
SMS
Zarejestrowani-
Postów
251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez SMS
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Zaraz, zaraz... jak rozumiem u Ciebie popiskiwało sprzęgło przy wciskaniu pedała? Czy może cały czas (podczas obrotów silnika)?
-
Żeby przesmarować, trzeba rozebrać :( (dlatego ta dyskusja :( )
-
My właśnie cały czas o tym samym ;) A co do cen podanych przez j0hnny2007 - zadzwoń do ASO, z tego co pamiętam to oryginał był w bardzo podobnych cenach, jeśli okaże się że jest tylko kilkadziesiąt złotych różnicy, to chyba lepiej mieć oryginał. Pamiętaj, że w każdym ASO można się "wykłócać" o jakieś zniżki ;)
-
U mnie też piszczy. Podobno jeśli dźwięk dochodzi jakby z kabiny, to wystarczy przesmarować, tak jak zrobił to Wwwrona (i ja ;) )... Gdy dźwięk idzie tak jakby spod samochodu trzeba dość dużo rozebrać i dobrać się do samego sprzęgła. Dość droga to impreza a piszczeć moze nawet kilka lat i nic się nie dzieje - więc dałem sobie spokój.
-
O co chodzi? Mike - czy możesz używać kropek i przecinków?
-
Prawdopodobnie zaśniedziałe połączenie masy silnika z karoserią. Możesz to sprawdzić mierząc napięcie (woltomierzem) pomiędzy silnikiem a dowolnym metalowym elementem karoserii. U mnie było 0,3 - 0,5 V (dość mocno pływało) i wskazówka temperatury wariowała na maxa. Pomogła wymiana linki łączącej silnik z karoserią. Generalnie jest to dość "ciekawa" usterka. W moim E34 są dwa czujniki temperatury: jeden dwuprzewodowy dający informację do kompa sterującego silnikiem i drugi, jednoprzewodowy, do zegarów. Ten jednoprzewodowy w przypadku zimnego silnika ma dużą rezystancję a przy zimnym prawie zwarcie do masy. Jednocześnie zegary porównuja napięcie w aucie z tym idącym od czujnika (w celu stabilizacji wskazań temperatury). Dodatkowo zegary mają pewną zaprogramowaną bezwładność - wiadomo przecież, że silnika nie przegrzejesz w ułamku sekundy. Jeśli masa "nie styka" czujnik dostaje napięcie "od tyłu" i zegary wariują...
-
Zaraz, zaraz... Czy rzeczywiście się grzeje, czy tylko wskaźnik świruje? Jaki dokładnie masz model silnika i rok produkcji? To nie musi być nic groźnego... W mojej E34 520 M50B20 94 r. też świrował wskaźnik. Potrafił wjechać na czerwone pole w taki sposób jakby rzeczywiście silnik się przegrzewał. Jednocześnie poza wskaźnikiem nic innego nie wskazywało na problemy z temperaturą. Płynu w chłodnicy po dolaniu też po pewnym czasie ubywa, ale dosłownie jakieś 2-3 cm poniżej stanu "cold", a potem można pół roku jeździć i nic się nie dzieje. Jednocześnie wystarczyło wyłączyć na sekundę silnik i go włączyć a wskaźnik natychmiast znów znajdował się w pionie. Po wielu perypetiach udało się trafić: lekki brak przejścia na lince łączącej masę silnika z karoserią (jak otworzysz maskę to znajduje się ona z prawej strony, nisko, mniej więcej w 1/3 odległości od przodu). Jak lekkie było to zaśniedzenie niech świadczy fakt, że pomiędzy karoserią a silnikiem była tylko różnica 0,5 - 1 V (w zależności od obciążenia). Jeśli nie jesteś pewien, to połącz jakimś przewodem (ale takim grubszym - np. 2,5 mm2) śrubę z przodu silnika (u mnie widać założony jakiś przewodzik odprowadzający masę gdzieś w głąb) z którymś punktem umasowienia z lewej strony karoserii pod maską (jeśli dobrze pamiętam będzie potrzebny klucz 10, 11 mm) i przetestuj czy nadal wariuje. Przewodu wystarczy jakiś metr, góra półtora....
-
Jeśli macie zegary z tzw. "uśmiechem" (jak ktoś je ma to skojarzy o co chodzi), to radziłbym nastawić się na jakieś dobre używki. Ja miałem dokładnie takie objawy jak Skidmarks i naprawa okazała się porażką. Okazało się, że na płycie głównej jest coś uszkodzone i to w taki sposób że nawet wymrażanie poszczególnych części nie pokazało miejsca uszkodzenia. Skończyło się na zakupie następnych zegarów.
-
Białystok, Zawiercie, Warszawa... to nie może być ten sam lakiernik ;) . Ci fachowcy... Na marginesie trochę im się nie dziwię, miałem w zawiasie rozwalone jedynie mocowanie sprężyny (takiego metalowego półpierścienia), a żeby wyjąć zawias duuużo wygodniej było mi się pobawić ostrymi niż wyjmować wszystko zgodnie z zasadami sztuki. Klapka się naprawde mocno trzyma... Po prostu trzeba oddajac samochód do lakiernika doliczyc do usługi 34 PLN + dojazd do ASO ;)
-
Taaa... ja miałem ten sam numer po wizycie u lakiernika. Po prostu nie umiał zdjąc klapki przy dobieraniu lakieru i nie założył sprężyny przytrzymującej ją w odpowiedniej pozycji (a właściwie połamał jej mocowanie). Jak odbierałem samochód to tego nie zauważyłem. Podjeżdżam pod dom, wychodząc z samochodu spotykam Sąsiada: "Klapka się panu otworzyła...", rano podjeżdżam do pracy, spotykam Znajomą: "Klapka się panu otworzyła...", po południu staję po sklepem: "Klapka się panu otworzyła...", :mad2: :duh: Ze sklepu pojechałem do ASO :D :D
-
Kup nowy zawias w ASO - będzie prawdopodobniej nawet taniej (ok. 30 PLN) niż ze szrotu. Stary po prostu usuń (ja w uszkodzonej wyciąłem plastiki ostrymi) i wsadź nowy - jest sprzedawany jako komplet, tylko trzeba wsunąć klapkę oraz całość na miejsce. P.S.: Po przeczytaniu innego wątka: :search: :D :wink: :twisted2:
-
Za czas pracy wycieraczek odpowiedzialny jest moduł umiejscowiony pod tylna kanapą. Przy wymianie samego mechanizmu nic nie stracisz.
-
Linki, linki.... Ale niech będzie: Wchodzisz na http://www.bmw-partnerzy.pl/uslugi/dealerzy/ i wybierasz dealera najbliżej Twojego miejsca zamieszkania (lub gdzie Ci wygodnie). Znajdujesz numer telefonu działu części, bierzesz do ręki dowód rejestracyjny swojego samochodu, dzwonisz pod wybrany wczesniej numer. Osoba w dziale części najprawdopodobniej spyta się o końcówkę VIN-u, podajesz ostatnie 7 znaków z "numeru nadwozia", a jeśli nie to po kolei odpowiadasz na pytania o model, rocznik, silnik itp. Potem prosisz aby Pan/i podał/a Ci cenę klapki wlewu paliwa z lub bez zawiasu (w zależności od potrzeb). Jeśli cena jest do przyjęcia zamawiasz tę część lub ją "zaklepujesz" (jeśli w danej chwili jest na stanie). Następnie mówisz "Dziękuję. Do widzenia" i kończysz rozmowę. Reszta już jest prosta: w umówiony wcześniej dzień przyjeżdżasz do wybranego wcześniej ASO, zgłaszasz się do działu części, dostajesz fakturę, płacisz, odbierasz część, po drodze oglądasz wystawę z materiałami reklamowymi oraz nowe samochody, wychodzisz z ASO i idziesz gdzie chcesz.... :duh: :mad2: :mrgreen:
-
Poszukaj w ASO. Dwa lata temu komplet zawiasu do klapki kosztował ok. 30 PLN (jesli dobrze pamiętam), a na alledrogo ok. 50. Sama klapka pewnie też droga nie jest, tym bardziej że może będziesz miał pomalowaną na odpowiedni kolor.
-
Sterownik centralnego zamka jest pod tylną kanapą. Aby się dobrze zamykało można podłączyć sterowanie z centralnego (wtedy chyba +) bezpośrednio pod przekaźniki w sterowniku. Tylko że jest potrzebna lutownica ;) . Też przerabiałem temat ok. 3 lat temu i nie bardzo pamiętam... Weź jakąś żąrówkę 12 V 50 mA z dołożonymi drucikami i sprawdź który przekaźnik powoduje otworzenie i zamknięcie drzwi, dolutuj druciki i po robocie.
-
Na jednej z aukcji alledrogo sprzedający napisał że można sprawdzić przeszłość BMW serwisowanego w niemieckim ASO w dowolnym innym ASO BMW. Podobno istnieje jakaś centralna baza danych... Prawda to czy fałsz? Jeśli prawda, to czy w Polsce też jest to możliwe?
-
Co do paliwa, to w ostatni weekend trochę się ździwiłem: zatankowałem PB98 na stacji reala (dawniej geant) na Warszawskim Ursynowie. Pojechałem w trasę. Na autostradzie Bunia pojechała max. 208 km/h (według GPS), więcej się nie dało. Dwa dni później, przed powrotem do domu zalałem na Orlenie Verva98 (stacja polecana przez Miejscowych) i pojechałem z powrotem. Samochód z tym samym obciążeniem, na tej samej trasie (tylko w drugą stronę ;) ) wedłu tego samego GPS poszedł 221 km/h :shock: . W instrukcji max to 211 (M50B20, E34, 520). Na piątym biegu zaczęła się włączać odcinka :shock: :mrgreen: Mimo wielu dyskusji na temat "ma lub nie ma znaczenia paliwo" nigdy się nad tym nie zastanawiałem - teraz będę testował spalanie na lepszym i zobaczymy ;)
-
Nie wiem, jak Gość sobie radzi z licznikami w E38/9, ale jak byłem u Niego (jakoś chyba półtora roku temu, jeszcze przy wylotówce na Jabłonnę) z moim licznikiem E34 to twierdził, że trzeba wskazówki zdejmować żeby wyjąć płytę główną :duh: Na moją propozycję, że zdejmę ją przy pomocy jednego wkrętaka i scyzoryka popukał się w czoło (a właśnie tak się to robi). Ceny dokładnie nie pamiętam, ale za Jego naprawę mogłem wtedy kupić dwa komplety zegarów :duh: W końcu kupiłem jeden (z alledrogo) i działa do tej pory.
-
Ahoj! Tym razem ja mam problem z silnikiem. Podczas ostatniej fazy hamowania, przy wciśniętym sprzęgle mój silnik gaśnie. Po odpaleniu przez kilka sekund obroty podchodzą do ok. 2000 a następnie ustawiają się na zwykłe ok. 700. Ruszam dalej, a przy następnych światłach znów to samo... (a myślałem, że mam dobry silnik - Becia poleciała nawet 210 według GPS-u na autostradzie ;) ). Silnik to M50B20 (dwulitrówka) w E34 z 94 roku która nigdy gazu nie widziała.... Problem zaczął się wczoraj, dziś ledwo do pracy dojechałem... a jutro mam robić jako "taxi" na ślubie Kumpla (jak się nie zjawię to chyba Gość się załamie ;) ). Dlatego proszę chociaż o szybkie wskazówki - gdzie szukać? Z góry dzięki!
-
Co do żywotności Valeo: kupiłem komplet za ok. 160 pln (więc chyba taki sam jak przedpiszca). Chodzą u mnie od jesieni, więc nie jest tak źle (w zimie potrafiłem nawet sciągać nimi szton z zimowym płynem - brak czasu na odśnieżanie), choć już powoli powinienem chyba pokusić się o wymianę (będą takie same, kupowałem kiedyś boscha i była to jedna wielka kupa...). Co do mechanizmu wycieraczek: jeśli nic nie da regulacja wysokości być może masz wyrobiony mechanizm. Sprawdź, czy jeśli pociągniesz za trzpień na którym obraca się wycieraczka to się on rusza. Jeśli tak to masz mechanizm do wymiany. Niestety zamienniki nie są produkowane (a właściwie nie były - ja wymieniałem w zeszłym roku), używki sa też w nie najlepszym stanie (chyba żebyś trafił BMW z sachary ;) ), a oryginał (bez silnika) kosztuje ok. 700 pln (jeśli dobrze pamiętam).
-
Hmmm... też się nad tym zastanawiałem, ale nie potrafię dać trafnej odpowiedzi ;) . Na pewno klima nie będzie działać :) ... Może Ktoś już miał taki przypadek i wie co się dzieje?
-
U mnie jest to samo. Dowiadywałem się już o to: - spadek mocy w E34 M50B20 jest odczuwalny przy załączeniu klimy i to dość mocno. Klima zabiera kilkanaście kucy, a że ten silnik nie jest "super ścigantem", więc będzie to czuć... - należy się przysłuchać skąd pochodzi wycie - może to być rolka napinacza, wtedy wymiana nie jest zbyt kosztowna. - jeśli jednak wyje sprężarka, to niestety powoli odchodzi do krainy spalonych procesorów ;) . Nowa to ponoć jakiś chory koszt rzędu 2-3 tyś PLN, ale można nabyć regenerowaną za ok. 500-700 PLN lub regenerować swoją (tej ceny nie znam). Regenerowane mają nawet rok gwarancji (tak słyszałem). W moim przypadku klima wyje już ze dwa lata (choć ostatnio trochę głośniej). Znajony serwis stwierdził, że mam jeździć i się nie przejmować, powinna wytrzymać do jesieni. Wtedy ceny tego typu usług są niższe więc dopiero można zabrać się za naprawę ;)
-
Myślałem, że masz jakiś "wypasiony" sprzęt grający i on pobiera tyle mocy ;) Ale w takim przypadku (podłączenie fabrycznych urządzeń) nie powinno być rzeczywiście takich cyrków. Na pewno coś zaczyna odlatywać, tylko co...? Diody - to może być myśl... Choć przed kupowaniem nowych sprawdziłbym wszystkie punty styku do masy i przewody - może gdzieś coś zaśniedziało? Albo zostawić jak jest aż do końca nie zdechnie :twisted: :twisted2: ;)
-
Zależy jakim prądem... ;) Jeśli odpowiednio dużym rośnie spadek napięcia na rezystancji wewnętrznej i spada napięcie - to normalne. Jeśli alternator musi wydać z siebie dużą moc, to pobiera ją z silnika, mocno go obciąża i komputer sterujący podwyższa dawkę paliwa aby silnik nie zgasł - może to powodować zwiększenie obrotów. To też normalne. Co podłączasz, aby uzyskać taki efekt?
-
Z tego co pamiętam w liczniku jest taki mały switch, który zwiera się (albo rozwiera - nie wiem) przy naciśnięciu przycisku. Pewnie już się wyrobił i nie pracuje jak powinien. U mnie (jeśli dobrze pamietam - rozbierałem licznik ok. roku temu) trzeba było zdjąć płytę głowną zegarów. Zrobiłem to lekko nawiercając kołki którymi jest przymocowana do reszty. Potem schodzi dość lekko, wystarczy podważyć z wyczuciem. Trzeba do tego trochę zdolności manualnych i wprawy w "zabawie". Potem pewnie wylutować przełączniczek, zapodać nowy i po sprawie :wink: Aha, licznik rozierałem w związku z kompletnie inną usterką więc swojego switcha nie ruszałem - ale mam takie domysły co do tej usterki ;)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10