Panfil - BMW Klub Polska

Cool_wicia, ja cos widze z daleka, ze zarabiasz na nastepne ostrzezenie. Na tym forum NIE TOLERUJEMY wycieczek osobistych, szczegolnie w stosunku do kobiet. Kapewu?

Moze umowcie sie chlopaki na sparing w NFS-a, albo BMW M3 Challenge. Takie tematy (pomijajac ich sensownosc) do niczego konstruktywnego nigdy nie doprowadzily - bo i niby dlaczego mialyby doprowadzic? Zamykam.

Ziemniak, po prostu powycieraj wszystkie slady wyciekow i obserwuj, czy pojawiaja sie nowe, czy robia sie plamy pod samochodem, a jezeli tak, co co wycieka i skad. Oprocz tego, gdybys co pewien czas wstawial znak nowej linii po kropce, czytaloby sie Ciebie latwiej. Pozostalych prosze o udzielanie rad na temat, a nie o wypisywanie 'dowcipnych' komentarzy.

A jezdzil juz na gokartach? Ja tylko czekam, az moj synek podrosnie na tyle, zeby byl w stanie poupalac, to wywale morze pieniedzy na torze gokartowym ;).

Nawet gdybys wywalil drugie tyle (w co watpie), to i tak by sie oplacalo.

Najczesciej E32 750i i E31 850i sa zagazowane instalacjami II generacji, co powoduje duza utrate mocy i co pewien czas 'strzal' w kolektor. Wprawdzie przeplywomierze potrafia to przezyc, ale 90% takich samochodow na benzynie chodzi tylko na polowie garow, na gazie roznie, zuzycie LPG ksztaltuje sie na poziomie 25 i wiecej litrow po miescie. Po prostu nie da sie tanio utrzymywac 750i - to nigdy nie byl samochod dla ludzi, ktorzy chca jezdzic tanio.

Za 2 tys EUR na Twoim miejscu bym ja kupil.

To subiektywna ocena, ktory samochod 'ma dusze', a ktory jej nie ma. A poza tym cos mi sie wydaje, ze granica roku produkcji samochodow 'z dusza' sie ciagle przesuwa. Niektorzy uwazali, ze prawdziwe samochody przestano produkowac np. razem z wprowadzeniem katalizatorow. Inni, ze wtedy, gdy skonczyla sie B-grupa, albo era homologation specials. Pewnie za pare lat bedzie sie mowic, ze ostatnie prawdziwe samochody to te z ubieglego stulecia. A co do Alfy: kupilbym ja juz dawno, ale przeszkadza mi FWD. A Q4 to straszna rzadkosc.

Mialem kilka Fordow i Opli - oj, u mnie przecietna wypadala zdecydowanie na niekorzysc zarowno Forda, jak i Opla ;). Z ta legendarna jakoscia pracy malych zoltych ludzikow tez bywa roznie - u mnie w rodzinie byla np. Toyota Avensis (od nowosci), ktora ladowala w serwisie mniej wiecej raz w miesiacu.

Boogie, wszystko OK, tylko ze np. stare poniemieckie drogi, jakich jest pelno na Mazurach i Pomorzu, maja szpalery drzew po obu stronach - zreszta dokladnie tak samo jak w Niemczech. Na tych drogach nalezy po prostu zwolnic - wyciecie drzew niewiele by zreszta pomoglo, bo dosc czesto np. z jednej strony jest bardzo stroma skarpa. Pewnie, ze przy budowie nowych drog obowiazuja przepisy, dotyczace nie tylko drzew i np. zbiornikow wodnych, ale i zabudowan. Ale w swietle tych przepisow spory procent starych drog powinno sie po prostu zamknac.

Moze i to oplacalna zabawa, tylko dla kogo - glownie dla przekladajacego. Wlasciciel niech sie pozniej sam martwi. Widzialem dwa E38 przerobione z RHD na LHD - mozna sie bylo zalamac. Trzeszczaca deska, zle dzialajace nawiewy, pochrzaniona instalacja elektryczna... za 2500 PLN balbym sie podejsc do tematu.

Teoretycznie 30 dni, praktycznie - nie ma zadnej kary administracyjnej za przekroczenie tego terminu. Policja w takiej sytuacji sprawdza waznosc przegladu i OC.

Ani jeden, ani drugi nie jest moim zdaniem godny uwagi, chociazby ze wzgledu na instalacje LPG.

A moze najpierw wezmy sie za 'mistrzow kierownicy'? W Niemczech wyglupianie sie na drodze konczy sie bardzo szybko - pierwszy patrol policji, ktory to zauwazy, przetrzepie wyglupiajacego sie tak, ze szybko przejdzie mu ochota na wyglupy. A dlugo na taki patrol nie trzeba bedzie czekac. Oprocz tego palowanie w terenie zabudowanym skonczy sie na paru fotkach, kazda od kilkudziesieciu do kilkuset euro. Powtorze jeszcze raz: jezeli ktos nie zdaje sobie sprawy z podstawowych praw fizyki, a juz chociazby z tego, ze w zakret mozna wprawdzie wejsc z dowolna predkoscia, ale juz nie z dowolna z niego wyjsc, to nic mu nie pomoze wyciecie drzew, zbudowanie rownych i szerokich drog, kupienie samochodu z przyczepnoscia bolidu F1.

Ten temat byl juz wiele razy. Prosze o uzywanie opcji Search, to naprawde nie boli.

Ano wlasnie. Nawet, jezeli kazda wiejska droga bedzie wygladala jak niemiecka autostrada, i tak znajdzie sie sie masa artystow, ktorzy wykuja (nawet na prostej drodze) tak, ze trzeba ich bedzie wycinac z wrakow.

Hmm. Jak juz usuwamy przydrozne drzewa, to zrobmy to samo z domami. Ostatnio ktos wycial Daewoo Espero w przydrozny dom na wysokosci kilku metrow(kasujac wczesniej ogrodzenie i czubek choinki). Dwa trupy w Espero, gdyby tego domu tam nie bylo, pewnie skonczyloby sie lepiej. Moim zdaniem ulatwianie zycia kierowcom tez ma swoje granice. Wystarczy na niebezpiecznych zakretach z drzewami zaczac instalowac bariery energochlonne. Na brak wyobrazni i umiejetnosci za kierownica nie pomoze ani wyciecie drzew, ani budowa autostrad.

Oczywiscie, ze wszystko zalezy od stopnia uszkodzenia. Dla mnie swoistym wyznacznikiem jest odpalenie poduszek. Tzn. nie chcialbym sie bawic w naprawe samochodu, w ktorym byly odpalone poduchy z powodu dzwona.

Skoro samochod zostal wywieziony, a temat przerodzil sie w kolejne 'Jak ja nie lubie policji', to zamykam, zanim przerodzi sie w 'Chowaj Windows Do Piwnicy', i tak bede musial go zamknac, a oprocz tego dac pare ostrzezen i/lub banow.

Szczerze mowiac, przy naszych sciezkach nie zalozylbym 20'' na codzien do jazdy. Na ACS-ie mam 17'' i czasami jest niezla masakra, w E38 sa 16'' i jest w miare znosnie, w E23 mam 14'' i jest juz calkiem przyzwoicie :lol: .

Ja mam tylko samo domykanie klapy - podnoszenie i opuszczanie 'in old-fashion way' ;).

Pewnie, ze montaz webasto jest mozliwy - ludzie w koncu w kosmos polecieli ;). Ale zeby to nie kosztowalo chorych pieniedzy, trzeba by miec wszystkie potrzebne elementy z jakiegos innego E38. Mialem webasto w E32, nie wiem, jakie sa dokladnie roznice miedzy nim, a tym w E38, ale jezeli jest podobne, to szukalbym potrzebnych elementow z jakiegos rozbitka.

AFAIK nie bylo E32 740i w manualu. Co do kosztow utrzymania: mysle, ze podane przez Grigorija sa jak najbardziej realne. Ja moja E32 750i robilem mniejsze przebiegi, ale wydatki faktycznie byly mniej wiecej na takim poziomie, z tym, ze moj egzemplarz byl bezwypadkowy i bardzo zadbany. Teraz jestem na etapie wymieniania wszystkiego, co trzeba w E38 730i. Zobaczymy, jakie beda koszty w porownaniu do E32, ale samochod znowu jest w dosc dobrym stanie, wiec nie spodziewam sie jakiejs masakry.

i? podobnie w szajcarii, tam tez 'alles in ordnung' i nikt zaklocac ogolnego ani swojego ordnung nie pozwala, mandat mozesz dostac w bloku nawet za zbyt glosna kapiel. dla polaka to upierdliwe i niewyobrazalne, ale lad spoleczny wiaze sie z wyrzeczeniami i ograniczeniami. nie podobaja mi sie az takie przegiecia jak wystepuja w szwajcarii (trzasniesz drzwiami za mocno i nazajutrz mandat), ale to ze mamy zakorzenione zle skojarzenia zwiazane z donosicielstwem to nasza przykra historia, nie oznacza to ze jest prawidlowe. raz pod robota jakis egoistyczny duren zaparkowal w poprzek tak ze nie dalo sie podjechac na parking pod budynek. zadzwonilismy na straz miejska zeby cos z tym zrobili to jak przyjechali mieli pretensje ze po co ich wzywamy (!?). wszystkich ludzi co nie sprzataja po swoich psach czy rozlewaja oleje chetnie bym kapowal gdyby to mialo cos dac, dostaliby pare razy mandat to by sie nauczyli nie robic z tego kraju wiekszego syfu niz jest. wiosna, sniegi topnieja i cale miasto ogarnia aromat psich odchodow. a litr oleju przenikniety do gleby zanieczyszcza tyle wody ile zuzywasz bodajze przez rok. Zalew, wszystko OK, tylko ze koles, o ktorym pisze, sprzatnal po sobie ten olej z kostki brukowej, zanim zdazyl sie dobrze rozlac. Przepisow, szczegolnie dotyczacych zycia w spoleczenstwie, jak najbardziej nalezy przestrzegac, ale z kolei nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. A podejscie Polakow do wszelkiego rodzaju przepisow najlepiej chyba oddal jakis brytyjski policjant mowiac o 'jezdzie polskiej' w GB: 'Polacy wydaja sie traktowac przepisy ruchu drogowego jak wyzwanie' ;).

Jawor, prosze bez wycieczek osobistych. A co do samochodu: przy zgloszeniu nalezy poprosic o imie, nazwisko i numer legitymacji policjanta, z ktorym sie rozmawia i zaznaczyc, ze samochod stoi niezabezpieczony juz od paru godzin. Przewaznie, jezeli urzednik panstwowy wie, ze mozna go zidentyfikowac, nabiera dziwnej ochoty do wykonywania swojej pracy ;).