Maciek79

Ja tez zawsze patrze mechanikowi na rece, a konkretnie na to co tam majstruje. Mysle , że jesli mechanik jest dobry, wie co robi, i nie próbuje nic kombinować, to nie powinien sie stresować tym , że ktoś podgląda jego robotę. Wiadomo, z mechanikami to roznie bywa.. temat rzeka.. Przez lata trafiałem na róznych krętaczy, albo co gorsza gości , nie mających pojęcia o tym co robią. Są tacy, którzy by odrazu wszystko by wymienili, a są tacy którzy po dokładnym rozeznaniu wymienią tylko ten element który faktycznie wymaga wymiany.. Najgorsze sa duże serwisy, w których często zatrudnia się do roboty uczniów/praktykantów nie mających chcęsto pojęcia o tym co robią. Biada temu, ktorego auto wpadnie w rece takich majstrow..

Testowalem TDSa 2 lata temu sprowadzajac auto z Niemiec, na autobahnie 200 - 210 bez problemow, dodam ze do 200 zbiera sie calkiem zwawo, potem juz troche opornie.. pozniej na kawalku autostrady a-2 Poznan -Konin (zupelnie pusta droga) rozbujalem dieselka do 220 km/h, kto wie moze by poszedl jeszcze wiecej, ale nie mialem sumienia dusic go przez dluzszy czas na wysokich obrotach. Normalnie jezdzac nie pzrekraczam 180.

To moze nie kwestia kontrolki, tylko czujnik poziomu paliwa masz skopany. Nie wiem jak jest w E-30, ale czy tuz po przekreceniu kluczyka w stacyjce tak na chwile chociaz zapala ci sie kontrolka ?

A jak nie ściagne klemy to co się może stać ? Troche się boje tego ściagania klem jesli chodzi o komputer, że coś po odłączeniu może się mu tam poprzestawiac... :worried:

Dzięki wielkie :) nie ma jak to dobra rada poprzedniego właściciela bryki. :cool2: Po nowym roku podjade do serwisu to powiem mechanikom co maja sprawdzić. Poki co przez te 2 tygodnie jeszcze troche pojezdze z czasem zapalajaca sie kontrolka klockow. Pozdrawiam

W przypadku malej ilosci plynu hamulcowego to chyba zapala sie ta kontrola z wykrzyknikiem ? Ja mam podobny problem, kontrolka klocków raz się zapala a raz gasnie, klocki i tarcze zarówno przednie jak i tylne nie są zużyte. Być może to wina jakiegos czujnika albo przetarcia kabla.. tez nie wiem jak to sprawdzic chyba wybiore sie do serwisu..

Zauważyłem, że przy niskim poziomie paliwa nie świeci się kontrolka rezerwy. SPrawdzilem tuż po przekręceniu kluczyka, również się nie swieci, więc chyba poprostu padła żarówka?? Pytanie jak taka żarówkę wymienić, czy wiele problemów będzie ze zdjęciem zegarów w E-34, Moze ma ktoś jakąś instrukcję zilustorwaną fotkami - wiem że takowe na forum sie pojawiały. Szuakłem w poprzednich postach, ale niestety nie udało mi sie takich odnaleźć.. z góry dzieki za pomoc.

Dzięki za rade, Piaseczno blisko, więc pewnie skorzystam. Nie wiesz czy jesli kierownica jest z poduszka czy to nie robi jakiś komplikacji, oraz czy oni zdejmuja kierownik przy do tej roboty.? Opcja z wysyłaniem kierownicy do gości z Allegro raczej odpada, bo na czas obszywania nie miałbym czym kierować ;-))

Pękła mi skóra na kierownicy i odchodzi z niej coraz większymi płatami, co staje się trochę uciążliwe. Może ktoś z Was też miał taki przypadek i ma jakąś metodę by temu zaradzić. Ewentualnie jest jakiś zakład gdzie obszywają fajerę nową skórką ?

hehe z Waparkiem to były jazdy. Ja stosowałem może mniej radykalną metodę. Otóż poprostu wsadzłem za wycieraczkę stary mandat w tej folijce ;-), Jelenie przechodzili wówczas obojętnie mysląc że już wcześniej zdążyli go wypisać.. metoda była tak w 50% skuteczna.. Co bardziej sprytni pewnie sie zastanowili..o chyba tu jeszcze nas nie było.. i wtedy zonk.. i kolejny mandat za szybą..

Dokładnie dla sądu najważniejsze będą dowody, dlatego slużby kontrolne ( SM, ZDM itp) zaczeli je zbierać, tzn robić dokładne fotki miejsca postoju i samego pojazdu, o czym wspomnialem wczesniej. Jakis czas temu tego nie robili i mozna bylo sie wymigac i poprostu wyrzucić świstek spod wycieraczki. Niestety w obliczu dowodów ( zdjęć , zapisów video) sprawa sie juz komplikuje ;-/

Hmm, tylko że umnie to trwa już ponad 3 lata i zadnego wezwania do sadu grodzkiego nie było. poprostu jak przysyłaja mi coś z ZDM to poprostu tego nie odbieram od listonosza i jak widać skutkuje.. Oczywiście kiedy mialem ta mase mandatow to wtedy kontrolerzy nie robili zdjec ( wiec brak jakichkolwiek dowodow). teraz niestety juz place za parkowanie, bo wycwanili sie i robia zdjecia, ktore pozniej udowadniaja faktyczny postój auta w danym miejscu, oraz robią dokładne zdjęcia wnętrza auta, co by właściciel nie tłumaczył się że ktoś nie widział kwitu.. Natomiast tych starych mandatow, na ktore nie maja zadnych dowodow nie zamierzam placic..

Analogiczna sytuacja ma miejsce chyba też w przypadku mandatow za parkowanie od ZDM ( dawniej Waparku) w Warszawie. Przysylaja mi co jakis czas takie zestawiania i mam chyba ok 1000 zl do zaplaty. oczywiscie nic w tej sprawie nie robie, i zastanawiam sie w jaki sposob moga mi udowodnic ze akurat to ja parkowalem bez oplaty... Przeciez mozna stwierdzic ze to kontroler sie pomylil i nieslusznie wystawil mandat bo np nie zauwazyl kwitu parkingowego za szyba.. o

Poprostu slyszalem to od 2 oponiarzy, Jeden mial katalog z ktorego wyraznie wynikalo ze na felgi 7J minimalny rozmiar opony to 205.. Nie wiedzialem ze to az taka "powalajaca" opinia.. Byc moze wielu jezdzi ze 195tkami na 7J i wszystko jest ok.. Ja zasugerowalem sie tymi danymi z katalogu, i do zimowek 195 dokupilem stalowki 15' 6,5J, natomiast alu 15' 7J z gumami 205 czekaja w piwnicy do wiosny ;-)

Musisz sprawdzić ilu calowe masz felgi, ostatnio sam zmienialem na zimowki i rozeznalem sie w temacie. Opony o rozmiarze 195/65/15 mozna zalozyc na felgi 6 lub 6,5 cala, jezeli masz wieksze felgi np 7 calowe, to 195'tki beda niedobre - istnieje mozliwość zsunięcia się opony z felgi !!. dla felgi 7 calowej minimalny rozmiar opony to 205... Takie dane maja oponiarze w swoich katalogach. Sam nabylem ostatnio fajne oponki fulda Montero 2 195/65/15 ( ktore polceam) i musialem niestety kupic rowniez i felgi 6,5 cala... troche kosztow bylo, ale przynajmniej mam spokoj z zimowkami na pare lat..

Bylem w Serwisie BavariaMotors w Warszawie i koszt 1l oleju to 90 zl, wiec cena nie taka straszna, tylko ze oni maja ten olej w beczkach, wiec trzeba by do nich isc, z jakąs wlasna bańką, lub, poprostu u nich wymienic ten olej, tylko ciekawe ile policza sobie za taka usluge..

Nie zamierzałem bynajmniej kupowac oleju firmy "krzak", tylko jakis markowy produkt. ( shell, castrol, mobil) hmm a BMW robi oleje ??? Czy tylko sygnuje oleje innych producentow swoim logo.. ?

Tak jak w temacie, oraz jaki olej polecacie na wymiane w tylnym moscie ?, Czy wystarczy kupic sam olej, czy może konieczna tez bedzie jakas uszczelka ? Co ile warto wymienic olej w tym podzespole ? Z góry dzieki za odp.

Z tymi cenami właście to różnie bywa. Czesto jest tak, że auta oferowane na allegro (rynek krajowy) są tańsze niż ich odpowiedniki na autoscout.de Mam wrażenie , że ceny używanych BMW - nawet tych leciwych w Niemczech są dość wysokie. Zakładając , ze sprawdzamy takie auto zza zachodniej granicy doliczając do tego wszystkie koszty z tym związane, to sumując wychodzi , że ogólnie płacimy duzo więcej niż za takie samo kupione w kraju.

A co stoi na przeszkodzie by nadal smigac E-34, czyzby E-39 byla faktycznie znacznie lepsza od swej poprzedniczki, poza tym, ze jest nowsza i krąglejsza ?

Wlasnie takiego TDS z 95' poszukuje dla siebie, i przegladajac oferty z rynku Niemieckiego ( autoscout24.de, mobile.de) uwzgledniajac tylko "privatangebote", to takich aut nie ma zbyt wiele w tym roczniku, a jezeli juz to same touringi... podobnie sprawa wygląda z e-36 z tego rocznika i z tym silnikiem.

Rok temu sprowadzalem auto i wowczas przy rejestracji w WK placilem 500 za ksiazke pojazdu. W miedzyczasie podobno pojawila sie tzw "oplata recyclingowa" rowneiz 500. Natomiast ksiazka pojazdu staniala do 75 zl. Czyli na tych urzedowych roszadach per saldo tracimy 75 zl w porównaniu z zeszlym rokiem.. Czy opłata recyclingowa pobierana jest tez przy rejestrowaniu auta zarejestrowanego juz w Polsce ?

ALe jak przerejestrowujesz na celne numery to musisz robic kolejny TUV. Niestety na urzednicza glupote nie ma rady.. Nie wiem jak celnicy, ale generalnie nieprawne byloby to iz poruszasz sie na niemeickich tablicach. Dla obcokrajowcow, sa wymagane celne i juz. Niemeickie urzedy zbijaja swoja droga niezla kase na tym. Jakbys sprowadzal auto z Holandi to nie musialbys sie martwic jakimis numerami celnymi..

Niestety oni tez maja swoje przepisy i wcale nie mneijsza biurokracje niz u nas. Zebys mog jezdzic po drogach reichu musisz miec celne numery, wczesniej zrobic ichniejsze badania techniczne (TUV chyba) i wykupic ubezp ( najlepiej na 2 tyg - wazne tez na terenie RP, pozwoli Ci na bezproblemowe poruszanie autem po Polsce w trakcie zalatwiania formalnosci pzred krajowa rejestracja).

Z tego co sie orientuje, to na zwyklych niemieckich blachach po Polsce moze sie poruszac jedynie obywatel Niemiec. Jesli niemiecki wlasciciel auta zgodzi sie przyjechac tym atem na teren RP, wówczas mozna ominac wydatek na tablice, ubezp. badania niemieckie itp.. w zamian fundując mu np. powrot pociagiem ;-)