KrzysztofP

A skad wiesz, ze to deska rozdzielcza? Zazwyczaj w E60 trzeszcza uszczelki-bardzo prostym sposobem jest pootwieranie drzwi i wyczyszczenie ich czymkolwiek. Byle nie uzywac silikonu.

Dokladnie :lol: Juz to pisalem na tym forum-porzadne opony to robi Bridgestone, Continental, Pirelli, GY itp. Opony Toyo sa jak cie moge jezeli chodzi o jazde na suchym - a na mokrym to pewnie Debice czy inne Stomile sa lepsze :mrgreen:

No dobra, jesli to mowi insider z branzy motoryzacyjnej, to wierze :lol: Ale na powaznie: jakie masz dowody, ze np. po miesiacu syntetyk Lotosu nie trzyma norm? Zadne.

Ty, dentysta, nie gadaj bzdur. Hankooki to naprawde niezle opony, o rewelacyjnym stosunku jakosci do ceny. Za to Toyo to wynalazki jezdzone tylko przez dresikow z filmu "Szybcy i wsciekli" oraz takich, ktorzy chca ich nasladowac :lol: Poza tym, wypada wiedziec, ze pisze sie "bieznik" a nie "bierznik" :mrgreen:

No ja na ten temat sie juz wypowiedzialem... :) Ale podsumowujac, to bym radzil raczej zredukowac ten program. W innym wypadku, najdalej po 3 tygodniach bedziecie zmeczeni ciaglym jezdzeniem i nowe miejsca, ktore normalnie by sie wam bardzo podobaly, nie beda robic zadnego wiekszego wrazenia. Raczej skoncentruj sie na jakims mniejszym obszarze, za to bedzie wiecej czasu na jego poznanie i wiecej spokoju...

Syntetyczny Lotos spelnia wszystkie fabryczne normy, rowniez te BMW LL. Wiec nie ma problemu, mozna go lac. Gdybym nie mial oryginalnego Castrola w cenie nizszej od Lotosa, to wcale bym go nie wykluczal.

A to ciekawe wiadomosci :lol: Co do reszty - OK.

No coz, na to lepiej spuscmy zaslone milczenia... :? Nikt Ci nie zabrania, ale moze lepiej dorabiaj do tego filozofii i nie ubieraj tego w te "trendy" slogany o "tolerancji", "swobodzie wyrazu" itp. :lol: Tolerancja jawnie patologicznych zachowan nie tworzy zadnego etosu. Buduje co najwyzej obraz sporego burdelu, w ktorym "porzadni obywatele", w swoich wlasnych krajach pewnie bojacy sie wlasnych cieni moga sie legalnie nacpac, zalac pale i publicznie pouprawiac "milosc gejowska" :zlosc: nie narazajac sie policji, sasiadom i normalnym ludziom. Zeby jeszcze demonstracje tych patologicznych zachowan sie ograniczaly tylko do dzielnicy rozrywki - ja nie mialem tego wrazenia, jak tam bylem. Wydawalo mi sie, ze w sobote caly srodek miasta zamienil sie w dzielnice rozrywki. A gdzie jest zwiazek z "tolerancja i swoboda wyrazu" a legalizacja prostytucji? Berlin jest wielkim miastem, w ktorym styka sie wiele kultur (przynajmniej tak sie przyjelo je nazywac :mrgreen: ) - wiec i atmosfera tego miasta jest inna niz np. atmosfera Warszawy. BTW. O ile wiem, to w Polsce a nie w Niemczech po drogach krajowych chodzily tirowki, to w Polsce jest od cholery "agencji towarzyskich", a nie w Niemczech. To do Gorzowa albo Zielonej Gory a nie do Berlina jezdza spragnieni NDRowcy :lol: To w W-wie sie znajduje za wycieraczkami setki reklam dziwek. W Berlinie za takie reklamowanie szybko by te "agencje" ponamierzali i polikwidowali (i to bynajmniej nie z powodow podaktowych, ale obyczajowych) Jasne. My trafilismy tam jednak niechcacy i moze dlatego tak bardzo sie nam tam nie podobalo. Zreszta dzielnica rozrywki przeniosla sie juz wtedy poza jej granice.

Nie chce wkraczac na sprawy swiatopogladowe, ale musze tu powiedziec, ze nie ma to nic wspolnego z zadnym zacofaniem. W starej czesci Amsterdamu - w tym w tej dzielnicy "rozrywki" :roll: jest duzo kociolow - wiele jest pozbawionych jakichkolwiek symboli religijnych, co np. w bardziej konserwatywnych krajach typu Polska czy Niemcy byloby nie do pomyslenia. Ale przypomniala mi sie jedna scena - bylismy w takim bylym kosciele na koncercie muzyki organowej (takich rzeczy w Holandii jest od groma i w cenach o wiele nizszych niz w DE - moze dlatego, ze malo kto sie tym interesuje) i po wyjsciu (byla to sobota, ok. 21 - zobaczylismy, ze obok wejscia ustawiono kibel publiczny w postaci metalowej blachy opartej o sciane tego kosciola, na ktora lalo ok. parunastu nawalonych gosci. Niesamowite, bylismy zaszokowani. Niestety, Amsterdam i jego "dzielnica rozrywki" to kompletny "syf, kila i mogila". Ja mam sporo do czynienia z Holendrami, ale naleza do klas srednio-wyzszych. I akurat sa b. dobrze wychowani, mili i kulturalni. Ale wieczorem na ulicach Amsterdamu takowych raczej nie uswiadczysz -tam sie spotyka plebs i lumpenproletariat z calej Europy. Zeby zobaczyc malownicza Holandie, to trzeba pojechac na prowincje - np. do Haarlem kolo Amsterdamu... Ale moim zdaniem nie warto sobie tym zawracac glowy.

Generalnie to w Niemczech jest bardzo duzo ciekawych rzeczy. Np. BMW Welt ;)

Czy aby nie zaplanowales za duzo wrazen jak na te 5 tygodni? Przeciez to prawie cala Europa... Co do moich rad, to olalbym na pewno Amsterdam. Nic tam nie ma, jest to zasyfione miasto, wieczorem centrum jest pelne poprzebieranych pedziow oraz murzynow probujacych jawnie sprzedawac twarde narkotyki. Poza tym juz rano na ulicach wlocza sie zalani "turysci", zwlaszcza z Wlk. Brytanii... Spedzilismy tam dwa dni i bylismy bardzo rozczarowani. Dla chcacych imprezowac w coffeeshopach i chlac to jest swietne miejsce (takich ludzi jest tam pelno) - ale innym bym to odradzal. Zamiast tego radzilbym Ci przedluzyc pobyt w Paryzu - jest to wiele bardziej interesujace miasto, ktore robi jak najbardziej pozytywne wrazenie. W drodze do Paryza moglbys zatrzymac sie w Brukseli - bardzo ciekawe jest stare miasto, mozna rowniez poogladac nowe budowle oraz wielkie gmachy biurokratycznej machiny UE ;) A programem obowiazkowym powinno byc Brugge-naprawde b. ladne miasto, w sam raz na podroz poslubna ;) Zeby nie bylo, ze teoretyzuje ;) - bylem w tych wszystkich miejscach, o ktorych pisze w ciagu ostatnich 2-3 lat. Tu sa moje zdjecia (i niestety nie oddaja rzeczywistosci) Paryz: http://krzysztofp.fotopic.net/c1355185.html Bruksela i Brugge: http://krzysztofp.fotopic.net/c943116.html Jak chcesz jakichs hoteli, to szukaj na www.hrs.de albo www.expedia.com. Sa wg mnie tam najlepsze ceny. Powodzenia i milej podrozy.

Ciagle zle piszesz. Tam byly robione testy na hamowni i chodzi o moc silnika. Ale dzieki za linka, to wlasnie byl ten test, ktory pokazuje, ze lanie tych wynalazkow do normalnych, wolnossacych silnikow (przynajmniej jesli chodzi o silniki benzynowe) jest wywalaniem kasy w bloto. Szczerze mowiac, to w to nie wierze. Raczej sklanialbym sie ku twierdzeniu, ze te 8-10% procent wiecej, ktore przejezdzasz na jednym tankowaniu spowodowane sa spokojniejsza jazda bez przyspieszania i zwalniania na niemieckim autobahnie (a taka jazda jest w PL po zwyklych drogach praktycznie niemozliwa)

No wlasnie sobie na takiej podobnej aukcji to wylicytowalem, ale znaczkow nie robili z powodu zastrzezonego znaku firmowego...

A propos zmiany oleju. W ebay.de jest ASO BMW, ktory za 49€ plus 6€ przesylka oferuje olej BMW LL04 i oryginalny filtr - np. ja potrzebuje 8 litrow - wiec cena jest jak najbardziej OK. ASO wysyla te wszystkie rzeczy rowniez do PL, wiec jakby ktos byl zainteresowany, to tu jest link: http://cgi.ebay.de/Original-BMW-Olwechselset-fuer-alle-5er-E34-E39-E6x_W0QQitemZ380045168117QQihZ025QQcategoryZ30892QQcmdZViewItem

Dzieki, moze niedlugo sie zapisze, jak bede mial natchnienie... :wink: (zeby nie bylo niedomowien :) - jesli sie zapisze, to z pewnoscia nie dla naklejki o srednicy 1,9 cm :mrgreen: )

Porownanie RAV4 z X3 moze i jest trafne. Ale twierdzenie, ze RAV4 jest lepszy od X3, bo (m. in.) bo niezbyt dobrze go ocenil 5thGear, tez jest chyba lekko naciagane. A to dlatego, ze nie wiemy, co by powiedzieli kolesie z 5th Geara na RAV4 - ten tez do terenu nie jest stworzony ani sie super po drodze nie prowadzi.

No fajnie, a jakiej srednicy sa te znaczki? :)

Czesc, ostatnio sobie wymyslilem, ze nie bede reklamowal dealera na podkladce pod tablica rejestracyjna. No i sprawilem sobie podkladke "indywidualna" z wybranym tekstem - wybor padl na stary slogan reklamowy BMW "The Ultimate Driving Machine" :mrgreen: Podkladki przyszly, wygladaja fajnie, ale jeszcze im brakuje czegos - a mianowicie fajnie byloby miec takie male emblematy BMW po obu stronach napisu - moze ktos wie, jak cos takiego skombinowac? (Na allegro i ebay nie ma). A moze ktos ma jakies dojscie do drukarni, ktora moglaby cos takiego zrobic?

Ale widocznie nie byles w ASO - bo tam leja wlasnie Castrole. Warsztaty zawsze probuja sprzedac swoj olej, na ktorym najwiecej zarabiaja. Zreszta jest obojetne, co sie wleje - wazne, zeby spelnialo norme BMW LL. Ja nastepna zmiane robie na Castrola 0W-40.

Ja chetnie porownam E60 czy W211 z Lexusem, Legendem czy jakims innym Infiniti. I nie mam watpliwosci - Panzerwageny sa lepsze, ciekawsze, bardziej dopracowane. I szczerze mowiac, jakby tak sie blizej przyjrzec - to widac, ze roznica ceny jest jednak w pewnym stopniu usprawiedliwiona.

Ja znam z pracy diesle, ktore tez jezdza na rozne akcje :) I wszystkie maja podgrzewany specjalna grzalka plyn w chlodnicy. Nie wiem, czy dzieki temu, czy nie, ale nie ma z silnikami nie ma problemu. Z tego, co slyszalem, to w ten sposob uzywane MB bez zadnych wielkich skarg wytrzymuja 150-200.000 km katowania i zostaja sprzedawane dalej.

Co tu dlugo rozprawiac, tora ma racje. Wszystko to kwestia priorytetow - sa ludzie, ktorym w 100% wystarczaja pojazdy samochodowopodobne rodem z Azji (albo co gorsza z Francji ;) ) i silnikami, ktore dobre bylyby wylacznie do kosiarki. Ta sa ci sami ludzie, ktorzy pytaja "a co ty w tych samochodach widzisz?/po co ci tyle KM/to tyle pali itp. itd.). Niech kazdy jezdzi czym chce - trzeba tylko pamietac, ze do dobrego szybko sie mozna przyzwyczaic. Zejscie z BMW, MB, Audi itp. na poziom jakiegos (nawet bedacego w podobnej klasie) japonca czy koreanczyka, jest traumatycznym doswiadczeniem (plastik, dzwiek silnika, design). Ludzie, ktorze wyslawiaja pod niebiosa te wynalazki azjatyckiej mysli technicznej nie wiedza, co robia. (chociaz sa to bez watpienia dobre, ale nudne samochody - wzbudzaja u mnie tyle emocji, co np. mikser albo suszarka do wlosow :lol: PS. A Ty Chomeini zapoznaj sie z etykieta i nie wal takich prostackich bykow ortograficznych.

Ja bym wzial BS Potenze RE050A - jest to doskonala opona, roznice w komforcie beda, wg mnie, niewyczuwalne.

Moze sie napil metanolu, to by tlumaczylo slepote :lol:

Dobra, niech Ci bedzie, juz nie bede Ci psul radosci z tankowania VPR... :mrgreen: