multilab

Czy ktoś z kolegów próbował już nowej płyty z mapą Polski do nawigacji bussines. Jakie wrażenia? Czy warto kupić?

Trochę dziwny problem. Jak bym kupował samochód za 250 tys zł to bym raczej nie pytał który mniej pali, tylko który da większą radość z jazdy. Dane fabryczne mówią same za siebie i o co tu pytać. A do tego eksploatacja w anglii gdzie ruch lewostronny (a samochód z europy) i mandaty za przekroczenie nawet 5 mil ponad limit. Coś mi tu nie pasuje.

Bez przesady, dzięki uprzejmości BMW (test xDrive) miałem okazję spróbować jazdy nawet bez powietrza w dwóch kołach tej samej strony i nic się nie stało, a auto prowadziło się prawie normalnie. Ale i tak więcej nie kupię ROF.

Dwa razy na sześć lat. W tym raz w E90 na zwykłych (zimowych 205/55/16) oponach. Dwa dni lokalizowałem uszkodzenie (cienki gwóźdź), bo komputer wykazał oszkodzenie opony, ale niestety nie pokazuje której, a na oko nie było widać. Dopiero uzupełnienie ciśnienia we wszystkich i ponowny pomiar nastepnego dnia wykazał która opona jest uszkodzona. Ponieważ komunikat z komputera zbiegł się z wizytą na myjni początkowo myślałem że w którymś kole poczas mycia szczotki uszkodziły wentyl i zeszło trochę powietrza, co komputer wykazał jako uszkodzenie. Audi i mercedes nie stosują ROF tylko jak napisałem kompresorek + żel. Sam zresztą kupiłem taki zestaw sygnowany prze AUDI. Koło 205/55/16 od zera napompował w 10 minut, a ma wielkość 4 paczek papierosów (mieści się w płytkim schowku bagażnika). Ztego co wiem tylko BMW preferuje opony z ROF.

Turbo diesle lubią olej, szczególnie jesli nie traktowano turbiny z odrobiną czułości. A zatem jeśli nie ma wycieków, to najpewnie olej pije turbina. Pozostaje regeneracja, albo się przyzwyczaić.

Wystarczy przesunąć lewarek w lewo (do siebie), ale nie popychać do przodu czy tyłu bo wejdzie w tyb ręczny.

Układ sterowania skrzynią ma mechanizm z "inteligencją". Jak zapewne zauważyłeś podczas jazdy biegi zmienia w zależności od sposobu jazdy. Jak jedziesz delikatnie zmienia je dość szybko, aby silnik pracoawał w zakresie ekonomicznym, a jak wciszniesz gaz, aż do kliknięcia to zmieni dopiero jak skończy się zakres dopuszczalnych obrotów. Zawsze możesz "wymusić zmianę biegu przez chwilowe (na moment) odjęcie gazu. Po tym względem automatyka jest bardzej aktywna niż człowiek, bo potrafi na krótkim odcinku w miescie zmienić bieg kilkanaście razy - człowiek jest zwykle bardziej leniwy. Niestety sprzęgło hydrokinetyczne zabiera część mocy a zatem i paliwo. Pod tym względem rewelacyjne są skrzynie dwu-sprzęgłowe, bo mają zalety automatu, ale bez wady sprzęgła hydrokinetycznego (o ile uznamy, że jest to wadą). Myslę, że żużycie paliwa powinno być porównywalne, choć w katalogach dla automatów podawane jest jako trochę wyższe. Wiele zależy od sposobu jazdy, ale i rodzaju: trasa czy miejskie korki.

Dla podsumowania tej dyskusji jeszcze kilka zdań. Po pierwsze co dają opony ROF na plus: 1. Bezpieczenstwo w razie nagłego ubytku powietrza (pęknięcie, czy duże rozcięcie opony)- w mojej praktyce zdarzyło mi się kilka razy, ale 20 czy więcej lat temu jak standardem były opony bieżnikowane. Teraz w czasach opon bezdętkowych to się po prostu nie zdarza. 2. Mozliwość dojechania do wulkanizatora bez konieczności zmiany koła - tak to owszem działa pod warunkiem, ze znajdziemy taki warsztat który będzie umiał rozebrac takie koło i naprawić oponę. A teraz minusy: 1. Zdecydowanie niższy komfort jazdy na polskich kiepskich drogach (zdecydowana większość uczestników forum jest w tym zgodna). 2. Brak mozliwości naprawy opony po przejechaniu dłuższego dytansu bez powietrza (szczególnie jeśli samochód był obciążony i była wysoka temperatura). Zgodnie z zaleceniami BMW taka opona powinna być wymieniona na nową. 3. Trudność w znalezieniu wulkanizatora, który wykona naprawę uszkodzonej opony - szczególnie w drodze gdy nie mamy dużego wyboru - zdjęcie takiej opony z felgi jest dużym wyzwaniem. 4. Wyższa cena opon szczególnie niskoprofilowych i większa trudność w ich zakupie - tylko na zamówienie ze sporym czasem oczekiwania. Alternatywa dla zwykłych opon: 1. podnośnik + koło dojazdowe (istnieje coś takiego w katalogu BMW do modelu E90 - ciekawe dlaczego?) 2. Żel + kompresor do uzupełnienia ciśnienia - to się zmieści w schowku w bagażniku (standard mercedesa, audi itp). Taki zestaw przydatny jest także dla opon ROF aby uratować oponę od całkowitego zniszczenia w czasie poszukiwań odpowiedniego warsztatu.

Myślę,że jak przeczytasz całyten wątek to wyrobisz sobie zdanie. Ja osobiście kupiłem bez ROF np 205/55/16 dobrej francuskiej firmy, a letnie mam nadal 225/45/17 z ROF, ale następne będą bez ROF i cena opon nie ma tu nic do rzeczy. Potwierdzam w kołach nie ma czujników, zliczane są impulsy z ABS-u i kalkulowane przez komputer. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie, bo nie ma sie co popsuć.

Jeszcze jedno, jak masz nawigację to dodatkowo czyta tytuły utworów i wykonawców i tu jest zdecydowana przewaga na zwykłymi CD.

Jakość dźwięku z płyty jest zdecydowanie lepsza niż z aux.

Najrozsądniej byłoby podlączy tak aby była zasilana tylko jak jest włączony zapłon. Zasilana cały czas rozladowuje akumulator, a ponadto w przypadku awarii potrafi się spalić, a z nią być może i samochód. Ja bym nie ryzykował.

No to masz poważny problem

Zapewne montaż autoalamu będzie nieunikniony do zawarcia bezpiecznej polisy. Wybieraj najtańszy, ale z jakimś atestem - wymóg większości ubezpieczalni, bo o ile nie specjalnie pytają przy ubezpieczaniu, to na pewno dokładnie sprawdzą jak auto zginie. Polisę wypisuje agent który ma z tego prowizjęi i czesto nie robi specjalnych trudności, natomiast likwidację szkody prowadzą fachowcy którzy znajdą każdą lukę, aby się od tego wykręcić. Jeśli samochód na gwarancji to niestety pozostaje tylko autoryzowany serwis, bo alarm wymga podpięcia do komputera samochodu. Montaż jest banalny, bo wykorzystuje część czujników samochodu. Dodatkowo elektryk samochodowy do którego masz pełne zaufanie niech domontuje proste urządzenie odcinające dopływa paliwa. Urządzenie nie powinno być podlączne do magistrali samochodu, bo łatwo mozna go wykryć przez złącze diagnostyczne (gwarancja samochodu !!!!!!!!!!!!!!), a zatem powinno być niezależne od doinstalowanego autoalarmu Jak poprzednio napisano nie daje to 100% gwarancji odporności na kradzież (laweta itp.), ale w przypadku nawet dobrych złodziei może znacznie utrudnić kradzież, bo jednak najczęściej kradzież polega na uruchomieniu auta i odjechaniu. Jeżeli pojawiają się komplikacje to zwykle porzucają samochód. Znam osobiście kilka takich przypadków.

Mała nawigacja ma tylko jeden napęd w formacie DVD.

Generalnie silniki 4 cylindrowe mają gorszą kulturę pracy od 6 -ciu i więcej cylindrowych z powodu lepszego wyrównoważenia tych większych. Jeżeli Twój jest wyraźnie głośniejszy po nagrzaniu trzeba by to sprawdzić u dobrego silnikowca. Niewielka różnica przy takim przebiegu dałaby się wytłumaczyć lepszym tłumieniem hałasu przez zimny olej i jego większa gęstość, którą traci po rozgrzaniu. Ale to powinna być niewielka różnica. Także jakość oleju i jego poziom może mieć niewielki wpływ na głośniejszą pracę. Ale powtarzam to nie powinny być duże różnice.

Wszystko zależy od przebiegu i przeszłości obu samochodów. Na tak postawione pytanie odpowiedzi udzieli tylko wróżka i to też bez pewności.

Mój czyta wszystkie MP3 zarówno DVD-R i CD-R. Muzyka powinna byc nagrana bez katalogów. Nie czuje potrzeby zmieniarki. Jedna płyta DVD to kikadziesiąt godzin muzyki

A zatem znasz odpowiedź, w Twojej sytuacji tylko benzyna.

Jaki przebieg ma auto.

Mam co prawda w połaczeniu z nawigacją, ale wersji z jednym guzikiem. Jak wszystkiego, trzeba sie po prostu nauczyć korzystać, a potem sama radość. Zero usterek.

Jeżeli kupisz nowe auto to koszty serwisu przy takim rocznym przebiegu będą podobne - gwarancja. Przy zakupie używanego ryzyko kosztownych napraw rośnie wraz z przebiegiem. Widziałem w Niemczech samochody z przebiegiem 100 tys. rocznie. Diesle z reguły kupują ci co jeżdżą bardzo dużo. Między bajki można włożyć deklaracje, że 3 letni diesel ma przebieg 40 - 50 tys. km, bo jeździł nim emeryt i tylko w niedzielę. Zdarzają się takie samochody z oficjalnej redystrybucji BMW, ale wtedy cena nie jest atrakcyjna. Jest tutaj pewna tendencja, że diesle kupują głównie ci co dużo jeżdżą, a benzyniaki raczej na własny (prywatny) użytek i jeżdzą umiarkowanie. Oczywiscie to nie dotyczy Polski. Bo Polak zapłaci za samochód 200 tys zł i będzie się cieszył, że ma taniej 10 zł na 100 km przebiegu. zł. A co do tych konkretnych samochodów 320d to 4 cylindrowy diesel z turbiną, a 325i to 6-ci cylindrowa benzyna bez turbiny. Ja osobiście nie zamieniłbym 6 cylindrów na cztery, choć z powodów ekonomicznych sam mam (na razie) 320i.

Kilka razy odłączałem akumulator i nigdy nie potrzebowałem kodu do radia. Teraz chyba go nie ma. Radio dopisane jest do komputera i być może loguje sie automatycznie - ale to moja prywatna teoria wysnuta na podstawie konieczności dopisywania do komputera wszelkich zmian w wyposażeniu.

Szanowni Państwo. To jest forum dyskusyjne i każdy może wyrazic swoja opinię, ale proszę trzymac się tematu i nie robic wycieczek osobistych.

Z całym szacunkiem, ale co to za argument "mam 25 lat i jest mi wszystko jedno czy trzęsie czy nie". Marka BMW i to niezależnie czy jest to skromna "1" czy wypasiona "7" ma zapewnić odpowiednią jakość i BEZPIECZEŃSTWO jazdy. Opony RF na większości polskich dróg nie zapewniaja ani jednego ani drugiego. Przy okazji są kraje gdzie nadal opony RF są oferowane jako opcja, a standardem są "zwykłe opony".