Czytałem wiele wypowiedzi na forum i mimo,że są zbliżone do mojej sytuacji to jednak nie jest to. Od pewnego czasu a dokładnie gdy zaczęły puszczać mrozy silnik dziwnie się zachowuje. Gdy jest zimny samochód nie ma mocy, dodaję gazu a efekt taki jakby brakowało benzyny, muli go strasznie. jak pogazuje na wolnych to wkręca się jako tako normalnie ale nie od najniższych obrotów. Jadąc daje gazu muli, puszczam gaz, powoli zaczyna się wkręcać. Myślałem o sondzie lambda ale zastanawia mnie czy to pomoze ponieważ silnik zachowuje się tak tylko gdy temperatura nie przekroczy niebieskiego pola. jak jest już troche za nim to działa w porządku, dobrze przyspiesza, nie dławi go. Sytuacja dotyczy oczywiście jazdy na benzynie. Proszę o jakies wskazówki