Skocz do zawartości

JStroop

Zarejestrowani
  • Postów

    436
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JStroop

  1. Dokładnie taką kierownicę mam w przedlifcie, ale widywałem takie w młodszych rocznikach, nie wiem tylko czy to wyposażenie fabryczne czy drobny podzwonowy tuning :mrgreen:
  2. Ze zdjęć za dużo nie wywróżysz :) ten pierwszy ma nieoryginalny korek oleju :mrgreen: i kąt osłon silnika jakiś dziwny, ale to może być złudzenie optyczne ;) bez ogledzin się nie obejdzie, trzeba się pofatygować :)
  3. do tych 180 tys dodaj tak ze 200 jeszcze :mrgreen:
  4. Dokładnie tak :mrgreen: po lifcie lampy są klejone, a przed można je rozkręcić na atomy :D co do automatu to ciężko powiedzieć ile więcej spali, ale litr pewnie trzeba liczyć, wybór skrzyni to kwestia indywidualna, ja mam automat i nie wyobrażam sobie innej skrzyni w aucie :)
  5. zewnętrznie po za paroma szczegółami nie ma żadnej różnicy, z tego co jest w "bebechach" to się nie wypowiem, nic mi do głowy teraz nie przychodzi :mrgreen: 530d przed liftem ma 184 KM po 193 KM różnica w momencie to chyba ze 20 Nm, ale nie wiem czy jest to tak bardzo odczuwalne. Ja mam przedlifta (lift wszedł we wrześniu 2000 r.) i powiem Ci, że po naprawie regulatorów xenonów dziękowałem buddzie, że mam przedliftową wersję :D
  6. :? wczoraj zauważyłem te same objawy, dokładnie przy skręcaniu w prawo od prawego koła słychać taki dziwny dźwięk, jakby huczenie, odnoszę wrażenie jakby coś hamowało to koło chociaż po odpuszczeniu gazu auto wcale jakoś specjalnie nie zwalnia. Po przejechaniu jakiegoś dystansu jeśli koła się wyprostują to żadne odgłosy już stamtąd nie dochodzą :( myślicie, że mogą to być te blaszane osłony tarcz hamulcowych, bo te akurat mam na wykończeniu :(
  7. Da się to również zrobić od góry :) potrzebny jest tylko długi bagnet, ja użyłem akurat glocka :) ale u mnie była sytuacja extremalna tzn. rozwarstwiony pasek od klimy omotał się wokół wiatraka, który nastepnie zrzucił z mocowania :) podsumowując bez paska jeździć można, bylyby tylko nie próbować włączać "klimy" ;)
  8. Czyżby ukochany przez wszystkich posiadaczy automatów tryb awaryjny? :lol: :lol:
  9. VIN za wiele Ci nie powie na temat stanu technicznego, ale może ujawnić sporo innych "min" Co do sprzedających to należy stosować zasadę wyjątkowej nieufności i podejrzliwości. Osobiście uważam, że 90 % aut tych roczników to "padaczki" których właściciele chcą się szybko pozbyć, bo ujawniła się jakaś usterka, której usunięcie będzie boleć kieszeń i trzeba auto szybko pchnąć. Wejdź na pierwszą lepszą niemiecką stronę z autami i zobacz po ile chodzą konkretne modele i roczniki, wtedy zrozumiesz skąd te "cudowne" ceny na allegro itp;) Pozdrawiam
  10. Tak jak napisał już przedmówca, nikt Ci nic nie powie na podstawie zdjęć, musisz sam jechać, obwąchać i to najlepiej z kimś kto ogarnia Bmw, żeby Ci jakiejś lipy nie wszczepili. Bardzo często się zdarza, że do sprzedaży jest zupełnie inny egzeplarz auta niż ten, który jest na fotkach, stary numer handlarzyków :/
  11. Ja też oglądałem sporo tych ogłoszeń i przebiegi wydawały mi się realne, czyli 250 tysi + przy samochodach 10 letnich. Oni też tam nie jeżdżą non stop, ale faktem jest, że robią rocznie dużo więcej kilometrów niż przeciętny Polak (w sumie to mają po czym jeździć) Jedyne co jest w tym wszystkim dziwne to fakt, jak tym wozom ubywa kilometrów jak handlarzyk przywlecze takie auto do Polski, nagle gdzieś mu znika 200 tysi :mrgreen: Nagle się okazuje, że autem jeździł stary Niemiec do kościoła, lub też inny osobnik, który robił średnio 10 tysi rocznie :) Co do książek serwisowych to one nic nie znaczą, bo w żaden sposób nie zweryfikujesz zapisów w niej zawartych "na szybko" przy kupnie takiego auta, a napisać w niej można co się tylko chce :mrgreen: Inna sprawa, że częściowo wnioskować można po cenie auta, ale też nie daje to 100% gwarancji, że drogi wóz musi być dobry zwłaszcza jak się poogląda rodzynki na "bezwypadkowe" :D gorąco polecam jako przekrój możliwości naszych rodzimych blacharzy-lakierników :D
  12. Zdecydowanie jest to rzadkość :mrgreen: jakis czas temu rozmawiałem telefonicznie z jednym magikiem od komputera i w czasie rozmowy on zapytał o przebieg, więc mu podałem, że nalatne ma w "uj" :mrgreen: bo mam na szafie prawie 400 tysi na co on stwierdził: "wiesz, wszystkie beemki z tego rocznika mają tyle nalatane, ale niektórzy myślą, że mają 180 tysi" :mrgreen: A co do odwiecznego sporu posiadaczy diesli i LPG to faktycznie spieranie się nie ma sensu, każdy ma swoje racje, jeden będzie śmigał dieslem i nie w głowie mu jeżdżenie na LPG drugi odwrotnie. Ja wcześniej nigdy nie miałem "klekota" :mrgreen: ten jest mój pierwszy i po prawie 3 latach użytkowania nie spojrzę na benzyniaka :mrgreen:
  13. To zależy po ile płacisz za ropę :mrgreen: ja mam po 4 zeta :mrgreen: a co do LPG to faktycznie taniej wychodzi za litr, ale instalację też trzeba serwisować i sprawdzać w nich to i owo, nie wiem czy wtedy faktycznie wyjdzie taniej :(
  14. zdecydowanie lepiej poświęcić trochę czasu na poszukiwania niż kupić jakiegoś "strucla" na szybkości :D co do zdjęć to raczej Ci niewiele pomogą, raczej trzebaby było obejrzeć wóz z kimś "kumatym" :D ja niestety jestem negatywnie nastawiony do tego typu "okazji" :D
  15. Acha :) to u mnie tego jeszcze nie ma, znaczy raz się skrzyni kolejność biegów pomyliła ;) ale to jednostkowy przypadek był :) ogólnie to zmienia biegi płynnie, nie szarpie, nie zgrzyta nic, tylko przy dużej prędkości jak wbija mi V to czasami ją tak dziwnie bujnie :) Najgorsze jest to, że kompletnie nie wiem, co i kiedy było wymieniane w moim autku, a biorąc pod uwagę jej przebieg to pachnie dramatem już :( A co do tego trybu awaryjnego to jest jakiś komunikat na wyświetlaczu, czy jak?
  16. A wogóle, czy padający konwerter ma jeszcze jakieś inne objawy, bo nie wiem czy czasem swojej beemki nie ubezpieczyć, a potem nie podpalić? :D:D
  17. Wydaje mi się, że jeśli faktycznie pada Ci konwerter to wymiana oleju pomoże mu jak umarłemu kadzidło :( uważam, ze olej wymienisz przy okazji naprawy konwertera, ja bym tak zrobił
  18. A czy w tych tylnych lampach nie ma czasem ledów gdzieś? Jeśli tak to bedzie lipa :(
  19. No z tym wyłączeniem elektroniki to testowałem to, faktycznie wyłącza się chyba nawet po 15 minutach bez względu na to czy drzwi zamknięte czy otwarte :) ale jeśli tak jest to nadal dowodzi prawdziwości mojej teorii o sterowniku webasto :( to bedzie chyba bolało finansowo :((
  20. No tak, ale to takie dziwne zachowanie jest, bo auto nie jest zamykane na kluczyk, drzwi są po prostu zatrzaśnięte i zaraz w momencie ich otwarcia pobór prądu wzrasta, jak je tylko zatrzaśniesz to po paru sekundach znowu jest spadek. Ja w sumie tego sterownika nie sprawdzałem, ale gdzieś na forum czytałem, że wskutek błedu tego sterownika coś tam się w webasto uruchamia zaraz po otwarciu drzwi :( a ten błąd to wyjdzie na komputerze?
  21. Czyli wszystko juz jasne jest :-( napisze Wam potem w czym byla rzecz bo teraz klepie z komorki :-S No więc ubytek prądu u mnie był dość spory, póki jeździłem codziennie, to zawsze podczas jazdy auto trochę tego prądu "nałapało" i nie było to aż tak bardzo zauważalne, jednak wystarczyło postawić go na góra 2-3 dni i rano bez kabli nie było po co zbliżać się do auta :( Jakieś 2 miesiące temu postawiłem do elektryka, nie wiem dokładnie co on tam porobił, ale faktycznie sam mi pokazywał, że pobór prądu wynosił 0.02 A czyli wartość prawie książkowa. Jak go pytałem to kręcił coś, że to automat kradł prąd, nie wiem czy to możliwe, ale od tej pory nie było problemów z prądem. Mogłem melanżować i po 5 dni :) i rano przychodziłem, auto paliło od ręki. Wszystko było pięknie dopóki nie odstawiłem auta do lakiernika, stało tam raptem dwa dni, lakiernik mówił, że nic nie włączał, mało tego rano jak przestawiał auto to normalnie jeszcze odpaliło tyle, że ja wieczorem już odpalałem na kablach. Wógóle to wcześniej kombinowałem co może mi zżerać prąd i raczej nie jest to jeż, nie ma u mnie takich objawów, a dwa, że przecież przez te dwa ostatnie miesiące śmigałem normalnie. Podejrzewam, że mam uszkodzony sterownik webasto, bo jak otworzę którekolwiek drzwi to na mierniku od razu pokazany jest pobór prądu w granicach 1.5 - 2.5 A Wiedząc o tym mówiłem lakiernikowi, żeby nie zostawiał otwartych drzwi (w sumie byłoby to trudne bo robił próg :) ) ale on powiedział, że zawsze po otwarciu drzwi, blokuje rygle. Uspokojony tym stwierdziłem, że wszystko będzie ok, ale z tego co mówił kolega DAJAN to [BAD] blada, bo czujniki są nie w ryglach tylko w słupkach, więc misterny plan lakiernika się zesrał ;) teraz już wiem dlaczego nie odjechałem stamtąd uruchamiając silnik tradycyjnymi metodami :) A wracając to złodzieja prądu czyli do nieszczęsnego strownika Webasto to wiecie może jaki jest jego koszt? Jakieś specjalne problemy przy jego wymianie? Gdzie on się wogóle znajduje? Z góry dzięki za pomoc.
  22. Witam! Byćmoże dla Was problem wyda się banalny, ale ja nie potrafię tego rozkminić :oops: szukałem na forum, ale nie znalazłem takiej informacji, a chodzi mi właśnie o to, gdzie znajdują się czujniki otwarcia drzwi? Czy gdzieś w mechaniźmie ryglowania drzwi (okolic zamka) czy w innym miejscu? Jest to dla mnie o tyle istotne, że to moje bydle znowu zaczęło mi żreć prąd :evil: a umiejscowienie czujników chociaż trochę naprowadziłoby mnie na ewentualną przyczynę ubytku prądu. Z góry dziękuję za pomoc.
  23. wiesz, jeżeli jemu już ucieka ten płyn to na odkamienianie deczko za późno chyba :(
  24. Ja też zapodałem prestone, wcześniej "siedział" fabryczny i był barwy granatowej :) a co do ubytków tego płynu to ubywa Ci go non stop, czy tylko w jakichś określonych sytuacjach. Jak stoi nie palony to też ubywa?
  25. JStroop

    e39 530d wtryski

    Acha, ale to komputer nie trakutje tego jako błędów, tak? Trzebaby było konkretnie przyjrzeć się pracy wtrysków? Wiesz, u mnie motorem nie telepie, mocy nie traci, kopci w granicach normy, głównie jak młodzieżowo startuje spod świateł :D a i to widać tylko jak jest ciemno i za mną stał jakiś wóz :) ogólnie co mnie niepokoi to sposób pracy silnika na wolnych obrotach. Obrotomierz stoi jak zaczarowany w jednym miejscu, wskazówka jego nie faluje, ale jak wsłuchać się w jego pracę to tak jakby na chwilkę się przyduszał, przypomina to trochę pracę silnika gaźnikowego na ssaniu, nie wiem czy zawracać sobie tym głowę, czy to może coś innego niż wtryskiacze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.