bogi124

Przecież ja to piszę tylko i wyłącznie z praktyki,jak wszystko zresztą,nie zaglądam do Google :)

To akurat łatwo się domyśleć,ale chodzi o to że szajba może być na stożku albo jakimś klinie i można by ją samą wymienić.Zresztą wymiana samego koła raczej nic nie da bo wina jest w łożysku, a żeby je wymienić na pewno trzeba wyjąc sprężarkę i ją rozebrać :cry: ,o ile rozebranie altka nie sprawia większego problemu to ze sprężarka jest całkiem inaczej,uważam że to powinien zrobić ktoś kto zajmuje się klimatyzacją.

Koledzy,każdy silnik po 300tyś.km.będzie miał nagary,nawet na waszych tak reklamowanych motulach i valwolinach.Według waszej teorii, to u mnie w silniku nagar trzeba by było szpadlem skrobać :mrgreen: bo chodził przez 150 tyś. na castrolu 10W40.Teraz 330tyś. i nie mam zamiaru robić żadnych płukanek,broń Boże :mrgreen: z silnikiem i turbo nigdy nie miałem żadnych problemów,chodzi cicho i miętko,aksamitnie :D

Nie robiłem nigdy klimy.Wprawdzie koło kręci się cały czas ale podejrzewam że jest jakieś sprzęgło które się załącza w chwili włączenia klimy.Tak czy inaczej trzeba wyjąć cały kompresor i w razie czego wymienić łożyska podobnie jak to się robi w alternatorze.Jak koła nie da się wymienić bez rozebrania kompresora,a podejrzewam że tak jest, to nie podejmował bym się sam tej roboty. Zobacz jeszcze czy szum tak samo występuje na włączonej i wyłączonej klimie.

Aż się serce raduje jak to czytam.Widzę że dbasz o autko i ono ci się odwdzięczy radością z jazdy :D Pamiętaj że w tym egzemplarzu nie ma miejsca na lipę i obejścia,rolki założyłeś dobre.Rozumiem że altek jest w porządku ,znaczy bieżnia i łożyska.Wypadało by jeszcze wymienić paski klinowe,o ile tego wcześniej nie robiłeś,po wymianie rolek napinajacych tak się robi :cool2:

Radzę Ci kolego od razu dać komutator do regeneracji.Niech ktoś zrobi nowe bieżnie,na 99% są wydarte.Będziesz miał wszystko na wierzchu,ja bym takiej okazji nie zmarnował.Wtedy będziesz miał kilka lat z głowy i pewność że altek jest ok.

Jak widać różnie to jest w różnych silnikach,ja pisałem o M57 gdzie bez wyjęcia wisko i rolki prowadzącej nie da się wyjąc alternatora.Zajęło mi to też pół godziny.

Na dwóch długich śrubach ale trzeba odkręcić rolkę pod alternatorem bo nie dojdziesz kluczem do łba śruby.Zacząć trzeba od odłączenia aku. następnie filtr paliwa i jego obudowę wraz z wężem powietrznym, wisko trzeba odkręcić,zdjąć obudowę chłodnicy,potem pasek i tą rolkę pod altkiem. To dotyczy silnika M57.

Szczotki można kupić osobno bez regulatora napięcia,ja u siebie wymieniałem same szczotki za 10zł.Trzeba tylko wy lutować stare i wlutować nowe.Robota prosta i sporo kasy zostanie w kieszeni. :D Ten szum to na pewno nie jest od szczotek,nawet jak bieżnia na komutatorze jest wyrobiona.To wina łożysk.

Łożyska do alternatora można kupić,ale w praktyce robi się regenerację alternatora.Możliwe że gniazda są wyrobione i bieżnie na komutatorze.Co do rolek napinających to jest możliwość wymiany samego łożyska ale w oryginale występują tylko w komplecie razem z rolką.

Podejrzewam że łożysko w alternatorze tak rzęzi i to nie ma wpływu na ładowanie,albo któraś rolka napinająca.Tak czy inaczej trzeba zdjąć pasek i pokręcić każdą rolką z osobna,powinno się wyczuć luz lub będzie słychać szumienie łożyska.

Opisywałem dwa lata temu jak wymieniłem linkę maski.Ja założyłem rowerową,z jednej strony główka została fabryczna a z drugiej prze lutowałem twardą cyną jak w oryginale.Koszt 5zł. :mrgreen: roboty miałem trochę więcej z otworzeniem maski, bo linka pękła na nadkolu.

No i proszę, chłopak naprawił samochód a wy się czepiacie :mrgreen: .Swoją drogą chciałbym tak naprawiać silniki, że wystarczyło prze płukać z nagaru, zalać olej 5w40 i ciśnienie wróciło.Tylko ja jestem za stary i mam spore doświadczenie żeby w to uwierzyć.Nawet jak silnik chodziłby wcześniej na oleju mineralnym to nie było by możliwości zatkania żadnych kanałów olejowych,bzdurka po prostu.

Że tarcze Mikody są dobre to pisałem wyżej i to obojętnie jakiej średnicy 296mm. czy 324mm. są z tego samego materiału ale ciekawe rzeczy piszesz że są też klocki Mikody.Jak mi do tej pory było wiadomo to klocków Mikoda nie robiła,zaleca do swoich tarcz klocki Ferodo.

Załóż Mikody z przodu nawiercane a z tyły pełne.Są lepsze i o wiele tańsze jak przereklamowane Zimermany i Ate.Do tego klocki Frodo i będziesz się cieszył tak jak ja już 40tyś.km.

OW40 jest rzadkim olejem i gdy panewki nie trzymają ciśnienia to taki olej będzie się przelewał przez wał jak woda i ciśnienie będzie jeszcze słabsze.Płukanie silnika z nagaru raczej nic nie pomoże,akurat na panewki na wale nie ma to żadnego wpływu.Nie zawsze słychać stuki przy padniętych panewkach,słychać je dopiero jak któraś się obróci albo wyleci.Nie koniecznie ja mam racje że to panewki,może to coś innego, dla tego bez dokładnego sprawdzenia przez mechanika nic tu nie osiągniemy.Sugeruję tylko to co jest najbardziej prawdopodobne w twoim przypadku.

Wszystko to co napisałeś wyżej potwierdza że panewki nie trzymają ciśnienia.Nie pocieszaj się tym że kontrolka gaśnie bo to nie oznacza że ciśnienie jest dobre.Kontrolka spełniła swoje zadanie i ostrzega cię że nie masz ciśnienia oleju i grozi to zatarciem.Pewnie że zmiana oleju na półsyntetyk w tym przypadku nie wiele pomoże ale jazda na 0w40 tylko przyspieszy zgon silnika.Półsyntetyk nie jest żadnym budyniem i można na nim spokojnie jeździć wiele tyś. km. tylko tu na forum jest jakaś fobia że niby olej półsyntetyczny to smoła na której silnik się zasyfia.To oczywiście nie prawda i po wielkich przebiegach można śmiało na takim oleju jeździć.Niestety w twoim przypadku jest już raczej za późno ale diagnostyka należy do ogarniętego mechanika,nie do nas.

Ktoś wpakował ci padło ,jak można kupić taki samochód, przecież musiałeś widzieć jakieś objawy,jak kontrolka późno gaśnie albo mruga na rozgrzanym silniku to panewki nie trzymają ciśnienia.Żadna zmiana oleju i czujników nic nie pomoże,mało prawdopodobne żeby była to wina pompy, jedynie kapitalny remont silnika :( .Jak już to zmienić olej na 10w 40 a nie na pełen syntetyk. Auto kupiłeś dwa dni temu to ja bym go oddał i zażądał zwrotu kasy.

Prawa strona auta stojąc przodem do auta czy siedząc za kierownica Prawa strona auta czy silnika jest jedna, obojętnie jak stoisz tyłem czy przodem,po wyjęciu silnika obojętnie jak go przekręcisz to ma swoje strony, to tak na marginesie. Kolega gyver7 twierdzi że z prawej strony cieknie czyli po stronie gdzie jest turbo.Ktoś nie dawno miał problem podobny i też twierdził że cieknie mu z prawej strony ale podał zdjęcie lewej strony silnika od strony podstawy filtra oleju, więc widać że z tymi stronami jest problem.Ale z określeniem po której stronie auta jest kierownica to nie ma nikt problemu.Wyobraź sobie że idziesz do sklepu kupić do auta lewy przedni kierunek a sprzedawca pyta - lewy stojąc przodem czy tyłem do auta. :mrgreen: Sorry za ten wywód ale sprawa stron ,z lewej czy prawej przewija się tu co chwila i widać że spora część kolegów na forum tego nie ogarnia.Potem są nie porozumienia.

Na pewno nie jest to wina oleju.Nagraj to stukanie,jaki to dźwięk,bardziej metaliczny czy głuchy i co się dzieje podczas zwiększania obrotów? Kontrolka ciśnieniu oleju gaśnie od razu po zapaleniu?

Dobrze mówisz ,nie robiłem tego w BMW ale w Mercie właśnie tą śrubą dokręcając likwiduje się luz na wieloklinie,podejrzewam że w BMW jest podobnie a smar grafitowy dopełnia sprawę.

Dziwny ten dźwięk i to raczej nie jest ani podpora wału ani łącznik elastyczny.Wygląda na przegub w półosi, ale to trzeba się dobrze przysłuchać czy dźwięk wydobywa się z którejś strony przy kole czy pod spodem na środku.Może mecenas ma rację i luz jest na wieloklinie wału. Albo rura wydechu jest luźna ,sprawdź wszystkie gumki trzymające tłumik.

Szczerze mówiąc to ja wolałbym żeby to była wina pompki w baku lub progowej niż pompy wysokiego ciśnienia.Wymiana samych uszczelek może tez pomóc.Nic nie wiadomo do puki ktoś nie sprawdzi pompy na stole.Regeneracja regeneracji nie równa, te z alegro za 500zł. mają pewnie wymienione tylko uszczelki albo w ogóle nic tam nikt nie robił.Loteria :?

Dowiadywałem się że kompletna regeneracja mojej pompy to 1000zł.więc kolega wyżej ma racje że za 200zł to tylko uszczelki można zmienić. Przy wyjęciu pompy nie trzeba ruszać rozrządu tylko zaznaczyć położenie wałka ale nie radzę tego robić komuś kto nie wie o co chodzi.

Ja sześć dych zapłaciłem za same gumki,pod castoramą w Gdańsku mi chłopak wymienił,coś wkręcał że to najwyższa jakość niemiecka.Ja bardziej na odczepnego niż z przekonania kazałem mu wymienić ale gdybym go spotkał jeszcze raz to kazał bym wymienić te gumki w każdym moim aucie.Są o niebo lepsze jak całe piór bosha..