KarlosŁDZ

Ok, użyję zdobyte informacje do naprawienia ognisk, dzięki za pomoc :). Mam za to jeszcze jeden problem. Otóż wczoraj zajrzałem pod auto i zobaczyłem że w progu brakuje jednej gumy (są po dwie od spodu, do podnoszenia auta na podnośniku) i jest po niej dziura, przez którą woda może dostawać się do środka progu. Wsadziłem tam palec, pocierałem w środku z całej siły i niby palec nie był rudy od rdzy, ale mimo wszystko boję się że próg może od środka być trochę skorodowany, a nawet jeśli jeszcze nie jest, to po tej zimie na pewno będzie. Czy mogę czegoś napryskać do środka tego progu żeby nie obawiać się o jego zjedzenie przez rdzę?

No ok, nie wątpię że różnica będzie, ale nie na co dzień karoseria spotyka się z rozcieńczalnikiem nitro, który jest dość agresywny. Na wodę z solą wydaje mi się żę będzie odporne, czy się mylę?

A ta odporność chemiczna na prawdę jest taka potrzebna? Tak dużo to zmieni, jak zamiast tego pokładu akrylowego w sprayu użyję dwuskładnikowego? Bo już kupiłem ten spray, więc najchętniej bym go zużył zamiast kupować inny podkład.

Nie było żadnego utwardzacza... Byłem w sklepie lakierniczym, poprosiłem podkład reaktywacyjny i dostałem taki słoiczek 50ml z pędzelkiem w nakrętce- nie było nigdzie napisane żeby utwardzacza dodawać, pani w sklepie też nic nie wspomniała. Wszystko chyba zadziałało tak jak powinno, bo ten pokład na początku był mleczny, a teraz zrobił się czarny i twardy. Dlaczego mam nie stosować ty bordowych pokładów antykorozyjnych (to nie jest Unikor, tylko jakiś podkład MOTIPu w sprayu, zaraz znajdę to i napiszę dokładnie)? EDIT: Okazało się że ten podkład to podkład akrylowy, tyle że ma bordowy kolor.

Byłem dzisiaj w sklepie lakierniczym i kupiłem podkład reaktywny na rdzę. Oczyściłem miejsce korozji najbardziej jak się dało, a na to co zostało (takie czarne wżery) nałożyłem ten podkład. Na opakowaniu napisane jest, że schnie 24h. Mam tylko dwa pytania: Czy ten podkład reaktywny na tą rdzę mam ścierać potem czym już malować na niego? Czy na ten podkład reaktywny mogę nałożyć podkład antykorozyjny (taki bordowy)?

Eee tam od razu profanacja, ogniska mają wielkość monety 1zł lub mniej, tak to zrobię pędzelkiem że będzie jak z fabryki :mrgreen:

No właśnie chodzi o to, że nie posiadam niestety takiego sprzętu (pistoletów natryskowych itp), dlatego chciałbym poznać techniki zabezpieczenia ognisk rdzy w "amatorski" sposób. U mnie ogniska korozji są na tyle niewielkie że myślę, że bez użycia specjalistycznego sprzętu można je zabezpieczyć.

Apropo tej "grubej warstwy" to już wiem ze ten specyfik nazywany jest "barankiem" Mam jeszcze pytanie odnośnie tego cynku. Jak oczyszczę blachę z rdzy i prysnę tym cynkiem, a obszar będzie wymagał nałożenia szpachli, to najpierw daję podkład lakierniczy i dopiero potem szpachlę, czy mogę dać szpachlę bezpośrednio na ten cynk?

Z oferty WURTH znalazłem tylko cynk w sprayu (rozumiem że to się daje na oczyszczoną blachę), ale podkładu nie znalazłem- mógłbym prosić o link? Można traktować sam ten cynk jako podkład i go lakierować? A czy ten cynk sprawdzi się też w miejscach, gdzie nie udało się oczyścić blachy do końca z rdzy, czy są na to jakieś inne środki? A ta gruba warstwa zabezpieczająca progi- czy można to zastąpić?

http://moto.allegro.pl/organika-cortanin-f-0-5-litra-i1221705918.html Chodzi o to, tak? Czytałem gdzieś na jakimś forum, że ten środek powoduje odpadanie podkładu- czy to prawda? Może ktoś zna jeszcze jakieś magiczne środki które pomogą mi w zabezpieczeniu ognisk rdzy (oczywiście najpierw postaram się zedrzeć tyle rdzy ile się da)- czytałem że Brunox Epoxy jest dobry. Po zabezpieczeniu mam nałożyć jakikolwiek podkład lakierniczy, czy jakiś konkretny? Zauważyłem że na progach jest bardzo gruba warstwa ochronna, coś w rodzaju grubego lakieru. Domyślam się że to a ma chronić progi przed kamieniami. Można coś takiego gdzieś dostać, żeby nałożyć to w miejscach gdzie tego brakuje?

Witam Zbliża się zima i zanosi się na to, że nie będę miał niestety funduszy żeby zrobić blachę. Uznałem więc, że postaram się zabezpieczyć jakoś aktualne miejsca korozji, aby rdza dalej się nie rozwijała. Są jakieś środki do zagruntowania miejsc, gdzie zaczyna wychodzić rdza, które spowodują zahamowanie jej rozwoju, chociaż na tą jedną zimę? Miejsca które zaczynają rdzewieć to tylne lewe nadkole (rant), gniazda podnośnika w progach, progi przy przednich kołach i pod spodem, mała plamka pod prawą, tylną lampą, ranty maski. Wszystkie te miejsca na szczęście nie są mocno zjedzone przez rudą, po prostu chciałbym aby tak zostało na tą chwilę. :) Proszę o porady które mogę wykonać w domu, bo na profesjonalny warsztat mnie nie stać. Pozdrawiam

Wąż doszedł. Był trochę za duży, ale ścisnąłem go obejmami na śrubę i wszystko pasuje. Ciężko też było go dopasować tak, żeby się nie łamał, ale tez jakoś podołałem (i tak mam w planie kupić w OBI jakieś kolanko hydrauliczne i zamontować na zgięciu).

No, zamówiłem, poleci kurierem, więc w czwartek montaż. Jak nie będzie chciało wejść, bo będzie za wąskie, to jak rozgrzać to zapalniczką i rozszerzyć, aby nie zniszczyć tego?

Wąż w miejscu gdzie wchodzi na odmę ma jakieś 23mm. Liczę na to że się tak rozciągnie ten przewód. Zamówię go i mam nadzieję, że się nie mylisz i jakoś go podpasuję. :D PS. Mówisz o tym, żeby użyć zapalniczki jak będzie za wąski- mam rozumieć, że jak się go rozgrzeje wystarczająco, to da się go rozszerzyć trochę? Zbrojenie nie przeszkadza?

A średnica wew na 100% będzie dobra (Jak mierzyłem to wąż seryjny ma średnicę zew. 20mm, a metalowa końcówka na pokrywie zaworów jest grubsza niż 15mm- powinno więc pasować...)? Wypytuję tak, bo nie chce kupić i potem odkryć że nie pasuje :D.

Czyli mówisz że lepiej wymienić ten przewód na coś takiego? A ten silikon jest odporny na olej? Nie sparcieje? Może w Łodzi gdzieś to można dostać... Muszę poszukać

A on jest elastyczny na tyle żeby go wciągnąć na te końcówki odmy i pokrywy zaworów? Masz tak może u siebie? :) Poza tym to jest 15zł różnicy w stosunku do dedykowanego oryginału, który mam od ręki 30m od szkoły, to chyba nie ma co walczyć o to 15zł i się bawić w przesyłki i czekanie, tym bardziej że ten wąż u mnie może szlag trafić w każdej chwili.

Byłem w dwóch okolicznych motozbytach, bardzo wszechstronnie zaopatrzonym sklepie przemysłowym (narzędzi, prętów, śrubek, klei jest tam na tony), OBI tez odwiedziłem na wszelki wypadek i nigdzie nie mają olejoodpornych węży (w jednym motozbycie mieli wprawdzie, ale tylko 16mm- a ja potrzebuję 20mm). Gdzie mogę dostać takiego węża? Albo jaki wąż może być użyty w zamian? Nie uśmiecha mi się za bardzo wydawanie 90zł na oryginał...

A dokąd mogę udać się w poszukiwania takiego węża, jeśli z moim osiedlowym motozbycie nie będą takiego mieli? W jakiejś konkretnej branży się je stosuje?

Witam Wąż od odmy w moim aucie powoli ulega destrukcji (Ten co łączy odmę z pokrywą zaworów). Już pękł kiedyś, że musiałem go skrócić, teraz znowu zaczyna pękać. I tu pojawia się moje pytanie: czy do połączenia odma-pokrywa zaworów można użyć byle jakiego gumowego węża z motozbytu, byle miał odpowiednią średnicę? A właśnie, jakie wymiary powinien mieć ten wąż odmy? Jeszcze może zapytam o jedno- jakie są skutki przerwania węża odmy? Wpływa to jakoś na pracę silnika? Pozdrawiam, Karol

Poza tym szukałem i nie znalazłem informacji, czy da się wyjąć przepływomierz z m43 bez zdejmowania kolektora dolotowego i czy w ogóle jest to możliwe. Jeśli nie, to pragnę się dowiedzieć które śruby trzeba odkręcić aby zdjąć ten kolektor, na co uważać. Nawet w "Sam naprawiam" nie ma o tym informacji.

Witam W związku z próbą wyeliminowania falowania obrotów postanowiłem wyczyścić silnik krokowy. Na samym początku prac niestety się zaciąłem, gdyż kompletnie nie mam pomysłu jak go wyjąć? Możecie mi pomóc? :) Da się to zrobić jakoś bez zdejmowania kolektora dolotowego? Jak już go wyjmę, to jak powinienem go wyczyścić? Pozdrawiam

A da się ten czujnik jakoś sprawdzić samemu? Poza tym, jeśli byłby zepsuty, to wyszłoby to na diagnostyce.

Dzisiaj przejechałem się kawałek autem i z powrotem wszystko jest ok, nie falują się obroty, wszystko jest ok. Może przepływomierz się odblokował jakoś chwilowo. Nie wiem już czy kupować ten przepływomierz, czy nie. Jeśli to byłaby sonda lambda, to za każdym razem by falowało, bo nie ma ona elementów ruchomych które mogą się odblokować. Silnik krokowy też raczej nie, bo on pracuje tylko przy wolnych obrotach, a mnie czasem tak faluje że powyżej 2000tys. obrotów auto traci moc. Wychodzi chyba na to, że mój przepływomierz raz działa a raz nie... Dobrze dedukuję? :D

Jak sprawdzić szczelność dolotu? Bo "na oko" to wszystko gra. Poza tym, jeśli dolot byłby nieszczelny, to obroty falowałyby ciągle (chyba), a u mnie raz falują, a raz nie. O ile się nie mylę, w m52 jest przepływomierz na gorący drut, a ten jest tani. w M43 jest przepływomierz klapowy, który z kolei do tanich nie należy.