-monter-

Ja też tak w sklepie usłyszałem, ale ja mam z marca i jest krótki więc lepiej sprawdzić zanim się kupi.

Dokładnie, zmiana miała miejsce w 92roku, długie mocowane były do amortyzatora który miał specjalnie do tego ucho, później krótkie mocowane były do wahacza. Najprościej zajrzeć pod auto i wszystko będzie jasne.

Popryskaj jakimś WD-40 czy innym środkiem penetrującym, odczekaj 15min klucz do łapy i napnij mięśnie:). Korek od skrzyni czy mostu to nie śrubeczka w zegarku, jak dawno nie był ruszany to trzeba użyć siły. Jednak podstawa to dobry klucz aby nie zniszczyć śruby, bo wtedy dopiero może być kłopot z odkręceniem. Powodzenia.

Zdecydowanie odradzam Jamexy, totalne badziewie, wręcz niebezpieczne, ja zamontowałem, pojeździłem i zwróciłem do producenta. Nie były to co prawda obniżone a standardowe(tylko z nazwy), w rzeczywistości były za wysokie i sprężyste jak betonowe kloce, oznaczenie się zgadzało z wersją auta, producent uznał reklamację. W tych sprężynach dobra jest tylko cena, ale ja bym na nich nie jeździł nawet za dopłatą :)

Oczywiście że trzeba wymienić termostat, ale nie zaszkodzi też sprawdzić visco czy nie kręci się wiatrak jak głupi bez względu na temperaturę (chyba że w E46 jest elektryczny). Ja za nowy termostat do E36 u producenta (MERA) zapłaciłem 22zł, po wymianie wszystko wróciło do normy.

Nie widząc układu połączeń trudno zgadnąć jak akurat u Ciebie gazownik rozwiązał odcięcie pompy paliwa, duża część ludu wyznaje zasadę że nie warto jej odcinać inni że warto i każdy ma swoje racje. Najlepiej będzie jak narysujesz schemat jak to wszystko wygląda i wtedy zapewne doczekasz się odpowiedzi, a jeśli nie czujesz się na siłach to zajedź do gazownika lub elektryka i po kłopocie. Pozdrawiam.

Freonu nie stosuje się od 93 roku, u Siebie masz czynnik R134a, jeżeli wszystko jest sprawne tylko za mało lub brak czynnika, to sprężarka nie ma prawa się załączyć.

Najczęstsze przyczyny takiego zachowania to uszkodzenie "jeża" w kanale nawiewu lub kondensatora tantalowego w samym panelu. Obie usterki są bardzo szeroko opisane na tym forum łącznie ze zdjęciami więc :search: Pozdrawiam i powodzenia.

Kolego nikt Ci zdalnie nie zdiagnozuje co stuka w zawieszeniu, a szczególnie w tylnym gdzie masz po trzy wahacze i sporo gumowo metalowych elementów. Sprawdź poduszkę amortyzatora, jeśli będzie ok to jedź na pobliski warsztat, auto na szarpaki i już. Pozdrawiam.

Rozrząd w silniku M40 to plama w historii silników BMW;) Ja wszystkie M40 poznaję po odgłosie klekotania, jak przejeżdżają obok nie muszę zaglądać pod maskę. Radzę się wystrzegać tego silnika. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, to na tym forum jest niezliczona ilość postów o "bocianie pod maską" :)

W zeszłym roku wymieniałem sprężyny z przodu i nie chcąc za dużo inwestować kupiłem nowe Jamexy o standardowej charakterystyce i wysokości. Po tym zabiegu auto wyglądało jak Tarpan, wyższe o prawie 50mm! gdzieś mam nawet zdjęcie. A jeździło się na nich jak wozem drabiniastym z drewnianymi kołami. Nadmienię że jednocześnie wymieniłem amorki na Bilstein B4. Zwróciłem te sprężyny do sklepu, odsyłali je do producenta i po miesiącu oddali kasę. W międzyczasie kupiłem dwa razy droższe Lesjofors-y i z nich jestem zadowolony, chociaż nadal było jakieś 10mm wyżej, teraz już troszkę siadły i może już jest w normie-nie mierzyłem ostatnio. Co do Jamexów to myślałem, że może się pomylili i dali do większej wersji silnikowej ale nie, sam sprawdzałem oznaczenia w katalogu. Morał jest taki, aby firmę Jamex omijać szerokim łukiem, a Lesjofors mogę polecić.

W szereg z akumulatorem włączasz amperomierz i mierzysz prąd przy wyłączonym aucie i zamkniętych drzwiach(żeby oświetlenie i lampka na tablicy się nie świeciła). Normalnie jego wartość nie powinna przekraczać 70mA. Jeśli masz dużo więcej to odłączasz poszczególne obwody lub urządzenia (alternator, centralka zamka, alarmu, radio, syrenka z własnym akumulatorkiem, sprawdzić przy włączonym i wyłączonym alarmie, zamkniętym i otwartym centralnym itp.) i patrzysz czy wskazanie spada. Pamiętaj, że w momencie np zamykania auta z pilota siłowniki i ew mrugające kierunki pobierają znaczny prąd i jeśli będziesz miał w tym czasie ustawiony jakiś mały zakres w mA to poleci bezpiecznik w mierniku lub miernik jeśli będzie to model za 20 zł z Biedronki;) Pozdrawiam i powodzenia.

Kolejna możliwość to stare rozlane akumulatorki w syrence alarmu (o ile masz w aucie fabtyczny alarm). W takim wypadku należy je wylutować, oczyścić płytkę drukowaną i wlutować nowe lub pozostawić bez - wtedy po odłączeniu akumulatora syrenka nie będzie wyła.

Z tego co pamiętam dźwigienki od M43 są wyższe od tych z M40, więc jest możliwe, że zawór nie będzie się domykał. Sposób podany przez Beryla wydaje się logiczny, tylko żeby nie przesadzić z tym szlifowaniem.

Tylko się tak wydaje że spinka jest zalana, a ona jest tam wciśnięta, ma zatrzask z obu stron tylko ten w siedzisku jest mocniejszy, ale jak i tak masz połamane to można spróbować wyrwać ją z siedziska lub wydłubać nożem i wtedy będzie można wcisnąć nową na jej miejsce. W ASO mogą oczywiście nie mieć od ręki ale sprowadzenie z Niemiec trwa 3 dni. Ostatnio mi sprowadzali sprężynkę która jest w pedale gazu za całe 3zł :) Ale jak już masz na wkręty to nie ma sensu się bawić. A co do plastiku na oparciu to nie wiem czy dam radę bez zdejmowania, bo obicie które chcę założyć nie jest oryginalne i muszę je mocno ponaciągać i od nowa umocować, nie jestem pewien czy zrobię to tylko odginając plastik.

Ale jak to powyciągam to plastik zejdzie? Bo jak nie, to jak później założę obicie z powrotem? Czy te wsuwki są po całym obwodzie oparcia? Co do siedziska to jedna spinka mi pękła ale nie całkiem, tak że po założeniu dalej trzyma, a wyciągałem je ściskając delikatnie szczypcami i jednocześnie podważając siedzisko szerokim śrubokrętem. Ale jak Ci pękły wszystkie to zajedź do ASO, nie powinny kosztować więcej niż 2zł.

Jak w temacie, może ktoś wie jak zdjąć ten plastik z tylnej części oparcia, tak, aby móc założyć nową tapicerkę. Siedzisko rozebrałem, a do oparcia nie bardzo wiem jak się zabrać i boję się żeby czegoś nie połamać. Jeśli ktoś to rozbierał to proszę o wskazówki.

Posiadałem oba te auta tylko w starszym wydaniu czyli Audi 80 i BMW E36-które mam do tej pory, ale chętnie zamieniłbym z powrotem na Audi, tym bardziej jeśli ma być autem rodzinnym, a to ze względu na komfort podróżowania. BMW jest znacznie twardsze, czuć każdą nierówność i dziurkę w jezdni, poza tym na tylnej kanapie koszmarnie mało miejsca. Nie sprawdza się w dłuższych trasach, jest to raczej autko do kręcenia się po mieście (chyba że bierzesz pod uwagę też serię 5 bo to zupełnie inny komfort). W moim przypadku Audi okazało sie też mniej awaryjne, w BMW psują się raczej drobne rzeczy ale w miarę systematycznie (najczęściej wszystko co elektryczne czyli szyby, klimatyzacja, centralny zamek itp). Zawieszenie na naszych "świetnych drogach" muszę częściej naprawiać w BMW, ale też trzymanie w zakrętach jest lepsze. To co napisałem nie jest tylko moja opinią - mój znajomy niedawno zmienił E36 Touring na A4 i jest bardzo zadowolony, twierdzi że komfort jazdy jest znacznie lepszy. Co do preferowanych przez Ciebie silników nie mogę sie wypowiedzieć. Jeśli jednak lubisz czasami poczuć adrenalinę, nie przeszkadza Ci twarde zawieszenie, mało miejsca z tyłu i tragiczne rozmieszczenie głośników (aby mieć w miarę dobry dźwięk nie obejdzie sie bez przerabiania boczków w przednich drzwiach) to bierz BMW - tylny napęd to jest to:)

Zgodnie z Regulaminem 48 EKG ONZ, światła mijania posiadające źródło światła o strumieniu świetlnym większym niż 2000 lumenów powinny być wyposażone w urządzenia czyszczące szybę reflektora posiadające homologację zgodna z Regulaminem 45 EKG ONZ. Czyli mówiąc bardziej zrozumiale muszą mieć one odpowiednie spryskiwacze. Ponadto reflektory ksenonowe muszą być wyposażone w system do automatycznego poziomowania. Wynika z tego jasno, że montowanych ksenonowych źródeł światła (dostępnych zresztą na polskim rynku) w reflektorach przeznaczonych do zwykłych żarówek jest niezgodne z przepisami. Można zainstalować w aucie światła ksenonowe, pod warunkiem, że wymieni się cały zespół reflektora. Specjalne zestawy, posiadające odpowiednie homologacje i spełniające wszystkie przepisy oferuje firma Hella. - Stosowanie ksenonowych źródeł światła w tradycyjnych reflektorach powoduje zmianę rozłożenia strumienia światła, czego skutkiem jest oślepianie kierowców jadących z naprzeciwka. Prowadzi to, do zmniejszenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Natomiast całkowicie zgodne z prawem jest pozafabryczne montowanie reflektorów ksenonowych, jeśli nabywane są one jako kompletne zestawy. W skład takiego zestawu powinny wchodzić homologowane reflektory (na przykład opatrzone symbolem E1 na zewnętrznej szybie), automatyczny system poziomowania lamp oraz układ oczyszczania szyb reflektorów (oba są obowiązkowe dla świateł mijania zgodnie z regulacją ECE R48 i europejskimi Kodeksami Drogowymi).

Koledzy chyba zapomnieliście lub nie wiecie, że lampy ksenonowej nie wolno wkładać do zwykłego reflektora który był przewidziany na żarówki halogenowe. W skrajnym przypadku można stracić dowód, lub w razie stłuczki mieć duże problemy z otrzymaniem odszkodowania. Każdy reflektor do lampy ksenonowej musi posiadać dwie rzeczy: układ samopoziomujący oraz spryskiwacz lub wycieraczkę. Wiem, że często lepiej widać jak się włoży nawet chińską podróbę zamiast żarówki halogenowej, ale tylko wam się zdaję że nikogo nie oślepiacie. Dużo jeżdżę wieczorem poza miastem i takie przerobione światła bardzo oślepiają.

Mogą to być amortyzatory. U mnie na badaniu pokazywało 70%, a były uszkodzone, stukało tłoczysko. Pierwsza diagnoza była zła i niepotrzebnie powymieniałem wszystkie poduszki. Kiedy byłem na przeglądzie "fachowcy" mówili o różnych rzeczach ale nikt nie myślał że to amortyzatory. Dodam, że nawet po wymontowaniu nie dawało się tego stukania wyczuć rękami.

W książce z serii "Sam naprawiam" jest napisane że max 0,5mm. Nie przekraczając tej grubości możesz zastosować standardową uszczelkę.

Na końcu bagnetu powinieneś mieć taki plastik z naciętym polem o długości kilku cm, po wytarciu i włożeniu bagnetu w tym polu musi się mieścić poziom oleju, oczywiście silnik nie może pracować ani być przed chwilką zgaszony, bo olej nie zdąży spłynąć i pokaże za mało.

Oscyloskopem można sprawdzić prawie wszystko, ale czujniki optyczne i hallotronowe to zupełnie co innego, jeszcze nigdy nie widziałem, żeby przy kołach były czujniki optyczne. Chyba coś Ci się pomyliło.

Bardzo ładne auto, zupełnie ponadczasowa stylizacja. Niedawno moja znajoma powiedziała że jestem z innej epoki bo lubię stare auta a nie nowe, słucham starej muzyki i nie gonię za nowościami-nie jestem na czasie. Może i tak, ale pewnie znajdzie się jeszcze parę osób na których linie nowych aut nie robią wrażenia, a te stare maja w sobie to coś... Szkoda, że dziś nie robi sie już takich pojazdów.