Miałem podobny problem w E36 328. Było odwrotnie. Po odpaleniu rano i przejechaniu 3-4 km silnik przygasał. Wyłączenie na 2-3 min i ponowne odpalenie załatwiało problem na cały dzień. Poradzili sobie z tym w Bosch'u w Piasecznie. Cudowali przez 1,5 dnia, pocili się (czyścili wtryski, co chwile podłączali kolejne kompy diagnostyczne) i 3 dnia rano odpalił i chodził bez problemów. Jeździłem nim jeszcze ze 3 mieś. i było OK. Najlepsze jest to, że pan nie był w stanie powiedzieć co zrobił, że się poprawiło. Skasował mnie na 250 PLN więc się nie dopytywałem... Inna sprawa, że stałem cały czas nad nimi i nie dałbym sobie wcisnąć jakiegoś kitu.