Skocz do zawartości

ŁukaszJ

Zarejestrowani
  • Postów

    183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ŁukaszJ

  1. Dzięki ŁukaszJ. Rabaty o których mówisz, czyli 2 i 4% to realne rabaty dla osób, które kupują jeden samochód. Nie wiem jak Mac-gregor, ja dostałem troszkę więcej, ale mam podpisaną umowę z BMW. Według niej w zeszłym roku kupiłem dwie F10, a w tym roku planuję jeszcze jedną F25, F30 i E84, więc rabaty troszkę inne.... ale pocieszę Cię - nie wiele :) To nie Opel, gdzie za Insignię za 127 tysięcy na "dzień dobry" bez większych negocjacji spuścili na 99.... :) Szok.... :) Dziękuję za odpowiedź. Trochę się zdziwiłem jak w salonie, gdzie w przeciągu 4 lat kupiliśmy już kilka aut powiedziano mi, że od nowego roku na auto do konfiguracji dostanę 2% rabatu a na samochód, który jest z poprzedniego rocznika i z tego powodu stracił już kilkanaście % dostanę jedynie 4% rabatu :mrgreen: (oferta z kategorii tych dla idiotów)Tym bardziej było to dla mnie zaskakujące, że w zeszlym roku przy zakupie x5 rabat wynosił około 8% plus kompletne koła zimowe.
  2. kamazzi, mac_gregor pytam z czystej ciekawości ponieważ zastanawia mnie ile % dostaliście rabatu na swoje samochody? Czy 2% rabatu na auta do produkcji a 4% na samochody z poprzedniego rocznika to prawda? P.S. Gratuluję obu Panom zakupu i wyboru :D
  3. Nie wiem o jakich preparatach piszesz bo nic nie poleciłem. Odradzam jedynie Plastmal i Tempo. Tak jestem propagatorem detailingu samochodowego i marek Swissvax oraz Zymol.
  4. ... w przypadku jeżeli chcesz jeszcze bardziej porysować auto. Specyfiki z rodziny past Tempo, Plastmal i tym podobnych nadają się świetnie do doczyszczania końcówek wydechu :mrgreen: ale nie do oczyszczania lakieru. Ww. produkty są oparte na silikonie, który zapycha rysy po ich zastosowaniu. Po ich zastosowaniu jest więcej rys, hologramów i defektów niż przed zabiegiem Do usuwania rys ręcznie zastosuj to o czym napisał zent, do polerki mechanicznej tylko pasty Menzerny, 3M, Scholla... chyba, że masz malucha albo poloneza i chcesz poczuć się jak to było na początku lat 90-tych jak pastą Tempo obleciało się całe auto, żeby się świeciło pod kościołem. Przy aplikacji past z rodziny Tempo, plastmal konieczny jest duży wąsik, skórzana kamizelka i saszetka wsadzona pod pachą a klimat będzie jak w teledysku Sokoła i Pono :mrgreen: widze że kolega kozaczy na temat polerki najlepiej kupic kolorowe kredki które kiedys reklamowano i pomalowac auto i bedzie git :norty: pisze o plastmalu ponieważ używałem go , nie zapycha rys :lol: tylko nabłyszcza , i szmatką możesz sobie auto nabłyszczyć a na pewno nie zaszkodzi . plastmal jest na teflonie a nie silikonie :norty: nie ma sensu kupować specyfików które mają podobne zastosowanie jak plastmal a kosztują dużo więcej Co do kolorowych kredek nic nie wiem, nie używałem ale zapewne są na tym samym poziomie skuteczności i innowacyjności jak relikt PRL-u jakim jest Plastmal, który zapycha rysy więc musi mieć jakieś fillery a w historie o obecności teflonu w produkcie za 10zł mogą uwierzyć tylko klienci telezakupów Mango zaopatrujący się w kolorowe kredki do rys. Teflonowe cudo jakim jest plastmal wytrzymuje na aucie kilkanaście dni, w zasadzie do pierwszego porządnego deszczu. Odnośnie kosmetyków samochodowych i korekty lakieru a nie amatorskiej polerki lakiernika, ktory całe auto "objeżdża" w godzinę chlapiąc się w Farecli i radośnie rysując całą karoserię maszyną rozkręconą na kilka tys obrotów mogę pisać godzinami ponieważ się na tym znam, więc nie pisz mi tu o "kozaczeniu" cokolwiek to dla Ciebie znaczy. Z plastmalowymi pozdrowieniami "kozaczący na temat polerki"
  5. A czy 3-ki w "topowych" silnikach nie miały pełnego chromowanego grilla?
  6. ... w przypadku jeżeli chcesz jeszcze bardziej porysować auto. Specyfiki z rodziny past Tempo, Plastmal i tym podobnych nadają się świetnie do doczyszczania końcówek wydechu :mrgreen: ale nie do oczyszczania lakieru. Ww. produkty są oparte na silikonie, który zapycha rysy po ich zastosowaniu. Po ich zastosowaniu jest więcej rys, hologramów i defektów niż przed zabiegiem Do usuwania rys ręcznie zastosuj to o czym napisał zent, do polerki mechanicznej tylko pasty Menzerny, 3M, Scholla... chyba, że masz malucha albo poloneza i chcesz poczuć się jak to było na początku lat 90-tych jak pastą Tempo obleciało się całe auto, żeby się świeciło pod kościołem. Przy aplikacji past z rodziny Tempo, plastmal konieczny jest duży wąsik, skórzana kamizelka i saszetka wsadzona pod pachą a klimat będzie jak w teledysku Sokoła i Pono :mrgreen:
  7. Też mam jasne wnętrze (Alaska Grey), brudzi się bardzo w taką pogodę, dlatego na podłodze na welurowy dywanik kładę gumowy a na ściance tunelu środkowego obok pedału gazy przyczepiłem kartkę A4 grubą folię (przeźroczystą przekładkę do ofert). Najwięcej syfu zawsze zbierałem w tym miejscu a dostać się pomiędzy pedał gazu a tunel środkowy nie ma możliwości nawet najmniejszą ssawką odkurzacza piorącego. Najgorsze jest to, że nawet otwierając drzwi zimą/podczas deszczu wszystko co wpada do środka zostawia ślad na boczku drzwi, tapicerce pomimo impregnacji skóry i tkanin. Wnętrze piorę conajmniej 2-3 razy w ciągu roku plus 2-3 razy gruntowny detailing i jakoś nie wstydzę się nim jeździć :oops: :D
  8. Wychodzi na to, ze akcja gwarancyjna nie obejmowala Twojego auta. Wg. oświadczenia na stronie UOKiK, akcją objęte są auta "...z silnikami diesla, wyprodukowane w Niemczech w okresie: 20.08.2008 - 12.06.2009"
  9. Wpisując VIN w google wyskakuje jeden link z opisem auta, pewnie wpisując w wyszukiwarkę forumową VIN wyskoczyłoby to samo.
  10. Piszę o starych zdjęciach auta z aukcji a nie o rozkodowywaniu VIN-u
  11. Wpisując VIN w google wszystko Ci wyskoczy.
  12. Dałbym sobie spokój z tą jedynką. Sprzedaje się od marca zeszłego roku (Wtedy w cenie 39 900 zł), od tego czasu dołożyli z tego co widać po zdjęciach jedną z przednich lamp. Gdyby to była jakaś kosmetyczna naprawa generująca niewielkie koszty to ten samochód dawno byłby już przez ten przeszło rok zrobiony przez sprzedającego. Ot taka luźna refleksja.
  13. Ta pierwsza chyba powinna mieć rozpórkę na kielichach. Nikt bez powodu tego nie demontuje a jeżeli już to nie ma kłopotu z późniejszym montażem :mrgreen: Zresztą te nerki wyglądają jakby na sztukę były kupowane bo wszystko jest w serii a tu takie tureckie błyskotki...
  14. Diamondbrite-środki tej marki są słabe biorąc pod uwagę ich cenę. Także gwarancje jakie są udzialane na działanie ww. prepartu czy też całej lini ochronnej auta można sobie wsadzić w d*ę. Nie ma możliwości, żeby jakikolwiek preparat utrzymał się na karoserii kilka lat. Stosuję woski Zymola i Svisswaxa (łącznie z Zymol Vintage, który uważany jest za high-endowy produkt) i na lakierze leżą góra 3, maksymalnie 4 miesiące normalnej eksploatacji auta...Także jeżeli chodzi o produkty marki DiamondBrite kupujemy dobry PR, ktory w staciu z rzeczywistością rozbijany jest w pył. CarPro Cquartz - nowatorski produkt, nakładamy za pomocą płatków kosmetycznych-takich jak do demakijażu. Po aplikacji i wygrzaniu lampami kwarcowymi lakier wygląda jakby był oblany szkłem. Cquartz tworzy łopatologicznie tłumacząc dodatkową warstwę klaru na lakierze "pogrubiając go" o około 0,5 - 1.5 mikrona w zależności od aplikacji. Minusem jest to, że najlepszy efekt uzyskuje się na perfekcyjnie przygotowanej powierzchni lakieru czyli usunięciu wszelkich hologramów, rysek, niedoskonałości lakieru i na bardzo dobrze odtłuszczonej powierzchni. Aplikacja jest łatwa, produkt trochę śmierdzi, trzeba uważać,żeby płatki kosmetyczne nie zaczęły się rozwarstwaić bo na lakierze zostaną kłaczki jak po niefachowej wizycie u lakiernika. Na swoich samochodach tego nie mam, zaaplikowalem jedynie na felgi. Nie aplikuję go ponieważ o powłokę CQuartz trzeba dbać jak o każdą inną i nie widzę sensu nakłądać dodatkowej warstwy ochronnej skoro się i tak i tak rysuje. Jest to dobre rozwiązanie dla posidaczy aut japoński z lakierem miękkim jak masło: Honda, Mitsubishi, Toyoty z lakierami niemetalicznymi. Żeby się przekonać trzeba spróbować samemu. Jako ciekwostkę napiszę, że najlepszym specem od CQuartz w sensie naukowym jest Miłosz vel VenomGD także udzielający się na tym forum. Przeprowadza wiele badań laboratoryjnych z Cqartzem z tego co pamiętam do pracy magisterskiej. Badania są bardzo profesjonalne i obiektywne.
  15. Monogramus po pierwsze gratuluję chęci napisania takiego tutoriala, po drugie know how dot glinki napisany przez Arka vel. CleanerFreak ma trochę nieścisłości, ponieważ glinka żadnych opiłkow metalu nie usuwa a przed użyciem glinki tak jak Monogramus napisał najważniejsze jest bardzo dokladne umycie auta, czasami nawet 2-3 razy. Później samochód dokładnie suszymy i na dolne partie karoserii nanosimy "coś" do odsmolenia z kropek asfaltu. Po tym jak asfalt spłynie raz jeszcze myjemy auto. Ponownie suszymy i dopiero teraz używamy czegoś do usunięcia lotnej rdzy i opiłków metalu. Na tak przygotowany lakier dopiero zabieramy się z glinką. A później postępujemy tak jak Monogramus napisał. Porządne ogarnięcie auta to około 2-3 dni pracy ale jednorazowy wysiłek (oczywiście jeżeli robimy to samemu) opłaci się z upływem czasu, ponieważ póxniej będziemy tylko utrzymywali efekt zadbanego auta. Chcących poczytać więcej na temat kosmetyków, zapraszam na Kosmetykaaut.pl lub detailingworld. Hobby jest bardzo wciągające, na poczatku człowiek trochę się krzywi jak można zapłacić za szampon 150zł ale później sam ma kolekcję 15 szamponów i dwa regały kosmetyków do auta w garażu :mrgreen:
  16. Też wpłaciłem wczoraj zaliczkę, nie mogę się doczekać jak przywiozą mi go na lawecie pod dom...ale jestem przebiegły :mrgreen: :norty: Bardzo bogaty musi być ten sprzedawca jak już dwóm osobom sprzedał auto w tak korzystnej cenie :mrgreen:
  17. Nikt jednozancznie nie odpowie na takie pytanie, musisz porównać Ogólne Warunki Ubzepieczenia "klasycznej" oferty Allianz z Allianz Direct i wtedy będziesz wiedział dlaczego są różnice w cenie, jeżeli są jakiekolwiek. Osobiście nigdy nie zwracam uwagi na opinie osób odnośnie ubezpieczenia ponieważ każdemu przy ubezpieczeniu zależy na innym stopniu ochrony. Jedni ubezpieczając auto wybierają potrącenia przy odszkodowaniu w wyskosości 10, 20, 30 %, inni nie chcą utrzymania wartości fakturowanej/wartości z dnia ubezpiecznia przez następny rok, jeszcze inni rezygują z dodatkowego ubezpieczeni szyby i dodatkowego wyposażenia, etc. Każde ubezpiecznie jest indywidualne skrojone dla każdego użytkownika a tylko od Ciebie zależy w jakim stopniu zadbasz o swoje mienie. Zawsze wybieram opcje najbardziej komfortowe dla mnie, nie żałując paruset złotych, które mógłbym zaoszczędzić i nigdy nie miałem żadnych kłopotów z jakimkoliwk ubezpieczycielem. Z reguły najbardziej płaczą i narzekają osoby, które nie wiedzą co podpisują, nieśwadome licznych wyłaczeń i definicji w umowie. Osoba świadoma i wiedząca co, z czym i jak nie będzie miała kłopotow z jakimkolwiek ubezpieczycielem ponieważ w Warunkach ubzepieczeniowych jest wszystko jasno napisane...
  18. Rzeczywiście piekielnie ładna, tylko ma jeden mankament: jest to samochód z parku prasowego BMW Polska, który przechodził później z salonu do salonu w ramach testów. Ten konkretny egzemplarz możnaby nazwać samochodową prostytutką :D Testowano go m.in. tutaj: http://www.autokrata.pl/artykul/test-bmw-135i-coupe-7425 tutaj foto jak ładnie idzie bokiem: http://www.autogaleria.pl/tapety/img/bmw/ag_test_bmw_135i_2009_03_s.jpg a tutaj ostra jazda brutalną beemką http://motoryzacja.interia.pl/testy/news/ostra-jazda-brutalna-niemka,1399258,3493 Teraz zauważyłem, że właściciel nie wyciął w specyfikacji wyposażenia: S902A Pojazd prasowy
  19. Zniżki a niezniszki, chyba, że chodziło o Pudliszki :mrgreen: Wrzuć zdjęcie tej rysy, lepiej będzie jak naprawisz to za pomocą lakierowania punktowego-naprawa typu spot. Nie widzę sensu robienia takiej drobnostki z AC. koszt lakierowania formatu kartki A4 to około 200zł.
  20. W moim przypadku z fabryki samochód wyjechał na osi przedniej z klockami Textar'a, na osi tylniej ATE.
  21. ŁukaszJ

    nowe X3 vs. X5

    Przy dzisiejszym kursie EUR średnio opłaca się sprowadzać coś z De, znalazłem jeszcze dwie X5 w Bawarii w Jankach: http://bmw-uzywane.com.pl/auto,6,561,Bmw_x5_2008.html http://bmw-uzywane.com.pl/auto,6,623,Bmw_x5_2008.html Ta, którą wrzuciłeś jest OK ale ja przy tym kursie bym dał sobie spokój ze sprowadzanie czegokolwiek, chyba, że schowałeś w skarpecie w 2008r EUR po 3zł :D
  22. ŁukaszJ

    nowe X3 vs. X5

    Tutaj masz ofertę dealera na używane, mocno powiedziane, bo X5 ma 13 000 km przebiegu, z 2009, kupiony w Polsce, pakiet serwisowy. Do tego dealer dokłada swoją przedłuzoną gwarancję, jak to jest zazwyczaj: http://e4c2.bmwgroup.com/e4c/searchResults.jsf;jsessionid=VT3DTDChgzgnJR1zhY5tQVJyB8zPd7WQSjkvqtKG7XGfQswPXdwn!-527645855
  23. ŁukaszJ

    nowe X3 vs. X5

    A jaki masz budżet, taki nieprzekraczalny? Będzie łątwiej coś podpowiedzieć, ew. napisać nad czym się też zastanawiam bo nie ma sensu się produkować nie znając clou :D Rozumiem, że nie jest Ci potrzebny reduktor, napęd 4WD jest must have, czy możesz się bez tego obejść? Jeździsz sam, z żoną, z dziećmi (1-2,3?), na ile lat chcesz kupić samochód? Zależy Ci na dieslu czy benzynie? Samochód będziesz kupował za gotówkę, w kredycie, leasingu?, etc.
  24. Jeżeli chcesz poddać lakier korekcie i zabezpieczeniu a mieszkasz w Krakowie/okolicach polecam firmę http://riseandshine.pl/. Gwoli ścisłości nie jestem w żaden sposób związany z tą firmą, znam ją z relacji/projektów detailingowych, które stoją na wysokim poziomie i na pewno nie będą Ci wmawiali głupot jakie przeczytalem na stronie http://www.paintfixpro.pl/ gdzie Carnauba to dla nich nazwa własna kosmetyku a przecież każdy kto się chociaż troche interesuje autokosmetyką wie że to naturalny wosk roślinny, substrat niezbędny do stworzenia naturalnego wosku. Nie mam takze zbyt dobrego zdania o kosmetykach marki Glare i DiamondBrite, tzn. otoczki jaka jest wokół nich stworzona, że po aplikacji mamy spokój na kilka miesięcy i lat na co podobno dają gwarancję :D Gwarancję na co? Jednym myciem mogę tak dojechać lakier, że po technologii rodem z doliny krzemowej z kosmetyków marki Glare i DiamondBrite nie zostanie nic. Faktem jakim poważaniem i estymą cieszą się obie marki niech będzie stwierdzenie, że obie marki funkcjonują jako obiekt drwin i żartów na międzynarodowych forach detailingu. Jeżeli chcesz naprawdę trwałego zabezpieczenia lakieru po perfekcyjnej korekcie lakieru zastosuj powłokę kwarcową CQuartz marki CarPro. Z tego co doczytalem na stronie paintfixpro także to stosują, tylko przed nałożeniem tego wymagana jest perfekcyjna korekta...
  25. ŁukaszJ

    nowe X3 vs. X5

    Jeżdżę na codzień dwoma Land Cruiserami: 120 z 2008 i Land Cruiserem V8 (służbowy) z tego samego roku. Oba diesle, 120 z manualną skrzynią V8 z automatem, oba od nowości w moich rękach(V8 jeżdże tylko ja), 120 ma na dzień dzisiejszy 19 tys przebiegu, V8 około 30 tys km. W przyszłym roku na pewno będę sprzedawał 120 i zamienię ją najprawdopodobniej na obecny model X3-ki. Miejsca w X3 jest dla mnie paradoksalnie więcej niż w 120 pomimo dużo mniejszych rozmiarów z zewnątrz (mam 188cm wzrostu), jakość wykonanie wewnątrz jest nie do porównania w tych autach-oczywiście na korzyść X3. 120 wziąłem w manualu bo automat Toyoty dla mnie nie jest konstrukcyjnym majstersztykiem, skrzynia ZF w BMW robi na mnie wrażenie, w V8 nie miałem wyboru-automat. Silnik w 120 to R4 173 PS, 410 Nm-w mieście (mieszkam w Warszawie) spala od 11 do 13 litrów zimą, na trasie jadąc na tempomacie do 80 km/h spala około 7 litrów, jadąc z prędkościami maksymalnymi tj 160-180km/h pali okolo 12 litrów. Spalanie przy tej masie własnej, stałym napędzie 4WD uważam za bardzo dobre. Dynamika i osiągi to kwestia względna, dla jednego będzie to rakieta, dla drugiego kompletny muł. Mi osiągi nie przeszkadzają tak bardzo bo mam świadomośc że to auto nie służy do ścigania. Brakuje mocy jedynie przy pełnym obciążeniu, tj. 5 osób plus pełny bagażnik powyżej 130km/h. W pewnym momencie zaczęła mnie denerwować małą prędkość maksymalna i czas w jakim jest ona osiągana, kierownica z kołami kontaktuje się chyba przez satelitę, bardzo słaby układ kierowniczy (brak wyczucia przy dużych prędkościach) ale samochód sam w sobie jest paradoksalnie zwrotny. Najgorsze jest jednak to, że na zakrętach tam gdzie V8 jadę zdecydowanie szybciej 120 wychyla się tak, że ma sie wrażenie że zaraz będziemy dachowali (brak syst. stabilizującycj auto w płaszczyźnie poziomej). Koszty eksplatacji są niewielkie jak na tej wielkości auto, serwisy są co roku albo 30 tys.km. 120 będę sprzedawał z powodu ogólnego dziadostwa jakie robi teraz Toyota i chyba większość marek w każdej branży. Autu w grudniu br. kończy się gwarancja, nie zamierzam jej przedłużać w ASO, samochód jest garażowany, wręcz zagłaskiwany, na bieżąco poddawany zabiegom detailingowym przy użyciu kosmetyków z najwyższej półki a pomimo tego blachy zaczęły korodować w kilku miejscach, rama jest tak pordzewiała jakby wyciągnięto ją dopiero co z rzeki, plus kilka denerwujących dupereli które w samochodzie z takim przebiegiem i w takim wieku nie powinny się dziać. Nawet Vectra zaczęła korodować zdecydowanie później :D V8 też nie powala ogólnie wielkością wewnątrz w porównaniu do gabarytów zewnętrznych, jednak jest dużo bardziej dynamiczna i nieco precyzyjniej się ją prowadzi (dużo więcej elektroniki) spalanie w mieśice około 15 litrów, na trasie tak samo od 10 l przy ślamazarnej jeździe do 15 przy dynamicznej. Blachy nie gniją tak szybko, podrdzewiałe jest jedynie podwozie. Koszty eksploatacji (przeglądy) niewiele droższe niż w przypadku 120. Plusem LC jest fakt niewielkiej utraty wartości na rynku wtórnym przy odsprzedaży, gdzie egzemplarze z poczatków produkcji potrafią kosztować jak dla mnie za 8 letnie auto astronomiczne kwoty, dla porównania Land Rovery, Nissany i Mitsubishi przy takich samych albo wyższych kwotach zakupu kosztują zdecydowanie mniej na rynku wtórnym. Co do eksplatacji w terenie, nie jestem człowiekiem, który ma radość w topieniu auta za dosyć duże pieniądze w błocie zwłaszcza, że nie mam za bardzo czasu i zacięcia do takich zabaw ale na poczatku kilka razy powłóczyłem się po jakiś, jak dla mnie ekstremalnych, dla starych off-roadowych wyjadaczy zapewne byłaby to klasyczna leśna dróżka z kilkoma wzniesieniami i zjazdami i byłem pod wrażeniem zdolności terenowych obu egzemplarzy. O ile V8 jest z racji masy elektroniki bardziej idiotoodporna i sprawiające wrażenie dla amatora jazd terenowych, że w tym aucie moze zdobywać każdy teren o tyle w 120 trzeba wiedzieć co chce się zrobić i pamiętać, że na seryjnym ogumieniu nie zawojujemy zbyt wiele, tym bardziej w V8 na seryjnych 20 calowych felgach z niskim profilem opony jak na auto terenowe. Podsumowując, jeżeli jesteś osobą która będzie wykorzystywała samochód w środowisku dla niego stworzonym, gdzie będzie wykorzystywał często reduktor, blokady, włóczać się po lasach, budowach, ciągając cięzkie przyczepy to samochód dla Ciebie. Jeżeli szukasz auta do jazdy po mieście w ciągu roku wyjeżdżając kilka razy w dalszą trasę lepiej kupić SUVA, ktory ponad zdolności terenowe stworzony został do pokonywania z dużymi prędkościami dużych odcinków. Dlaczego więc kupiłem LC?, dlatego, że zawsze chciałem mieć taki samochód (terenowy) a pierwszym skojarzeniem przy słowie terenówka był właśnie Land Cruiser. Dzisiaj, po jakimś tam czasie eksploatacji wiem, że w mieście taki samochód nie ma sensu i lepiej kupić jeżeli chcemy koniecznie napęd na cztery koła coś z quattro (A6 allroad, Q7), x-drive czy 4matic. Ogólnie LC to samochód idealny dla osób mieszkających w warunkach, w których samochód może się wykazać a nie podbijać ego jego miejskiego właściciela do czego otwarcie się przyznaję :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.