-monter-

Oleju wchodzi 1,1l. Przy korku wlewowym powinna być tabliczka pomarańczowa lub zielona oznaczająca rodzaj oleju, bo stosowane były 3 rodzaje, ale w zdecydowanej większości przypadków jest to olej ATF. Odkręć korek i weź kroplę oleju na palec lub białą kartkę, jeśli będzie czerwony to na 100% ATF. Poziom oleju musi sięgać otworu wlewowego, tak że jak byś próbował wlać więcej to się przeleje. Oczywiście samochód musi stać wtedy prosto. Korek do spuszczania jest na dole skrzyni.

:search: Jest dużo informacji na ten temat więc do roboty. A jeżeli znasz się trochę na elektronice to sam to naprawisz, bo jak dobrze poszukasz to nawet zdjęcia znajdziesz co trzeba wymienić. Koszt elementu to 1zł :)

Proszę Cię przestań już z tym ręcznym planowaniem. Miałeś kiedyś w rękach głowice od prawie trzylitrowego sześciocylindrowego silnika-raczej nie, bo gdybyś ją przynajmniej widział to byś nie pisał takich rzeczy. Może i 20 lat temu jakiś magik szlifował papierem głowicę, ale zapewne 5 razy mniejszą od Malucha któremu już i tak nic nie mogło zaszkodzić. Ktoś jeszcze weźmie to na serio i wtedy dopiero będzie miał wydatek :nienie:

Miałem objawy takie jak kolega i też po sprawdzeniu ciśnienia na listwie manometrem uznałem że pompa jest dobra bo było ok. 3 bary. Po jakimś czasie, kiedy już wyczerpałem wszystkie znane mi możliwości, wróciłem do pompy i przeprowadziłem taki test jak napisałem wyżej. Okazało się, że wystarczy żeby popracowała przez ok. 7-8s i silnik uruchamiał się wtedy za pierwszym razem, a więc przykład z życia wzięty. Oczywiście nie mówię że musi być to samo w tym przypadku - podaję tylko jedną z możliwości. A ujawnia się w zimie najprawdopodobniej dlatego, bo przy rozruchu w niskiej temperaturze wtryskiwacze otwierają się na dłużej niż jak jest ciepło, aby dać bogatszą mieszankę i wtedy ciśnienie w listwie szybciej spada. Zresztą w sprawnym aucie zaraz po przekręceniu kluczyka pompa na moment się włącza aby nabić ciśnienie (około 1s), ale u mnie to już nie wystarczało. W lecie wszystko było dobrze nawet po kilkudniowym postoju. Dziwne ale prawdziwe. A czy to była wina zaworka, silniczka czy wirniczka to już nie wnikałem :)

Ja przeczytałem całość. Ale za to Ty chyba niezbyt dokładnie, nigdzie tam nie było wspomniane że to ciśnienie było mierzone w pierwszych sekundach po przestanej nocy. Wystarczy pokręcić kilka sekund pompą i ciśnienie będzie takie jak trzeba, ale wydajność pompy może być już za niska i za wolno je nabija. Zanim napiszesz - pomyśl.

Kolego zrób taką próbę: kiedy auto postoi dłużej i będziesz wiedział że normalnie nie odpali to zanim spróbujesz uruchomić wyjmij przekaźnik pompy paliwa i zmostkuj go przewodem, aby pompa popracowała przynajmniej 15s. Następnie spróbuj dopiero uruchomić silnik. Zdarza się że w wiekowych pojazdach ciśnienie w listwie wtryskowej mocno spada po postoju, a później przed uruchomieniem też wiekowa pompa paliwa nie da rady go tak szybko podnieść. Tak było w moim przypadku i działo się to tylko w zimie po nocy.

No raczej nie będzie dobrze. W miejscu gdzie dojdzie do "przedmuchów" w uszczelce najczęściej powstaje tez taki rowek w przylegającej części głowicy. Jak tego nie wyrównasz, to bardzo prawdopodobne, że za moment znów będziesz miał to samo.

Zależy co Ci wstawili i czy dobrze dokręcili. Źle dokręcona poduszka albo kiepskiej jakości (np. za 18zł z Allegro) poleci bardzo szybko, tym bardziej że Bilsteiny B4 są nieco twardsze niż seryjne amory i większe siły działają na poduszkę.

Gdzieś na forum są zdjęcia narzędzia własnej roboty do demontażu dźwigienek bez zdejmowania wałka, jak poszukasz to znajdziesz. Jest to rodzaj dźwigni którą zapierasz o wałek i o zawór, wciskasz go i wyciągasz dźwigienkę. W ASO mają oryginalne narzędzie do tego.

Robota bardzo prosta. Zdejmujesz tapicerkę w bagażniku po bokach i już zobaczysz poduszki amortyzatorów. Odkręcasz po dwie nakrętki które je mocują a następnie pod autem odkręcasz jedną śrubę która mocuje amortyzator (to najwygodniej zrobić z kanału). Wyciągasz cały amorek z poduszką, wymieniasz ją na nową i montujesz z powrotem. Później cieszysz się cichą jazdą :D

Kolego, rozumiem że w Londynie obowiązuje język angielski ale w trzech linijkach tekstu cztery ortografy?! :mad2: Korzystajcie ze słownika, bo ludzie którzy czytają posty z takimi błędami później kojarzą każdego kierowcę BMW jako niedouczonego cwaniaka. Nie obrażaj się tylko, bo piszę to do wszystkich, starajcie się nie kaleczyć języka i sprawdzać to co piszecie. Pozdrawiam :)

Bardzo się cieszę że cena 400 zł za wymianę termostatu Ci odpowiada, ale przeciętny polak na taką kwotę pracuje prawie tydzień, a nawet mało rozgarnięty mechanik wymieni termostat w godzinę. Nie ma co się oszukiwać, serwis BMW jest jednym z najdroższych w kraju. Życzę wszystkim posiadaczom BMW by było ich stać na to, żeby bez bólu i z uśmiechem wydać 4 stówki za tak błahą naprawę.

We wcześniejszym poście błędnie napisałem że dla znajomego rozwaliło plastikowy kolektor w Vectrze z wtryskiem gazu, kolektor był oczywiście aluminiowy a auto z 95r. A co do tego zdjęcia z postu wyżej to pies wożony w aucie chyba raczej nie przyciągnie potencjalnego kupca :naughty:

Z pierwszym zdaniem oczywiście się nie zgodzę bo przez dwa lata mi nic nie strzelało, a przypadek który opisałem wcześniej dowodzi że instalacje wtryskowe też "strzelają", wśród znajomych znam jeszcze jeden przypadek wybuchu przy sekwencji w Oplu Vectra, gdzie rozerwało w strzępy plastikowy kolektor. Nie twierdzę natomiast że strzelać nie będzie, może się to zdarzyć i miałem kiedyś strzał w Volvo, nic się przy tym nie stało, spadła tylko taka opaska gumowa pełniąca rolę zabezpieczenia przed wybuchem i przepływomierz w żaden sposób nie ucierpiał, a był takiego typu jak w naszych autach czyli z klapką. Generalnie wszystko zależy od ustawienia instalacji i stanu układu zapłonowego. Oczywiście sekwencja jest pod każdym względem lepsza jeśli jest prawidłowo zamontowana, silnik szybciej reaguje na gaz i przy tym mniej pali, ale jeśli bardzo zależy Ci na cenie to zajedź do innego dobrego warsztatu i popytaj o IIgen.

Oczywiście że na dziś najlepiej montować sekwencję i nie kosztuje to aż 3 tys. a ok. 2400-trafiłeś do ździerców jeśli taką cenę Ci podali. Ale konstrukcja motoru w twoim aucie (M43B18) jest z przed 15 lat i również świetnie chodzi na instalacji II generacji czyli z tradycyjnym mieszalnikiem i silniczkiem krokowym. Ludzie myślą że jak BMW to musi być sekwencja bo to pewnie zbyt nowoczesny silnik-guzik prawda, silnik banalnie prosty i na takiej instalacji spisuje się rewelacyjnie. Sam mam taką od 2 lat, przełożyłem ją sam ze swojego poprzedniego auta (Volvo 360). Normalnie pracuje bez strzałów czy falowania obrotów - zero problemów. A z kolei mój znajomy wstawił sekwencję do do BMW 318 i tak mu strzelił, aż pękł wężyk od listwy wtryskiwaczy i zapaliła się komora silnika. Morał taki że najważniejsze jak zrobione a nie co wstawione. instalację II gen. możesz mieć za 1200zł. Swoją drogą rozumiem Cię że chcesz Audi 80, też miałem to auto i chętnie bym do niego wrócił. Części dwa razy tańsze, tylne zawieszenie praktycznie niezniszczalne więcej miejsca z tyłu.. Ale skoro już doprowadziłeś BMW do porządku to nawet jeśli znajdziesz chętnego na kupno czy zamianę może się okazać że w B4 również trzeba będzie zainwestować bo będzie przecież tyko o rok czy dwa młodsze. Zastanów się czy nie lepiej poczekać i za rok kupić coś nowocześniejszego. Pozdrawiam.

Kolego a możesz trochę rozszerzyć wypowiedź tzn. dlaczego było źle po wymianie samego termostatu, co się działo?

Kolego zachodzisz do sklepu podajesz model i rocznik auta i dostaniesz termostat, po co Ci jakieś symbole kiedy każdy producent ma swoje oznaczenia? Chyba że masz za dużo pieniędzy i chcesz oryginał-wtedy do ASO :) Pozdrawiam.

Ja proponuję sprawdzić wtryskiwacze, miałem taką sytuację i właśnie to było przyczyną, zwyczajnie jeden się zacinał i nie otwierał do końca po dłuższym postoju. Pomogła kąpiel w środku do czyszczenia wtryskiwaczy. Zdecydowanie bardziej polecam wymontować i umyć oddzielnie niż dolewać płyn czyszczący do paliwa, bo mogą szybko polecieć stare gumowe przewody paliwowe. Oczywiście trzeba nim trochę poklikać podłączając zasilanie i przedmuchać sprężarką a nie tylko wrzucić do płynu bo nic to nie da.

Nie wiem jak długo masz to auto i czy wiesz jaki olej był wcześniej, ale jak napisałeś że ten jest bardzo brudny to możliwe jest że auto wcześniej jeździło na jakimś kiepskim oleju mineralnym z dodatkiem "doktorka od popychaczy" który często na krótką metę pozwala pozbyć się stukania. Teraz po zalaniu oleju półsyntetycznego o lepszych właściwościach myjących jest on już czarny, bo wypłukał trochę syfu.

Jak już zdejmiesz pokrywę to sprawdź stan wałka, jeśli jest w dobrym stanie to może warto zainwestować w nowe dźwigienki i popychacze, tym bardziej że raczej wszystkie nie stukają, podobno najczęściej puka pierwszy od strony paska rozrządu. Auto ma już 16 lat i z pewnymi wadami silnika M40 trzeba się pogodzić. Wymiana całego rozrządu jest nie opłacalna i nie daje gwarancji, poza tym nie kupisz dźwigienek o takiej trwałości jak fabryczne. Ale po pierwsze sprawdź drożność magistrali olejowej nad wałkiem, zmień filtr i zalej nowy dobry olej. Trochę niepokojąca jest ta kontrolka oleju, jak jeden z kolegów napisał warto skontrolować ciśnienie.

Oleje do skrzyni jak i do dyferencjału polecam kupować w ASO, wtedy mamy pewność, że jest to taki olej jak być powinien i wbrew pozorom będzie taniej niż w sklepie bo np. jeśli potrzebujemy 1,1L to kupujemy 1,2L żeby mieć zapas na strzykawkę i za tyle płacimy, a w sklepie jeśli nawet uda nam się znaleźć dokładnie taki jak trzeba musimy kupić min. 2L.

W E36 korek jest po prawej stronie.

Oczywiście cały czas mówimy o skrzyni manualnej :)

W E36 odkręca się w lewą stronę czyli normalnie, u Ciebie na pewno tak samo, zresztą nie wiem czy w E46 skrzynia nie jest dokładnie ta sama co w E36. Raczej nie ma racjonalnego powodu aby w tym miejscu stosować lewy gwint.

Nie ma żadnego bagnetu, śruba jest na boku skrzyni biegów, służy ona do wlewania oleju, spustowa jest na samym dole. Olej musi sięgać górnej śruby czyli nalewamy aż zacznie się przelewać. Aby sprawdzić poziom odkręcasz śrubę, jak jest dobrze to trochę oleju poleci, jak nie leci to wkładasz palec i sprawdzasz ile brakuje.