
bogi124
Zarejestrowani-
Postów
1 175 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez bogi124
-
Mam pytanie.Jak zdecyduję się na chiptuning a nie jestem świadomy że moja beta ma już wirusa.To fachman co miałby mi to robić pozna po podpięciu kompa że jest już mod silnika? czy do tego konieczna jest hamownia? Pytam bo nie wiem co u mnie siedzi a wiem że niektórzy robią to na odległość więc chyba muszą jakoś wiedzieć z iloma KM. maja do czynienia żeby coś dołożyć. Sorry ale jestem kompletnym laikiem w tym temacie-(chiptuning).
-
Stoper włączyłem dokładnie w momencie naciśnięcia pedału. Jeżeli ona ma chipa to na pewno nie dostała go w Polsce. Jestem pewny na 100% .Mogła go dostać we Francji od pierwszego właściciela. Teraz pytanko -jak to bez hamowni sprawdzić?,no i jak odróżnić wizualnie 3,0 od 2.5 bo teraz mam gwózdka.Tym bardziej że kilka osób zwróciło na to uwagę.
-
a co ,twoja 540i w serii też jest mułowata? :mrgreen:
-
Nie twierdziłem nigdy że nie ma różnicy ,tylko w moim skromnym odczuciu różnica ta nie jest zbyt duża i nie warta zachodu.Jak komuś jest ważne dojechanie szybciej o 2s. do następnych świateł to owszem.Chodzi mi o silniki M57 w e39 ,co do innych nie wypowiem się.Być może w lżejszych trójkach bardziej się czuje przypływ 30 czy 40KM. Gdyby moja 525 po chipie jechała tak jak 535d w serii to uważam że warto by było ale jest to chyba nie realne. :|
-
Pokaż jak powinno przyspieszać e39 525d po chipie,albo Twoje 530d. Jaka jest ta powalająca różnica? jestem ciekawy. Z tym maluchem to trafiłeś ,musiałbym sobie przypomnieć koniec lat 90tych bo wtedy ostatnio go ujeżdżałem :mrgreen:
-
Oglądałeś mój filmik? czy to jest muł? napisałem przecież że to moje odczucie, i się tak nie podniecaj bo Ci żyłka pęknie. Jeździłem kilkoma 525d po chipie i powalającej różnicy nie ma.
-
-no fakt,grunt to żeby ludzie się interesowali :wink:
-
Czy warto ryzykować zdrowie silnika dla tych paru koni?,czy efekt jest aż taki odczuwalny? Parę dni temu nagrałem ,(tak z głupia frank bez przyłożenia) jak przyspiesza moja 525 która nie ma chipa,przynajmniej ja nic o tym nie wiem żeby miała jakiś program. Porównałem to z kilkoma filmikami z You Tube chipowanych 525d i niektórych 530d I jakoś wielkiej różnicy nie widać http://www.youtube.com/watch?v=1JnfX7_eb8o dalej nie pociągnąłem bo nie było warunków ale do 220 idzie bez zająknięcia. Dla tego uważam że nie warto tego chipować ale to tylko moje skromne zdanie.
-
No to mnie zaskoczyłeś ,tak zapieczone pierony :shock: może rzeczywiście ktoś poxiplolem je potraktował :lol: -no nic to próbuj na chama :x
-
Za mocno kombinujesz kolego.Chcesz iść na skróty a w efekcie robisz sobie więcej roboty i pewnie kosztów. Zauważyłem wcześniej że spokojnie ogarniasz mechanikę, więc jaki problem z zapieczonymi czujnikami? Zerwij tą śrubkę trzymającą czujnik w piaście.Urwie się sam łepek śruby i na 99% zostanie gwint którego nie wykręcisz .Czujnik zostaje wolny i wyjmujesz go w całości bez żadnego uszkodzenia.Jak łeb śruby jest już tak wyrobiony że nie można jej zerwać kluczem bo się ślizga to pozostaje Ci podejść szlifierką kontową lub przecinakiem.Tak czy inaczej czujniki zostanie nie uszkodzony.I wówczas możesz kombinować z podmiankami .Ja uważam jednak że to wina któregoś z tych tylnych czujników i nie ufał bym tak bardzo wskazaniom kompa. Jak uporasz się z wyjęciem czujników co i tak Cię wcześniej czy później czeka to pozostanie problem z zerwanymi śrubami które pozostały w piaście.Trzeba je wywiercić ale nie ma jak podejść wiertarką .Ja oczyściłem i odtłuściłem dokładnie miejsce styku plastikowego kołnierza z piastą i po prostu przykleiłem nowy czujnik poxipolem.Zrobiłem tak w dwóch kołach i ponad rok jest ok.Czujnik wchodzi głęboko w piastę i nawet sam się trzyma dosyć ciasno,tam na niego nie działają żadne siły wypychające .Niedługo będę wymieniał amortyzatory i wtedy zdejmę piastę i prze gwintuję otwór żeby zrobić jak fabryka.Pozdrawiam
-
-staraj się tak żeby zaryczała,ale z radości :mrgreen: :cool2:
-
Silnik był rozgrzany,akurat wróciłem w nocy z trasy.Odmę kompletną nie dawno wymieniałem ,ale nic to nie zmieniło.Dymi na ciepłym tak zawsze od 2lat.Niby to jest normalne ale widziałem m57 z której w ogóle nic nie nie leci z pod korka :) .Co do pracy silnika u mnie, to ktoś może coś niepokojącego usłyszał ? bo ja nie tak samo jak u kolegów wyżej.Wydaje mi się że jedynie u autora wątku słychać wyraźnie że coś stuka.A my szukamy dziury w całym. a_rw zapodaj jak twoja śpiewa :D
-
U mnie też coś stuka ale ja się tym nie przejmuję. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=hG8bzfQdxLQ bardziej martwi mnie ten dymek wydostający się z silnika.
-
Według mnie chodzi ładnie i nic tu nie stuka .Po odkręceniu korka zawsze będzie trochę słychać klawisze :lol: zaraz zejdę nagrać swoją symfonię dla porównania :D
-
Wiadomo że najlepiej mieć jeden rodzaj oleju ale w tym przypadku można śmiało dolać trochę ful do semi.
-
Kolego hurry,10W40 to jest półsyntetyk a nie minerał a nawet gdyby był minerał to i tak nic by się nie stało jak dolać do niego syntetyk. Bimmero lej śmiało ten olej (może być nawet innej firmy) i nic się nie stanie.Przejedź kilka kilometrów ,zgaś silnik i sprawdź na bagnecie czy się nie waży.To tak dla zasady,zawsze tak robię po dolewce.Zrobisz te 300km. i zmienisz na nowy.Pozdrawiam
-
Dlaczego myślisz że oleje 10W40 nie są lepsze od syntetyków? których główną zaletą jest to że mają dwa razy dłuższy okres pracy w silniku co za tym idzie mniej cierpi na tym środowisko.Fakt że warunki w jakich odbywało się doświadczenie nie były takie jak w silniku,nie mniej jednak widać że niektóre syntetyki bardzo mocno zasyfiły bańkę w przeciwieństwie do Castrola10W40 i co niektórym :jawdrop: :mrgreen: bo przecież wszędzie piszą że Castrol to syf największy,który w silniku zostawia pokłady nagaru wielkie jak złogi węgla kamiennego w koapalni :mrgreen: :mrgreen: a ja słyszałem że nie ma olei w 100% syntetycznych i każdy ma domieszkę minerału.Pozdrawiam.SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
-
Nie wiem gdzie jest ten zawór ale gdyby był zatkany lub przytkany to pompa by wyła.Może gdzieś zwrotnice zapieczone tak mi przyszło do głowy.Samochód nie stał długo nie jeżdżony?
-
chyba jednak w komorze korbowej i pod klawiaturą panuje minimalne podciśnienie i za pomocą odmy (separatora oleju) jest połączone z kolektorem ssącym. u mnie po odkręceniu korka i przyłożeniu kartki papieru jest ona lekko pulsacynie przysysana a nie odpychana. nadciśnienie po pokrywą się tworzy gdy zatkana jest odma i potrafi wywalić olej z pod pokrywy ( i to gwałtownie - podczas jazdy) lub wypchnąć bagnet także jest chyba odwrotnie niż napisałeś bo nie wiem co według Ciebie miało by wypychać olej z bagnetu - podciśnienie ? :duh: Przeczytaj jaszcze raz.Napisałem że jak pod pokrywą robi się podciśnienie to z bagnetu może rzygać olejem .Czyli w skrzyni korbowej robi się nadciśnienie wywalające olej, odwrotnie jak na górze.Dzieje się tak jak odma jest zatkana.Widziałem to w M57 i po wymianie kompletnej odmy z korka wlewu oleju zaczęło lekko dmuchać a po wyjęciu bagnetu nic się nie dzieje ani nie dmucha ani nie wciąga.Tak ma być w m57 i tak jest u mnie.Inna rzecz że ta wymiana odmy o której wspomniałem nie pomogła na długo bo po 10tkm. problem powrócił i znowu z korka wciąga a z bagnetu rzyga olejem.Znajomy który ma te 530d wymieni teraz olej wraz z odmą i chce opchać auto bo silnik padaczka :duh: Ty kolego masz benzynę więc u ciebie jest inaczej i po odkręceniu korka masz lekkie podciśnienie .Ale gdy po wyjęciu bagnetu nic nie dmucha i nie rzyga olejem to wszystko gra. Pozdrawiam.
-
Łożyska kolumny gdy są przytarte to owszem mogą powodować że kierownica chodzi ciężej.Jednak tak jak koledzy wyżej pisali powinno przy tym być słychać zgrzyty,piski,trzaski -co nie oznacza że to jest regułą.Jak doświadczony i sprawdzony mechanik tak sugeruje to bym go posłuchał. ps.zmień tytuł bo ten jest mylny-łożysko oporowe to kompletnie inna część i nie wpływa na układ kierowniczy :wink:
-
Mój diesel nie reaguje obrotami na wykręcenie korka wlewu oleju.W benzyniakach ale nie wszystkich po odkręceniu korka mogą występować telepacje a nawet silnik gaśnie .Wątpię żeby to była wina zasysanego powietrza.Raczej jest to reakcja kompa na spadek ciśnienia pod deklem i zmniejszenie dawki paliwa.Jedno jest pewne-w starszych autach bez komputera sterującego pracą silnika,zarówno w benzyniakach jak i dieslach takie zjawisko nie występuje.Silnik można odpalić nawet bez pokrywy zaworów i cieszyć oko pracująca klawiaturą. :D
-
Może kolektor pierdykną ,turbo część oleju wywaliła wydechem a część poszła na silnik. :| Z drugiej strony dobrze że nie zassało i nie wypaliło oleju bo i silnik mógł szlag trafić.
-
Koledzy- powiedźcie jak może zasysać lewe powietrze z pokrywy zaworów :shock: i gdzie, do kolektora ssącego? jak? którędy?.Przeca tam pod pokrywą leje się olej,na wysokich obrotach cała przestrzeń jest wypełniona olejem.Gdyby tak było jak piszecie to olej by się dostawał do komory spalania.Tam jest nadciśnienie a nie podciśnienie,wystarczy odkręcić korek oleju żeby się przekonać.Jak ta uszczelka przepuści to nie będzie nic zasysać tylko olej będzie się tam sączyć na silnik.Gdy pod tą pokrywą zaworów robi się podciśnienie to odma może być zatkana wtedy z bagnetu może rzygać olejem .To tyle mojej wiedzy w tym temacie, ale czekam żeby mnie ktoś uświadomił bo człowiek całe życie się uczy i głupi umiera :mrgreen: edit. przypomniałem sobie że miałem przypadek że w gazowanej benzynie miałem taki problem z falowaniem wolnych obrotów i przyczyną był pęknięty kolektor ssący . :x
-
Jak tak dalej będzie to żona zabroni mi wchodzić na forum BMW :norty:
-
[E39] 5XX Odpalanie auta w bardzo mroźne dni-opinie
bogi124 odpowiedział(a) na danielxc717 temat w E39
Mam taki nawyk że po zgaszeniu kontrolki od świec czekam jeszcze chwilę,nieraz świece grzeję 2 albo 3 razy. Wszystko zależ od tego jaki jest mróz,jak auto odpala,w jakim stanie aku itd. Faktycznie że kontrolka na tym moim filmiku zgasła prawie natychmiast ale nie dzieje się tak zawsze. Zanim rozpocząłem nagranie to przekręciłem na chwilę kluczyk żeby wyprostować kierę bo nic by nie było widać.Widocznie już wtedy świece się trochę nagrzały.Przy drugim filmiku będę uważał na tak karygodny błąd :wink: ps.Nagram tak jak CIHY z wstępem jak w THILLERZE :mrgreen: