robiola1

Witam, mam interfejs od nerwusa i inpa versja Uk 3.01 -taka jest informacja pod klawiszem F1 w inpie. niestety nie ma w niej opcji E90 ani E60 z silnikiem 2.0D ani N57n2. czy nowsza inpa obsluguje te auta i interfejs nerwusa? jezeli tak to porosze o linki

benekvip: albo uzywka nie rozkrecana, albo orginal. no chyba ze ktos zna warsztat regenerujacy -sprawdzony- chetnie poznam

zent zent rozumiem twoje zdenerwowanie, dales kupe kasy za auto a ktos wyjezdza ci z takim tekstem. moja mama ma od nowosci czyli od 2000 roku primere - auto ma nabiegane 30 000km w tym ja zrobilem jakies 10 000km. auto jest tak zniszczone, ze sie w glowie nie miesci: mam na mysli z zewnatrz i wewnatrz. mama codziennie robi dwa razy po 3 km. wystarczy policzyc 3000 razy w ciagu 9 lat razy 6 km i wyjdzie ci 18 000 km. w aucie sa orginalne opony z pierwszego montarzu, klocki jedynie olej wymienia co 2 lata. jednak japonczyki to japonczyki i nic im nie dorowna.

krzysztop teksty "sportowa jazda" mnie zawsze rozsmieszaja i swiadcza doskonale o tym jak zakwalifikowac autora tekstu, szczegolnie na polskich drogach. w polsce czesto spotykam "sportowcow" i nieraz z przerazeniem w oczach, tylko czekam kiedy przydzwonia we mnie. dla mnie auto sluzy do przemieszczania moich 4 liter i mojego dobytku.

2 fast 2 czy automat czy manual to generalnie to kwestia preferencji. dla mnie automat jest najlepszym wyborem. nie wyobrazam sobie auta klasy premium bez skrzyni automatycznej. teksty tupu ze szarpie jest awaryjny maja racje w wypadku zakatowanych parchow. to ze jakis juziu kupi sobie za male pieniadze zakatowane auto a pozniej placze, ze porazka albo teksty dla kobiet albo inwalidow to smiac mi sie chce. znajomi, ktorzy za grubsze pieniazki kupuja auta to nawet chyba nie maja opcji innej niz automat.

w poniedzialek tak dla sportu mialem troche czasu przed przegladem - byla kolejka na 4 godziny. podszedlem do komisu alibaba gmbh :mrgreen: ogladalem e61 530D z 2006 roku- automat, klimatronik, mala nawigacja, czarny metalik - 3 lata zameldowane i po 3 latach wymeldowane - tuv i au skonczylo sie 2 miesiace temu po wymeldowaniu (czyli kupione z lisingu 3 letniego)za 16 000 euro do wziecia za 15 000 euro jak dla mnie hehehe - sadze, ze jeszcze z 500 euro by sposcil. auto na liczniku mialo 180 000 km i do tego ksiazke serwisowa. brudas na dziendobry powiedzial, ze tylko na eksport. auto w miare ok nie bite. i wygladalo na 150-300 tys km - nie zniszczone. najlepsza byla ksiazka serwisowa: wpisy w niej byly co 12 000-14 000km bylo ich na 4 strony hehehe - pieczatki wszedzie te same - jedynie 2 razy zmienili kolor tuszu, dlugopis i charakter pisma - czyli bylo ich dwoch. glupi brudas - jakis pakistanczyk- nie wiedzial ze bmw serwisuje sie co 30 000km co w ksiazce wyglada co 35-40 000km. oczywiscie sie zaklinal, ze ksiazka prawdziwa i auto serwisowane. myslal chyba ze chce kupic auto. powiedzialem mu, ze zostawiam kase w zastaw i podjade do serwisu z ksiazka sprawdzic co bylo w aucie naprawiane. normalnie jakbym go wrzatkiem oblal. zaczal cos belkotac, ze takie auto juz kupil i nie moze dac zadnej gwarancji. oczywiscie ksiazki nie chcial dac do sprawdzenia w serwisie. hehhehe :mrgreen: pokrecilem sie po komisach brudasow jesczze z 2 godziny poogladalem sztrucle, ktore niedlugo spotkam na polskich drogach i wrocilem na stacje przegladowa. szkoda ze nie spisalem vin, ciekaw ile ma auto nakickane. jak na moje oko to musi byc 250-300 tys km - bo za 14 000 euro mozna kupic takie auto. ogolnie wyglada dobrze. ciekawe kiedy zniknie. w sasiednim komisie podobne auto widze juz od 4 miesiecy i stoi - ma gorsze wyposarzenie.

m330d przeciez 99% aut na aledrogo ma skrecone liczniki i to nie o 100 tys km tylko czasami o 0,5mln km :shock: jestem ciekaw ile wytrzymuja podzespoly auta takie jak: wtryski, pompa, turbo, skrzynia, most? sadze ze od 300 tys. km do 1mln km. w mesiach dieslach z lat 2003-2005 skrzynie automaty dzialaly nawet z przebiegami 600-700 tys km, wtryski, pompa po 600 tys km do wymiany, turbo w sprinterach cdi ponad milion bez awarii. sam mam drugiego sztrucla w beznynie, ktory zrobil 450 tys km do pierwszej awarii, a wyglada na 250 tys km :norty:

hunter do mojego kosztowal 80zl w aso, plastikowy nierozbrajalny. sadze ze do twojego jest taki sam, wczesniej byly jakies rozbieralne z wkladem w srodku - koszt 180zl. kup taki jak ja i bedzie spoko. u mnie w module swiatel pokrywa sie z licznikiem. ja przy przebiegu 275 000 bede mial okolo 550 000 wcisnien stopu i to jazda w 90% trasa czyli bardzo rzadko wciskam stop - poprzedni wlasciciel jezdzil wylacznie w trasy. 250 000 wcisnien stopu sugeruje na przebieg 120 000 km u mnie :shock: co do skrzyni biegow bedziesz zmienial olej? koszt na orginalnym oleju i filtrze jakies 450zl plus robocizna 100zl. skrzynia na zimnym chodzi dobrze i na cieplym? ja zmienilem i kompletnie nie ma roznicy w dzialaniu - jedynie moze efekt psychologiczny. co do auta to kupowales w polsce czy bezposrednio w belgii? ciekawe na ktorym etapie ktos babral w liczniku? czy jest szansa na jakies zadoscuczynienie od sprzedawcy?

wlasnie czym ? moze sprawdze w swoim, ciekawe co wyjdzie?

hunter no to dobrze, komplet wtryskow troche kosztuje! cofneli ci na 190 tys km? dlaczego nie na 99tys km? z ilu zjechali? moj mial 350000 wcisnien stopu przy takim samym przebiegu - ale moze wiecej latal na autobanie. jak bede mial jakies 240-260 tyskm to bedzie chyba tyle samo.

sam szukam sztrucla, ja nawet na maualne nie patrze w E61 530D, ale amator wachlowania zawsze sie znajdzie!

jak sie trzymaja to ja bym zostawil, u mnie nawet nie wiem w jakim sa stanie :shock: mam nadzieje, ze sie trzymaja :mrgreen:

hunter u mnie korekcje od 2 lat tzn od 100 000km - wczesniej nie wiem bo nie ma w wydrukach sa od -1,5 do 1,5 co do lakieru wszystkie bezwypadkowe jakie mierzylem mialy po calym aucie po 140-150 um jedynie na tylnych slupkach po 40-60um. przebieg wg licznika taki sam jak twoj. moj raczej nie powinien byc krecony - caly czas byl serwisowany i sa osobne wpisnyd w komputerze aso nawet takie jak: wymiana opon, sezonowanie opon i mycie. chociaz z przebiegiem roznie moze byc. :mrgreen: :mrgreen: co do tej uszczelki to przy przebiegu 180 tys km wyglada jakby szczury ja wygryzly. kiera wyglada jak nowa, podstopka lewa wytarta - zima jak chcialem sie wyprostowac w butach narciarskich to mi pekla :cry2: jak jade bez dodawania gazu kilkanascie km to przy ostrym depnieciu jest duzy czarny-szary bak szczegolnie widoczny w nocy w swiatlach co do wtryskow to jestem ciekaw czy masz wymienione na nowe czy orginaly - bo korekcje chyba sa idealne :cool2:

hunter troche mnie zaskoczyles ze zmieniles na 2.0D mam pytania do ciebie - jak nie mozesz publicznie to daj cynka na pw. 1. ile cie nowy sztrucelek wyszedl - bede gonil chyba w pazdzierniku najpozniej w listopadzie swojego sztrucla - wiec dobrze wiedziec po ile lataja 2. jakie masz korekcje na wtryskach i czy potrafi po mulowatej jezdzie - czyli praktycznie bez przyspieszania przez 10km, dajac do dechy na obciazeniu puscic bąka? 3. zbadales go miernikiemm lakieru? czy to jest kombi? jezeli tak to jakie masz wskazania. 4. czy uszczelka przy drzwiach jest lekko wytarta czy mocno - wewnetrzna? 5. ile ma motogodzin i jaki przebieg? 6 jak wyglada podstópka pod lewa noge ? 7. jezeli masz 3 ramienna kiere czy masz chociaz najmniejsze zmatowienia na godzie 7-8 patrzac w sloncu (przy przebiegach 300 tys km zaobserwowalem lekkie zmiany skory w tym rejonie - pozatym kiery wygladaly jak nowe) 8. galka od biegow czy jest bardzo zniszczona 9. jezeli masz historie serwisowa to auto musi byc raczej z niemiec. pzdr!

m330d na zimnym to u mnie dwa zydy lataja :mrgreen: :mrgreen: na cieplym to jeden zyd, a jak stoje na hamulcu na biegu to 1,5 zyda. niestety kultura pracy 2.0D 150km jest daleka od mercedesa 220cdi i to o lata swietlne :cry2: jedyny plus to ma lepsze "odejscie" niz e220cdi :norty: niestety w porownaniu do mesia bmw w dieslu jest do duupy wyciszone, skrzynia automatyczna biegow mozna powiedziec w wersji 5 biegowej podobna.

hunter nie wiem jakie klocki kupiles, ale ja placilem chyba cos kolo 150 zl po rabatach ATE. :mrgreen: co do auta to mam takiego samego sztrucla tylko z 2005/09 w kombi. auto chodzi ok - ma kopyto. spalanie w zime 16 litrow w miescie na krotkich trasach 2km - duzo swiatel i gaszenie, w trasie jakies 7,5-8 przy predkosciach 160-180km/h. w lato w miescie nie mierzylem ale sadze, ze jest kolo 9,9l - ksiazkowo, a w trasie od 5-8l od dziadkowej ok. 80km/h do dynamicznej jazdy czyli 180-200km/h na budziku. spalanie mierzone wg. tankowania, bo komputer klamie jak jaskiernia przed sadem lustracyjnym :cool2: co do auta 150km w automacie chodzi super, boje sie, ze jakbym mial 204km w 3.0D to bym sie na jakims zakrecie wysypal - jak dla mnie to za mocny silnik :mrgreen: :mrgreen: w wyprzedzaniu po polskich drogach czyli nagle przyspiesznie od 60-80km/h automat jest rewelacyjny - nie musisz wachlowac i ma kopyto.

ja kupilem meyle hd kompletne z gumami za 1200zl do tego wymiana 100zl z gwarancja na 30 lat. jezdzi sie na nich tak jak na orginalnych. oczywiscie wszystkie sworznie sa wymienne. nie wiem czy jest sens kupowac jakies regenerowaane za 250zl sztuka razem wyjdzie 500zl i do tego 2 gumy za 200zl plus wymiana 100zl razem daje 800zl. dla 500zl bym sobie glowy nimi nie zawracal. tym bardziej ze regenerowane nie sa tak bezpieczne i trwale jak nowe zamienniki do tego oczywiscie dochodzi zbieznosc jakies 130 zl

natek niektorzy to piora nawet condomy i podpaski, zeby bylo taniej. taniej nie znaczy dobrze i bezpiecznie :mrgreen: wymienne sa tylko chyba w meyle - w innych wymienia sie caly wahacz.

niech ktos poprawi tego ortografa w temacie, bo kuje w oczy

papciu dawno temu przerabialem OC i moje auto (wyceny rzeczoznawcy) bylo warte 18500zl, a szkoda cos kolo18 000zl. sprawa skonczyla sie w sadzie i likwidacja szkody wyszla ubezpieczyciela cos kolo 20 000zl. czyli wiecej niz bylo warte auto 18500zl - co smieszniejsze watpie, zeby ktos mojego sztrucelka kupil przed wypadkiem za wiecej 14 000zl. niestety ubezpieczycile dzialaja wg schematu - statystycznie 1/10 poszkodowanych uzyskuje pelne odszkodowanie -

co do amrotyzacji z OC to jest ale to drobne kwoty i od niektorych rzeczy! gex. na dzien dobry wykasuj te zdjecia swojego auta i to co napisales o predkosci - duzo osob czyta to forum. widze ze ci sie robia schody :mrgreen: ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: mozesz od razu walic do sadu z opinia rzeczoznawcy i zrobic kolesiowi sprawe cywilna - nie ubezpieczycielowi - sadze, ze od razu zmieknie jak zobaczy kwoty i przyzna sie do winy. jezeli trafiles na cwaniaczkow to bedziesz mial ciezko - mam nadzieje, ze zabezpieczyles material z wypadku(mam na mysli swiadkow i zdjecia) - bo zdjecia i opis lubi ginac na komendach :shock: :mrgreen: :mrgreen: p.s. niech dziewczyna polezy w tym szpitalu - czasami rozne dolegliwosci moga sie pojawic po wypadku, a wszystko pokrywa sprawca czy tez ubezpieczyciel. czasami kregoslup daje znac pare miesiecy pozniej!!

wariant 1. dajesz auto do ASO i po 2 miesiacach odbierasz po wielu nerwach swoje auto, ktore jest poddzwonowe, ma duzo niedorobek blacharsko-mechaniczno-lakierniczych. w ASO bedziesz musial doplacic jakies duperele z tytulu amortyzacji - cos tam wyjdzie i bedzie to mniej niz 500zl. generalnie jestes w plecy: nie jezdzisz autem 2 miesiace, masz kupe nerwow a twoj sztrucel jest juz jak to niektorzy pisza : dzwonem a po polsku powypadkowy wariant 2. wyciagasz jak najwiecej kasy i gonisz parcha niech idzie na czesci albo do stodoly wujka staszka. w tym wypadku robisz: 1. zrob wycene TU, 2. odwolanie 3. powolujesz niezaleznego rzeczoznawce, ktory wycenia szkode na 25-30 tys zl brutto, a wraka gonisz za 25-30 tys zl . 4. czyli wyjdziesz jakies 50-60 tys zl co za auto z twojego rocznika jest przyzwoita kwota. generalnie wariant 2 tak zebys na dzien dobry nie wtopil to musisz przygotowac przed wizyta rzeczoznawcy ubezpieczyciela - bo stracisz kila tysiecy zlotych. radzilbym skorzystac z jakies firemki co zawodowo sie tym trudni - mniej stresu i wiecej pieniedzy za szkode - a o to chyba chodzi. jak zrobisz to bez glowy ta bedziesz pare tysiakow w plecy.

adrzejdg oby dmuchawa ci dlugo latala!! ja przerabialem z oszustami wtryski - czlowiek pazerny to chce kupic dwa razy taniej i wpada w sidla oszustow :mrgreen: ta firemka jest znana chyba w kazdym porzadnym warsztacie na slasku zajmujacym sie wtryskami CR i opinia na jej temat jest bardzo zla. co do wtryskow regenerowanych to udaje im sie jeden na cztery, ktory popracuje przez pierwsze 1000km. co do wtryskow nowych orginalnych to okazuja sie chinskimi podrobkami - dostajesz je bez opakowania, a znaki firmowe na wtryskach sa nieudolnie podrobione zapewne przez male chinskie dzieci. jak zanioslem je do serwisu to mechanicy zaczeli tarzac sie ze smiechu, a konsultant z powazna miną chcial je wypozyczyc wraz z faktura od tej firemki i podjechac do prokuratury. :cool2: sadze, ze po tym incydencie juz nie sprzedaja nowych orginalnych wtryskow CR :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kenio nie wiem jak z sloncem, czy niszczy baze, ale utlenienie mozna zlikwidowac dobra polerka. ja bym sie nie bawil i dal do ASO jak jest z OC a jak z AC to zalezy jakie masz warunki. - niestety element malowany bedzie zawsze gorszy od orginalnego nie malowanego - po prostu czynnik ludzki - no chyba ze masz geniusza lakiernika.

jak trafisz z tej samej serii dnia produkcji i jak auto jest swierze 1-2 lata to raczej nie bedzie roznicy - szanse rowne 0. w przeciwnym razie bedzie roznica szczegolnie na srebrym metaliku.