jdef90

czyli muszę jechać do serwisu...

jak sprawdzić samodzielnie, czy auto brało udział w akcji czy nie? czy wystarczy po prostu do aso podjechać i to sprawdzą?

uzupełniając nieco temat. mi pojawiał się dość niespodziewanie ten błąd. wiązałem go z pojawiającym się błędem nivo. manometry na stacjach benzynowych są dość niedokładne i trudno było stwierdzić, czy faktycznie były jakieś ubytki ciśnienia. pewnego poranka zastałem autko na flaku. po naprawie w wulkanizacji tego samego dnia wyszedł znów błąd opony. mając mieszane uczucia (czy to awaria czujnika, czy wulkanizator spieprzył robotę) pojechałem znowu do wulkanizacji. okazało się, że złapałem drugiego gwoździa tego samego dnia w tej samej oponie :duh: od tamtej naprawy nie mam problemu z pojawianiem się błędu opony.

wracając do fotela, to mi się jeszcze nie przepaliło, bo wyłączam jak za mocno przygrzewa... ale wpisuję temat na moją check listę i będę się tematem zajmował niebawem.

navi najtaniej w niemieckim serwisie BMW. :mrgreen: z fotelem... gdzie Ci się przepalił? mnie czasem przypala w lewy skraj lewego pośladka... :mrgreen: i nie wiem czy tylko mi się to wydaje, czy też to jakiś problem...

i od razu zamiennika produkowanego przez dostawcę do BMW :mrgreen:

kilka postów wyżej opisane... :duh:

ale może flotowy jest lepszy? jak taksówkarski MB (o ile nie ma 30 mln kilometrów) :roll: no i z tym softem to koszt co najmniej wytworzenia nowego programu (nie od razu jest tak, że wpisuje w kompie 163 PS i enter, tylko trzeba na hamowni zrobić program, który później się implementuje masowo... przynajmniej na zdrowy rozum...) ale uciekamy w jakieś głupie dywagacje. jak rozumiem, nie znalazł nikt żadnego info aby poza softem było coś w takim aucie grzebnięte?

no ale dla mnie nielogicznym jest robienie czegoś więcej (operacja przeprogramowania to co najmniej koszt wytworzenia softu + koszt robocizny), żeby wziąć za to mniej kasy... czyli dalej nie jestem przekonany czy zagadka rozwiązana... a te na fotkach nie mają ksenonów... jak mój...

może firmy sobie ustaliły nie granicę cenową, tylko mocy maksymalnej :) wówczas rozumiem. bo jeżeli obniżanie mocy za pomocą oprogramowania(czyli proces komplikujący technologię) ma obniżac cenę, to ja nie rozumiem. :mrgreen:

moja się nie nadaje na rozkładówki.. chyba że z daleka... bardzo daleka :)

moja E61 jest w miarę czysta w środku, ale widac że specjalnie nikt sięz nią nie patyczkował. Praktycznie na każdym płacie nadwozia są jakieś rysy, dach porysowany (użytkownik był niski, albo nie miał siły rowerów ściągać z góry..), zderzaki odrapane tam i siam. W środku dziura w poszyciu tylnych lewych drzwi... a więc chyba nie pomogę Wam w rozstrzygnięciach na temat profilu użytkowników BMW E61. Ja także nie kupowałem BMW z uwagi na prestiż, wypas, czy jakiekolwiek wartości ewmocjonalne. Trafił się tanio, w dieslu, odpowiedniej wielkości, kombi, a do tego sprawił całkiem OK wrażenie przy pierwszym kontakcie, przy tym był pozbawiony istotnych wad, a więc wpisał się w to czego szukałem. tym niemniej zadbana perełka to to nie była. To że później zacząłem doceniać to auto za to jak się trzyma drogi i jak przyjemnie się nim jeździ to jużinna historia.

a może ktoś szprechający i mający konto gdzieś w niemieckich forach podpytałby dokładniej niemiaszków?

no dobra, powiedzmy, że w 90% jest pewność, że mam normalną wersję... choć jeździł w firmie Textron (od śrubek). ale teraz mimo wszystko chciałbym wiedzieć, czym się różnią flotowe od normalnych (szczeguły techniczne), i jak rozpoznać to w przypadku braku dowodu niemieckiego. tak na przyszłość, bo na forum pewnie za kilka-kilkanaście miesięcy takie pytania się będą pojawiały. a może spać spokojnie może ten, który ma wersję flotową? :mrgreen:

jacku, oby Twój mechanik miał rację (na szczeście nie naprawiasz auta w PL) ciekawe.. u mnie też pierwsze co to "panie... filtr cząsteczek stałych zapchany - błąd wyskoczył". no to prosze procedurę regeneracji zrobić i zobaczymy co dalej. yyy, procedura OK, dławienie silnika dalej występowało... szukamy dalej...

mam i tam jest 177KM, ale to nie rozstrzygnie moich wątpliwości... :nienie:

Ja mam 525d z 2004 roku. Wcześniej jeździłem 320 konnym Jaguarm XJR (x300) i 400 konnym Jaguarem XJR (x350) :) i też jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jak pewnie bmw się prowadzi i jak pewnie się trzyma drogi. co prawda po zakupie auto stało samo w garażu przez niemal miesiąc, ale w końcu się przełamałem i wsiadłem do szarego materiałowego wnętrza. osiągi są akceptowalne (to diesel ponad połowę słabszy ni wcześniejsze moje auta, z drugiej strony obiektywnie rzecz biorąc naprawdę daje radę), komfort akustyczny bardzo dobry. mam słabe audio, ale auto kupowałem nie z myślą o dopieszczaniu się, a raczej o sprawnym i bezproblemowym przemieszczaniu się. niestety... owa bezproblemowść, nieco mnie rozczarowała... problemy z zanikającą mocą na niskich obrotach, wymiana turbiny, przepustnicy, wyskakujące komunikaty o kolejnych błędach... tego wszystkiego chciałem uniknąć kupując nieco ponad 3 letnie auto renomowanej niemieckiej firmy z przebiegiem prawdopodobnie 106 000 km (nie udało mi się jak na razie negatywnie zweryfikowac tego przebiegu). Gdyby nie wykupiona dodatkowa gwarancja, raczej nie byłbym zadowolony z tego auta. Ale ponieważ mam gwarancję to szczerze polecam :mrgreen: teraz już zdecydowanie częściej wybieram BMW niż Jaguara. pragmatyka rulez.

aus deutschland :mrgreen:

to jak sprawdzić, czy auto jest flotowe? bo ja swój egzemplarz podejrzewam :) choć mam coś co nie pasuje: head up display... no i dlaczego te auta miały mniejszą moc?

w dowodzie rejestracyjnym to są różne cuda. np. mój 6 osobowy land rover defender miał wbite 5 osób, a na potrzeby wzoru lisaka został zakwalifikowany jako 2 osobowy... z tyłu mam 2 dwuosobowe ławeczki odgrodzone od przedziału kierowcy sztywną przegrodą do 1/2 wysokości foteli i urzednicy zgłupieli... mało kto, szczególnie w Polsce będzie sobie zaprzątał głowę czy auto ma 163 czy 177 KM...

wiem, że rzetelność TVN Turbo to temat na odrębną historię. Ci ludzie uczą się motoryzacji od kilku lat... nie ma tam nikogo kto od małego brzdąca byłby walnięty na tym punkcie i pociągnał by temat kompetentnie.

Właśnie oglądam TVN Turbo zakup kontrolowany i dowiedziałem się, że były dwie wersje E61 z silnikiem 525d 1. dla użytkowników prywatnych 2. dla użytkowników flotowych Różnica to moc silnika. Flotowa ma 163 KM, prywatna 177KM... przynajmniej według Pana redaktora... odróznić je można jakoś za pomocą komputera... czy ktoś może rozszerzyć temat? jeżeli faktycznie auta różnią się mocą, to dlaczego i po co? czy są jakies inne różnice? a może to wszystko to jakiś mit?

potwierdzam, gdy spadł śnieg, a ty jedziesz bez łańcuchów i zablokujesz drogę, dostaniesz mandat. dlaczego na dwie osie w x-drive? skoro auto samo dystrybuuje moc na kołą które mają przyczepnosć, to w sumie można by tylko na jedno koło założyć :mrgreen: myślę (to moje przekonanie nie wiedza) że w mowoczesnym napędzie na 4 koła, a szczególnie x-drive, wystarczy tylko na jedną oś.

w nowoczesnych dieslach (nie wiem czy w BMW też) webasto ma także za zadanie dogrzanie silnika, aby jak najszybciej pracował w optymalnych warunkach tyemperaturowych i nie zanieczyszczał środowiska. zobacz, czy się szybko nagrzewa (bez webasta trwa to dobre kilka-kilkanaście minut) obserwując jak na tarczy obrotomierza zmniejsza się zakres kreseczek poza obwodem tarczy. Jeżeli trwa relatywnie szybko to prawdopodobnie webasto właśnie realizuje funkcję dogrzewania.

czy to problem ciągły, czy po zgaszeniu auta "znika"? u mnie znikało w 525d E61. serwis mówił że to wina zawieszającego się akuratora regulującego cisnienie doładowania. koszt naprawy ponad 1000 PLN, efekt dopiero za 3 podejściem. ASO twierdzi że tylko wymiana i to tylko z turbiną. Specjaliści lepsi od mojego serwisu twierdzą że występuje jako część zamienna...