BMW_3

Tak sobie czasami zaglądam na to forum i widzę, że diesle BMW są traktowane jako trochę inna bajka. Np. gdy "benzynki" rozmawiają sobie o poziomach zużycia paliwa, to staramy się nie wychylać, by ich nie wkurzać swoim spalaniem (są kompletnie nieporównywalne, więc nie ma sensu opisywanie tego w jednym wątku), ale gdy piszemy o dynamice, to odpowiadają nam mniej więcej "a co ty wiesz o dynamice" :twisted: Nie jeździłem jakoś mocno sportowymi autami (bo i gdzie, po naszych zatłoczonych ulicach?) dlatego uważam, że 320d ma wystarczającą dynamikę - jest znacznie szybsze niż większość popularnych, najczęściej spotykanych na ulicach aut i to mi absolutnie wystarczy. Nie potrzebuję więcej. Dlaczego wybrałem silnik 320d a nie np. 328i? Ponieważ: 1. nie lubię często zajeżdżać na stację paliw 2. mam fajniejsze pomysły na wydatki niż płacenie więcej za pokonanie tego samego odcinka jazdy 3. dźwięk silnika podobał mi się najbardziej Co do dynamiki aut i fun'u z jej posiadania nie będę się wypowiadał, ponieważ na co dzień jeżdżę motocyklem o pojemności niemal dwóch litrów i w zasadzie dla mnie wszystkie auta są przymulone i pozbawione tej dawki adrenaliny, jaką otrzymuję jadąc swoim motocyklem. Wątek zakładam, byśmy - użytkownicy 320d, mogli sobie na luzie pogadać o swoich nowoczesnych kaszlakach, ich spalaniu itp. Mam nadzieje, że się przyjmie.

Czyli ja trafiłem na jakąś wyjątkową okazję? Wow. Bo za swój 320d Modern Line na pewno nie zapłaciłem 260tys. Nie zapłaciłem nawet 200tys. Ani nawet 180 tys :) A mam i skóry i fajne stereo.

???? W mieście max 8,6 a w trasie 6-7 litrów. Wszystko zależy jak kto jeździ... Ja mam podobne wyniki - wiecznie sie gdzieś spieszę, nie interesuje mnie "eco driving" a tryb eco pro włączyłem raz z czystej ciekawości na 15min(bałem się, że zabraknie mi paliwa zanim dotrę do jakiejś pożądanej stacji). W trasie rekordowo wysokie spalania(średnia zpz całego zbiornika) miałem nawet do 9,5. Jak dałem auto żonie to miała średnią 6,2... ;) Wartości które podałem to wartości wyliczone tradycyjną metodą. Mój komputer mi w mieście również podaje 6,2 ale też i to, że na baku przyjadę prawie 800km. Później to koryguje ponieważ nie przyjeżdżam tyle. W sumie średnie spalanie oblicza błędnie.

???? W mieście max 8,6 a w trasie 6-7 litrów.

No właśnie. Barwa dźwięku. Inaczej się odbiera muzykę o natężeniu XXdB a inaczej szum szyby i opon.

A jeszcze jedno pytanko. wiem jak działa skrzynia manualna, sprzęgło i silnik. W automacie jest ta różnica, że nie ma pedału sprzęgła a zatem silnik cały czas ma ochotę przekazywać moc na zatrzymane hamulcem koła. Czy w tej sytuacji sprzęgło nie dostaje w dupkę? Ślizga się, czy jest rozłączone? Przez co, przez elektronikę? Do czego zmierzam - czy stojąc na czerwonych światłach lub w korku, mam mocno wciskać hamulec czy wystarczy lekko?

Dzięki za odpowiedzi. Dokładnie tak jeździłem - cały czas na D.

Zawsze jeździłem tak, że w korku czy na czerwonych światłach stałem na D z wciśniętym hamulcem. Gdzieś niedawno przeczytałem, że to nie jest zdrowe i powinienem włączać na N. Byłem zaskoczony. Serio trzeba wrzucać N lub P?

Gdzieś w wadach i zaletach F30 podawałem pomiary swojej 3ki przy różnych prędkościach. Można porównac.

Dzisiaj przyznaję, że zgłupiałem. Auto kupiłem w sierpniu '12, przebieg ok. 17kkm, do tej pory pokazywało że do przeglądu mam jeszcze ok 9kkm. Nagle od dziś zaczęło pokazywać że "okres przeglądu minął 07/2013". O co chodzi?

Audiofil to miłośnik DOBREGO dźwięku :twisted: . Szum trudno zaliczyć do takiego brzmienia. Gdyby moje lampowce szumiały, to bym je pozabijał.

Zauważyłem. Mam 16.500km i teraz mi mówi, że serwis mam mieć za 9tys km, czyli, o ile komputer nie zmieni zdania, to przy przebiegu 25.500km. Pojadę jak wskaże poniżej 5tys km. Czyli, dopiero jesienią :8) bo teraz niemal nie zsiadam z choppera.

W ASO mam bezpłatnie po 30kkm. Czyli teraz chyab musze zmienić tak, by ASO sie o tym nie dowiedziało?

Czyli jeżeli mam 16tys km, to zmieniać olej silnikowy gdzieś poza ASO? Ps. mam 320D

Albo trzeba mu najnormalniej w świecie dać w dupsko. Miałem tak kiedyś z nowym Fordem Mondeo. Jeździłem delikatnie (bo nowy) aż zaczął się uruchamiać za 5-6-7 razem. Juz miałem z nim jechać do serwisu, gdy wypadła mi pilna i szybka trasa. Dostał tak w dupsko, że mam go 11sty rok i zapala od pierwszego strzału.

Co prawda, to prawda. Na konstrukcjach i materiałach się nie znam. Na nagłośnieniu tez niekoniecznie. Ale na dobrym dźwięku (wzmacniacze lampowe, kolumny, słuchawki i inne tego typu pierdoły) to i owszem - od 15 lat :twisted: Czyli radzisz zmienić olej w silniku. OK, a w skrzyni automatycznej też?

Hmm... Tak tylko się zastanawiam... w jakim celu? Czy ten, który skonstruował ten silnik, nie zna go lepiej? Kiedyś wymieniało się olej raz na 10 tys (duże fiaty, łady) a teraz co 30 tys, bo są bardziej dopracowane. Po co częściej? Dla własnego dobrego samopoczucia? Myślę, że od tego mu sie nie pogorszy (chyba, że ktos wleje niewłaściwy olej) ale czy polepszy? Wątpię. Nie zdziwię się, gdy wkrótce silniki będą miały olej dożywotnio (tak jak dzis niektóre skrzynie biegów) tylko ew jakiś filtr będzie sie wymieniało który wyłapuje zużyte cząsteczki.

Zgadza się. Ale czy 3ka to nie jest ta klasa? Jak już napisałem (a jestem audiofilem), mi przeszkadza dźwięk ale powyżej 140km/h. Rzadko jeżdżę z tą prędkością.

Niewiele da sie z tym zrobić. Mi przeszkadza huk wiatru z szyby przedniej powyżej 140km/h. W serwisie powiedzą Ci, że trzeba było kupić 5kę

hej! Z tego co pamiętam, można przedłużyć fabryczną, 2-letnią gwarancję o ile zrobi się to przed upływem 12-mcy od zakupu. Ktoś już z tego skorzystał?

Przejechałem ostatnio jednym ciągiem 1400km na zwykłych fotelach i żadnego dyskomfortu nie poczułem. Dlatego w mojej opinii, niekoniecznie must have.

Rzadko jeżdżę swoim autem, ale w ostatni weekend zrobiłem ok. 3.800km, więc je trochę poobserwowałem. I tak: przy 180km/h w kabinie jest 80dB. Nie ma problemu. Przy 130-140km/h jest cicho. Spalanie komputer pokazywał idealnie (zgadzało się z ręcznym liczeniem): - prędkości francuskie (max 130km/h) 5,9l - prędkości niemieckie 6,1-7.1 l To, czego mi brakuje w aucie to tempomatu (mam tylko limit, bardzo przydał się we Francji) i systemu do jazdy w korkach (przydałby się w Niemczech i w Wwie).

Przypomniałeś mi pewną sytuację. Stoję na skrzyżowaniu w oczekiwaniu na zielone światło, podjeżdża jakiś facet, tak na oko 2x większy ode mnie (a mały nie jestem - mam 185cm/90kg) , uchyla szybkę i pyta: - Gdzie lecisz? - do Warszawy - zapraszam cie na kawę - chętnie! - Super, to jedź za mną. Pojechaliśmy, wypiliśmy kawę, znamy się do dziś. Wyglądało podejrzanie? Chyba optyka się Wam zmieni, gdy napiszę, że obaj byliśmy na motocyklach :twisted: :twisted: :twisted: Niby mała różnica ale gdybyśmy obaj jechali samochodami, to bym się nie dał zaprosić. Ciekawe - co?

Tylko że ja później 95% czasu spędzę w wwie :twisted: a to żywioł F30. :D

Ja mam kluczyk cały czas w kieszeni... Pewnie tylko trzeba zmienić przyzwyczajenia. Ja z kluczem od auta mam pęk innych więc „w kieszeni” nie wygodnie. Niemiec, z którym jeżdżę używa podobnie, też ma pęk, który ląduje w „kubku”. Pozdr. Ja nie lubię wypchanych kieszeni, dlatego kluczyk noszę na smyczy na szyi. Fenomenalnie sprawuje sie osmiobiegowy automat. W aucie jest cicho. Niestety nie jeździłem dotąd dieslem w f30 więc nie wiem na ile to zasługa silnika benzynowego. Pod maska widać spore oszedności na wygluszeniu. Automat - zgoda. Wygłuszenie - porażka. Do 140 km/h jest OK, ale powyżej, niestety huczy wiatr. Wkrótce czeka mnie podróż 2800km którą zamierzam pokonać z Vmax 140-150km/h. Wcześniej jechałem tą trasą 180-200km/h i skończyłem z bólem głowy.