Witojcie, wiem ze temat wlakowany miliony razy ale U mnie wyglada to tak, ze jakis czas temu pojawil mi sie blad przeplywki, skasowalem, wrocil po dluzszym czasie. Wyjalem przeplywke, wyczyscilem, wsadzilem z powrotem i bledu nie ma ale kiedy jest podpiety auto po krotkiej przejazdzce wywala checka i bledy 227 i 228. o dziwo kiedy jezdze bardzo dynamicznie check potrafi zniknac. dzisiaj dla proby skasowalem bledy, odlaczylem przeplywke i pojechalem do pracy 50km w dwie strony, bledow nie wywalilo, ale czuc ze z odlaczona przeplywka auto jest slabsze. czy to ewidentna wina przyplywomierza? czy moze auto z odlaczonym przeplywomierzem "ignoruje" lewe powietrze zassane gdzies np z gumy przeplywomierza?