CICHY525

Mówisz, że baby lepsze :mrgreen: Obejrzyj :mrgreen: http://www.youtube.com/watch?v=5sHvfCYF3xQ Sama prawda.

A u mnie nic nie czyszczone, nie wymieniane i problemów z olejem nie ma. Nie wiem skąd ta opinia o rozrządzie? Jak było z pół melona albo lepiej nalatane to nie dziwne, że wyciągnął się. Jak ktoś ma jeżdżącego trupa w postaci nówki to nie dziwię się, że potem przeklina. U mnie rozrząd jak nowy. Ogólnie jest to udany silnik i jakby mi ktoś kazał zamienić na N47 to musiał bym być idiotą żeby to zrobić.

To wynika z tego, że nie widziałeś takiego. Czy one tam obydwa od podciśnienia to nie wiem, ale wiem że ubrudziłem się przez Ciebie :mrgreen:

No. Jak będzie nalot to spoko. Można będzie powalczyć z EGR-em. Patrzyłem na allegro to po 50-100 zeta chodzą więc kasa nie taka duża. Nawet u mnie gdzieś sobie leży bo kupowałem drugi kolektor i razem z nim kupiłem EGR. Ale co on jest warty to nie wiem.

Kolega z forum bogi124 ma zaje fajnego malucha też z '77 :mrgreen: Tak podejrzewałem, że to może być boxerek tylko nie myślałem, że taki duży. Że ja nic starego nie mam :( Tylko parę zdjęć marnej jakości po dawniejszych czasach :( Wyczesałem takie przed samym jego końcem(ojca też) Nawet tablicy nie miał bo zaginęła w boju. Pamiętam jak zakładałem sam ten znaczek FSO :wink: :mrgreen: Na wszystko do Bizona z naszej FMŻ. Tera to New Holland jest. Jak również wszystko do Z224 LFMR czyli obecnej SIPMA i traktorków Ursusa na które też miał fabryczne autoryzacje. A tak żeby nie robić samego OT o Fiatach i innych wehikułach dawnej motoryzacji i tej PRL-u to tak jak Dimo pisał zdejmij rurę na wyjściu z turbo i sprawdź. Jak będzie trochę oleju( taki nalot) to nic się nie dzieje, ale jak będzie tam mocno mokro lub będzie ciekło to tak jak podejrzewam turbo jest złom. A wymiana zaworów EGR nic Ci w tym wypadku nie da. Cholera nie podpowiem jak jest podpięty ten EGR z dwoma cyckami. U siebie mam z jednym, kumpel miał natomiast z dwoma ale sprzedał maszynę także nie mam jak sprawdzić. Niech ktoś walnie fotę dokąd idzie ten drugi wężyk. Wiem że to robi się wymarły gatunek, ale chyba ktoś oprócz nas na forum ma jeszcze TDS-a. Coś mi się wydaje że te EGR-y z dwoma cyckami :norty: były pod koniec produkcji M51.

No fajny motorek :cool2: To boxer jest? Ale to Honda, a nie Fiat :mrgreen: Jednak trzeba było mu przyznać, że jak na Fiata to też był bardzo twardy :mrgreen: Nazywaliśmy go "gwizdek" bo miał fajny dźwięk wydechu. Tato był serwisantem maszyn rolniczych. Wiesz co się działo jak w lato kilkanaście kombajnów czekało na naprawę gdzieś tam na środku pola? W bagażniku góra części, kluczy i innych narzędzi i za przednimi siedzeniami jeszcze 2 koła zapasowe(w sumie miał 3). Strzał i poszedł nikt się z nim nie bawił-tylko się kurzyło.No i kilkanaście misek silnika też zostało rozbitych, ale 70-80km/h było po polu. Jako dzieciak kochałem takie akcje :mrgreen: No i jak zajechało się wtedy Fiatem 125 pod dom na obiadek to było "COŚ" :cool2: bo większość ludzi to widziała takie auto tylko z daleka jak przejeżdżało, albo u księdza :mrgreen: .To był większy prestiż jak jeździć dziś jakąś siódemką F01 :mrgreen: A i jeszcze w bagażniku zawsze była spora liczba butelek wódki Bałtyckiej :mrgreen: - gratis w zamian za naprawę od wdzięcznych i zadowolonych ludzi. Fajne to czasy były. Pamiętam do dziś jego nr-y rejestracyjne PLB 027C :mrgreen: Ale mi się na wspomnienia zebrało :wink: Aż się łezka w oku zakręciła.

Kiedyś mój Śp. Tato miał na stanie zakładowego F125p (był '80 albo81' :D ). Wyprowadził mu wąż z odmy i zamontował uchwyt na bańkę 5l :mrgreen: Po jakiś 2 tygodniach była już pełna. Dzięki temu nie musiał non stop wlewać nowego oleju bo sam silnik oddawał na powtórne zalanie(zawsze było w zapasie :mrgreen: ) Jak jeden olej wlewał to drugi już się zbierał aż ten się skończy-potem była zamiana baniek :mrgreen: A chodził jak dziki. Ile on w pi...e dostał to się w pale nie mieści. Jak poszedł na przetarg to jeszcze prawie bili się o niego. Ot takie miłe wspomnienie z czasów dzieciaka mi się skojarzyło po Twoim wpisie. Stąd znam tego typu zabiegi właśnie :) W moim moto mam podobne rozwiązanie zresztą :) Tyle, że bez bańki :) Kurde. Miałem chyba z 5 lat :mrgreen: A tu już odstawiony na przetarg :cry: i obrany ze wszystkiego co miało jakąkolwiek wartość :wink: Tak się kiedyś zajeżdżało państwowe auta-pamiętam, że już pod koniec 15-sto letniej męki zarywał się. PS. Był z '79.Podejrzewam, że już dawno nie istnieje :cry2:

Eee nie. Cadilac Escalade? Escalade to wyjeżdżasz na miasto i prawie każda jest twoja i to nawet pewnie majtki już zdjęła :mrgreen: http://static.cargurus.com/images/site/2008/04/19/20/10/2008_cadillac_escalade-pic-29435.jpeg Tylko to ma nietypowe dla USA silniki ze zmiennymi fazami rozrządu-coś takiego podobnego jak w BMW Vanos. I są opinie że te silniki (Vortec) nie lubią gazu.

Jak nie podaje paliwa? Przypominam, że rozmawiamy o M51 gdzie jest pompa rotacyjna. Mało tego napiszę, że dość spora liczba silników M51 w E34 nie miała fabrycznie zaworów EGR. Nawet mam taki kolektor ssący gdzie jest wyjście od razu na gumę :norty: Jak ktoś potrzebuje takowy kolektor to mogę wspomóc bo leży sobie w garażu. Od razu napiszę że do E39 nie podchodzi bo inaczej są wkręcone szpilki w głowicy. PS.U mnie nic nie cieknie :mrgreen: Kiedyś mój Śp. Tato miał na stanie zakładowego F125p (był '80 albo81' :D ). Wyprowadził mu wąż z odmy i zamontował uchwyt na bańkę 5l :mrgreen: Po jakiś 2 tygodniach była już pełna. Dzięki temu nie musiał non stop wlewać nowego oleju bo sam silnik oddawał na powtórne zalanie(zawsze było w zapasie :mrgreen: ) Jak jeden olej wlewał to drugi już się zbierał aż ten się skończy-potem była zamiana baniek :mrgreen: A chodził jak dziki. Ile on w pi...e dostał to się w pale nie mieści. Jak poszedł na przetarg to jeszcze prawie bili się o niego. Ot takie miłe wspomnienie z czasów dzieciaka mi się skojarzyło po Twoim wpisie.

:cool2:

W serwisach nazywają to tłumik szmerów ssania czy jakoś tak :mrgreen: Ale w M51 nie ma żadnych wkładek plastikowych siatek ani gąbek. A zresztą Ty wiesz jedno ja wiem drugie i niech tak zostanie.

F 150 jest spoko :cool2: Escalade mi się podoba :wink: Tylko one mają motory Vortec-a co podobno nie bardzo lubią LPG,a utrzymać 6,2 na PB to jest ból :mrgreen:

:mrgreen: Oranżadka :mrgreen: 32 konie i gaśnicy nie potrzeba jak trochę schłodzisz :mrgreen: Grejpfrutowej nie bierz bo ohydna jest :mrgreen:

Ale sztywny jesteś :mrgreen: A kto mu każe jeździć :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wole swoje 313 :cool2:

Te silniki były montowane w Dodge, Jeepie i Chryslerze. No nie!!!12 l to przegiąłeś. Przy mocno ale to mocno pierdołowatej jeździe zszedłbyś może(z wielkim ?) do 15 na więcej nie licz. No ale nie po to kupuje się V8 :cool2: Na spalanie 20 to wcale nie trzeba się starać, jak się postarałem to wyszło 35 :mrgreen: No tylko jak jedziesz spokojnie to wydaje Ci się, że nie jedziesz :mrgreen: A jak jedziesz normalnie to wydaje się, że wszyscy na około się pie......lą :mrgreen: Mi też ślina cieknie na RAM-a 1500 z takim samym 4,7 i teraz myślę, że jednak mogłem zastanowić się trochę bardziej zanim stwierdziłem, że jest za duży :D Ale zakupu tego auta nie żałuję-nawet odrobiny. A Jankesy wiedzą jak zrobić żeby du.ie było dobrze :mrgreen:

Co by za sztywno nie było :mrgreen: Podejrzewam, że może ogranicznik się sp.....ł i to tylko przypadek, że coś tam wytarłeś. Jak pęknie to założysz drugi i już. No to ZDRÓWKO!!! :mrgreen:

No dobra wypowiem się, chociaż już odpisałem koledze kiedyś na PW w tej sprawie. Ale widzę że w dalszym ciągu drążycie ten temat trochę bez sensu. Po pierwsze od czego jest zawór EGR??? Zawór ten puszcza część spalin do ponownego przepalenia i nie ma nic wspólnego z olejem. To, że olej w minimalnej ilości jest w dolocie to jest rzeczą normalną ale nie aż w takiej ilości żeby z niego ciekło. Czyszczenie siatek w deklu od zaworów to jest mit i nie jest to żadna odma. Ten silnik nie posiada odmy ani żadnego separatora(jak ktoś nie wierzy niech sobie sprawdzi w np. real oem). Przypominam, że kolega nie dawno (nie pamiętam dokładnie, ale tak z pół roku temu) czyścił cały układ łącznie z intercoolerem z oleju bo mu ciekło-nawet założył odpowiedni temat na forum. I teraz leci mu z zaworu EGR.Więc skąd tam aż tyle oleju? Dodam że sam pisał, że silnik ma moc chociaż nie był pewny czy ta moc to jednak jest prawidłowa bo coś słabo ciągnie i turbo świszcze podczas przyspieszania. Zagadka??? Nie sądzę. Moja odpowiedź.Po prostu turbo się kończy. Tutaj jest podobny temat. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&frm=1&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCgQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.bmw-sport.pl%2Fviewtopic.php%3Ft%3D45997&ei=Q0SmUaKkOcGHhQfdpoGQDg&usg=AFQjCNHQfNmcjq_04m6i7DTIjl6E2y_4kw&sig2=jtOBS8NzxmwnUXQSpMRLrg PS.Podoba mi się wypowiedź z tamtego forum :cool2:

To może jeszcze w samych skarpetkach spróbuj :mrgreen: Dziękuję :wink: Nie będę oszukiwał, że łatwo :mrgreen: Ciężko. No nie to jednak litry :wink: . Jazda normalna na mieście kiedy potrzeba dępnąć to się gniecie, ale najważniejsze jest to jak się jedzie po trasie-nie koniecznie z jakąś tam małą prędkością, tak do 120, ale bez szarpania czyli pedał gazu gdzieś na 1/4 zakresu i spokojne przyspieszanie. Co z tym silnikiem przy nawet tak małym zakresie pedału gazu przyspieszenie mocno powolne nie jest. A i najważniejsze jest baaaaaaardzo spokojnie zanim silnik się nie rozgrzeje, bo wtedy to jak się naciśnie to i nawet ponad 40l bierze. No i średnie spalanie takie wychodzi. Wynik średni jest tak gdzieś z około miesiąca jazdy. Ogólnie podczas jazdy takiej swobodnej średnio wychodzi 18,5l, miasto średnio 23l,chwilowe no cóż.......................... czasami pokazuje i ponad 70l :mrgreen: Ogólnie jestem pod wrażeniem tego, że jazda z włączoną klimą nie odbija się na spalaniu.Tak jakby sprężarka nie była żadnym obciążeniem dla tego silnika i prawdopodobnie tak jest :D . Największe uzyskane przeze mnie to 35l, ale to było w czasie ostrej zimy (mróz w okol 20 i duży śnieg), gdzie dostawał szkołę po dosyć pokaźnych zaspach :mrgreen: Czasami celowo żeby innym było żal, że jednak da się przejechać po śniegu 3 x większym niż w tym co oni utknęli-widok rozdziawionych gęb bezcenne :mrgreen: Ale fajnie było :mrgreen: A bubu wychodziła średnio 8-8,5l, miasto 10-11l.Na trasie nigdy nie udało mi się zejść niżej niż 7,6l(przy prędkościach 150-160 też 8-8,5l wychodziła ) Wychodziła dlatego, że teraz tak mało jeździ że nie zwracam na to uwagi.

Eee tam. Może sandały załóż :mrgreen: У меня очень хороший результат :mrgreen: At me very good result :mrgreen: Bei mir das sehr gut Ergebnis :mrgreen:

Licznik tak jak myślałem- 130. No oczywiście,że fajnie mieć takie autko, tylko nie za taką cenę jak tych na allegro nawet po 20 i w górę(np. jak tej Syreny http://allegro.pl/syrena-100-jedna-z-pierwszych-i3278820375.html?source=xr ). Twój '87 to już FL był. Moja pomarańcza była z '85.Zderzaki na szerokie, gruba kierownica fotele były zmienione przeze mnie-teraz bym tego nie zrobił. Ale te części mi zostały(w tym chromowane zderzaki) które teraz oddałem pasjonatowi który posiada 2 takie stare maluszki. Wyślij mi na PW jakieś zdjęcie to sobie obaczę tego '77. Podoba mi się ta zielona tapicerka zgodna z kolorem auta. Były jeszcze beżowe, brązowe i standardowe czarne. Powinieneś mieć klapę silnika z większą ilością wlotów powietrza. Naprawdę ma 6400 przebiegu czy kołowrotek się przewinął? Nooo Mustang marzenie. Szkoda tylko, że poza zasięgiem(finansowym) :cry2: To BMW 2002 też świetne jest. PS. Miałem w swoim pokrowce siedzeń takie pluszowe :mrgreen: Jak to się mówiło "Misie" :mrgreen:

To nie możliwe! Zerknij jeszcze raz na swój. Były trzy rodzaje kapliczek bo o takich mówimy. 130 http://img13.tablica.pl/images_tablicapl/74280373_1_644x461_licznik-fiat-126p-nisko.jpg 140-mój taki mioł :mrgreen: http://www.naszekrosno.pl/files/pict/2013-01-04/krosno-licznik-do-fiata-126p-w-stanie-bdb-sprawny-prl-3TkyNDAzNT_o.jpg mph http://img401.imageshack.us/img401/2801/81690824.jpg Chyba że czegoś nie wiem to zwracam honor :modlitwa: Ale o tym wozidle :mrgreen: wydawało mi się, że wiem wszystko :cool2: Tak sobie rozmawiamy o "Maluchach" to przegrzebałem pół regału ale znalazłem :D W tym czymś to ja żem podskakiwał kiedyś :mrgreen: . Takie fajne kołpaczki miałem :mrgreen: i ktoś się nie bał i zaj******ł mi dekielki od tylnych :cry2: Ogólnie fajny był i wizualnie też niezły tylko cały spód zaczął się rozłazić w palcach(nawet poprzecznica mi gdzieś odpadła :mrgreen: ). Prawie co tydzień robiłem nim traskę do Łodzi i nigdy mnie nie zawiódł :cool2: . Zajeździłem jeden silnik oficjalnie 122tk potem na drugim fabrycznie nowym chodził jak wściekły(ponad 100 :mrgreen: ) zrobiłem 40tk i sprzedałem "pomarańczę". Z cenami tych na allegro to ostre przegięcie jest :duh: Ludzie myślą, że jak napiszą legenda PRL to zaraz kasy nadrą. Dla mnie taki sprzęt jest wart nie więcej jak 5 no max 10k.To jest tylko sentyment, bo człowiek podskakiwał w tym czymś kilka(naście) lat i tyle. Co do innych aukcji internetowych to wszyscy wrzucacie agro tjuning a ja dla odmiany zapodam to :wink: : Nic tam śmiesznego nie ma, ale z wrażenia gacie same spadają :mrgreen: Piękne jest :norty: http://allegro.pl/youngtimer-bmw-2002-model-e10-i3259384780.html A jakbym miał pieniądze których oczywiście nie mam :mrgreen: to kupił bym sobie o toto i cieszył się jak małe dziecko albo nawet bardziej. http://allegro.pl/ford-mustang-rok-1967-stan-kolekcjonerski-i3279911729.html http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif V8

Jest i ekspert :mrgreen:

Tutaj przeczytasz o tym. http://www.fakt.pl/Licytacja-malego-fiata-z-1976-roku-Cena-osiagnela-pulap-11-milionow-zlotych,artykuly,213210,1.html

Rozśmieszyłeś mnie do łez :lol: . Znalazłem identyczny temat sprzed 3 lat i tam się tyle napisałem, podejrzewam że aż się spociłem :mrgreen: viewtopic.php?f=72&t=140445&p=987677&hilit=tds#p987677 Poza tym do takich zapytań jest temat tu viewtopic.php?f=72&t=155407 Ps. Jak wszyscy wiedzą zrezygnowałem z E38 V8 :wink: jest jednak inne V8 :cool2: Co do wielkości aut nic się nie zmieniło i każde kolejne jest za małe.