh: Specjalista po zbóju fest...

Ja lałem wcześniej mobil, ale zauważyłem, że sporo osób ma złe doświadczenia z tym olejem, wiec z ciekawości zmieniłem na Castrol Magnatec i powiem szczerze, że ciszej silnik chodzi. Polecam wiec Castrol.

Kolego typer, a może uchylisz rąbka tajemnicy, gdzie takie informacje dokladne można uzyskąć? Albo przynajmniej czy są one dostępne dla zwykłego śmiertelnika? :norty:

Dać by dało chłodne powietrze, bo wiecej sie go zmiesci do silnika, ale wtedy też byś musiał gdzies jechac na zmiane map sterowania, żeby zwiekszyc rowniez dawke palia. samo powietrze nic nie da.

Dokładnie :cool2: Tez mialem mobil i zmienilem na magnateka i silnik ciszej chodzi.

No przecież to podróba jak nic i to pewnie z lamitau :duh: Przeciez gdyby był to oryginał to by mial odzielnie listwy i dyfuzor i kosztował tak jak pisał WR75010. Nawet kształt tego zderzaka nieco odbiega od ksztaltu oryginału. Już bym wolał taka dokładke ala M3 z allegro, przynajmiej po odpowiednim polakierowaniu przypomina oryginał i nie ma problemu ze spasowaniem do reszty nadwozia. pozdrawiam

E wydaje mi sie, że inżynierowie z BMW zaprojektowali tak wlot nie bez przyczyny, widocznie tak chciała fabryka i tak byc musi. Poza tym za duzo powietrza to też nie bedzie dobrze. Wiem bo swego czasu robiłem przy Simsonku takie wynalazki :mrgreen: bo też mi sie wydawało że tak ciezko mu ssac przez jakies filtry i wnęki pod siedzeniem i zawsze konczyl sie na tym, ze albo chodzil gorzej, albo conajmniej glosniej :twisted2: Pomimo to bravo za pomysl :clap:

Croop morał tego z taki - woź w bagazniku koktajle molotova i granaty :mrgreen:

Ale przecież nikt tu sie nie kłóci, tylko kulturalnie wymieniamy zdania :wink: w koncu od tego jest forum :D

No dokładnie, nikt nie jezdzi na gazie dlatego, że lubi, tylko dlatego, że mieszkamy w Polsce. Ale poniewaz ceny PB sa takie a nie inne to niech mi ktos nie pisze ze mam jezdzic tico, albo tramwajem, bo gazu do BMW nie wolno założyc. Kazdy ma swoje auto i zrobi tak jak uważa za słuszne, a kolega tylko zapytal jaki gaz powinien zalozyc do 2,5. Wiec ja mowie, że sekwencja i panów Zdzisiów co robią za stodołą omijaj z daleka, a gwarantuje, że bedziesz zadowolony i będziesz miał banan na twarzy przy tankowaniu :cool2:

Nie rozumiem toku myslenia "nie, bo nie i koniec". To jak ktos woli jezdzic tramwajem zamiast wsadzic gaz do auta, to po co to auto? Zeby stalo w garazu i ładnie wygladalo bez tego goreczka od wlewu gazu? Czy zeby byl fajny lans jak zajade pod dystrybutor z PB98, no bo przeciez gaz to taki przypal przed panienkami. Albo czemu ktos ma jezdzic jakims tico, do ktorego tylko wode wlac i rybki wpuscic i akwarium gotowe, skoro moze jezdzic za te same pieniadze BMW? Wytlumacz swoja wypowiedz racjonalnie, a nie w ten sposob: "nie, bo nie", to przestane sie, ze tak powiem czepiac tego toku myslenia.

Chodzi mi o Vat 22%, za różnice ceny pomiedzy kupnem a sprzedaza. Standardowo mam smieszna kwote na umowie zagranicznej, wiec moge miec spory klopot przy sprzedazy wczesniej niz po pol roku. A jesli sprzedam auto i wpisze na polskiej umowie też smieszna kwote, to sie ktos przyczepi? W skarbowym maja swoje cenniki czy patrza tylko na cene wpisana na umowie? Znajac polskie prawo zgaduje, że to pierwsze :?

Kolego szukaj z ET pomiędzy 35 a 47. :cool2:

Witam. Po jakim okresie od kupna auta, moge go sprzedać nie płacąc podatku VAT w urzędzie skarbowym? Z tego co się orientuje ten okres zawsze wynosił poł roku, ale gdzies ostatnio doszły do mnie słuchy, że tego już nie ma i można od razu sprzedac po zarejestrowaniu. Prosze o wypowiedz osoby ktore są pewne na 100% tego co mówią, bo "prawdopodobnie" i "słyszałem kiedyś" mnie nie satysfakcjonuje. Sprzedam auto, a potem sie okaze, że skarbówka mnie skasuje na konkretna sume. :roll:

No mozliwe, i to 5,1 to jak sie scigam od swiatel do swiatel :duh: A normalnie to 4,7 mi wychodzi. Kazdy swoje chwali... :mrgreen:

A przy jakiej predkości dojezdzając do swiatel probujesz wrzucic 1? Bo 1 da sie wrzucic przy predkosci babci jadącej rowerem. Jesli przy takiej sie nie da i jak piszesz po nagrzaniu się poprawia, to może poporostu synchronizator juz zaczyna siadac?

A moje 316i pali na trasie 4,2 a w miescie 5,1 :duh: Stańcie na równym odcinku w tych samych warunkach itd itp i wtedy mozna dyskutować...

Znajomy nalał do E36 jakiegos zwyklego oleju przekładniowego i tak właśnie się działo. W zimie wogole biegi nie wchodzily, bylo czuc wyrazny opor. Po odpaleniu auta dopiero po około minucie, dwóch (w zaleznosci od temperatury) biegi zaczynały wchodzić dość topornie. Po nagrzaniu silnika, jak i w lecie chodziły super. Po zalaniu ATF dextronem (nie pamietam czy II czy III) biegi chodzą elegancko, niezależnie od temperatury. Ja stawiam na zły olej. Gdyby siadał synchronizator, to poszczególnego biegu, a nie wszystkich na raz i nie nasilało by sie to aż tak w niskiej temperaturze. To samo działoby sie pozniej, a kolega pisze, że po rozgrzaniu problem znika calkowicie. :)

Wszystko by było cacy, oponki o prawidłowym rozmiarze, do tych felg akurat, tylko ET duuużo za małe. W praktyce Ci beda kola wystawały za bardzo i beda Ci ocierać o nadkola i to solidnie.

Mnie też na dniach czeka wymiana termostatu. Jesli go bede wymienial to musze spuscic caly plyn chlodniczy, czy tylko do poziomu termostatu? Jesli tylko do poziomu, to ile musze dokupić?

Mi sie wydaje, ze lepsze na przod. Tak też zawsze zakładam. Jak mi tyłek ucieknie na bok to można skontrowac i przyhamowac, ale jak przod pojedize prosto, to już nie bardzo sie da poratować auto i siebie. Po drugie wg mnie wazniejsza w zimie jest droga hamowania niż to jak szybko rusze - mowie oczywiscie o tylnym napedzie.

Ja mam caly rok welur i gnojówka sie nie robi. Poprostu jak wsiadam do auta to nie pakuje butów do auta od razu, tylko siadam na fotelu i wytrzepuje buty ze sniegu i gra muzyka. Przynajmniej nie mam butów i spodni potem mokrych. :cool2: