Handlarz już wie, że te 3.5k są jego więc możesz ten samochód ciągnąć, gdzie tylko zechcesz na sprawdzenie. Wyjdą jaja i fury nie weźmiesz to on będzie miał w kieszeni twoje pieniądze i dodatkowo pozna historię samochodu, której jak wspomniałeś nie zna dokładnie. W tej chwili jest on podwójnie na plusie. Tak się kończy niestety jak człowiek kupuje wypasioną(chociaż ta jest uboga, ale z zewnątrz nie wiadać :cool2: ) furę z nadzieją, że sąsiad osiwieje z zazdrości. Współczuje sytuacji i liczę, ze się z tego wygrzebiesz, a jeżeli nie, to niech to auto przynajmniej okaże się dobre, bo jak ma być "warte swojej ceny" to przygotuj się na niefabryczne spawy w podłodze.