
Norbi1
Zarejestrowani-
Postów
135 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Norbi1
-
Przecież komp pokazuje jakiej wielkości korektę robi na wtrysku.
-
W/g mnie to szarpanie to wina właśnie wtryskiwaczy
-
Ok,ok najlepiej power boxa z VTG, albo Vtechu I zgadzam się NIE Z LAT 80-tych.
-
Jeżeli stolica to MR-Motors bezwzględnie, może też być Masters, lub Diagtronik. Ktoś tu wspomniał o power boxie :duh: Chłopie to nie lata 80-te, soft się robi pod auto, a nie wgrywa gotowca, czy też instaluje pb. Tyle już zostało napisane o Vtechu, a są tacy którzy nadal, nieobawiają się tam pojechać :(
-
Jaka jest turbina w przedliftowym silniku?
-
Co za bujda z oponami. Jesli opony maja odpowiedni indeks predkosci (270 wzwyz, ale kto kupuje inne do 330d? - ewentualnie ci co nie maja czego szukac w tym temacie ;) ) spokojnie mozna w upale katowac po zakretach, i nic sie nie dzieje. Zimowki kupuje z indeksem do 240, i faktycznie jak sie leci chwile 250+ to slychac ze opona inaczej pracuje, bo sie nagrzewa, odruchowo zdejmuje noge z gazu, ale kontynuujac jazde w okolicach 240 wszystko jest ok. Opona sie zuzywa bardziej? Nie ma nic za darmo. Tak silnik mozna przegrzac i usmiercic. Kiedy? Jak wskazowka temperatury dojdzie na maxa, i bedzie sie tak jechac dluzszy czas. U mnie nigdy sie nie ruszyla ze srodka skali. A nawet jak wskazowka dojdzie do czerwonego pola, to komputer ogranicza moc praktycznie do 0 i kierowca wie, ze cos sie dzieje z autem. Ale z tego punktu do uszkodzenia silnika droga daleka. Odnoszac sie do sedna sprawy, tak przy goracym powietrzu osiagi spadaja, pewnie jest tak jak Kolega pisze, ze mniej tlenu w powietrzu. Saab900, sprawdz swoja predkosc w dzien, i w nocy powiedzmy o 24 jak sie robia puste drogi, bedziesz wiedzial jaka roznica jest z temperatury powietrza. Katowac auto mozna, tylko pamietac zeby turbo schlodzic po takiej jezdzie i nic sie nie bedzie dzialo. Jeżeli temp. dojdzie na maxa to zapewniam Cię ,że nie pojeziesz jak to piszesz przez dłuższy czas bo w 6 sekund uszczelka pod głowicą powie papa. Latanie z maxem w upale grozi zakatowaniem TURBINY, a nie silnika, czytamy ze zrozumieniem. Nie wierzysz nie musisz.
-
Serdeczne dzięki, bo już naprawde wykańcza mnie sytuacja. Dbane na maxa, sytuacja nie występuje praktycznie w tym motorze,a tu.... :(
-
To ,że kawałki turbiny przedostaną się do oleju jest bardzo prawdopodobne. W turbinie jest tuleja wykonana z mosiądzu, który jest kolorystycznie identyczny jak miedź.Ta tuleją "chodzi" na filmie olejowym i kiedy łożyskowanie turbiny pójdzie, jest wielce prawdopodobne,że ta tuleja się wytrze i opiłki dostaną się do oleju. Żadnych dziur w cylindrach nie ma, bo po wymianie turbiny silnik pracuje normalnie. Jaki tłok, jakie pierścienie czy zawory?? PADŁA TURBINA i co jest prawdopodobne wytarła się jakaś panewka na korbowodzie lub na jednej z bodajże siedmiu podpór. Jestem bliski decyzji rozebrania silnika, bo innej opcji nie widzę.
-
Jeżeli nie chcesz zabić turbiny, to nie próbuj więcej max prędkości w upale.
-
Podejrzewam,że w autkach które mają mniejszy moment jest możliwość że drgania wywołane są wałem, ty bardziej że było coś tam robione. Przy mocniejszych dieslach z wprowadzonymi mdyfkacjami softu drgania pochdzą z koła dwumasowego.
-
W tym temacie sprawa trochę naświetlona http://www.racingforum.pl/BMW-330D-204PS-soft-by-Aligator-Dynosoft-t77692.html
-
litości :duh:
-
Miałem gdzieś nagrany gwizd kończącj się turbiny w S4 i to ewidętnie nie był normalny dzwięk, u Ciebie przypuszczam,że słychąc jej pracę...
-
Panowie to jest dwumas, kto nie wierzy niech kombinuje z wałem.. szkoda kasy naprawdę.
-
Oczywistą sprawą są lepsze osiągi. Olbrzymi potęcjał tego silnika po chip tuningu jest odczuwalny,z 204 na 270KM, taką różnice poczuję każdy, nie ma siły. Spalanie jak na taką mmoc jest moim zdaniem znikome, 10L w mieście to max jaki udało mi się osiągnąć, a trasa to nawet 5.6L, ale to autostradowy wynik nieosiągalny u nas. To pierwsze moje auto w którym nie mogę prównać spalania sprzed modu, bo na następny dzień po kupieniu zrobiłem program. Byłem załamany jak ten samochód nie jedzie, ale to dlatego że przesiadłem się z S4 321KM i 204 w bemewe mnie rozczarowało. Po programie jest znacznie lepiej. W autach które miałem do tej pory po podniesieniu mocy splanie zawsze było niższe o 0.5-1 litr, ale to były Audice w różnych wersjach silnikowych, zawsze doładowane, przygodę z BMW dopiero zaczynam.
-
Panowie jest to na 100% koło dwumasowe, nie wymieniajcie podpór na nowe, czy też twardsze bo objaw się pogorszy. Temat na forum SR jest już dawno wyjaśniony i wyleczony. Drgania są odczuwalne bardziej w autkach z podniesionym momentem, dotyczy to BMW jak i AUDI Q
-
Dzięki Mario i czerwony 330d . Mam nadzieję,że opiłki pochodzą z łożyska, bo faktem jest że w 330d najczęstsza przyczyna fuckapu turbin to zatarte łożyskowanie. Taki już urok GT 22 60V. Co do naprawy turbiny (regeneracji) to temat przegrany w tym przypadu, bo nie ma ori zestawów naprawczych do tego turbo, tylko chińczyki. W ogóle znany jest przypadek na tym forum zatarcia panewki korbowodu w silniku 3.0d?
-
Po czym sądze ,że padła... hm. Wirnik po stronie zimnej praktycznie nie istnieje, luz na wałku rzędu 1.5cm... i to chyba powinno wystarczyć za uzasadnienie. Turbina nie pracuje głośno i nie gwiżdże, bo się rozleciała i praktycznie nie istnieje. Wcześniej tzn. przed awarią była kompletnie bezgłośna, nie było słychać jej pracy. Jeżeli słychać gwizdanie to bezapelacyjnie koniec turbiny, chociaż w moim Audi S4 turbiny gwizdały ponad rok, a auto miało dość mocno podniesioną moc bo z 265KM na 321KM i nie chciało się z nimi nic złego dziać, no poza tym gwizdaniem :) Opiłki bez problemu dostają się do oleju, kiedy tylko turbina się rozszczelni i puści olej. Co do podpisu to nic nie zmieniałem, nawet chciałem go znowu wczoraj przywrócić, ale coś nie tak działa, powiadomienia na maila też mi nie przychodzą. Obecna moc to 272KM i 570Nm i absolutnie nie uważam żeby to miało jaki kolwiek wpływ na ten stan rzeczy., ale wiem że nie wszyscy się ze mną będą chcieli zgodzić. Wracając do tematu zastanawiam się czy te opiłki w dość sporej ilości mogła wygenerowac uszkodzona turbina? Pozdrawiam.
-
Witam. Nie będę się rozpisywał jak zabiłem turbo,bo chyba to nic nie da W każdym bądź razie po wszelkich zabiegach mających na celu doprowadzenie auta do stanu używlności okazało się, że po płukaniu silnika olejem zostały na obudowie filtra oleju opiłki miedziane rozmiaru miału węglowego. Nastepujące etapy jakie chcę wykonać to kolejne 2-3 płukania i sprawdzenie ile jeszcze tego bagna zostanie. Teraz moje pytania: -czy możliwe jest ,że owe opiłki pochodzą z turbo tzn. z jej panewki? ( turbo to GT 22 60V ) -czy (czego moja mózgownica nie dopuszcza do siebie) kończy się jakaś panewka w silniku i z tąd te opiłki? Wszelki sugestie bardzo wskazane.
-
Z którego roku jest Twoją E46?
-
Byłem przekonany ,że 2004 to koniec E46.
-
Właśnie robiłem tak jak jest napisane tylko ta instrukcja kasowania odnosi się do modeli E46 przed liftem a ja mam model 2004 czyli po lifcie, i robiąc tak jak jest opisane w tym linku co podałeś nic się nie dzieje wszystko idzie ładnie do momentu migania resetu następnie ma wyświetlić nowy okres inspekcji i nic tylko przełącza sie na inspekcję wynikająca z czasu też robie to samo reset miga i nic następnie wyskakuje end i koniec. wyłączam zapłon i nic nie jest skasowane tylko dalej te same wartości -1200 km, napiszcie może jakie mogą byc konsekwencje nie skasowania tej inspekcji czy może mi gdzieś stanąć samochód. Bo trochę mam obawy tak jeździć z tą nie skasowaną inspekcją. :( Też mam model 2004 i dokładnie działo mi się tak samo, do momentu jak nie przyspieszyłem z całą procedurą :) .W miejscu migania RESET trzeba wcisnąć i puścić przycisk. Jest tak napisane w kofli że trzeba tak po kolei zrobić, tylko nie jest napisane,że podczas migania napisu RESET. Dalej wszystko ok.
-
Marzec- kwiecień 2004 czyli sama końcówka produkcji.
-
Wracając do tematu, pod koniec produkcji E46 330d prowadnice klapek zostały poprawione, pogrubione.