ufo000000

Wszystko masz ok. Przy ruszaniu pokazuje dużo bo pali dużo, a przy dojeżdżaniu do świateł wskazówka tak sobie podskakuje.

W jednym aucie mam gaz blisko 6 lat (brc) i do dnia dzisiejszego bez najmniejszego problemu jezdze, bez regulacji. A w drugim mam chwile (stag) i zrobilem ok 3tys km i takze dziala elegancko.

Jesli zdecydowana wiekszosc ma gaz i nic sie nie zapala to tu tez ma sie nie zapalac zwlaszcza ze sonda nowa. Mam dwa auta z lpg i nigdy mi sie kontrolka nie zapalila. Rozumie jak by ktos wepchal gaz drugiej generacji i bylo by tam cos napieprzone, bo w takich autach sie bardzo czesto pali, ale tu powinno byc wszystko ok.

Nie wiem jaki ma byc u ciebie, ale ja szukalem wedlug numerow z realoem i na allegro nie znalazlem... Zamowilem po prostu tak samo wygladajaca i przy wymianie okazalo sie ze siedzial tam panel o tych samych numerach co zamowilem, ktorych nie bylo na realoem. O tych numerach z realoem nie bylo ani jednej sztuki na allegro, nie wiem czy jakis bladna stronie czy co.

Trudno powiedziec czy jakis blad pokaze... Podmiana panelu to ok 40zl panel plus godzina roboty. To chyba najprostrze wyjscie, lecz brak pewnosci ze uzywka bedzie w 100% sprawna.

U siebie w obu samochodach czyscilem odme. W obu dalo efekt. Odme plukalem w benzynie ekstrakcyjnej, potrzasajac ja masa syfu wylatuje. Wymienilem tylko jeden waz, byl miekki jak guma do zucia i zatkany. U mnie pasowal tam waz olejoodporny 13-14mm niecale pol metra. Albo kup gotowy dedykowany albo zmierz jaka srednice ci trzeba i koniecznie kup go przed robota.

Elektrozawor odpowiada za cieple, ale on chyba albo dziala albo nie dziala, reguluje doplyw cieplej wody do nagrzewnicy, nim steruje bezposrednio klimatronic (po drodze jest tylko bezpiecznik jak sie nie myle). U mnie byl uszkodzony panel klimatyzacji w ten sposob ze caly czas zamykal elektrozawor, nie bylo w samochodzie ogrzewania. Wymienilem na uzywke za 30zl i chyba wszystko gra. Trudno ci cos doradzic skoro w srodku czysto, a czujnik temp wyczysciles. Ale elektrozaworu nie ruszalbym.

Ciekawa sprawa z tymi oryginalnymi ringami w e39 :roll: Nie wiem jak maja swiecic oryginalne ringi w tym aucie jak sa w dobrym stanie... Te wrazenia na mnie wiele nie robia, w nocy bajka ale w dzien mozna uznac ze ich niema :D

SMD to tylko i wylacznie technologia montazu LED, czyli montazu powierzchniowego. Nie wiesz jakiej jakosci sa te diody to sie tak nie napalaj na nie. Mam w pracy setki typow takich diod i wiem co mowie ;-) Pewnie nic z jasnoscia nie zrobisz, kolega kupil dwa dni temu E39 z oryginalnymi ringami i tez swieca zadziwiajaco slabo...

Pojecia nie mam. Daj czujnik taki jak ma byc i daj znac co i jak... a czujnik masz tylko odlaczony, czy wcale go niema?

http://zapodaj.net/40423fcae3887.jpg.html Taka lipna fota bo w nocy teraz telefonem. Nie wystaja za zderzak, nic nie bylo ciete itp. wlazly na wcisk. I nie swieca lipnie bo za ta cene sa dosc dobre swiatla. Nie takie ze ludzie ci mrugaja ze jedziesz bez swiatel bo ich w dzien nie widac.

Powinno co kilkaset km malec, odliczajac do zmiany oleju. Mi liczy od 24400 w dol. Co wam tak te ledy przeszkadzaja, wygladaja podobnie jak halogen, gdzie tu wiocha jakas? Moze lepiej na mijania caly rok latac tak jak mam w E36 ze teraz po 7 latach pieszych na poboczach nie widze bo takie matowe mam lustra. Spelniaja wszystkie wymogi przyciemnione swiatla drogowe aby jezdzic na nich w dzien?

3. Napiecie nie ma nic do temperatury... Chyba ze ktos wepchal ledy z opornikami na ktorych sa takie straty ze plastik sie stopil. Tak robia niektorzy zeby komputer spalonych zarowek nie pokazywal. Wez to wyzuc, wymien co stopione jesli nieladnie to wyglada i daj normalne zarowki. A co do swiatel do jazdy dziennej... Ja kupilem jakies ledowe za ciut ponad 200zl, na allegro masz ponizej 20 ale jakosc jest watpliwa. Nie mam teraz zdjecia auta zeby ci pokazac jak wygladaja ale biedy chyba niema, dobrze sie miedzy najwyzszy szczebel kratki wkomponowaly, nizej halogenow. Instrukcje montazu masz ze swiatlami.

Co czujnik wału wcale nie był podpięty??

Nie wiem czy przez porządnie spieprzone cewki zapłonowe też podobne rzeczy by się nie działy... osobiście zaczął bym od czujnika wału...

Według mnie nie bardzo się opłaca... oryginalne nowe lampy żeby ładnie świeciły, poziomowanie, spryskiwacze, przetwornice z żarnikami... kupa kasy. Według mnie albo kupno auta z ksenonami albo jeździć na żarówkach. Oryginalne lampy w E46 świetnie świecą, mam bez soczewek, i mało kiedy włączam długie. Oczywiście jeśli nie są wypalone lustra, dlatego w dzień na nich nie jeżdżę. Milej mi się jeździ w E46 na krótkich niż w E36 na długich :D Jak ci słabo świecą to może zwykłe nowe reflektory kup lub regeneruj stare.

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AL11&mospid=47628&btnr=11_2015&hg=11&fg=10 Jeśli dokładnie ten silnik wybralem... Element nr 14 Ze sprawdzeniem ciezka sprawa, predzej podmianka.

Miałem to samo i powiem ci w 100% jak to naprawić. Wyjmij delikatnie lampkę z przodu podważając ją od boków cienkim płaskim śrubokrętem, rozkręć ją i poruszaj delikatnie gniazdem, jest odłamany jeden pin, popraw lut, albo wszystkie od razu i będzie gitara :D

Jeśli odkręcisz korek od oleju silnik ma mieć nierówną pracę i masz czuć że ciężko jest ci go ściągnąć, ma być zasysany, jeśli nie widać różnicy odmę trzeba będzie robić. Płyn chłodniczy wymieniałeś? Ja miałem prawdopodobnie czystą wodę po kupnie, gotowała się, zapowietrzał się układ itp... wymieniłem płyn, odpowietrzyłem (czasem chwilę trwa zanim całkowicie się odpowietrzy) dolewałem płyn kilka razy po trochę aż wreszcie zaczęło chodzić wszystko elegancko. Nie szukaj winy od razu w uszczelce. Nie wiem czy takie syczenie w tym silniku jest normalne, w M44 przy gaszeniu zawsze słyszę taki głos jakby sobie silnik solidnie odetchnął :)

Nie szukał bym przyczyny w paliwie... Jak dla mnie dalej jest nie zgrany sterownik LPG z paliwowym, rozjeżdża się i wysypuje błąd. I nie zakładaj żadnych emulatorów, masz nową sondę, powinien ci ustawić żeby wszystko grało. Bez powodu się kontrolka nie zapala i pewnie jeździsz na niewłaściwej mieszance mimo że wydaje ci się że jest wszystko ok.

Ale nie masz jakiś innych błędów? U znajomego w astrze było podobnie, aż wypatrzyłem mu pęknięty czujnik wału korbowego który dodatkowo zalany był olejem.

Po kupnie auta od razu wymienilem uszczelke miski bo lala. Mogla sie ODMA do tego przyczynic? Dodam ze mam E36 w ktorym po 5 latach wymienilem silnik bo byl caly rozlany... Dzisiaj wezyk odmy sprawdzilem i jest identyczny jak w tym co dzisiaj robilem samochodzie. Kupie waz, i bede wymienial i w starszej E36.

Panowie wydarłem ODME... była zasyfiona okropnie, wrzuciłem do benzyny, telepałem i się syf wysypywał bez końca. Wąż do odmy ten gruby od silnika był w dwóch miejscach miękki jak guma do żucia, a w jednym twardy jak kamień... tam chyba był tak nabity syfem. Wąż dałem jaki miałem pod ręką, nie jest olejo odporny-właściwy kupię niezwłocznie i wymienię. Przy okazji przeczyszczona DISA, nie była bardzo brudna. Zmiana w pracy silnika jest następująca, wcześniej mogłem odkręcić korek oleju, nie było czuć żadnego podciśnienia, silnik pracował bez żadnych zmian. Teraz przy odkręcaniu czuć duże zasysanie, po wyjęciu korka rzuca silnikiem jakby miał zgasnąć, olejem nie rzyga. Po zakręceniu korka pracuje idealnie, słychać tylko koła pasowe :P Tak ma być czy coś jest nie tak?

Zawieszenie w E46 jest tak samo prymitywne jak w E36, wszystko siada glownie na sworzen od strony kola... W audii rozklada sie na troche wiecej elementow i sie tk szybko nie wysypuja... Masz odmienne spostrzezenia, ja mam paru znajomych z E36 E46 i o wiele czesciej cos sie zaczyna tluc niz w audii b5 czy b6... Mi sie trzy lata nie udalo bez wymiany przelatac tak jak tobie...

Zgadzam sie co do pierwszej wypowiedzi, blacha w audi jest lepsza. Tam lakier zdarty ze widac ocynk i dlugo dlugo jezdzisz zanim zacznie rdzewiec, glowna zaleta audi jak dla mnie. A co do silnika... Moze bardziej skup sie na stanie technicznym niz na konkretnym silniku, wsiadziesz i bedziesz widzial czy ma tyle mocy ile potrzeba. Ja sie nastawilem na 2.2 lub 2.5... Po ogledzinach "idealnego" 2.2 po lifcie ze zjedzonymi tylnymi blotnikami w drodze powrotnej trafilem na starsze z silnikiem 118km... Niema biedy, mam drugie E36 z silnikiem 140km i tym tym nowym mi sie nawet milej jezdzi, lepiej od dolu ciagnie, myslalem ze slabszy bedzie ten silniczek, ale do jako takiej jazdy wystarczy. Benzyny spala ok 7,5L a gaz zalozylem wczoraj to jeszcze nie wiem :-) I nie wiem czemu ludzie sie zawieszenia w A4 boja... Drozsze ale duzo rzadziej zmieniasz niz w E46.