Nie chodzi o wygrywanie jak już wspominałem kilkukrotnie;) chodzi o dobrą zabawe, troche śmiechu i przyjemności. Doskonale zdaje sobie sprawę, że przy takiej masie nie mam szans z nikim praktycznie, ale nie w tym sęk;) Póki co auto jeździ od czasu do czasu, żeby się nie zastało. Po wakacjach jak uda się czasowo i finansowo dokładamy turbo i będę chciał wycisnąć takie bezpieczne 400 kucy. Najpierw zmiana sprzęgła na jakiś jednomas i być może spiek. Postaram się też zmienić wnętrze na czarną skórę bo to dość niski koszt i jednak zrobię blacharkę, uznałem, że szkoda takiego egzemplarza do typowego upalania i zrobimy mocny seryjnie wyglądający samochód.