
KamillOdh
Zarejestrowani-
Postów
450 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez KamillOdh
-
e39 523i benzyna 1997 pytanie o końcowke tlumika
KamillOdh odpowiedział(a) na Kamil Jasinski temat w E39
Delikatnie mówiąc to będzie, jak już to możesz kupić jakiś tłumik końcowy, który da ładny basowy dźwięk wydechu, ale nie jakąś tandetę z alledrogo, która pierdzi na niskich obrotach i wyje jakby była dziura w wydechu na wysokich. Ewentualnie kup zderzaki i progi z M pakietu z otworami pod wydech i wtedy zapakuj jakiś tłumik z ładną końcówką A kupowanie samej końcóweczki jest jak kupowanie kołpaków i myślenie, że ma się fajne alusy. -
Każda marka ma chyba inne "sygnały" padającego aku, u mnie w Mercedesie parę dni temu zaczął szwankować aku i przy odpalaniu jak nie ma za bardzo siły zakręcić i ostatnim tchnieniem kręci wałem to włącza się wycieraczka:D Wziąłem aku od Forda taty i jest ok, odpala normalnie, wsadziłem znowu swój naładowany i za pierwszym razem normalnie zapalił, za drugim już ciężko miał i znowu wycieraczka:P Więc to chyba celowo robią, żeby dawało znać kierowcy, że aku niedomaga, u mnie był jeszcze na tyle sprawny, że dało się rano odpalić samochód ale ze sporym trudem kręcił.
-
Ciężka sprawa, według mnie gazownicy mogli coś wymodzić i dlatego silnik głupieje na lpg, a patrzyłeś może jak silnik chodzi bez sond lambda? tzn odpiąc sondy lambda i odpalić na benzynie, skoro LPG nie jest podłączone pod sondy i pracuje dobrze to może to jest jakiś trop. Jeśli byłoby to coś z zapłonem to problemy byłyby zarówno na Pb jak i na LPG, bo w obu przypadkach potrzeba iskry, gdyby któraś świeca nie paliła czasem to na LPG tez by telepało silnikiem i by były objawy jakie opisałeś dla Pb. Chyba, że centralka LPG "ogłupia" sterownik silnika, spotkałem się z takimi opiniami w internecie, że po montażu instalacji było ok, a po jakimś czasie zaczęły się problemy z pracą na benzynie i powodem było to, że sterownik silnika miał niewłaściwe parametry bo centralka go ogłupiała, ciężko mi to opisać ale chodziło o to, że jak silnik pracował na LPG to sterownik silnika od Pb był włączony ale podawanie paliwa na wtryski było wyłączone, same wtryskiwacze też były nieczynne i sterownik później po przełączeniu na Pb miał coś jakby nie właściwą mapę nie wiem jak to opisać ale po prostu wskazania odbiegały od normy i silnik wariował. Strasznie nakręciłem tym co napisałem i nie wiem czy ktoś zrozumie o co mi chodziło:P A próbowaliście "wywalić" LPG? Tzn całkowicie odpiąć centralkę LPG, nie demontować wszystkiego tylko kable po odpinać żeby centralka nie była wpięta w wiązkę elektryczną silnika i nie chodzi o odpięcie zasilania od centralki ani wypięcie wtyczki z centralki tylko odłączenie wszelkich kabli od wiązki silnika. A jak są podłączone wtryskiwacze LPG? może podczas montażu coś zrypali i wtryskiwacze LPG kolidują z wtryskami benzyny albo coś i któryś wtryskiwacz nie działa tak jak powinien? Albo też skład mieszanki LPG był/jest zbyt bogaty i od zbyt wysokiej temperatury wtryski się lekko zapiekły albo coś w tym stylu, Ja mam co prawda całkowicie inny silnik bo mam MB 2.2 150KM i instalację 1generacji na BLOSie ale też mam tak, że jak pojadę w trasę na LPG i zrobię 200-300km to potem jak zgaszę silnik i odpalam na benzynie to przez kilka sekund silnik pracuje tak jak u ciebie, szarpie dławi się jakby miał zapowietrzony układ paliwowy albo iskra wypada, ale popracuje tak 20-30sek i pracuje normalnie. Może też zapowietrza ci się układ paliwowy? W takim wypadku nie ma co patrzeć na komputer i błędy bo komputer nie zawsze wykazuje wszystkie usterki.
-
To, że kiepsko odpala może być spowodowane wieloma czynnikami, kiepskimi świecami, awarią jakiegoś czujnika? Nie znam dokładnej budowy silników BMW ale być może przez uwalony czujnik nie załącza się tzw. dysza rozruchowa (nie wiem jak się to w BMW określa), ewentualnie coś z zapłonem nie tak ale to raczej mniej prawdopodobne. Co do xenonu to nie wiem czemu, być może jest to jakiś sygnał ostrzegawczy przy jakiejś awarii ale nie sądzę żeby coś takiego robili, raczej wyświetliłby to komputer, a nie xenon, ewentualnie przy tak niskich temperaturach kable i wtyczki pokryły się szronem i gdzieś się robi jakieś małe zwarcie, jeśli masz możliwość to wstaw auto do jakiegoś garażu i włącz w nim farelka skierowanego w komorę silnika, jak nie posiadasz własnego garażu to może sąsiad czy znajomy ci pozwoli na parę godzin wstawić auto na garaż. Spotkałem się kiedyś z przypadkiem, że poniżej -15 rozrusznik nie kręcił, bendiks dotykał koła zamachowego i było słychać "puk" ale odbijał z powrotem, nawet nie próbował kręcić, jak silnik się "ogrzało" do temperatury wyższej niż -5/-10 to zapalał od dotknięcia i później cały sezon letni było jeżdżone z tym rozrusznikiem i nigdy nie sprawił problemów, potem auto zostało sprzedane i nie znam historii z następnej zimy.
-
A czy ta redukcja mocy tyczy się jakichś konkretnych roczników albo silników?? Czy po prostu we wszystkich możliwych wariantach rocznikowych nadwoziowych i silnikowych może się zdarzyć, że silnik będzie miał w ten sposób ograniczoną moc?? Pytam bo za jakiś czas będę kupował E46/E39 w benzynie i nie chciałbym się wpakować w takie coś bo zależy mi na mocy i osiągach.
-
To dlatego, że olej w niskich temperaturach gęstnieje, poza tym na zimnym silniku pewnie tak się dzieje więc generalnie wszystko w aucie stawia opór, ja mam u siebie sprzęgło hydrauliczne i przy -20 jak wcisnę sprzęgło i zdejmę szybko nogę z pedału to sprzęgło odbija powolutku, a jak parę razy po naciskam to chodzi elegancko. A odnośnie tego braku wspomagania u autora wątku to według mnie winna będzie pompa wspomagania, znajomy w Peugeocie miał trochę podobne objawy i nasilały się coraz bardziej i pewnego dnia wspomaganie zniknęło całkowicie, wymienił pompę i wszystko działa:)
-
Ja miałem problem z zamkiem bagażnika w mercu, jak wcisnąłem przycisk od otwierania zamka to zostawał w środku;/ No i zacinał się przy otwieraniu/zamykaniu, przepłukałem go WD40 a potem wstrzyknąłem strzykawką parę mililitrów oleju i od tamtej pory mam spokój, robiłem to w grudniu przy mrozach, teraz też są niezłe mrozy w nocy i rano wszystko działa jak trzeba:) A na wiosnę proponuję wyjąć wkładki i porządnie wymyć z syfu i nasmarować bo jak się zatrą zapadki to będzie płacz jak kluczyk stanie w poprzek i nie będzie się chciał ruszyć ani wyjść z zamka.
-
tigerek nie chodzi o to, że każdy kto pomieli kołami to łysy kaban 2 na 2 w dresie, tylko ciekawe czemu duża większość akurat nabywców BMW tak robi, sam jeżdżę mercedesem z tylnim napędem i jakoś nie mieliłem kołami ani nie driftowałem, chyba że zimą po śniegu ale to inna sprawa bo po śniegu to, a układ napędowy i zawieszenie praktycznie nie odczuwa żadnych obciążeń z powodu poślizgów, ale patrząc czy to wśród znajomych czy w necie większość posiadaczy BMW ma takie dziwne pomysły żeby po mielić kołami pokręcić bączki itp, zastanawia mnie to dlaczego bo jakoś nie widuje się takich zabaw mercedesami, przynajmniej ja nie widziałem bo gdzieś na pewno jakiś mądry się znalazł co i mercedesa upalał, ale BMW to już niezliczone ilości razy widziałem, jeden typek koło mnie miał E34 i też palił kapcie i chciał mnie sprowokować żebym z nim po upalał i pokazał co potrafię (jakby paleniem gumy można było pokazać jakiekolwiek umiejętności:D) ale odmówiłem, ciekawe dlaczego ja nadal jeżdżę mercem a jego bety już dawno nie widziałem, chyba się rozsypała. :norty:
-
tigerek skąd jesteś? Za kilka miesięcy będę kupował (mam nadzieję, że będę:P) E39 2.8-3.0 i chciałbym wiedzieć które auto na allegro omijać szerokim łukiem. Szkoda, że tak dużo ludzi kupuje fajne BMW czy Mercedesa po to żeby palić gumę, bo tylni napęd, żeby palić gumę to trzeba umieć kolego i trzeba mieć odpowiednią skrzynię, manual albo SMG. Niech że ludzie raz na zawsze zapamiętają, że automat nie nadaje się ani do driftu ani do palenia gum, bo można go bardzo szybko rozwalić. Jak chcesz palić gume to kup sobie E30 2.5 w manualu zardzewiałą i poobijaną albo amatorsko wybebeszoną do driftu i nią pal gume, a E39 to nie jest "szportowe" auto do palenia gumy, No chyba, że jesteś bogaty i wywalenie grubej kasy na dobrą skrzynie po to żeby ją rozwalić nie ma dla ciebie znaczenia. Opisz dokładnie jak wyglądało to palenie gumy, wcisnąłeś jednocześnie gaz i hamulec i co? silnik wył a koła stały? czy tak jakby próbował ruszyć ale nie mógł i poszarpywał aż poszedł dym? Czy po prostu mieliłeś gume i po chwili przestało mielić? Na jakim biegu mieliłeś kołami? na 1-2-3 czy na D? Jak na D to może jak koła zamieliły to skrzynia chciała wrzucić na wyższy bieg ale przez tą chwile kiedy trwała zmiana biegu koła zwolniły/stanęły i skrzynia uległa uszkodzeniu albo wyskoczył jej błąd? Zrób tak jak pisze DarioKa, jedź na diagnostykę i zobacz co się dzieje, może sterownik "zgłupiał" podczas palenia gumy i przeszedł w tryb awaryjny. Ale ogólnie rzecz ujmując to gratuluję pomysłów, trzebabyło jeszcze sprawdzić co się stanie jak podczas jazdy do przodu 100km/h wrzucisz R-rakietu :mad2:
-
Ciekawe czemu w E39 układy same się nie odpowietrzają :?: U mnie w Mercedesie też sam się odpowietrza, we wigilie pękło mi plastikowe kolanko wodne od parownika (niby Landi Renzo a kolanka z tandetnego plastiku), no i niestety wracałem do domu na holu, ale wymieniłem kolanko (akurat pasowało od starego parownika) i wlałem płynu odpaliłem po 2-3min pracy silnika dolałem płynu i tak do dzisiaj jeżdżę i wszystko jest ok. Co do umiejętności a raczej ich braku w przypadku większości mechaników to ja nie mam z tym problemu bo sam jestem mechanikiem z zawodu ale nie mam praktyki w zawodzie prawie żadnej bo nie pracuję w tym zawodzie, ale wszystko sam robię przy swoim aucie i nigdy się jeszcze nie zawiodłem, a dobrego mechanika niezwykle trudno znaleźć zwłaszcza mając starego poczciwego Merca bo tu nie ma komputera i 99% mechaników na widok W124 mówi "tu nie ma komputera, nie mam jak się podpiąć żeby zczytać błędy, tego się nie da tak prosto naprawić" a prawda jest taka, że gdyby nie komputer i kody błędów to 99% polskich mechaników zmieniałaby tylko koła sporadycznie olej i żarówki, bo jak nie ma kompa to siedzą w kącie i płaczą: :cry2:. No ale wróćmy do termostatów, to one tak szybko się psują w E39? Czy tyle postów na forum jest o grzaniu się silników i awariach termostatów przez to, że ludzie kupują jakieś tanie badziewia albo nie wiem co, no bo chyba nie da się "źle wymienić termostatu", dziwna sprawa z tymi termostatami.
-
Według tego schematu to jest tam zaślepka nr.19 i pod nią śruba zamykająca czyli korek o numerze 20, trzeba wydobyć zaślepkę i sprawdzić ten korek, może się poluzował czy coś, albo go wykręcić owinąć gwint taśmą teflonową albo posmarować silikonem odpornym na temperaturę i wkręcić z powrotem, tylko nie wiem jeszcze jak wydobyć tą zaślepkę, może da się ją jakoś wybić czy coś, ewentualnie użyć siły i po prostu przebić ją śrubokrętem i wyszarpnąć albo rozwalić na pół, według tego cennika ta zaślepka kosztuje 0,54$ czyli około 2zł, można też dopasować jakąś inną zaślepkę bo znana jest średnica D=28mm.
-
Możliwe, mogło być tak, że poprzedni właściciel miał jakiś mały wyciek płynu i nie chciało mu się spuszczać płynu rozbierać układu i uszczelniać jakiegoś połączenia (lub kilku miejsc) i wlał do płynu chłodniczego taki "specyfik" który uszczelnia układ chłodzenia, tylko że on się niestety osadza w całym układzie chłodzenia i w nagrzewnicy też, i potrafi zapchać nagrzewnicę, albo jeszcze lepiej jak wlał tego za dużo i porobiły się gluty które się poodrywały i wleciały do nagrzewnicy i gdzieś się w środku przykleiły/zawieruszyły, ewentualnie zawory ogrzewania są zasyfione albo na wykończeniu i nie otwierają się do końca. Miałem taki przypadek w Maździe 323f kolegi, silnik niby nagrzewał się w miarę szybko ale jak się włączyło ogrzewanie i dmuchawę więcej niż na 1 bieg to nagrzewnica stygła i leciało prawie zimne powietrze, na 1 biegu jeszcze jako takie w miarę ciepłe leciało. Wymienił nagrzewnicę i ogrzewanie działało normalnie, później mi się przyznał że miał mały wyciek płynu chłodniczego i nie wiedział gdzie to wlał 2 razy tego środka do uszczelniania i przestało ubywać płynu w zbiorniczku:D Także na początek termostat wymień potem ewentualnie sprawdź zawory ogrzewania czy otwierają się na max, później zostanie płukanie nagrzewnicy. Kiedyś czytałem w necie o jakimś środku do czyszczenia układów chłodzenia, który działa podobnie do "kreta", ale nie pamiętam gdzie i jak nazywał się ten specyfik.
-
O kurcze, współczuję ci kolego tylu problemów z autem;/ Sam kupiłem swoje auto od gościa, który przez 2 lata jazdy nic nie robił i po zakupie okazało się, że 3/4 części eksploatacyjnych jest już na wykończeniu i wymieniłem pół auta;/ Chociaż może lepiej że nic nie robił niż miałby robić na druciki i taśmę klejącą. A twój silnik to chyba musiał nieźle dostać w tyłek, bo awarie nakładają się na siebie, albo może poprzednik też zagotował parę razy silnik i za którymś razem u ciebie uszczelka nie wytrzymała. Długo jeździsz tym autem już? P.S. Czy we wszystkich E39 tak często lecą termostaty? Co jakiś czas odwiedzam Wasze forum bo zbieram informacje na temat tego modelu w benzynie i dość często widzę tematy o przegrzewaniu się albo niedogrzewaniu silnika;/ Oryginalne termostaty to taki szajs? Czy po prostu ludzie kupują taniochę z allegro? (nie mam tu na myśli autora wątku, żeby nie było), ja w mercedesie rok temu wymieniłem termostat tak profilaktycznie i już 15tys przejechałem i nic się nie dzieje z termostatem.
-
Ja bym nie naprawiał tego auta, lepiej sprzedać na części, opylić skórę, silnik ze sterownikiem i pełnym okablowaniem do podłączenia też będzie sporo warty, zawieszenie kompletne zdjąć i tez opylić, do tego jakiś wydech układ hamulcowy i kierowniczy no i elementy wnętrza jak deska itp, jeśli masz klimę to też zdemontuj i sprzedaj jako komplet. Silnik najlepiej wystawić na allegro i napisać, że auto dachowało ale silnik nie został draśnięty, że silnik jest w aucie i można odpalić i zobaczyć jak pracuje i posprawdzać ciśnienia na cylindrach, silniki z takich aukcji schodzą znacznie drożej i szybciej niż takie leżące sobie w garażu gdzie trzeba wierzyć sprzedawcy na słowo, że jest ok. Resztę auta jak masz gdzie to trzymaj, czasem pojawiają się na forum ogłoszenia o kupnie jakiejś rzadko spotykanej na allegro pierdółce itp, wtedy za takie pierdółki można wołać po kilkadziesiąt czy kilkaset zł i jakoś powolutku te części schodzą. A odnośnie kolejnego auta to może poszukaj jakiejś 528i z rozwalonym silnikiem albo z wytłuczonym zawieszeniem, czasem zdarza się, że komuś pękła miska olejowa olej wyleciał i zatarł się silnik albo po mocnym przegrzaniu motoru pękła głowica, można kupić takie auto i wpakować twój silnik, i wtedy masz pewne że silnik jest ok i jak nie odwalisz fuszery to masz spokojną głowę o awarię, tylko tak jak piszę kupić 528i żeby po wymianie motoru nie było od razu widać że był wymieniany, bo nie każdy sprawdza nr silnika z VINem bo tego już w dowodach nie podają, a jak w dowodzie będzie 2.8 a wstawisz 2.0-2.5-3.0 to od razu będzie widać. Zakup angola jest kiepskim pomysłem, bardzo bardzo dużo roboty z przekładką, nie małe koszta i jeszcze problemy ze sprzedaniem tego auta, albo sprzedasz je za grosze, bo takie auto średnio rynkowo około 15tyś kosztuje, a angol po przekładce i innych składankach jest warty max 10k o ile jest na prawdę bardzo dobrze zrobiony i zadbany z zewnątrz i wewnątrz. Choć sam wolałbym auto w gorszym stanie składane fabrycznie niż z pozoru pięknę auto po przekładce, bo nie wiadomo co się kryje tam gdzie nie można zajrzeć.
-
Dziwna sprawa, a w jakim sensie się chłodnica wypaczyła? Wygląda jakby ją napompowano? Rozepchnięto od środka? Jeśli coś w tym guście to może ciśnienie wody ją tak załatwiło ale to chyba nie jest możliwe bo pompa nie powinna takiego ciśnienia dawać, a nawet jeśli to prędzej by przewody popękały. No bo co innego mogłoby spowodować odkształcenie się chłodnicy? Albo temperatura albo ciśnienie ewentualnie czynnik mechaniczny ale raczej słyszałbyś, że coś walnęło w chłodnicę, albo silnik by stanął bo byłaby to poważna awaria gdyby po komorze silnika latały jakieś części. Dziwna sprawa, aż sam jestem ciekaw co jest przyczyną.
-
Panowie, tyczycie bitwę o przebieg aut, ale pamiętajmy jednak, że najważniejszy jest stan faktyczny auta. Co nam da mały przebieg, nawet bardzo mały jak autem jeździł ktoś kogo nie było stać na jazdę i serwis tego auta i jeździł na najtańszych częściach, tego czego nie trzeba nie naprawiał np. jakaś pierdółka w zawieszeniu czy podnośnik elektrycznej szyby. Na dobry olej też nie miał kasy i lał byle co, żeby było wlane co 10-15tys km. Nawet jak takie auto będzie miało 100tys przebiegu, to zakup tego auta będzie o wiele gorszym wyborem niż kupienie takiego samego modelu za tą samą cenę z przebiegiem 300tys i serwisowanym jak należy, na dobrych częściach i dobrej oliwie. Sam półtora roku temu sprzedałem W124 mojego taty z przebiegiem około 600kkm i to benzyna 2.3 bez LPG. Tata jeździł tym autem 9lat a rocznik był 89r, każdy jak słyszał o aucie z przebiegiem 600kkm to pytał "to jeszcze jeździ?", a jak dodawałem, że to silnik benzynowy to pytali po ilu remontach. Ale tata jest mechanikiem i u niego nie było opcji, że coś stuka piszczy albo łożysko wyje, coś nadaje się do wymiany to wymienia się na nowe renomowanej firmy. I auto było cały czas na chodzie, sprzedałem bo chciałem auto z LPG a do tego silnika LPG nie podchodzi ze względu na mechaniczny wtrysk, kupiłem drugie W124 2.2 16v z LPG z przebiegiem licznikowym 270tys a faktycznym okołó 350tys i powiem, że ktoś słabo dbał o to auto i musiałem zainwestować sporo kasy w pierdółki, ale autko mechanicznie jest tip top;] Także nie oceniajmy książki po okładce, bo kupienie auta z małym przebiegiem używanego do Driftu wyścigów spod świateł itp wcale nie jest lepszym wariantem niż kupno zadbanego auta z 2x większym przebiegiem.
-
Hmmmm reduktor to może być dobry trop, może pękła jakaś membrana czy coś i tak się właśnie dzieje. Jaką masz instalację i reduktor? Skoro jeździsz na PB, to może zrób majstersztyk i odepnij węże wodne od reduktora i złącz je ze sobą za pomocą jakiejś rurki/złączki, na pewno kupisz takie coś w każdym sklepie z częściami. Jak objawy ustąpią to masz winowajcę. P.S. Tylko może zakręć butlę z gazem, bo jak reduktor faktycznie jest nie szczelny to może ci się ten ulatniający gaz zapalić czy coś, dla pewności lepiej zakręcić. Tylko trochę mnie dziwi jak reduktor lpg może powodować przegrzewanie silnika, no bo LPG jest bardzo zimne podczas zmiany stanu skupienia z ciekłego na lotny, więc dostawanie się LPG do układu chłodzenia powinno go teoretycznie jeszcze mocniej ochładzać. Ja w Mercedesie miałem taki objaw, że silnik przy temp. poniżej -5*C się nie dogrzewał podczas jazdy na LPG, na Pb było ok, włączałem LPG kilka minut i temperatura spadała. Działo się tak dla tego, że gaz chłodził parownik, a ten z kolei odbierał ciepło z układu chłodzenia. Na parowniku miałem takie pokrętło do regulacji przepływu wody przez reduktor i po prostu zmniejszyłem przepływ wody i temperatura wróciła do normy nawet przy -10 stopniach, mniej na szczęście w ostatnim okresie czasu u nas nie było i nie sprawdzałem jak będzie poniżej -10*C
-
A wiskoza? Jesteś pewny, że jest sprawna? U mnie, wiskoza działa tak: Jak silnik po jeździe ostygnie i jest letni to wiatrak od chłodzenia obrócę jednym palcem, ale jak silnik jest nagrzany to 1palcem baaardzo ciężko zakręcić wiatrakiem. Oczywiście nie pchamy paluchów na pracującym silniku bo możemy mieć nie miłe zaskoczenie. Jak auto stoi całą noc pod chmurką na mrozie to wisko też może stawiać opór, pewnie wynika to z tego, że na mrozie ciecze gęstnieją. Sprawdź wiskozę i poziom płynu chłodniczego skoro termostat jest na 100% ok. Ewentualnie może pompa wody? Zbyt mała wydajność obiegu wody i nie nadąża chłodzić. Ale to chyba mniej prawdopodobne niż wiskoza.
-
przygasaja swiatła w trakcie sterowania elektrycznymi szybam
KamillOdh odpowiedział(a) na jacekkot16 temat w E39
Jak światła delikatnie mrużą się albo przygasają czasem to winę ponosi regulator napięcia lub szczotki w alternatorze. Na takim nie do końca sprawnym alternatorze można jeździć ale trzeba się liczyć z tym, że pewnego dnia możemy stracić ładowanie lub będzie ono tak słabe, że przy włączonym radiu światłach i np. grzaniu foteli może zacząć się rozładowywać aku. Kilka dni temu pozbyłem się objawu mrugających świateł przez wymianę regulatora i mam zupełnie inne auto, nawet radio lepiej odbiera :shock: Ale u mnie to już na prawdę mocno prużyły (pulsowały) światła i podświetlenie deski rozdzielczej w aucie. -
Generalnie rzecz ujmując, w niemalże każdym przypadku i każdym aucie cywilnym bardziej opłacalna jest wymiana silnika na większy i mocniejszy niż podkręcanie starego. No chyba, że mamy najmocniejszą wersję silnikową jaka może występować w danym modelu no to nie mamy wyjścia, trzeba podkręcać to co jest. Ale jeśli w danym modelu auta występowały mocniejsze silniki niż nasz obecny, to znacznie lepiej i taniej jest wymienić silnik na mocniejszy niż pakowanie kasy w obecny silnik, bo żeby uzyskać odczuwalną różnicę to trzeba na prawdę dużą kasę wpakować w silnik i nie tyko. Robiąc "sportowy" dolot i wydech oddając w tym celu auto do firm, które się na tym znają i do tego wymodzić coś w sterowniku silnika można zyskać te 10%mocy, tylko czy to ma sens? Koszty wydechu dolotu i modyfikacji sterownika będą sięgały kilku tyś złotych, a mocy przybędzie nam raptem 15KM, Lepiej zmienić auto jak koledzy radzą, albo wymienić silnik, jak masz sprawny silnik w dobrym stanie to po zakupie np. 2.8 193HP o ile dobrze pamiętam z kompletem kabli sterownikiem i stacyjką, po sprzedaniu swojego silnika ze sterownikiem i stacyjką wyjdą tylko koszty robocizny przy przekładce silnika i ewentualnie skrzyni.Należy też pamiętać,. że wydech też będzie inny i przełożenie mostu także może się różnić więc sporo kombinacji jest, najprościej wymienić auto. Pozostaje też kwestia czy ktoś później kupi auto, które w VIN ma wbity silnik 2.0, a faktycznie ma 2.8. Ja bym nie kupił bo tak na prawdę nie wiadomo, czy silnik był wymieniany bo brakowało mocy, czy auto było rozbite albo zarżnięty silnik i dlatego wymieniony. Sam chciałem podkręcić trochę silnik w swojej W124 ( 2.2 150KM) ale jak sobie policzyłem ile by kosztowało zdobycie 15KM więcej w tym silniku to stwierdziłem, że taniej i prościej będzie sprzedać auto i kupić mocniejsze.
-
Podepnę się trochę pod temat, chciałbym zaczerpnąć wiedzy o typowych usterkach w E38 z silnikami 2.8 3.0 i 3.5l. Są jakieś newralgiczne części/systemy w tych autach które lubią się popsuć po latach? Mówię tu o częstym występowaniu tej usterki bo wiadomo, że w autach z polowy lat 90tych generalnie wszystko może się popsuć. Dla przykładu napiszę, że w mercedsie klasy S W140 b.często nie działa ABS za sprawą spękanych przewodów od czujników przy kołach do modułu sterującego, niby nic ale nowe kable z czujnikami w ASO to na prawdę wysokie koszty. Chodzi mi właśnie o takie usterki a zwłaszcza o te drogie w naprawie. Śledząc forum wyczytałem, że chyba dość często padają termostaty, bo sporo tematów o grzaniu się różnych silników widziałem (sporo obserwuję forum), ale termostat to nie są ogromne koszty więc to "małe piwo".
-
Witam. Noszę się z zamiarem zmiany auta za kilka miesięcy i rozważam wiele różnych modeli w tym E39 i E38. Obecnie jeżdżę poczciwym W124 i wszelakie naprawy zawieszenia, silnika itp itd wykonuję we własnym zakresie ( jestem mechanikiem ale nie pracuję we warsztacie, zmieniam zawód na bardziej dochodowy). O ile w W124 nie ma żadnych problemów z elektroniką i komputerami bo zbyt wiele ich nie ma to w E39 i E38 komputery i inne "bajery" już są. No i moje pytanie brzmi czy da się samemu kasować błędy itp? np. walnie mi lambda, komp pokaże, że lambda uszkodzona, wymieniam sonde a co z błędem? Sam zniknie? Trzeba go skasować w jakiś "ręczny" sposób czy jedynie podpięcie komputera pozwoli na usunięcie błędu? To samo tyczy się innych błędów/sygnałów z kompa, które są spowodowane usterką mechaniczną lub elektroniczną (awaria jakiegoś przekaźnika czy coś w tym stylu). Próbowałem szukać na forum o kasowaniu błędów w E38 ale nie wiele znalazłem.
-
E34 do których silników da się założyć sekwencję???
KamillOdh odpowiedział(a) na KamillOdh temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
Wiem, że do W124 da się założyć wtrysk gazu, jest też IGS ale b.ciężko znaleźć. A o fachowcu, który to naprawdę dobrze zrobi to już wogóle w całej PL można na palcach jednej ręki wyliczyć;/ JA wolę sobie życia nie komplikować i kupiłem wtrysk elektroniczny, co prawda instalacja w tym aucie była jak je kupowałem i jest to 3generacja na mikserze, ale daje radę, osiągi na LPG o 0.4sek lepsze niż podaje fabryka:] a to za sprawą większego przełożenia mostu:P Miałem zakładać sekwencję, ale wydam ze 2-2.5tys a zysk mocy będzie rzędu kilku może kilkunastu koni co w tak ciężkim aucie niewiele mi da. Dlatego będę rozglądał się za autem o mocy 200KM conajmniej, tzn 200-230KM, bo więcej mi nie potrzeba, a przy takiej mocy to i spalanie będzie do przyjęcia przeze mnie. A powiedzcie mi, jak wygląda sprawa wyciszenia wnętrza w E34? Porównując np. do Audi 100C4, bo u mnie w mercu jednak głośniej niż w Audi jest. -
E34 do których silników da się założyć sekwencję???
KamillOdh odpowiedział(a) na KamillOdh temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
Aha, więc dlatego pewnie nigdzie nie mogłem znaleźć informacji na ten temat:P I wszystkie silniki w E34 znoszą gaz? tzn można założyć sekwencję lub 2/3generację i nie ma komplikacji? Bo w silnikach na mechanicznym wtrysku LPG to notoryczne problemy, i w sumie niezbyt opłaca się zakładać LPG bo to co się zaoszczędzi wyda się na naprawianie układu dolotowego itp. -
E34 do których silników da się założyć sekwencję???
KamillOdh opublikował(a) temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
Witam. Mam zamiar za jakieś 2-3miesiące kupić E34 z silnikiem o mocy około 200KM. Mam teraz Mercedesa W124 2.2 150KM no i brakuje mi mocy:P Z doświadczenia z Mercedesami (pasjonat) wiem, że do silników na mechanicznym wtrysku nie da się założyć instalacji sekwencyjnej i że na zwykłej instalacji często są problemy (strzały itp). Chciałbym się zorientować jak to jest w BMW, dużo osób na forum pisze, że mają różne instalacje, jedni mają problemy inni nie. Ale mnie chodzi konkretnie o to w jakich rocznikach i silnikach jest wtrysk elektroniczny, a w jakich mechaniczny. Przeszukałem sporo wątków na temat LPG na forum, ale nie znalazłem informacji, której szukam. Tak więc jakby ktoś mógł napisać dokładnie w których rocznikach lub w jakich modelach silników jest wtrysk elektroniczny, chyba że we wszystkich jest i da się założyć sekwencję więc sorry za głupie pytanie.