adrianCB

Cóż na pewno nie żałuje wsadzonej kasy, bo auto jest z jednego kawałka i tak jak pisalem troche żonie posłuży. Gdyby byl to jakiś ulep to każdej złotówki byłoby szkoda. A jak dalej bedzie sie sprawował zobaczymy... Na pewno marzy mi sie e91 330i 2010-11, ale taki bedzie następny :)

Największy koszt jaki poniosłem to nowy silniczek valvetronica + wymiana 850pln (można to zrobić 100-150 taniej), sam silniczek najtaniej 500pln. Poza tym uszczelnienie vacuum pompu i elektrozaworów vanosów, koszt uszczelek w ASO 90pln łącznie. Nowe amorki tył 220pln (za dwa) Świece irydowe i filtr powietrza 200pln Przegląd LPG (wymiana filtrów + regulacja) 200pln Nowy aku 230pln Lutowanie styków kontolera Idrive 20pln Jak dobrze liczę i o niczym nie zapomniałem to łącznie to 1810pln... Zostało mi pranie wnętrza 200pln. Biorąc pod uwagę, że AC i podatek PCC3 i przerejestrowanie auta kosztował mnie również 2000pln, to uważam że to jest dopiero "złodziejstwo"... Oczywiście nie musiałem tego wszystkiego robić od razu, ale autem będzie jeździć moja żona i syn, więc chcę aby było bezpieczne i niezawodne. W przyszłości: - olej i filtr do wymiany (niby za jakieś 5000-7000km wypada, ale zrobię to w kwietniu wraz z wymianą uszczelek obudowy filtra oleju) koszt szacuję na ok.250-300pln - klocki przód (według wskazań kompa za 2500km, ale według oględzin jest jeszcze około 20-25% klocków) meyle 120pln, trw 140pln, textar 140, bosch 160 więc wybór jest duży, a koszt stosunkowo niski - zawieszenie nie ma luzu, ale czasem lewy drążek kierowniczy postukuje... pewnie tylko ściągnę osłonę w wolnej chwili i zobaczę co tam się dzieję Czy to dużo?! I tak i nie, ale uważam że biorąc pod uwagę, że auto pewnie będzie u mnie około 2 lat to taki wydatek na start jest akceptowalny, szczególnie że jazda autem ma dawać przyjemność.

tak n53 to bezpośredni wtrysk

jasne, że tak, ale więcej osób robi rocznie 15-20tys km i przez te 5 lat maksymalnie przejedzie 100km... więc nie ma szans aby aż tyle wydać na serwis. Każdy przy zakupie auta musi brać pod uwagę jak, ile, jak długo będzie użytkował auto... to bardzo indywidualne podejście i nie ma tutaj dobrego czy złego rozwiązania

generalnie to wszystko co wymieniłeś, głowice były wadliwe w rocznikach 2006-08/09, a problem tłoków (tylko pewna seria, chyba K, nie pamiętam) został rozwiązany od 2010, więc najbezpieczniej właśnie kupić auto z 2010. Lub zdecydować się na silnik N53 z bezpośrednim wtryskiem.

a poza tym zwróćmy uwagę na to, że jeśli ktoś lubi zmieniać często auto, bo np. mu się szybko nudzi... ( ja osobiście lubię zmieniać auta co około 2 lata). To przy zakupie nowego jest to najgorsze co można zrobić, używać auto 2-3 lata i oddać je za pół czy 2/3 ceny. Poza tym ceny części zamiennych nie są już tak wysokie, więc doprowadzenie używanego auta do bardzo dobrego stanu nie oznacza mega wydatków. Więc uważam, że zakup nowego auta ma sens, jeśli nim będziemy jeździć 5-10 lat, aż się choć trochę zużyję. Tylko, że nowe modele pojawiają się tak szybko, że po 2-3 latach okazuje się, że nasze auto doczekało się liftu czy nowej zupełnie wersji... co tym bardziej powoduje spadek wartości. Oczywiście zakup używanego auta to mega przyjemność, komfort i przyjemność (choć i nie raz te nowe są wadliwe i stoją miesiącami w ASO), ale spadek wartości jest ogromny..

tylko weźcie po uwagę, że 9-10 letnie BMW po 2-3 latach użytkowania straci może 3-4tys pln na wartości, a nowe auto 30-40% czyli w przypadku zakupu auta za 40 tys pln około 12-16tys pln... A w utrzymaniu wcale nie będzie tańsze niż używane BMW, bo dochodzą wyższe koszty ubezpieczenia + serwis ASO aby utrzymać gwarancję (wiem że obecnie nie trzeba korzystać z ASO, ale musi to być warsztat który dysponuje taką samą technologią... a teraz w przypadku usterki gwarancyjnej udowadniaj to...) Poza tym uważam, że więcej frajdy z jazdy da 9-10 letnie bmw niż nowa kia lub inne auto budżetowe.. Każdy ma prawo wyboru i ile ludzi tyle opinii i upodobań. Sam miałem ten dylemat i wybrałem stare BMW. Z resztą mam nowego służbowego Peugota 508SW i nie można powiedzieć, że źle się jeździ, ale BMW sto razy lepiej się prowadzi i daje dużo więcej frajdy z jazdy.

dziś kolejna rzecz naprawiona - kontroler idrvie, poprawione 4 luty fotokomórki od wciskania -> działa jak nowy. A koszt w serwisie elektronicznym 20pln... wiem, że samemu lub za 10pln można zrobić. Ale nie oszczędzałem :D http://images68.fotosik.pl/671/19db5673614f8609m.jpg

dwa razy oglądałem 325i i jeździłem nimi i szczerze, myślałem że będzie rakieta, a d*** nie urywało. Dźwięk silnika piękny, bez porównania do R4, ale pozostaje...

jak dla mnie wygląda to praktycznie identycznie, a Ty jak uważasz? Coś Cię niepokoiło u CIebie, że chciałeś porównać?

Człowieku, o czym Ty piszesz... temat 325i/330i N52 kilka razy poruszany na forum, w najgorszym wypadku do wymiany tłoki i głowica.... chyba że tak postrzegasz niezawodność.. Czyli mam rozumieć ze E90 to psujące się złomy i lepiej dopłacić i wrócić do Imprezy STI badź Mitsubishi EVO 9 lub 10? Po prostu poszukaj na forum, a sam się przekonasz!! Zrób to co masz napisane przy nicku, zanim zapytasz POSZUKAJ!!!! W e90 nie znajdziesz bezawaryjnego silnika!!! A impreza i evo to nie e90!! Poza tym na pewno nie są bezawaryjne i mają również swoje wady. Polecam dołóż jeszcze 2-3 razy tyle i kup m3 jak szukasz sportowego auta. I żebyś był spokojniejszy tak e90 to psujące się złomy, więc nie zawracaj sobie głowy poszukiwaniem info!!

a mają w tym jeszcze zarobek... szkoda że za swoją e91 2006r zapłaciłem tylko trochę mniej, ale to może dlatego że była i jest w jednym kawałku :) Ale generalnie według ubezpieczalni moja ma wartość między 26 a 32 tys pln , gdy w programie Hestii dołożyliśmy wyposażenie czyli navi, panoramę, grzane fotele, zmieniarkę, multi funkcję itd.. to wartość auta wzrosła o 19PLN!!!!! Kurcze mogłem dołożyć 3/4k PLN i miałbym polifta...

więc mały update. Kanały są 4 na każdym rogu, wystarczy je przedmuchać sprężonym powietrzem. Przednie mają odprowadzenie pod maskownicami szyby/słupków i dalej przez podszybie i otwory za błotnikami aż pod auto. Tylne jak kolega wcześniej pisał za tylną klapą. Ja po przedmuchaniu dodatkowo przelałem przednie aby sprawdzić drożność, ładnie ściekała pod auto :) tylne jak się przedmuchuje czuć jak powietrze wylatuje (są o wiele krótsze w porównaniu do przednich).

Człowieku, o czym Ty piszesz... temat 325i/330i N52 kilka razy poruszany na forum, w najgorszym wypadku do wymiany tłoki i głowica.... chyba że tak postrzegasz niezawodność..

Ok, zrehabilitujesz sie :)

Może to moje zboczenie, ale jakoś i tu mi się przód nie zgrywa... Z resztą nie ma opcji "bezwypadkowy", najlepiej zadzwoń to może dowiesz się czegoś więcej. Co innego to stłuczka a co innego poważny dzwon, jeśli to tylko powierzchownie... błotnik, maska robiona to ujdzie, ale jeśli coś więcej np. słupek, dach, podłużnica to szkoda czasu na takie auto.

Jak dla mnie przód od strony pasażera robiony, szpary między maską - reflektorem i błotnikiem - zderzakiem za duże i nierówne... Poza tym przedni prawy błotnik wygląda jakby miał inny odcień. Ale może to tylko na foto... choć nie sądzę. Ja bym mirka handlarza odpuścił...

ok, dzięki, to muszę w wolnej chwili jeszcze te odpływy przeczyścić, orientujesz gdzie przednie wychodzą?

a ok, te widziałem, one idą aż do panoramy? czy odpływ jest gdzieś przy relingach? w sumie to dmuchnę tam sprężonym powietrzem, powinno też załatwić problem

No Wlasnie zastanawiam sie gdzie one sa... Nie rzuciły mi sie w oczy.

Ehhh piękna i pewnie jeździ jak szalona...

a czy na pewno dobrze je włożyłeś i podłączyłeś? Dałeś nowe oringi? Ja i w e46,e87 i teraz w e91 wymieniałem te oringi, ale po zmontowaniu nigdy nic się nie działo. Może moje fotki w czymś Ci pomogą: viewtopic.php?f=158&t=265704

ja bym jednak brał n46, mam teraz 3 taki i jedyna "większa" niespodzianka w obecnym to wymiana silnika valvetronica (sam silniczek można dorwać już za 490pln, więc nie ma tragedii). Poza tym jeśli chodzi o wyciekli oleju to dokładnie to samo w n46 i n43 (oglądałem forumowe n43 i było dokładnie tak samo zalane olejem...), więc tu i tu trzeba zrobić na start. Jeśli myślisz o n43 to równie dobrze możesz pomyśleć o n47, myślę że koszt i awaryjność będzie na tym samym poziomie. A n47 dynamika dużo lepsza. N46 będzie najtańszy w eksploatacji, bez dwóch zdań. Z resztą porównaj sobie ceny używanych silników: n46 2600-4700pln (są jakieś dwa na allegro po 6500 ale to z pełnym osprzętem) n43 4800-6300 pln Poza tym N43 jest nowszym silnikiem, więc z automatu będzie droższy w eksploatacji oraz pewnie mniej trwały. Niestety takie czasy, że koncernom nie opłaca się robić niezawodnych aut.

miałeś kolego wrzucić swoje filmiki z inpy... ale najłatwiej brać niż dawać.. O to linki do INPA LIVE DATA 320i N46: https://www.dropbox.com/s/2zcfteipe67h1oy/analog%20value%201.mp4?dl=0 https://www.dropbox.com/s/f9i18l8olbwbib3/analog%20value%202.mp4?dl=0 https://www.dropbox.com/s/7j8f564h4zc5pd8/analog%20value%203.mp4?dl=0 https://www.dropbox.com/s/zt375q3gwxwvki8/valve%20values.mp4?dl=0 https://www.dropbox.com/s/ov79lupjkhpat6c/camshafts%20position.mp4?dl=0 https://www.dropbox.com/s/qlkt8i9zqqspxoy/camshafts%20adaption.mp4?dl=0 Może większej ilości osób się przyda. Mam tylko prośbę do autora tematu o dodatnie w temacie 320i, tak aby nie zakładać nowego, a żeby więcej osób mogło znaleźć filmiki z INPY. Jeśli ktoś ma pytania, to walcie śmiało. Pozdrawiam

byłem na św. Teresy, auto naprawione w ciągu 24h, włożony nowy silniczek valvetronica, kontakt (akurat z Karolem) bardzo ok, cenowo też ok, wiadomo zawsze mogłoby być taniej, ale chodzi przede wszystkim aby było dobrze. Ja polecam!!