gsx1100g

Co wymienić: 1. to wszystko co koledzy pisali, czyli: oleje-przekłądnia, silnikowy, płyn chłodzący (zalac zimowy do -35 st C), płyn ATF (wspomaganie).. 2. kolcki hamulcowe-parami-albo przednie albo tylne- w razie potrzeby oczywiscie. 3. sprawdz grubosc tarcz hamulcowych...wiem ze w E36 maja 22mm grubosci-moje miały 16 mm :cry2: ...wiec były przetaczane z 10 razy... :oops: 4. zaiweszenie: wszelkie tylejki, koncówki wahacza, koncówke stabilizatora, amorki-sprawdz je...samemu mozesz sprawdzic w prosty sposób: przycisniej rekoma maskę znajdująca sie tuz nad kołem-nie powinna sie uginac a jesli juz to bardzo słabo...samochód nie powinien sie bujac nawt przy męskim, silnym przycisnięciu.... Nie ufaj natomiast procentom jakie wskazuje miernik jakosci amortyzatorów na stacjach disgnostycznych... 5.filtry-powetrza, oleju...paliwa...jak uwazasz.... 6. radze tez wymienic zarówki, lub sie zaopatrzec w zapasowe na wszelki wypadek.. 7. sprawdz inne dupereki takie ajk piórka wycieraczek, sprawdz tez czy masz zestaw narzedzi podstawowych-lewarek, trójkąt, klucz do kół.. 8. swiece zapłonowe...Do bmw tylko Nippon Denso(japanese spark plugs) lub NGK... 9. czasem silowniki (teleskopki) w klapach bagaznika i silnika...wymagaja wymiany....czasem kable wymagaja izolacji---moja BMW była BITA wiec zrobiłem porzadek z izolacjami i powymieiałem przewody.. 10. zwróc uwage na miejsca gdzie przewody zaczynaja sie precierac...zapobiegnij przetarciu sie w ten sposób , ze albo przemiscisz przewód w inne położenie,albo zabezpieczysz go jakos... 11. co tez wazne dla wygody uzytkowania...nasmaruj zawiasy drzwi, sprawdz czy kierownica nie skrzypi..asmaruj...towotu nie załuj :twisted2: 12. zadbaj o wnetrze...zakonserwuj skóre (welur), deke umyj -przetrzyj i odtłuścij..a pozniej przeczys Plakiem ...ale uwazaj musisz g dobrze rozprowadzic, bo jest ryzyko zacieków... 13--sprawdz czy mas zproste felgi---czujesz to podczas jzdy...lub wrzuc na jakś os, lub urzadzenie słuzace do wywazania...No i UMYJ SWOJA BMW I POSTAW NA ZIME DO GARAZU, NE JEZDZIJ ZIMOWA PORA, BO RDZEWIEJA.... WYSTAWISZ JA NA ZIME I BEDZIESZ BEZ RDZY NA SAMOCHODZIE..JA TAK ZROBILEM...ZIMA NIE SMIGAM BMW... :liar: koszt : ok 2-3 tys PLN

Tu się zgodze z GT Four... Jasne, ze tematy sie powtarzają...ale mozna czasem odsiwerzyć temat, a ewentualne braki nadrobić...Powielanie dobrych wzoróc ma swoje pozytywne strony.

U nas w Breczko BMW sp.z.o.o.żarówka do wewnętrznego owietlenia kosztuje 24,50 PLN.... :twisted2: :twisted2: :twisted2: Drogie sa te BMW...Ale trzeba miec oryginalne cześci..... :mrgreen: ja mam wszystkie oryginalne....nie kłamię.. :liar: :liar: :liar:

Widzicie.... Kornelio na autoscout-cie znalazł cała mase takich wozów za mniejsza kase...moim zdaniem lepiej pojechac do Reichu i sprowadzic wozek...małe opłaty za niego będą....A tam wozki sa w takim stanie, ze.....szkoda słów...

Napisałes, ze po polerowaniu na swieżo odsłonie ta warstwe lakieru nalezy poozyc minimum ze dwie warstwy wosku..Rozumiem, ze wosk nakąłdasz poprzez tzw woskowanie samochodu...takie zwykłe woskowanie woskiem np w płynie --on zasycha i pozniej polerujesz szmatką . i tak ze 2-3 razy..Tak>? czy to o to chodzi? pozdrawiam...juz w nowym roku..własnie przyjechalem z imprezy...wyprzedzałem a trasie jakies E36.... :lol:

Tylko MIchelin....sa drogie...ale zywotne i w zaleznosci czy letnie czy zimowe maja perfekcyjne własności..ewnetualnie...GoodYear...tez ostatnio mja swietne opony....lub uzywki w super stanie--podobno da sie jeszcze cos takiego wyhaczyc...jak dobrze poszukasz.....na skąldach opon....

kolego, za 51 ys, to sobie kupisz w reichu taka fure, ze klubowiczom z BMW Klup Polska puszczą zwieracze z zazdrości... Wiesz oglądałem ten sprzet na Allegro...Za 51 tys, bez skóry i bez wypasu, z tymikierunkami i felgami...o nie!!! Masz swoja kasę, i to zalezy id ciebei jak ja wydasz...nie spiesz sie.. Masz kase-masz czas, to ty dyktujesz warunki a nie sprzedawca... Poczekaj do wiosny-nie kupuj wozu na zime....Tak zawsze powtarza mi moj kochany tata....Nie kupuj wozu na zime-ja tak zrobiłem,,,, :norty: kup w niemcowni lub zlec komus sprowadzenie-spytaj na forum kto , gdzie i za ile....

Czyli rzeba pokazac mechanikowi samochód...a raczej lakiernikowi..on zadecyduje ile, jak i czym... Moze zaufam nie ma wyboru. Chce zrobic polerke dla lakieru, bo pod sonce na lakierrze obserwuję okrągłe rysy...najgorzej jest na dachu i lakier jest matowy. sądzę, ze polerka delikatna powinna przywrócic blask laierowi, ale moim zdaniem...tak jak piszesz....wazniejsze jest to, aby zabezpieczyc lakier po polerce.wydaje mi sie (nie wiem czy słusznie), ze polerujac odkrywa sie jakby bardziej wrazliwe wartwy lakieru.... Mysle, ze zabezpieczeia to podstwa :) :mrgreen:

mam w związku z tym pytaie. Polerowałeś lakier w samochodzie...Czym to robiłeś? Chodzi mi o to, cz ręcznie czy mechanicznie? Uzywales farcla G3 czy G5 a moze polskim Automaxem za 5 zł. Napisz jakie sa efekty. czy po polerce zabezoieczales jakos wypolerowany lakier przed ingerencja szkodliwych dla lakieru związków...? bede wdzieczny za info....mozesz na priva lub maila: [email protected] dziekuję i serecznie pozdrawiam z nadejsciem NOego Rocku....

Kiedyś kilka lat temu oglądałem na DSF w programie "Motovision Classic" takie bmw .....Były tez inne Youngtimery...Przypomniało mi sie to gdy obejrzaem te fotki....Faj ny samochodzik imyśle sibie że szczęśliwi sa ludzie smigajay Young-ami...bo to rarytas odczuwac wrazenia z jazdy takie jakie były kilkanascie, czy dziesiatki lat temu...tego juz nie ma i w erze, gdy za kierowce samochód robi wszystko....to jest cenne doświadczenie... pozdrawiam..szacuneczek....

pozwolę sobie zgodzic sie z kolega. Moj tata miał problem z wtryskiwaczami w jego V-6. Co prawda to nie BMW ale to nie ma znaczenia. W samochodzie zapchały się wtryskiwacze a dokładnie jeden. i samochód mało tego, ze dziwnie odpalał, trzesło nim lekko i słabo przyspieszał, to trudno było go uruchomic po całonocnym parkowaniu. Dobrz rzecz ten srodek do czyszczenia wtrysków.pomogło. NIe wolno jego zbyt cesto stosowac i trzeba postepowac zgodnie z instrukcją... Zycze jak najmniej problemów z ukł paliwowym....

A ja nic nie dostałem. Niestety. Ale nie narzekam. Bo lubie bardziej dawac prezenty. A tak a propos, to u nas na podlasiu ( i ja także) większośc ludzi obchodzi świeta 2 tyg po katolickich...wg kalendarza Julianskiego....Wiec wigilie mam 6 stycznia. Koledzy z St. Petersburga przyjada i moze mi coś dadzą...a ja użo dla nich maju suvieniry... Pozdrawlaju z Rożdżestwom Chrystowym.... Paweł

Qp 540. To rozsądny wybór. Auto jest śliczne, ale jest cos wazniejszego w dalszej perspektywie niz uroda auta-to silnik i jego niezawodność. 5-tka to nie małe autko,miejsca w nim sporo a z silnikiem V-ejt--miód. Otworzysz maskę któregoś wiosennego dnia-nacieszysz oko nie tylko zieolna trawą i brzęczącymi komarami i suchym piaskiem, ale tez uroda silnika, jego praca i tym, ze masz swoją 5-tkę i nie chcesz zadnego innego auta...

Zgodnie z radą jednego z forumowiczów chce przedstawić w jaki sposób zreperowałem hamulec ręczny. Co w nim było zepsute? Ano to, ze pewnego poranka zaciagnąłem ręczny na parkingu , no i jak go zaciągnąłem tak mi został... NIE mogłem jego zwolnić.A pstryczek który się wciska w celu jego zwolnienia był zablokowany. Co zrobiłem? 1. zdjąłem plastikową rączkę hamulca ręcznego 2. wyjąłem mieszek hamulca. Zdejmuje się go tak, że należy wyciągnąć cały mieszek z ramką do góry.Mozna sobie pomóc jakimś śrubokrętem aby podważyć ramkę, ale trzeba z tym ostrożnie aby nie przebic skórzanego mieszka. Następnie ściągnąłem mieszek przez dzwignie hamulca. 3. Po zdjęciu wyzej wymienionych części okzało się, że metalowy element, który ma za zadanie blokowanie się w rowkach zębatki ham. ręcznego został przekręcony i wypadł spod zabezpieczenia w kształcie 3-4 mm haczyka. Obiawiało sie to tym, ze wajha hamulca chodziła lekko do góry i nie mozna było jej zwolnić. A podczas zaciąganai haulca nie można było wyczuc poziomów zaciągnięcia. 4. W naprawie tej usterki ważne jest aby uzyskac jak najlepszy dstęp do wyżej wymienionego haczyka. W tym celu należy poluzować dwie srubki służące do regulacji napiecia linek. Napęcie liek skonstruowane jest tak, ze aby wyregulowac ich naciąg nalezy w ty celu najpierw odkrecici srubke kontrującą a nstepnie odkręcić te druga włąściwą srubkę. Jak juz wspomniałem jest tam regulacja napiecia linki na lewe i tylne prawe koło. GDy poluzujemy napiecie linek, wówczas otrzymamy lepszy dostep do rzeczonego elementu ( elementu wchodzącego miedzy zapadki zębatki) ponieważ dzwignia hamulca recznego powedruje podczas zaciągnięcia prawie do pionu. Wten sposób otrzymamy dostep do potrzebnego miejsca. 5. Gdy juz mamy dobry widok na ten element wchodzący miedzy ząbki zebatki, musimy go obrucic tak aby blokował hamulec ręczy- ustalenie pozycji w jakiej powinien sie znajdowac wymaga od reperującego troszke wyobraźni i analizy. Po tej operacji polegającej na nastawieniu tego element tak aby blokował sie w zębatce bierzemy kombinerki i zaginamy malutki czarny stalowy haczyk aby ten element blokujący siów nam nie wyleciał spod tego haczyka. 6. następnie z powrotem naciagamy linki, nie zapominając o zakręceniu srubek kontrujących. 7. zakładamy mieszek 8. zakąłdamy plastikową rączkę na dzwignie ham recznego. 9. narzęzia porzebne: klucz 9, 10, kombinerki, latarka, płaski srubokręt (do wyjęcia mieszka z tunelu srodkowego-ale mozna to zrobic bez uzycia srubkęta)..no i deczko wyobraźni... Chciałbym jeszcze dodać, ze w zależności jak mocno wykr ecimy śrubki do regulacji napięcia linek, tym krótszy bedzie zakres pracy lewarka hamulca ręcznego i z większym oporem będzie sie zaciągał. Przydałoby się na konieć wyregulowac dokąłdnie naciąg linek, aby każe koło hamowało z taka samą siłą...żeby nie było rozbieżności w sile hamowania między tylnymi kołami.

Aha i jeszcze jedno.... Dzis sam sobe zrobilem prezent...naprawilem z kolega ten ręczny hamulec. Pojechałem do kolegi z Bielska Podlaskiego-także FORUMOWICZA o nicku "melon". No i był tam akurat mechanik, który zakłądał sobie głośniki do Suzuki Vitara 1.6l. Widać potrafił zrobic i BMW. Okazało się, ze ten metalowy element blokujący sie na zębatce przekręcił się i wyskoczył z takiego małego zagiecia... REczny wyregulowany. wszystko działa a wszystko to w Pierwszy Dzien Świąt.... To był moj prezent.... Jeszcze tylko termostat Wahlera i pompka spryskiwaczy, bo padła mi całkiem...albo styki sa zaśniedziałe...ale wątpię.... Pozdr z Podlasia

NIe!! bez przesady nic nie mam do pozostawiania na biegu. Ale sam fakt, ze zostawiam na biegu a nie blokuje samochodu w taki sposób w jaki jest to przewidziane martwi mnie. A poza tym --to zepsuty element.... Moim zdaniem przydaje sie podczas kontroli Policji, a że częśto jeżdzę do Sankt Petersburga i Litwe, a tam Policja jest wredna to mogą przyczepić się za byle co i przeszukac mi nie daj Bóg samochód.... :twisted: NIe mam nic do zostawiania na Biedu...TEraz zostawiam na recznym i na BIEGU :cool2:

NIestety Dafi, to nie jest przycisk. Moj problem z hamulce recznym polega a tym, ze nie potrafie połączyć działania wajchy (dzwigni) hamulca z reszta mechanizmu. Wkładam wszystko do rurki-tak jak byc powinno. Na koncu precika jet haczyk. Czy ten haczyk współpracuje z czymś ? JAk działą mechanizm blokowania (zaciągania) i zwalniania hamulca rećznego? Tam jest taki metalowy element, który swobodbie sie przekręca. Ten metalowy element wchodzi miedzy ząbki i blokuje hamulec. Problem w tym ze nie moge go odblokowac i ten element wchodzacy miedzy ząbki nie odblokowuje amulca. Pomocy....Bez recznego nie ma jazdy.musze zostawiac na biegu....

Dziekuj Tobie za link. Ten link to pierwsze miejsce które obszukałem w nadzieji, ze cos tu znajde, nietety-bez powodzenia..Padł mi jednym słowem srodek wajchy-to co jest w rurce którą zaciągasz recznym hamulec. Chodzi o mechaniznm wewnątrz rurki-wewnatrz dzwigni ham. ręcznego.... Pomocy!!!!

Moim zdaniem to układ jezdny z przodu... Chodzi o koncówki wahacza zwane również swożniami. Wymien to a razem z tym wymien tulejki wahacza i koncówki stabilizatora.Koszt ok 200-300 zł. To na 100% nie felgi, a z drążkiem kiery-nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, ze gdyby był to rzeczony drążek, to drgania byłyby permanentne, nie mijałyby po kilku zakrętach. Sprawdz czy amplituda drgan swieksza sie w jakimś stadium położenia kierownicy...JEsli tak jest to nie można wykluczyc "wyrobienia" sie drążka kiery... pozdrawiam....

Mam następujący problem. Zepsułem działanie dźwigni ramulca recznego a właściwie to ten przycisk który sie wciska w celu podniesienia lub opuszczenia wajchy hamulca. Wcisnałem ją pstryczek sie poluzował. Zajrzałem pod skórzany mieszek.Tam zobaczyłem dwie srubki do regulacji. One sa w porzadku, ale ten pstryczek całkowicie sie poluzował i wyskoczył z rurki wajchy... Zajrzałem do srpdka tej rurki-i znalazłem tam: (od przodu) pstryczek z drucikiem grubosci 3 mm na którym była załozona spręzynka, gumowa uszczelka-ona także jest załozna na tym pręciku, zas pręcik jest zakonczony plastikowym haczykiem. Zauważyłem tez jakis czarny element niedaleko miejsca w którym sa zapadki do blokowania hamulca. Jak zaciagałem zepsuta wajchę ręcznego, to nie czułem stopniów zaciagania-jakby nie było zapadek. Gdy zaciagnąłem to nie mogłem zwolnic hamulca.Pstryczek wcale nie dzialał, dopiero gdy ruszyłem taki czarny element o którym juz wczesniej wspominałem hamulec sie odblokował i opusciłem wajchę do dołu. Sprawa wyglada więc tak, ze zaciagam hamulec bez wyczuwania poziomu dzialania, a żeby zwolnic hamulec musze ten czarny element (znajdujący sie pod rurka wajchy) podciagnąc lekko do góry i wtedy zwalnia hamulec... Poradźcie mi prosze co i jak mam zrobić, co się zepsuło. Szukałem i czytałem tutaj: http://www.pelicanparts.com/bmw/techarticles/E36-Ebrake_Adjustment/E36-Ebrake_Adjustment.htm ale tu jest tylko o regulacji hamulca. Nie ma na tych zdjeciach tego czarnego elementu o którym wsponinałem...moze on sie złamał, moze to element jakiejs wiekszej całości... dodam jeszcze, ze chodzi mi o mechanizm znajdujący sie wewnątrz rurki - wajchy ham ręcznego...Sam hamulec dziala sprawnie tylko mechanizm jego zaciagania i zwalniania jest zepsuty. co ma zrobić??? Dziekuję i przepraszam za lemerski opis usterki. NIe ukrywam, ze sie nie znam... Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. Dodam, ze czytałem starsze posty, ale dla mnie pierwszemu zdarzył sie ten problem.... Dziękuje i pozdrawiam.Paweł z Bielska Podlaskiego

Mam cos takiego: Musze przejchac kilka kilometrów ok 10 zeby wskazówka stanęął w pionie. jak juz zatrzyma się w pozycji pionowej tak stoi chocby nie wiem co. Tak powinno byc. Problem polega na tym, ze jadą do 70 km/h z włączonych nawiewów wieje zimnym powietrzem, chciaż są nastawione na max temperature. Problem znika po przekroczeniu 70 km/h w czasie jazdy. Wtedy z nawiewów wieje ciepłe powietrze. Martwi mnie ta sprawa, ponieważ mamy zmę a mi nie moze nawet rozmrozic szyb. U kolegi jest tak, ze gdy wskazówke wejdzie na niebeiskie pole wskaznika temp silnika to juz ciepłym wieje, a ja musze jechac ponad 70 km/h zeby ogrzewanie działało (zeby z nawiewów leciało ciepłe powietrze) Prosze o diagnoze. co to moze byc. Czytałem mnóstwo postów na ten temat.Wątek jest stary jak swiat. Przejmuje sie tym. Czytałem i tyle sie naczytałem, ze zdążyłem się zagubić. Dziekuje wam koledzy za rady pozdrawiam. Dodam, ze smigam E36 320i z 1996r

moja 320i ma 481 000 km. Mała zmianiany 3 r razy łancuch rozrzadu z napinaczem.... Zawieszenie tez 3 razy...od 5 lat samochod jezdzi po naszych drogach. Usterki: termostat, obłamany silniczek ust swiateł, zepsuty czujnik swiateł wstecznych przeciwmgłowych...2 wystrzelone opony... Pozdrawiam...

Wiesz Red Orange...nie znam sie na skrzyniach...mało na czym się prawde mowiąc znam.Mozsz mi wytłumaczyć: 1. Czym są synchronizatory? 2. Za co odpowiadają w skrzyni biegów? 3. Co nalezy zrobic w przypadku nieprawiłowej pracy synchronizatorów? PS: czuje remoncik skrzyni biegów.... :cry2:

Na lato mam 205 i jest to samo..moim zdaniem to zawiecha ale nie mam kiedy jechac i to zrobić :(Póki co przed jazdą modlitwa wystarcza ;) przynajmniej mam preteks zeby smigac e39 :) Tez tak mysle, bo mam ten sam przypadek w BMW. Jeśli sie nie mylę, a nie znam sie zbyt mocno na zawieszeniach, to moga byc luzy na tulejach ub koncówki wahacza-potrzebne nowe swożnie i tylejki.... ja mam u siebie w BMW letnie 205 i nie znosi... Poprzedni wlasciciel smigal na 225 i tez był spokój...pojezdzil po słabych drogach i amorki sie wypruły, koncówki zdechły itp...Zwirówi nie złuża....długowiecznosci czesci i podzespołów...

Chciałbym sie podłączyc pod wątek... Przy ruszaniu-wrzucam 1 bieg i słysze ostry zgrzyt jakby jakies koła zebate o siebei cos sie ocierały, czasem nei ma zgrzytu tylko sam bieg wyskakuje i towarzyszy temu stukniecie.. Czasem jest natomiast tak, ze wąłcze 1 bieg i normalnie ruszam bez zgrzytów.. Kolejne biegi wchodza normalnie... I jeszcze wsteczny :w lewą strone przesuwając drązek zmiany biegów napotykam na silny opór..Bieg wskakuje bez przeszkód, ale włączenie wstecznego wymaga siły...U kolegi w E36 wsteczny jak i cała reszta wchodzi gładko.... Co moze byc temu winne? ak mozna pozbyc sie teg problemu? Serdecznie prosze o Wasze opinie...........