Skocz do zawartości

wyspiarz.wolin

Zarejestrowani
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wyspiarz.wolin

  1. No to dobrze, że naprawili :) z drugiej strony nasuwa się myśl co za ŻAL.PL , wręcz kpina żeby przy około 60k trzeba było zmieniać wtryskiwacze za kupę kasy, dobrze, że miałeś to na gwarancji bo odczuwalnie poczuł byś to na kieszeni. pzdr. Łukasz
  2. JA już to było to zrobic PRZED chipem :), teraz masz program pod aktualne parametry i części w aucie :). pzdr. Łukasz
  3. Czyli sterownik jest ok, ale w serwisie poniekąd mieli rację, gdyż ciężko określić czy to sterownik czy świece. Nawet jak jest 1 walnięta świeca to może to być problem w sterowniku albo rzeczywiście to walnieta świeca :). Tak czy siak, zmienia się 4 świece, jak błędy po skasowaniu wracają zmienia się sterownik i powinno być jak najbardziej ok. JAk teraz ci mechanik sprawdził błędy i mówi ze nic nie ma to pewnie jest ok. pzdr. Łukasz
  4. Od Grześka z GSC tuning, tego co chipy robi w KRK. pzdr. Łukasz
  5. Ja dziś powinienem dostać 7l millersa 0w40 xD, filtr paliwa, oleju i powietrza już czeka xD pzdr. Łukasz
  6. Jedź i zalej do pełna, i zobacz co ci wyjdzie poł baku wyjechać to już da ci obraz co się dzieje na liczniku VS dystrybutorze. NIe wiem jak tankowałeś czy do odbicia czy do równego, ale spróbuj w miarę identycznie zatankować na szybko powiedzmy jak masz już poniżej połowy baku ( wskazania mają jakieś tam przekłamanie ) to zrobisz te przypuśćmy 650km na baku przy takim stylu jazdy jak jeździsz to mamy 650km / 63litry to średnia wychodzi niecałe 10.4, więc tak na szybko wydaje się, że jest jak najbardziej ok. Jak zalejesz i przeliczysz dokładnie to będzie to bardziej miarodajny wynik i ewentualnie wprowadzisz korektę. pzdr. Łukasz
  7. 10000 MIL :) EDIT: hehe widzę, że zmieniłeś posta kiedy ci odpisywałem xD pzdr. Łukasz
  8. ja mam wersje usa 233ps choć rwie jak głupia ( na forach w USA piszą, że ta przepustnica i ten silnik ma najlepszą reakcję na gaz ), koleś ma też 3.0 wersje 260 konną to do setki praktycznie tak samo idą może minimalnie jego lepiej ale na tyle minimalnie że ciężko to zauważyć, potem jego ciut szybciej się zawija ale nie jest to jakaś przepaść ale trochę czuć, możę różnica 5-10km szybciej na tym samym etapie przyśpieszania. Ale przy 200 jak wciskam gaz to mi na 5 skrzynia zbija, a do 240 bez większego problemu potem koło 245-250 robiło się wolniej, choć nie mam pojęcia czy nie ma ogranicznika i to nie jego wina ale odpuściłem gaz i nie sprawdzałem, w każdym bądź razie do 200 idzie tak o, potem w sumie też czuć zapas pod nogą do 230-240 też bez problemu żadnego. Co do spalania jak śmigam bez klimy to w trasie jadac 100wką spalanie na kompie pokazuje miedzy 6.7-7.2 ( tempomat prosta droga myślę że średnia byłą by MAX 7 przy takiej jeździe ), jak smigam 100-130 to około 8, po mieście ostatnio jeździłem po szczecinie ponad 100km normalnie to miałem w ukrytym menu 12.2 ( czasem klima czasem bez ) wpadam na trasę to po 70km powrotu ze szczecina średnia już około 7.9-8.3. Tak czy siak wrażenia z jazdy bezcenne, silnik chodzi PIĘKNIE cicho w normalnej jazdy i przyjemny ryczek jak się ciągnie pod 7k. PS> taki mały oftopik :) pzdr. Łukasz
  9. no właśnie też mi się to wydawało dziwne, żeby mieli odmówić od razu zapala się lampka w głowie, że coś jest do ukrycia. pzdr. Łukasz
  10. nie widze fotki :), napisz lepiej jak się ma komuter VS dystrybutor :) pzdr. Łukasz
  11. hehe ja kupiłem akurat teraz 3.0 benzyne właśnie podliczywszy koszty części awaryjności itp xD Co do sprawdzania auta, nie mieszkam w niemczech ale jak wygląda takie sprawdzenie auta w ADAC ??, pełna diagnostyka, silnika podzespołów, sprawdzenie auta podczas jazdy itp ?? Bo odczytanie błędów oczywiście jest lepsze niż nic, ale sprawdzenie auta podczas jazdy też jest ważne i nie mam na myśli toczenia się po mieście a wypad na trasę. Ja rozumiem, żę można doliczyć 300E do zakupu auta, tylko problem się robi jak chcemy sprawdzić już 4 auto bo wcześniejsze miały jakiś problem a sprzedający nie chce zejść z ceny mimo tego. Dochodzę pomału do wniosku że cholera wie gdzie kupić auto, skoro w PL pratycznie każdy jest w stanie zgodzić się na diagnostykę auta pod kompem w kraju kombinatorów, a w niemczech samych uczciwych niemców nikt nie chce pozwolić xD, jakiś swego rodzaju absurd sytuacyjny xD pzdr. Łukasz
  12. Artuj tu sam pisał, że smigał ponad rok autem gdzie turbo miało przeregulowany sterownik turbiny a sprawność odzyskało po wymianie turba za 5k :). Choć auto ogólnie bdb, tylko turbo zbierało się później :). Auto kupowałem od Polaka, ale ogólnie od ludzi powiedzmy jak na nasz kraj zamożnych mało znam takich co w wieku 60lat + stać na nową X3 z salonu, + jeszcze posiadanie drogiego nissana terenowego, a wcześniej śmigali tą terenówką i 3.0 benzyną w e90, której byli właścicielami od 4 lat i serwisowali za granicą w niemczech. Samo to napawa już optymizmem na zakup od takich ludzi. Nie mniej jednak mamy XXI wiek, auta to nie polonezy itp, teraz KAZDE auto praktycznie diagnozuje się pod kompem, z każdą pierdołą bez tego to można w 80% gdybać i przypusczać a i tak dopiero diagnoza jest pod kompem. Ja tutaj nie wychodzę z założenia, że chce kombinować i szukać na siłę problemu i rżnąć cwaniaczka, tylko uczciwie podejść do tematu, sprawdzić co i jak z autem a odczytanie błędów w dzisiejszych czasach nie jest niczym nadzwyczajnym, Niestety teraz nawet nowy aku trzeba w bmce ZAKODOWAĆ, żeby nie zdechł za rok, to co dopiero sprawdzać wtryski, turba, dpfy i 100 innych problemów ??. Żaden kowalski, albo hans, bez kompa tak na prawdę NIE JEST W STANIE sprawdzić auta nawet w połowie tak jak powinien, a wtopa może boleć po kieszeni i to BARDZO, i wg mnie zarówno sprzedającego jak i kupującego nie powinno to dziwić, że ktoś chce skorzystać z pomocy kompa, zawsze można zabrać kolegę i powiedzieć, że to twój mechanik i on ci robił wcześniej serwis auta i prosisz, żeby on to sprawdził, Jeszcze jak ktoś powie, że miał takie auto i szuka kolejnego/nowszego/z lepszym wyposażeniem/itp, to też, można w jakiś sposób swoją wiarygodność podnieść. Może miałem FART, ale nawet jak dzwoniłem po różnych ofertach zawsze zaznaczałem, że o ile zdecyduje się przyjechać to na 100% z miernikiem i kompem w celu diagnostyki auta i NIKT mi nie odmówił, zawsze miałem już zgodę na takie akcje przez telefon, fakt ze było to w Polsce ale w kraju cwaniaków prędzej handlarze mają coś do ukrycia niż przeciętny prywatny niemiec. pzdr. Łukasz
  13. Hehe, jak ma nie pozwolić sprawdzić, no ludzie ja bylem ogladać 2 auta ( 1 kupiłem ) i nie było problemu z czym kolwiek, czy to wpięciem się pod kompa, czy to odkodowaniem ukrytego menu, no z niczym. A to co kupiłem to jechałem do 61 letniego gościa pod Szczecinem, nie było problemu z niczym, pytam ze chciał bym się wpiąć z kompem sprawdzić błedy stan silnika, to ależ oczywiście proszę w obu przypadkach. Z miernikiem latałem, znalazłem miejsce jakieś naprawy ciut mocniejszej na powierzchni 15x15cm to sam mi pomagał boczki w środku ściągać w bagażniku a sam o tym nawet nie wiedział, sam pokazał że dach malował bo żona zakupy kładła, że maskę też kazał pomalować od kamieni, gdzieś z boku też przemalowane bo ktoś czyms obtarł na parkingu, tak naprawdę to i bez miernika gość mi pokazał palcem OD A do Z co sam robił ( w sumie to żona tym autem głownie jeździła po szczecinie i okolicach, i na wakacje jeździli bo on w morzu pól na pół roku ). Auto stało też w serwisie BMW na sprzedaż bo oni wzieli w rozliczenie i też mi powiedzieli mniej wiecej na szybko przez telefon co było malowane ( chyba nawet u nich ), że podłoga podłużnice całe itp. Może miałem szczęście, ale 100% wspólpracy w obu przypadkach, zero kombinowania, zero ukrywana czego kol wiek, nawet jak się przyznawał że mapy ( stare jak świat chyba zaraz po kupnie auta je kupił w 2008 roku ) kupił z allegro to tak się wstydził i głowę spuszczał, pewnie myślał że wyskoczę na niego że jakieś piraty mi tu wciska :). Sorry jak mam kupić auto w ciemno, nie mogę sprawdzić stanu turba, jak auto faktycznie jedzie ( bo muskanie gazu po mieście do 60km to żadne sprawdzanie, tak to auto z dobitym turbem wtryskami i dobrze przytkanym DPFem pojedzie ) to to dla mnie kupowanie kota w worku, i za duże czytajcie DROGIE ryzyko wtopy na pare - parenaście K zł. Nie wiedzę powodu, żebym miał ja za to płacić zamiast sprzedający. pzdr. Łukasz
  14. To jak tak to się robi zwrot na pięcie o 180* i szuka dalej, chyba że ktoś jest nieświadomy to kupuje i potem wkłada na dzień dobry 5k, ale jak da się znaleźć to na etapie kupna i właściciel zejdzie o koszt naprawy, to można rozmawiać. Jak nie to idziemy szukać dalej. pzdr. Łukasz
  15. Ja wiem czy będzie podważał, nie ma jak podważać, zawsze można mu powiedzieć, że wg ciebie ta diagnoza jest ok, jak ma wątpliwości jedziemy do ASO jeżeli diagnoza się potwierdzi to on płaci za całą usługę, pozatym, nikt chyba nie jest na tyle głupi, żeby po przeczytaniu kodu błędu i jego opisu się kłucić z kompem jak ma czarno na białym. Ja oglądałem jedną e91 i nie było problemu z diagnozą, nawet na głupie termostaty jak gość widział że temp nie rośnie powyżej 79-80* to stwierdził no ma pan rację powinno być około 90. JAk ktoś zobaczy błąd np uszkodzona świeca na 1-2-3-4 cylindrze to raczej nie będzie z siebie idioty robił, że wszystko jest ok, podobnie jak z każdym innym błędem. Pewnie że można auto zabrać do ASO choć zdarzały się przypadki, że aso mówiło, że wszystko pięknie a potem na zwykłej inpie okazywało się inaczej... Na moje jak silnik jest OK, nie ma żadnych poważnych błedów w aucie, i nie było bitę a np malowane jakieś elementy ( bo to przy dobie parkingów, centr handlowych nie jest problemem nawet w 1 rocznym aucie ), to można brać. Jeżeli na kompie bedzie problem z wtryskami, turbem, ciśnieniem dołaowania, dpfem itp to zbić cenę o koszty naprawy i tyle. pzdr. Łukasz
  16. Pytanie czy po tym kuśtykaniu do domu amory są też ok xD pzdr. Łukasz
  17. Fakt zły dobór słów :) chodziło ogólnie mówiąc o "sterownik" "siłownik" :) pzdr. Łukasz
  18. albo rozregulowany/spierdzielony STEROWNIK zmiennej geometrii, tak czy siak naprawa bodaj 400-500zł nowy ponad 1000zł, o ile to on a nie turbo. pzdr. Łukasz
  19. I tutaj mając inpę wsiadasz z właścicielem on ciśnie na maxa np na 2-3 a ty patrzysz jak turbo pracuje i masz czarno na białym W serwisie wątpię, żeby ktokolwiek poza warsztat wyjechał autem. Generalnie na przyszłość wsiadasz do auta wyłączasz DTC CAŁKIEM ( trzymasz guzik az zapali się na desce, że wyłączone, pierw zapali sie żólty napis DTC to rzymasz dalej az się zmieni na trójkąt ). Wsiadasz w auto jedynka startujesz wbijasz 2 od razu i gaz w podłogę i patrzysz na obrotomierz przy 1800-1900 powinno za przeproszeniem ewidentnie pierdolnąć mocą i ciebie w fotel, przynajmniej u mnie tak było, jak i w każdej zdrowej bmce jaką jeździłem nawet bez chipa 163konie w M47 też czuć było że gnie w fotel. pzdr. Łukasz
  20. Nikt nie mówi o grzebaniu :) , ale wsiada się z właścicielem i mu się pokazuje co się robi, a odczytanie błędów i parametrów silnika podczas pracy to można teraz nawet smartfonem z OBD na wifi/bt , tylko programy sa stosunkowo drogie i niekoniecznie mają wszystko, więc dziś to naprawdę, nie jest nic dziwnego. Jeszcze wrazie NIE kupienia sprzedający ma diagnozę za free. EDIT: teraz wyobraźmy sobie, że jedziemy sprawdzić 5 aut i za każde płacić średnio 1000zł w serwisie to średni interes :). pzdr. Łukasz
  21. jakiś odkopt tematu :), ja dopiszę, że też tak miałem po zalaniu castrolu zaraz po kupnie auta, mialem sie brać za to, ale ze poziom był zawsze ok nie paliło mi się, potem zmieniłem olej na millersa, i praktycznie problem jak ręką odjął, zaraz po zmianie wyskoczył ze 2 komunikat o za niskim poziomie oleju, potem spokuj przez kolejne 3 wymiany, potem auto miało dzwon :) pzdr. Łukasz
  22. Trochę przesadzacie, z tym NIE DAM PODŁACZYĆ auta pod kompa, że brak zaufania itp, To że właściciel się może nie znać nie mam nic do tego, jego sprawa, daje mechanikowi/serwisowi i mysli ze jest ok i tak ma być. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby po krótkiej rozmowie przedstawieniu sytuacji, ktoś komuś odmówił sprawdzenia auta jeżeli jest taka możliwość. Ja pojechałem po auto, w prawdzie nie do niemca a do Polaka, właściwie to do małżeństwa 60lat +. Mimo, że gość raczej nie wyglądał za pan brat z elektroniką to nie było problemu, z podłaczeniem do kompa, właściciel sam mówił co było malowane i dlaczego itp ( w sumie w serwisie BMW już mi powiedzieli bo oni kupili tam nową X3 a to zostało na sprzedanie ), serwisowane w niemczech ( auto ze Szczecina blisko granicy ), książki w sumie brak, kilka fv jakieś wydruki z disa, dokumenty po sprowadzaniu z usa, łącznie z opinią rzeczoznawców itp, auto użytkowali od 4lat pierwsi i jedyni właściciele w pl, mówił, że możemy podjechać do serwisu z kluczyka wszystkie przeglądy odczytamy jak mam ochotę. Ale dał mi kluczyki otwierał wszystko co chce, nawet pomagał mi w bagażniku boczki odrywać bo z tyłu było coś malowane mocniej na fragmęcie 15x15cm ( on sam o tym nie wiedział nawet ), pod kompa się podłączyłem bez problemu, mówił bardzo proszę, no ogólnie zero problemu z niczym 100% współpraca, jeszcze dostałem org 5 letnie okulary bmw F1 coś tam coś tam, bo oni z racji wieku i tak mają wady wzroku. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że sprzedający, czy to polak czy to niemiec potencjalnemu kupcowi miał by nie pozwolić sprawdzić sobie auta, no w końcu klient przyjechał po auto i logicznym chyba jest, że powinien je sprawdzić przed kupnem, a że to nie poloznez którego się naprawiało śrubokrętem i młotkiem, sprawdzenie pod kompem nie powinno w tych czasach nikogo dziwić, to tak jak by ktoś chciał kupić używany TV, komputer albo telefon bez jego włączenia. pzdr. Łukasz
  23. Wsio ok, jak to artuj na wstępie zaznaczył szukasz dziury w całym xD pzdr. Łukasz
  24. na postoju to dobrze możesz sobie tak naprawdę temperaturę silnika sprawdzić :) pzdr. Łukasz
  25. 1. to dizel a mowa o benzynie 2. ja znalazłem dane ze 2.0T 4x4 waży 1672kg pzdr. Łukasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.