Witam.Teraz to juz napewno nie alternator zreszta jest nowy ale przez jakis czas byl spokoj i napiecie wmiare dobre az do dzis zmierzylem napiecie rano wynioslo 11,88 kiedy wczesniej oscylowalo 12,60.Mierzylem na wylaczonym silniku w czasie spoczynku i wynislo 11,88 a kiedy odpalilem silnik zaraz skoczylo do 14,30 i zaczelo stopniowo opadac ale to chyba normalne.Przejechalem 25 km i znow postanowilem zmierzyc na wylaczonym silniku i wtedy wynosilo 12,80 czyli ladownie jest (dodam ze na wlaczonym silniku w tym momecie bylo 14,00).Cos kradnie mi prad kiedy auto stoi i juz nie wiem co mam zrobic bo mechanik tez juz nie wie caly czas twierdzil ze to alternator ale juz jest nowy.Prosze o pomoc.