zacznę od sądu: nie spotkałem nikogo kto miał taką sprawę więc nie wiem ale jakbyś miał kogoś od spraw ubezpieczeniowych i prawa to napewno coś by pomogli i czy warto iść do sądu . co do wartości auta to nie sugeruj się wartością rynkową po firmy ubezpieczeniowe obliczają ją i tak po swojemu. moja rada jeżeli autko fajne to naprawiaj .podjedz do warsztatu i zapytaj za ile je zrobią . myśle że na używkach w tej kwocie co dostaniesz od ubezpieczyciela da radę :cool2: a co do cywilizowanych krajów to oni takich aut nie naprawiają (chodzi o uszkodzenia podłużnic i elementów zawieszenia). no cóż i ludzie są bogatsi to tylko u nas trzeba ciułać na wszystko . :modlitwa: powodzenia :cool2: