Skocz do zawartości

greg523

Zarejestrowani
  • Postów

    902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez greg523

  1. Mam takie pytanie: z tego co zapoznawałem się z katalogami w serii 3 występują dwa rodzaje tempomatów - tempomat zwykły i aktywny, zaś w serii 5 aktywny tempomat z funkcją hamowania i tempomat aktywny z funkcją stop'n'go (tylko w połączeniu a automatyczną skrzynią biegów) I teraz pytanie czy tempomat aktywny z funkcją hamowania w serii 5 (nr opcji 544) posiada radar i zwalnia jeśli poprzedzający pojazd jedzie wolniej. Niestety nie mogę znaleźć tej odpowiedzi w katalogach BMW :)
  2. przegląd olejowy 600-700pln, klocki zaś na przód i tył ponad 1000pln Pozdrawiam
  3. Jak już mówimy o oleju i zużyciach to mój sąsiad klnie na swojego Passata z 2008r. 2.0 TDI (ale jeszcze bez common rail) - nie dość, że przy wakacyjnym wyjeździe spalił mu średnio 7,2l (jechali razem z rodzicami, a nasze BMW 318dT spaliło 6,3 przy tym samym tempie jazdy) to jeszcze co 1000km musi dolewać 0,5l oleju...
  4. ja też mam 116FL, październik 2007 - w tej chwili ma prawie 21000km i musiałem dolać jakieś niecałe 2 litry... W serwisie nawet się pytałem, bo w żadnej z dotychczasowych Beemek nie musiałem dolewać, ale w ASO powiedzieli, że normą europejską jest wartość nawet do 0,7l na 1000km.
  5. a propos wiosennych promocji - właśnie od ASO Misiak dostałem takiego smsa - "W BMW Misiak usługa wymiany oleju silnikowego gratis (Płacisz tylko za filtr i olej). Tradycyjnie szczegóły na www.bmw-misiak.pl Muszę się dowiedzieć czy to również w ramach inspekcji olejowej wykonują - jeśli tak to pewnie się wybiorę bo akurat mam jakieś 3000km do wymiany oleju :)
  6. Tak jak pisze Kolega Boogie niestety nie ma crash testów przy prędkościach 100km/h i więcej, a szkoda, bo moglibyśmy zobaczyć jak chronią nas samochody przy realnej jeździe. Niemniej - to tylko moje zdanie i nie mam dowodów na poparcie tej hipotezy - powyżej pewnych prędkości - powiedzmy 150-160km/h jakiekolwiek zderzenie - nawet w nowoczesnym samochodzie to loteria...albo stanie się cud i wyjdziemy jakoś z tego albo cud się nie zdarzy... Kiedyś wrzucałem tu na forum filmik - zderzenie BMW e34 i Volvo 940 tudzież 960. Zderzenie było czołowe, oba auta jechały jakieś 70-90 km/h - wynik niestety był dramatyczny - najmniejszych szans na przeżycie w żadnym z aut... Na obronę małych aut dodam to, że zapewne obecnie chronią nas one lepiej niż np. samochody kompaktowe, czy średniej klasy z początku lat '90 (mam na myśli Vectry, Passaty itp).
  7. w Niemczech też z pewnością obowiązuje coś takiego jak rękojmia, więc zwróć się na początek do nich - możesz ich w piśmie postraszyć, że zawiadomisz niemiecką policję. Jeśli będzie zupełny olew wybierz się do Rzecznika Praw Konsumenta w Polsce - wbrew pozorom ta instytucja ma możliwość dochodzenia roszczeń konsumentów za granicą, a jeśli nie to możliwość zwrócenia się do swojego odpowiednika w Niemczech. tu masz linki do Europejskiego Centrum Konsumenckiego: http://www.konsument.gov.pl/pl/polski_konsument/ garść porad dla konsumentów (jeśli nabywałeś to auto prywatnie jesteś konsumentem): http://ec.europa.eu/consumers/cons_info/10principles/pl.pdf tu masz link do uokik: http://www.uokik.gov.pl/ Zanim zaczniesz bawić się w porady prawne i płacić za adwokata spróbuj skontaktować się z powyższymi organizacjami - oni naprawdę się starają. Wbrew pozorom sprawa nie będzie aż tak trudna dowodowo - komis jest przedsiębiorcą, a więc profesjonalistą - jeśli sprzedali auto z podrobioną książką serwisową, łatwo będzie dowieść, że przy zachowaniu minimum należytej staranności mogli się dowiedzieć, że wpisy były sfałszowane (skoro jak sam twierdzisz takich ASO nie ma w Niemczech), po drugie wzmianka o przebiegu jest w książce, która jest fałszywa, więc dowód istnieje, że sprzedali auto z zaniżonym przebiegiem. PS. na przyszłość radzę większą ostrożność i dokonywanie takich weryfikacji przed zakupem. Niemniej trzymam kciuki za pozytywne zakończenie sprawy.
  8. nie wiem na jakiej zasadzie te statystyki są budowane, ale generalnie, aby były miarodajne powinny ujmować np. ilość wypadków na 100 motocyklistów...bo tak zawsze będzie nominalnie mniej wypadków, gdyż motorów na drodze jest mniej niż samochodów (a tym bardziej pozostawionych bez opieki zwierząt), a ponadto sezon motocyklowy trwa tylko kilka miesięcy nie zaś cały rok. Co do winy kierowców samochodów - tutaj też tylko połowicznie zgodzę się , ponieważ - statystyk też nie mam przed oczami, ale motocykliści często są współwinni - np. jadąc główną drogą przekraczają wielokrotnie prędkość, zaś kierowcy osobówek nie spodziewają się, że motor może jechać np. 180 na zwykłej drodze. PS:Zatrważające statystyki To tylko ostatnie z tragedii na polskich drogach w okresie Świąt. Policja podała swoje statystyki: w Wielki Piątek i Wielką Sobotę w 221 wypadkach zginęło ogółem 23 osób, a 294 zostały ranne. Policjanci zatrzymali też w całym kraju 1100 nietrzeźwych kierowców. W analogicznym okresie ubiegłego roku doszło do 206 wypadków, w których zginęły 21 osoby, a 278 zostało rannych. Wówczas w ciągu dwóch dni policja zatrzymała 736 nietrzeźwych kierowców. (podaję za tvn24.pl)
  9. jak się mówi to wyśmiewają, a potem są wiadomości, że chłopak zabił się tu, zabił się tam, wpadł w grupę wiernych jak dzisiaj, zabił kogoś na przejściu...i wtedy już nie ma śmiechu tylko jest płacz kolegów, palenie zniczy, żałoba rodziny, a jak ktoś podniesie głos, że trzeba było myśleć przed faktem pojawia się święte oburzenie, że należy uszanować tragicznie zmarłego, który tak naprawdę zabił się na własne życzenie - bo nikt mi nie powie, że nie jest śmiercią na własne życzenie szaleńcza jazda po polskich drogach pojazdem który nie daje żadnej szansy na przeżycie w przypadku sytuacji awaryjnej... tak na marginesie - jeżeli ich ktoś prosi o jazdę 50 w terenie zabudowanym, to robi to tylko w ich interesie, bo to oni ponoszą najtragiczniejsze skutki wypadków...a tak na serio chłopakami na ścigaczach powinna zając się policja..i to bardzo poważnie.
  10. a w Rzeszowie na wylotówkach mają podnieść ograniczenie prędkości do 70km/h...natomiast wczoraj jechałem nowym odcinkiem obwodnicy za cmentarzem na Pobitnie i tam też już podniesiono limit prędkości do 70km/h. Wreszcie mądry ruch - należy urealnić ograniczenia i wtedy egzekwować, a nie bawić się w kotka i myszkę ustawiając 50 na dwupasmowej drodze z jednym skrzyżowaniem :) Pozdrawiam Kolegę z Rzeszowa :)
  11. gdzie są? (pytam o to 150) Siekierkowski, Wisłostrada, trasa AK, Jerozolimskie na odcinku Łopuszańska-Dw. Zachodni i jeszcze parę innych W moim mniemaniu niestety to tylko wrażenie, że na tych odcinkach można tyle jechać...popatrzcie na ostatni wypadek w Krakowie...to jest ulica,którą "też można jechać 150 i więcej". W mieście ryzyko jest o wiele większe niż na przykład na autostradzie, ponieważ w terenie zabudowanym ludzie w dużej mierze nie spodziewają się, że ktoś może za nimi jechać 150 na godzinę. Stawiam orzechy przeciw dolarom, że tak było w przypadku tego TIRa - zerknął w lusterko - miał duży odcinek na zmianę pasa ruchu, a za kilka sekund auto było już na nim...różnica prędkości mogła wynosić 100km/h i więcej. Na wielu miejskich odcinkach dróg nie ma również barierek energochłonnych,więc w przypadku utraty panowania nad autem wpada się na "tytanowy" słup albo przelatuje na przeciwległy pas, co może być jeszcze tragiczniejsze w skutkach. Dlatego wyznaję zasadę, że w terenie zabudowanym nie powinno się rażąco przekraczać prędkości - zresztą nigdzie nie powinno się w sposób rażący przekraczać prędkości - po to są przepisy drogowe, aby były przestrzegane, a co najmniej stanowiły sugestię, że w tymi tym miejscu miejscu należy zwolnic i zachować ostrożność. Pozdrawiam i życzę bezpiecznych wojaży świątecznych!!!
  12. http://img264.imageshack.us/img264/822/kartawiteczna.th.jpg Tradycyjnie życzę już Wesołych Świąt :) mnóstwa rozbrykanych kurczaków i zająców, rodzinnej atmosfery i pogody ducha, a także co ważne bezpiecznych świątecznych wojaży :) Pozdrawiam! PS. jako tła do kartki użyłem zdjęcia/pliku ze strony bmw.pl
  13. Mam nieodparte wrażenie że Greg powielasz jakieś puste slogany..... Jechalem kiedys V8 ? Ten silnik ma taki dól, taką elastycznośc, że sam w sobie nie potrzebuje niczego do szczescia. I nie widze sensu pisania że V8 ma charakterystyke diesla, bo to jaja są :) Dlaczego puste - z danych technicznych wynika, że BMW 750i pod względem momentu obrotowego ma znaczną przewagę nad Mercedesem S500. seria 7 maks. moment obrotowy 600Nm w zakresie 1750-4500 S 500 -II- 530Nm w zakresie 2800-4800 S450 -II- 470Nm z zakresie 2700-5000 Z danych liczbowych wynika jasno, że turbodoładowane V8 ma lepszą charakterystykę aniżeli wolnossące.
  14. Generalnie lubię nowinki techniczne :) i wydaje mi się, że BMW wie co robi...gdyby ten silnik robiła TATA Motors...też bym się sceptycznie nastawiał :) Poza tym biturbo ma jeszcze jedną przewagę nad wolnossącą benzyną...maksymalny moment obrotowy dostępny w bardzo szerokim zakresie...czyli w zasadzie ma charakterystykę diesla, a kulturę jednostki benzynowej przy niższym spalaniu aniżeli klasyczne V8. Stąd płynie wniosek, że ma to sens :) niemniej tak jak piszesz..każdy wybierze to co lubi..tudzież to na co go stać :)
  15. piszecie, że turbo w silniku benzynowym nie jest dobrym pomysłem...więc dlaczego nikt już nie tęskni za wolnossącymi dieslami i ludzie kupują diesle z psującymi się turbo? czemu 90% klientów wybiera turbodoładowanego diesla 530d (a auta z mocą grubo ponad 200KM też nie kupuje się na przejażdżki...myślę, że styl jazdy gościa z 530d nie będzie odbiegał znacznie od stylu właściciela 750i), a nie wolnossący 530i - różnica w cenie jest nieduża - ale jedna awaria turbo potrafi zniwelować całe oszczędności...mimo to diesel jest liderem sprzedaży...różnica w spalaniu a i owszem, ale zapewne niewiele mniejsza - przy porównywalnych osiągach - będzie pomiędzy Mercedesem S500 V8 o mocy 400KM a 4.0 biturbo o mocy 400KM...
  16. może polerowanie mechaniczne u lakiernika pomoże? Ja miałem ryski na masce i wszystko zostało usunięte mimo że domowymi sposobami tj. polerowanie ręczne nie pomogło. W Krakowie jest też jakiś spec, który usuwa takie rzeczy bez malowania całego elementu jakąś niemiecką metodą :!!! ale nie mam nigdzie jego wizytówki...w każdym razie namiar na niego dał mi gość na myjni samochodowej.
  17. Rzeczpospolita.pl podaje: http://www.rp.pl/artykul/5,284845_Tansze_samochody_dzieki_doplatom_ekologicznym_.html W skrócie: rząd planuje wprowadzenie dopłat w wysokości 5000pln do zakupu auta, których średnia emisja CO2 jest nie większa aniżeli 155g/km, jeśli złomujemy samochód starszy niż 10 lat. Przy takim rozwiązaniu dopłata przysługiwałaby do następujących modeli BMW: -seria 1: 116i, 118i, 120i, 116d, 118d, 120d, 123d -seria 3: 316i, 318i, 320i, 318d, 320d, 325d (!!!) -seria 5: 520d
  18. Ja też najczęściej jeśli przekraczam prędkość to robię to dla przyjemności - bo poprostu lubię to - niemniej we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek - tak by zaspakajaniem własnych przyjemności nie zagrozić innym:) a co do jazdy 150km/h w terenie zabudowanym to oprócz poczucia praworządności i takich tam każdy człowiek powinien mieć odrobinę empatii - piszecie, że ktoś się spieszy więc jedzie 100 czy 150 przez miasteczko - ale postawcie się na miejscu mieszkańców - czy TY osobiście chciałbyś, żeby w trakcie spaceru po gazetę przemykały obok Ciebie auta z prędkością 150km/h (a często w polskich realiach tak jest) - ponadto tak pędzące auto jest głośne jak cholera - co też dla miejscowych nie jest powodem do radości. Osobiście jeśli jadę szybko to tylko poza terenem zabudowanym - w terenie zabudowanym staram się jechać rozsądnie i nie przekraczać 80. Generalnie stan naszych dróg jest fatalny - ale nie pogarszajmy sytuacji na nich dzikimi obyczajami... [/b]
  19. Cieszy mnie, że to podforum się komuś do czegoś przyda ;) Z każdym mandatem mniej aż mi serce rośnie hihihi
  20. Dobrze sie czujesz? o tym samym pomyślałem. Nadmierna prędkość nie zawsze idze w parze z głupotą. Są odcinki gdzie można przycisnąć 100-150 w terenie zabudowanym a stoją tam ograniczenia 50. Ja nie widzę potrzeby jazdy 50 na czteropasmówce która łączy osiedla a wokół niej są łąki i ani jednej żywej duszy. Wczoraj jechałem prawym pasem jakąś 100 , na lewym przedemną pędził mercedes, wymijał wszystko co się dało i robił gwałtowne manewry, rozumiem koleś się spieszył co i nie raz mi się zdarzyło. W pewnym momencie przed nim pojawiło się kilka aut które jechały bardzo wolno ( lewym pasem gdy prawy był wolny ) , chłop zaczął zmieniać pas na lewy prosto pod moje koła aż musiałem hamować z piskiem i kilka cm zabrakło abym mu wjechał w tyłek. Tak sobie analizowałem tę sytuację, czyja była wina ? 1. moja bo jechałem 100 w terenie zabudowanym ( 70 ogranicznie, obwodówka ) 2. mercedesa, bo nie upewnił się że ma wolny pas. 3. aut które jechały wolno lewym pasem choć prawy był wolny. Mnie nie boli że typ prawie rozwalił mi auto, bardziej wściekam się na tych pacanów którzy wiecznie blokują lewy pas. Gdyby nauczyli się jeździć to nie dochodziłoby do takich niebezpiecznych sytuacji na drodze. Myślę, że takie wywody powinno zacząć się od tego, że należy jeździć zgodnie z przepisami, a w każdym razie nie łamać ich w rażący sposób - nie powiem, że sam jestem święty bo też zdarza mi się popełniać wykrocznia - za co nawet byłem ukarany dwukrotnie przez policję - nie mam o to pretensji. Nagminne ignorowanie znaków i tworzenie swojego alternatywnego świata kończy się prędzej czy później tak jak w przypadku Zientarskiego, auobusu z pilegrzymami, czy dzisiejszego wypadku w Świdnicy. Po drugie nasze drogi są jakie są i trzeba zachować umiar - a nie pędzić 150 w terenie zabudowanym - warto sobie zdać konsekwencje takiego potępowania - najmniejszy TWój błąd=odpowiedzialność karna. Po trzecie policzcie sobie ile tak naprawdę czasu można zaoszczędzić w Polskich warunkach łamiąc przepisy i jadąc na zlamanie karku - już wiele razy zauważyłem ciekawe zjawisko - na trasie jestem wyprzedzany przez gościa, któremu ewidentnie sie spieszy...jedzie "na złamanie karku". Ja jadę swoim tempem 110-120 (piszę o trasie Kraków - Rzeszów) nie wyprzedzając w sposób ryzykowny - najczęściej czekam na dwupasmową "mijankę" - po czym w najbliższej miejscowości i tak spotykamy sie na światłach...i tak w każdej miejscowości...jest ewentualnie 3-4 samochody przede mną...więc ile na 100-200km jest w stanie zaoszczędzić? 15-20min? Czy to aż tak wiele? Biorąc pod uwagę fakt, że za przekroczenie prędkości o 20km/h jest mandat 200pln to musiałby zarabiać ponad 800pln na godzinę żeby taka jazda mu sie opłaciła z ekonomicznego punktu widzenia. Drugi podobny przykład - wracałem kiedyś z wakacji ze znajomym - jemu w aucie padło turbo więc jechał naprawdę ślamazarnie - ja jechałem wtedy raczej szybko...bo już późno i blisko do domu - na odcinku 300km byłem 30 minut szybciej niż on... Pozdrawiam i poddaję temat do przemyślenia PS. a szybko dla przyjemności to sobie śmigam na wakacjach w Niemczech :)
  21. Jest też druga strona medalu w kwestii wprowadzenia drakońskich mandatów i niekarania punktami za wykroczenie zarejestrowane przez fotoradar - znam gościa, który tylko czeka na nową ustawę (normalnie miałby już zabrane prawko, ale skierował sprawy do sądu nie przyjmując mandatów i czeka na rozprawy - w związku z tym, że jeśli zmieni się ustawa w trakcie postępowania - stosuje sie wobec sprawcy ustawę względniejszą - a w tym przypadku kara pieniężna jest mniej dotkliwa aniżeli zatrzymanie prawa jazdy) - więc jeśli plan się powiedzie zapłaci 7000 czy 8000 pln i będzie miał problem z głowy - a ze swoimi zarobkami może sobie na taki krok pozwolić.
  22. Do pierwszej jedynki zamawiałem na stronce - strasznie długo się wyczekałem, ale to chyba było spowodowane było okresem przedświątecznym - do drugiej zakupiłem w momencie odbioru auta w Bawarii. Obecnie końcówka jest trochę inna - jest matowa, a nie błyszcząca :)
  23. http://www.bmw-misiak.pl/uslugi/promocje/ jeśli ktoś byłby zainteresowany podaję do informacji. Tak na marginesie o samym ASO mam dobre zdanie.
  24. To nie są auta demo, tylko jest to program dla pracowników BMW - dostają auto na rok (albo nawet niecały rok) i określony przebieg - wystarczy pooglądać ogłoszenia na bmw.de, gdzie możesz już kupić auto, które do odebrania będzie np. za 8 miesięcy i w ogłoszeniu podany jest przyszły przebieg. Auto jest objęte pełną gwarancją - trwa ona tylko proporcjonalnie krócej - jak kupujesz auto roczne to tylko rok, za to samochody mają od BMW Polska pełny 5-letni assistance- ja już mam do czynienia z 3 autami z systemu ExAG i z żadnym nie było najmniejszych problemów - ceny zaś ok. 30% niższe niż nowych. Jedyny minus to fakt, że należy pójść na pewne kompromisy co do koloru, wyposażenia itp - ale kupując np. auto stojące w salonie jest podobnie, ale jest też plus - auto do odebrania w Polsce jest zazwyczaj po ok. 2-3 tyg - czekasz krócej niż na samochód indywidualnie konfigurowany.
  25. 118d jest w Niemczech jednym z najlepiej trzymających wartość aut - także chyba nie jest źle. Na szczęście BMW to nie Alfa, która po 3 latach warta jest 30 procent ceny nowej :) poza tym kupując auto roczne - z ExAG największy spadek wartości masz już za sobą...niemniej pewnie trzeba sie liczyć ze spadkiem na poziomie od 5 do 10% rocznie. Tak na zdrowy rozsądek z pewnością stracisz mniej aniżeli gdybyś kupił nową Toyotę czy VW. Patrząc na ceny nowych Toyot na ten przykład z 2004 roku wahają się one w granicach od 25000 do 38000pln - natomiast tak jak Kolega pisał - jedynki w cenie poniżej 40-kilku tys pln nie uświadczysz - a te w dolnych granicach cenowych wyglądają podejrzanie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.