Ostatnio w swoim samochodzie wymienialem: wahacze przod plus tuleje,miska olejowa skrzyni z filtrem,klocki ,tarcze,lozysko przod,zestaw filtrow,olej w silniku,odme. Na wszystko wydalem w granicach 4,5 tys zlotych z czego na czesci typowo do diesla (odma,olej i filtry) 900 zl. Gdzie w takim razie tutaj diesel generuje koszty?,skoro wiekszosc tej kwoty wydalem na czesci ktore rowniez sa w benzyniakach... Wczesniej mialem X5 z 2004 roku rowniez w dieslu.Zrobilem nim ok 60 tys km.Wymienilem turbine za polowe ceny (polowe pokryl serwis),odme,swiece zarowe i przekaznik.To wszystko w ciagu 2 lat uzytkowania.Calosc kosztowala mnie ok 4 tys zl. Mysle ze to sa smieszne koszty przy tej klasie samochodu rozlozone na dwa lata. Ale owszem,jak ktos kupuje diesla z trojka na przedzie i piecioma zerami za nia na szafie,to niech sie nie dziwi,ze to i tamto sie sypie gdyz ma juz do tego swiete prawo.X5 sprzedalem z przebiegiem prawie 200 tys km,gdyz uwazam ze to jest juz bardzo duzy przebieg... W Polsce mi mowiono,ze dopiero dotarty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: