sad_madman

Też po prostu kiedyś chciałbym sobie doposażyć autko i może się to przydać.

Zapraszam więc do tamtych krajów. Wzrost gospodarczy mają ale jest on okupiony bólem mróweczek tam pracujących. Tam dopiero jednostka nie ma żadnej wolności. Ciekawy czy wytrzymałbyś chociaż tydzień pracując w tamtejszej fabryce, dla tamtych ludzi nasz kraj staje się już rajem. Każdy oddaje i zawsze oddawał więc nie rozumiem zupełnie tej myśli. Kurcze ile Ty czasu musiałeś spędzić słuchając teorii spiskowych. Idąc tym tokiem rozumowania to obowiązek zapinania pasów jest spowodowany lobby producentów tychże pasów. Jednak rozumiem, spalając 10l/100km (w zależności od rodzaju paliwa 30-60zł) i wyjeżdzając 3-6K zł/rocznie wydatek 100zł na żarówki to naprawdę jest szaleństwo.

Jeżeli coś takiego planujecie to zróbcie ładną fotorelację z opisem.

Jesteś w stanie wymienić jakikolwiek porządek w obecnym świecie, w którym jest inaczej ?

Wg tego kierowca wchodzący z nadmierną prędkość w zakręt jest ochotnikiem na śmierć. Jak chcesz zginąć to nie łatwiej jest się powiesić albo łyknąć środki nasenne i popić alkoholem ? Później służby muszą się męczyć aby posprzątać, podać przyczynę wypadku itp. Jest także drugi aspekt - ekonomiczny. Za młodu w człowieka ładuje kasę państwo a później człowiek musi to jakby "oddać". Dlatego śmierć nie ma ekonomicznego uzasadnienia a tym bardziej w wypadkach samochodowych.

Musisz to przemyśleć i to dokładnie. Oznacza to tyle, że kierowca ponosiłby odpowiedzialność tylko w momencie gdy jego zachowanie doprowadziło do uszczerbku na zdrowiu lub mieniu innych. Wg tej zasady samochód jadący 120km/h przez teren zabudowany nie jest niczym złym, stanie się nim dopiero jak w coś uderzy. Naprawdę jesteś odporny na logikę. Bo brak prewencji prowadzi do zwiększenia liczby niekorzystnych zachowań. Oczywiście, że tak bo każdy przebłyski głupoty posiada. Jeżeli jazda samochodem do Ciebie nie przemawia to dam inny przykład, chociażby praca w rolnictwie lub przy obrabiarkach. Główną przyczyną wypadków w tych sektorach jest brak przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Tu zdejmę osłonkę, tutaj zablokuję czujniczek... Wygoda pracy rośnie ale bezpieczeństwo leci na łeb na szyję. Tak samo jest z pasami bezpieczeństwa. Twierdzisz, że ślepo akceptuję to co wprowadzają. Wiesz jaka różnica jest między nami ? Ja nie krzyczę od razu, że coś jest złe tylko najpierw staram sie zrozumieć dlaczego tak się dzieje i posiadam dwa punkty widzenia. Pierwszy z nich to zwykły kierowca (osobówka/ciężarówka) a drugi to osoba zarządzająca ruchem. Z tej drugiej perspektywy kierowcy są tylko małym elementem dużej układanki i tak trzeba ich pokierować aby nie zrobili sobie krzywdy. Można tak powiedzieć, jednak z fizycznego punktu widzenia nie ma to sensu. Ot, takie uproszczenie.

Akurat pasy to zapinam, do tego nikt nie podróżuje moim autem jeżeli nie ma zapiętego pasa i nie ważne czy osoba siedzi z tyłu czy też z przodu.

Dlatego inni muszą myśleć za Ciebie. Jeżeli w aucie znajdują się dwie osoby to już nie jest wyłącznie Twoja sprawa. Poza tym gdybyś nie zauważył to każde prawo jest dobrowolnym ograniczeniem wolności w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Przeczytałeś w życiu jakąś ustawę lub rozporządzenie ?

Nie ale za to mam coś w główce.

Niestety ale na żadnym jeszcze forum tak ciężko nie było nic wyjaśnić, nawet dochodzę do wniosku, że część ludzi można opisać wyrażeniem "mam BMW mogę wszystko". Po pierwsze - czy kiedykolwiek dojdzie do was, że to nie fotoradary są ograniczeniami prędkości tylko znaki ? Drogówka, ITD, foto łapie tych co przekraczają prędkość dopuszczalną na danym odcinku, jeżeli można tam jechać 90km/h to powyżej tej prędkości łapią (oczywiście jest pewien bufor - 10km/h), jak mozna 140km/h to od 140km/h łapią. Od razu mówię - nie dostaniesz ukarany jeżeli jechałeś 60km/h w terenie zabudowanym w dzień. Po drugie - to nie jest jego prywatna sprawa. Jak się okazuje to jezeli chcesz kogoś zabić to nie strzelaj do niego, nie zadawaj ciosów nożem tylko uderz go samochodem. Jeżeli kierowca dostaje mandat to w jakiś sposób złamał przepisy ruchu drogowego. Mogło to być cokolwiek ale najczęściej jest to coś co mogło spowodować zagrożenie zdrowia lub życia innych uczestników ruchu drogowego. Więc proszę bez pieprzenia (inaczej tego ująć się nie da), że to tylko jego prywatna sprawa, bo równie dobrze jakiś ryzykowny manewr może się nie udać i nie tylko on trafi np. na wózek ale także uszczerbek poniesie kierowca drugiego auta. Trzeba być naprawdę ograniczonym aby tak myśleć. Co z tego, że On poniesie karę skoro kto inny może stracić bliską osobę. Zresztą równie dobrze można powiedzieć - dlaczego w Polsce tak trudno dostać pozwolenie na broń ? Przecież to tylko prywatna sprawa posiadacza... Po trzecie - nicon - powiadasz, że zapinanie pasów oraz jeżdzenie na światłach w dzień jest ograniczeniem wolności... Po pierwsze jazda na światłach zdecydowanie poprawia widoczność takiego pojazdu. Oczywiście pomijam tak fantazyjne rozwiązania jak "diodowe światła dzienne" którę naprawdę ciężko czasami zobaczyć, tym bardziej że większość zamontowanych nie ma homologacji albo jest niewłaściwie zamontowanych. Jeżeli chodzi o zapinanie pasów. Tutaj już niestety niektórzy mają coś nie tak z główką i w tym wypadku trzeba liczyć na rozsądek innych. Potrafisz chociaż wyliczyć energię kinetyczną ciała o danej masie ? Wiesz jakie znaczenie ma opóźnienie przy zderzeniu ? Wiesz w ogóle po co są w samochodach strefy kontrolowanego zgniotu ? Pewnie wg Ciebie takie strefy to jest wyłącznie zmowa producentów aut (przecież nowe auto ciężej wyklepać niż stare mimo tego że uderzyły w coś z taką samą prędkością i miały podobne masy). Wszystkie systemy bezpieczeństwa biernego czy też czynnego mają na celu abyś jak najmniej ucierpiał. Jednak oczywiście wolisz kupić auto które ma 5 gwiazdek w teście euro NCAP i nie zapiąć pasów.

Przecież tutaj w grę wchodzi tylko logika. Co ma wpływ na pojemność skokową pojazdu ? Skok tłoka, średnica cylindrów, liczba cylindrów. Jeżeli średnica cylindrów oraz ich liczba nie ulega zmianie to co musi się zmienić ? Oczywiście skok tłoka. A od czego on zależy ? Wyłącznie od odległości osi wykorbienia od osi wału korbowego. Czyli jednym słowem - nie wpasujesz innego wału.

Czy ja wiem czy tak źle uczył... Ja przyczynę tego stanu rzeczy widzę gdzie indziej. Przecież prawo jazdy nie jest wyłącznie na auto z ABS, więc uczą kursantów jak postępować jeżeli auto w taki system nie jest wyposażone.

Związek jest taki, że jeżeli Państwo zauważyło że Polacy nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego to można na nich zarobić. Nie można się czepiać obecności fotoradarów, drogówki, ITD tylko ograniczeń występujących na danym terenie. Jeżeli jeżdzi się zgodnie z przepisami to nie ważne czy stoi jeden foto czy pięćset to i tak mandatu się nie otrzyma. Już pomijam fakt, że to czy ryzykujesz mandat nie jest Twoją prywatną sprawą.

I Ty się dziwisz, że w Polsce foto służą do wyciągania pieniędzy z kierowców. W Polsce znaki zakazu traktowane są raczej jako "mogę ale nie muszę się do nich stosować"a w cywilizowanych krajach mamy do czynienia z podejściem "zakaz to rzecz święta".

Dojedziesz do celu później przez fotoradary czy przez ograniczenia prędkości ? Bo widzę, że coś tutaj się niektórym myli - fotoradar nie jest ograniczeniem prędkości, tylko stróżem który ma sprawdzać czy kierowca stosuje się do ograniczeń prędkości.

Dla mnie jest to nie pojęte jak można wysnuć zależność, że obecność fotoradarów sprawia że kierowcy przyśpieszają (pkt 1 artykułu)... od razu przypomina się wypowiedź jakiegoś "speca" internetowego co stwierdził, że fotoradary kosztują nas miliony bo przez nie więcej zużywamy paliwa i szybciej niszczą się klocki hamulcowe.

Dokumenty na butlę oraz fakturę za instalację. Niepokoi mnie inna rzecz - jeżeli ktoś w ciągu miesiąca od założenia instalacji juz sprzedaje auto to oznacza, że instalacja droga nie była czyli na sekwencję nie ma co liczyć...

630zł (OC+NW)- PZU, E34 520i. Zwyżka za wiek właściciela, zniżka współwłaściciela.

No a włącznik podgrzewania o którym mowa w opisie, gdzie jest ?

Watpię aby bez doświadczenia w tej kwestii udało się osiągnąć takie efekty. Na allegro nie ma nic co nawet można by odnowić. Na jednej aukcji cała tapicerka (bez mozliwości sprzedaży foteli), druga oferta to za tysiaka do renowacji. Jest jeszcze możliwość zakupu całego wnętrza od e32 za 600zł. Szkoda tylko, że kolor beżowy bo jakby był czarny to od razu bym brał a kanapa/boczki/tunel poczekałyby na następnego właściciela. Tak z ciekawości, co się reguluje w tej kanapie http://moto.allegro.pl/kanapa-skorzana-w-pelnej-elektryce-e34-sedan-i2882249687.html

Chciałbym takie kupić http://i258.photobucket.com/albums/hh272/pitri_photo/BMW%20628/Pic012.jpg jednak w elektryce (podgrzewanie + regulowanie). Niestety zazwyczaj są dwie opcje - skóra już poniszczona/ w innym kolorze lub "sprzedaję tylko całość" (boczków i tylnej kanapy nie potrzebuję).

Mi się wydaje, że ten filmik nie może być realny. Nie ma aż tak głupich ludzi, to musi być pozorowane.

Na pewno fabrycznie wisko od benzyniaka nie było pakowane do diesla. http://www.bmwstore.pl/pl/katalog/produkt/1723918-sprzeglo-wentylatora/i47392/kL/sM/r1993/m05 Fizycznie pasować będzie, działać także tylko pytanie jest czy stosowany był tam bimetal o tych samych właściwościach.

Też tak bym chciał. Na złomach w mojej okolicy ciężko z beemkami a jak już się coś znajdzie to ceny są wzięte z kosmosu.

Jakoś znaczki Porshe w Golfie mu nie przeszkadzały... Jeżeli chodzi o fotele to kolorystyka foteli mi się podoba jednak ta eko-skóra wyjątkowo lipna. Może kiedyś sobie obszyję fotele no ale to bym musiał liczyć coś koło 2000zł (+-500zł) aby to miało sens. Dlatego na chwilę obecną szukam tylko elektrycznych foteli w czarnej fabrycznej skórze.