animavilis

Domyslam sie jakie moga byc koszty, na razie jeszcze ostateczna decyzja nie podjeta, bo chce porownac moj to co mam z tym na co chcialbym zmienic. Samochodem ogolnie nie wariuje i bokiem nie latam, przy jezdzie miejskiej jak najbardziej mi wystarcza, ale jadac w trase przy wiekszych predkosciach (ponad 160)ednak wedlug mnie musze troche mocniej trzymac kiere. Prawda tez jest taka ze duzych przebiegow nie robie, w ciagu poltora roku zrobilem ledwie 10 tysi, ale z tego polowa to trasa, i statystycznie wypada mi ze tym samochodem dosc czesto jezdze w trasy :mrgreen: Co do amortyzatorow tylnych, to przy zakupie miały ponad 60 % ( tyle wyszlo na stacji kontroli) pozniej juz nie sprawdzalem. Jezdzac po miescie samochod jest scisly i nie wydaje sie byc tapczanowaty i dla mnie jest ok, ale jadac z wieksza predkoscia, to juz czuje ze moglby byc bardziej zwarty i sztywniejszy. Najwyzej jeszcze raz podjade na kontrole zawiasu, zawsze to obie u Błońskiego w Zielonce (jak ktos zna) podobno jest w tym dobry. Chyba ze ktos moze mi polecic inny konkretny warsztat zeby mi dobrze sprawdzili zawieche. Ale mysle ze po paru miesiacach, wachacze nie powinny zlapac luzu, zrobilem na nich moze 6 tysiecy km. Dodam, ze zmieniajac zawieszenie wolalbym wsadzic cos co było dedykowane w oryginale do samochodu, dlatego pytanie o M technik

To na 99 % była oryginalna osłona, ciezka jak sk......syn, ale miała mase wytloczeń i ogolnie bardzo dobrze pasowała. gdyby to była samorobka to ktos naprawde musiałby sie narobic, zreszta wedlug mnie wygladalo jakby zrobione przez prase. Co do BMW, robione były 4 przednie wachacze, amortyzatory, i dwa tylne wachacze. Ogolnie jezeli mam podejrzenia co do zawiasu to regularnie je sprawdzam i wymieniam co potrzeba. Obecnie podejrzewam ze koncowki drazkow moga chcec wymiany, poza tym zawias bez luzow. Po za tym wymienilem kompletne chamulce przod i tyl, ale to raczej nie ma znaczenia. Chodzi mi o to zeby byl stabilniejszy na nierownosciach ( w koleinach) i przy wiekszej predkosci (od 160km) jest podatny na podmuchy wiatru i musze bardziej kontrowac kiera.

zawias robiony nie tak dawno temu. Pomysl na Mtechnik pojawil sie, gdyz ostatnio mialem okazje pojezdzic troche sztywniejszymi gablotami, co prawda nie BMW, ale tak czy siak, samochod na sztywniejszym zawiasie wydaje sie jakby mniej rozlalzly, taki bardziej zbity, zwinny i bardziej przewidywalny. Co do kraweznikow tym podobnych, to wiem ze to problem. Kiedys miałem merca w sportline, tez szstywniejszy niz standard, bardzo niski i czasami czulem policjantow, a w zime robil za skuter sniezny, bo pod silnikiem mialem osłone z blachy "3" albo nawet i "4" :mrgreen:

Witam, Taką prosbe mam. W zwiazku z faktem ze rozwazam zmiane zawiechy na M-technik w moim e39, chciałbym najpierw zobaczyc z czym beda sie wiazaly moje zamiary. Dlatego zwracam sie z prosba, czy moglby ktos mnie przewiezc swoim e39 w kombi z zawieszeniem M-technik, najlepiej po lifcie (nie wiem czy to ma znaczenie - moj jest po lifcie). Ja mam zawias standardowy, ale ciagnie mnie w strone usztywnienia samochodu, jednak mam wrazenie ze troche nim buja na zakretach, a ze w trasie jezdze dosc szybko, to mysle ze warto zrezygnowac troche z komfortu na rzecz lepszej stabilnosci - zreszta w trasie na rownej drodze ta miekkosc to raczej wada. Niestety nigdy nie mialem doczynienia z M-zawiasem. Mieszkam w Kobyłce pod Warszawa. Dobrze by było gdyby był ktos z okolic.

wracajac do akcyzy, ja jak sprowadzalem samochod, to w UC odrazu zerkneli w ksiazke ile to chodzi i nawet nie patrzyl na kwote na umowie. Dodam ze sciagnalem anglika do przekladki, wiec jego wartosc ewidetnie byla nizsza niz normalnego europejczyka> jak celnikowi zwrocilem ze uwage ze to anglik, to powiedzial ze samochod to samochod, a w ich zestawieniu nie ma rozroznienia. W US tez patrza w ksiazke i nie bawia sie w rzeczoznawcow. Wyznaja zasade, ze jak klientowi nie pasuje kwota akcyzy czy podatku, to musi sam sobie wziac rzeczoznawce. Jakiekolwiek wpisy ze cos uszkodzone, czy ze cos do malowania nie dziala. Jak ja kupowalem swoja e39 to tez sie zastanawialem nad sprowadzanymi, ale koszty rejestracji spowodowaly ze sobie takie opcje odpuscilem. Wiec warto to przemyslec

Ja miałem 3 krotnie robione na takim sprzęcie, zawsze na pczątku było ok, i po kilku dniach znowy drgawki. Te opony to syf. A firma good year jeszcze gorszy. Własnie dostałem decyzje z drugiej reklamacji, wedlug ktorej uznano mi dwie opony. Najlepsze jest to ze w ich systemie widnieje informacja ze reklamacje uznano w 100% (reklamacja dotyczyla 4 opon) wiec nie wiem o co chodzi.

miałem to samo z goodyear parę lat temu. opona wyważona ale jak się z boku na wyważarce popatrzyło to widać że obwód toczny nie jest kołem tylko jajem... opony nowe, nie tylko ja jako klient miałem taki problem - u mnie wymiana na inną markę pomogła ... http://forum.opel24.com/topic/18482-oponki-na-lato/page-4 Też mam opony Fuldy Sportcontrol, nowki sztuki, od czerwca wywazane z 8 razy, po kilku dniach od wywazenia czy ulozenia bicia na całym samochodzie. Felgi zmierzone czujnikiem zegarowym i wszystkie mieszcza sie solidnie w normie. Niestety te opony to szajs, drugi raz wysłałem na reklamacje i czekam na odp. Za pierwszym razem wymienili mi jedna opone.

Podobno RLS był montowany w e39 fabrycznie, po czym mozna poznac czy jest? Bo u mnie jak jest widno, to nie zapala sie lampka nad lusterkiem w daszku otwieranym, czyli wyglada na to ze mam jakis czujnik zmierzchu. Czy to o to chodzi?

Pompa (kompresor) standardowo jest w bagazniku pod kołem zapasowym w takim "kapturze" odwróconym do góry nogami (przykrywa kompresor) Gruchy są pod samochodem, dojscie z kanału lub podnosnika,znajdują sie nad dyfrem, Nie da się nie zauważyc. Ja wymieniałem prawą tylna i musiałem odkrecic półośke bo nie chciała się przecisnać, wymiana może nie jest jakas trudna, ale upierdliwa gdyz wąż powietrzny jest twardy i dziwnie wyprofilowany, ale zanim wymienisz musisz najpierw sprawdzic czy to grucha. U mnie było o tyle łatwiej to wykryc ze dziura była na dole i z kanału po spryskaniu wodą było schychac syczenie, a pózniej po omacku palcem macałem i słuchałem czy jest zmiana w syczeniu zeby namacac dziure, jak napisałem wczesniej była tak mała ze nie było widac gdzie puszcza. Wjedz na jakis kanał rozrób płynu do zmywania z woda, wlej w butelke po ludwiku i pryskaj i nasłuchuj. w ten sposob mozesz cały układ sprawdzic na łączeniach. Najlepszym do tego płynem podobno jest ludwik bo "robi wieksze bański" (:

Odpowiedzi od Rawskiego nie dostałem, sam tez nic konkretnego nie znalazłem, moze jednak ktos,cos?

Sprawdzałes gruszki nivo? Ja miałem tak ze tez tył opadał, głownie prawy, wszyscy obstawiali poduche, a mi jednak puszczała grucha, grucha miała wzery od rdzy i zrobiła się malutka dziurka, ktorej nie bylo widac ani słychac, dopiero jak złałem ją wodą to cichutko zaczeło syczec. Wymieniłem na uzywke (30zł) i chodzi jak ta lala.

Też tak sądze. Napisałem wczoraj maila do BMW Rawski, w tej sprawie, ale narazie nie dostałem odpowiedzi. Podobno w e90 jest to mozliwe, ale to nowszy samochod. w e39 jest sporo podobnych rozwiazan, np zamykanie?otwieranie szyberdachu i szyb z pilota, mogloby to działac na tej samej zasadzie, tylko sygnał zamiast z pilota szedłby z czujnika deszczu. Mam jakiś pomysł jak to zrobić technicznie, ale nie wiem czy warto sie samemu z tym bawić.

Mysle ze ori czujnik powinien wystarczyc, natomiast moze to kwestia dolozenia jakiegos modulu, ale najbardziej bym sie ucieszyl gdyby to była kwestia odchaczenia czegos w sofcie. skoro wycieraczki dzialaja to dlaczego miałyby szyby i szyber nie działac. Na necie gdzies widziałem filmik z e39 w ktorej działało takie zamykanie.

Witam, Nie znalazłem podobnego tematu, więc mam takie pytanie, czy da sie zmienic ustawienia w taki sposob, zeby wykorzystac czujnik deszczu do automatycznego zamykania szyberdachu gdy samochod stoi zamkniety, a najlepiej szyberdachu i szyb? Chodzi o to ze bedac w pracy chciałbym zostawiac uchylone szyberdach i ewentualnie lekko uchylone szyby, zeby w samchodzie był przewiew żeby samochód sie nie nagrzewał w srodku na postoju, ale zdarza sie ze w ciagu dnia z ładnej pogody robi sie zawierucha i leje deszcz. Niestety nie zawsze pamietam, lub nie zawsze moge wyleciec na parking i pozamykac samochod, w zwiazku z tym chciałbym sie dowiedziec czy mozna cos zrobic, zeby samochod sam czuwał nad tym czy pada i sam sie zamykał. Moje bmw to 530i po lifcie końcówka 2002r. Bede wdzieczny za pomoc, Pozdrawiam

Według mojego oka samochod jest łaciaty i malowany, świadcza o tym rozne odcienie lakieru z lewej strony pomiedzy przednimi lewymi drzwiami i błotnikiem, oraz pomiedzy tylnymi lewymi drzwiami i tylnym błotnikiem. Po za tym jak dla mnie malowany byl równiez tylny prawy błotnik od przetłoczenia w dół, oraz tylne prawe drzwi od listwy w dół. po za tym lewy próg wygląda na cieniowany Co do spasowania elementów to cięzko mi powiedziec ze zdjeć, chociaz troche mi nie pasuje spasowanie przedniego zderzaka z błotnikami. Według mnie samochod picowany pod sprzedaz. Ale poczekaj jeszcze na opinie kogos innego, na wszelki wypadek gdybym sie w czyms mylił.

O ile kojarze, to ten samochod juz wczesniej mial tu swoj temat. Zakup e39 w benzynie po liftingu w fajnej konfiguracji jest trudny, z powodu duzo mniejszego wyboru niz w przypadku diesli. Ja za swojego dalem stosunkowo drogo i niestety tez musialem isc na kompromis i pogodzic sie z pewnymi mankamentami. Ale i tak nie zaluje, ze nie kupilem diesla. Ja szukalem 2.5 lub 3.0 z przewaga na ten drugi i sie udalo. Szukaj a znajdziesz, zycze szczescia i uczciwych sprzedawcow

Ten samochod to malowaniec, zerknij na dolny rog przednich lewych drzwi- nieudolnie zrobiona zaprawka. Mam wrazenie ze ten samochod ciagle krazy, jak swojego kupowalem w zeszłym roku to tego widziałem wielokrotnie w ogloszeniach, zapadł mi w pamiec wlasnie przez ta fatalna zaprawke na lewych drzwiach, wtedy o ile sie nie myle stał gdzies na slasku, Rybnik czy cos takiego.

No to widze ze juz jest nas dwoch :clap: :clap: :clap:

He, no fakt. Ja kiedys ogladalem omege, gosc widzac jak robie ogledziny i moja mine sam co chwile opuszczal po tysiaku, stwierdziwszy ze to ruina nawet nie negocjujac ceny i rezygnujac z przejazdzki zwinalem sie spoqrotem do domu. Typ w polowie mojej drogi do mnie dzwonil z propozycja polowy ceny wyjsciowej. Co do przyciagania samochodu, to ja jednak wole jak samochod mechanicznie jest bez zazutu, bo jezeli mechanicznie ruina i szczegolnie diesel to portfel trzeszczy, co do blacharki to wgniotki i ryski mnie nie przerazaja, ale nie moze byc skladany z kilku i konstrukcja bez zarzutu. Z blacharka jest tak ze w pierwszej kolwjnosci kuje w oczy, ale oatatecznie z pogietymi blachami da sie jezdzic.

Kiedys bylo inaczej, jeszcze 15 lat temu samochod mial jakas wartosc, kiedys polonez kosztowal tyle co dzisiaj bmw czy mercedes. Niestety czasy sa takie ze samochod to nie rarytas a coraz czesciej zwykly tłuk do przemieszczania miedzy punktami i dlatego malo kto sie nad nimi piesci. Pasjonaci a co gorsza ortodoksi czy pedanci maja ciezko z wyborem samochodu, bo jak mozna zuwazyc to w kazdej grupie cenowej i wiekowej jest podobny problem ze znalezieniem uczciwego samochodu, dlatego ja ogarniam przy ogledzinach najwazniejsze rzeczy i jezeli wcześniej samochod nie robil jako przystanek i ilosc niedomagan nie jest dyskfalifikujaca to biore, a kase ktora mialbym wydac na serwisy wycieczki na ogledziny wole wydac na czas spedzony z rodzina, ja juz samochod traktuje jako rzecz uzytkowa, bo na samochodach sie juz nie zarabia, one nawet sie nie zwracaja. Juz tyle nakupowalem samochodow ze naprawde malo co mnie zdziwi.

Ech, powiem Ci ze ciezko bedzie znalezc gablote bez wad. Ja za swojego dałem wiecej niz 18 i od lipca zrobiłem zawieszenie przod,ogarnałem instalacje gazowa, a jeszcze do zrobienia hamulce, wymiana disy, do ogarniecia karoseria z lakierem, bo tez gdzieniegdzie wgniotki, ryski i otarcia, fotel kierowcy ma wypalana dziurke (od papierocha) i tez do regeneracji, do tego musze jeszcze ogarnac audio, i tak jeszcze cos sie znajdzie. Tylko ze ja szukałem wyłacznie silnika benzynowego, a tu wybor jest duzo slabszy. Ja mam oko do szczegułów i drazni mnie ze na niektore rzeczy musiałem przymknac oko. Po prostu musze sie nauczyc zyc ze nie wszystko jest idealne, a dla wiekszosci ocena stanu samochodu, jako idelany oznacza ze wazne byle kola sie krecily. Zaczynam podchodzic do tego ze to tylko samochod i nie chciało mi sie jezdzic po całym kraju i szukac poł roku samochodu. Mam tak ze dlugo grzebie w ogloszeniach szukajac potwierdzenia czy zrobiłem dobry zakup i stweirdzam ze 8 miesiecy po zakupie samochodu, nic wiele lepszego bym nie znalazł. Przyznam ze za samochod zaplacilem calkiem sporo, ale w czasie w ktorym go kupiłem nie było wyboru, zreszta i teraz tez szalu nie ma.

No to wychodzi na to ze mam wszystko ok, poziom obrotow tez porownywalny. Wielkie dzieki za pomoc. Tak na marginesie to zmartwieles mnie tym uszczelniaczem. Samochod kupilem po wymianie skrzyni biegow ktora pochodzi od e60 i podobno ma cos ok 100 tys km, chyba nie jestem tak naiwny zeby miec nadzieje ze ten uszczelniacz został wymieniony przy okazji wymiany skrzyni. :?

Zawazyłem ze przy wyzszej predkosci na najwyzszym biegu podczas przyspieszania czasami obroty nie rosna tylko zwieksza sie predkosc. Jesli chodzi o bład skrzyni to bedzie wywalac komunikat na cyferblacie? Czasem jak jade dluzszy czas z wieksza stała predkoscia, to chcac przyspieszyc czuje ze samochod jakby zamula i słabo przyspiesza, wtedy musze gleboko wcisnac gaz zeby zredukowal, albo przelaczyc na sport, albo kickdown - czy to normalne?

Jezeli masz gaz to sprawdz czy reduktor jest szczelny i czy nie zagazowuje ci ukladu chlodzenia.

Przy probie olejowej pomiar robi sie dwa razy, najpierw mierzy sie cisnienie bez oleju, po prostu podlacza sie zegar i mierzy cisnienie w cylindrze, nastepenie wlewa sie troche oleju do cylindra i drugi raz wykonuje pomiar. Zadaniem tego wlanego oleju jest uszczelnienie szczeliny miedzy pierscieniami a cylindrem. Jezeli jest roznica miedzy pierwszym i drugim pomiarem to winne sa pierscienie (przewaznie przy zuzytych pierscieniach, roznica cisnienia przy pomiarze bez oleju i z olejem jest bardzo duza) - tak potocznie mowiac, bo w przypadku wymiany pierscieni powinno zrobic sie szlif cylindrow. Natomiast jezeli cisnienie sie nie zmienilo, to albo jest ok (zakładajac ze cisnienie przy pierwszym i drugim pomiarze) ma wartosc nominalna, albo sa winne zawory. Oleju do cylindra wlewa sie troszke, w przeciwnym wypadku mozna pokrzywic korbowody. Napisalem to tak w skrocie, jezeli nie wiesz jak sie przeprowadza pomiar cisnienia na cylindrach, to napisz na priv to ci opisze krok po kroku.