kiffe

Sruby od walu sa zwykle, tj szesciokatne- sprawdzilem. Polosie sa na torxach.

Dzieki za informacje. Te trzy sruby gdzie sie znajduja? Od tylu dyfra, o gory? Jakie jest do nich dojscie? Czy trzeba odkrecac wydech aby je ruszyc, czy trzeba miec jakies specjalne klucze lamane czy wystarcza zwykle nasadki bo jest idealny dostep? Szukalem informacji w sieci (rowniez zdjec) i nie znalazlem...

Witam, czy ktos moze napisac jak wyglada wyjecie dyferencjalu? Gdzie i jakie sruby trzeba odkrecic itp? Dziekuje

Mozesz naprawic sam drugi bieg... rozbierajac cala skrzynie biegow. Szybciej i taniej jest wymienic skrzynie biegow.

Plug & Play. Zadnych zmian.

Najpewniej jez jest udzkodzony. W sieci jest informacja jak naprawic jez (trzeba wydlubac kit, ktorym zalana jest plytka i poprawic luty). Czasami zdarza sie uszkodzony panel klimatronica, ale jednak czesciej jez.

Po zmianie nagrzewnicy, wystarczy tylko ja podlaczyc (czarna i biala kosc przy grodzi).

O ile wiem, to w e36 nie ma "dodatkowej pompki" do ukladu ogrzewania. To co kolega wskazuje na schematach to jest elektrozawor regulujacy ilosc przeplywanej cieczy do nagrzewnicy... czyli reguluje cieplo-zimno w srodku. Zwroc uwage, ze reduktor LPG zaburza naturalny przeplyw cieczy i zamiast plynac do nagrzewnicy, moze przeplywac do reduktora. Dopiero przy wyzszych obrotach ciecz krazy na tyle szybko aby plynac rowniez do nagrzewnicy. U mnie jest ten sam problem, ze na obrotach postojowych leci chlodne powietrze- uklad szczelny i sprawny, elektrozawor rowniez w bdb kondycji. Przed LPG tego nie mialem.

W samochodzie mam oryginalne wszystkie przewody i nigdy nie byl naprawiany uklad hamulcowy (pomijajac wymiane zacisku w przednim kole i wymianie plynu hamulcowego). Dosc dlugo walcze z ta usterka. Jest ona o tyle niebezpieczna, ze przy mokrej nawierzchni, przy mocniejszym zahamowaniu samochod "plynie"... kola przednie dzialaja na ABS i samochod de facto nie hamuje... dopiero po chwili czuc jak tyl zaczyna hamowac i auto spowalnia. Zastanawialem sie czy to nie jest uszkodzona pompa ABS, albo zapowietrzona pompa ABS na tylnym ukladzie (luz miedzy szczekami a bebnem jest prawdlowy- na lekko zaciagnietym recznym jest bez zmian.

Po podlaczeniu pod kompa nie wykazuje zadnych bledow. Wycieku plynu hamulcowego tez nie ma (plyn wymieniany rok temu- nie poprawilo sytuacji).

Witam, mam dosc nie typowy problem. Przy ostrym hamowaniu (kiedy wlacza sie ABS), czuc ze hamuje przod, a tyl czuc dopiero po ok 4- 5 sekundach. Przednia i tylna os hamuja wzorowo, lecz tylna os zalacza sie z duzym opoznieniem. Czuc to opoznienie, bo po tych kilku sekundach czuc jak siada tyl, czyli zaczyna hamowac. Czym to moze byc spowodowane? Odrazu na pisze ze na bank nie jest to wina zapowietrzonego ukladu, zbyt duzego luzu miedzy okladzinami a bebnami etc- to wszystko bylo juz sprawdzane i regulowane.

Robilem remont glowicy... koszt uszczelek, planowania, docierania zaworow, uszczelniaczy i wszystkich potrzebnych do tego gratow nie przekroczyl 800pln. Dodam, ze glowice musialem kupic druga, uzywana, bo moja pekla. Robocizna wlasna.

Witam, poszukuje kanalu lub windy aby obejrzec i ewentualnie cos poprawic w BMW. Gdzie sa jakies dostepne w okolicach Warszawy i w samej Warszawie? dziekuje za pomoc

Dla potomnych... w celu dostania sie do simeringa/ dokrecenia lub luzowania nakretki ataku trzeba: 1. podlewarowac auto z jednej strony/ wjechac na kanal lub winde, 2. odkrecic kluczem plaskim/ oczkowym cztery nakretki 16 laczace wal z flansza, 3. wypchnac wal w strone skrzyni biegow (jest dostateczny luz poosiowy aby "skrocic" wal i oddzielic od flanszy), 4. wydlubac malym srubokretem plaskim blaszke zabezpieczajaca, 5. nasadka 30 odkrecic nakretke flanszy. Warto zaznaczyc kreskami polozenie nakretki w stosunku do flanszy i walka. Mechanik cos sknocil z moim dyferencjalem przy wymianie simeringa i dyfer zaczal wyc. Opilkow metalowych w oleju nie ma. Zapewne za mocno lub za lekko dokrecil nakretke flanszy. Poluzowalem ja, ale dyfer zaczal wyc glosniej i przy hamowaniu silnikiem wydaje inny, specyficzny dzwiek. Zatem czeka mnie ta sama robota, ale z mocniejszym dokreceniem nakretki flanszy.

Witam, po wymianie simeringa na walku atakujacym w dyferencjale pojawil sie problem. Mechanik za mocno zkrecil nakretke na flanszy, zgniatajac tuleje dystansowa miedzy lozyskami. Efektem tego jest wycie dyferencjalu (olej spuszczalem i jest czysciutki) oraz mega ciezko krecace sie kola. Na podniesionym tyle bardzo trudno jest zakrecic kolem. I tu pojawia sie kilka pytan: czy poluzowanie wspomnianej nakretki na flanszy zalatwi sprawe? Czy po odkreceniu flanszy da rade wyciagnac jedno lozysko, aby wymienic zgnieciona tuleje? Czy do odkrecenia tej nakretki trzeba demontowac tlumik, czy wystarczy odkrecic wal? Jaka sila nalezy nakretke dokrecic (szukalem info w necie, ale nie moge znalezc jaka sila skrecic)? Tuleje zakupilem; koszt w ASO 14pln. Dzieki

A guzik w manetce biegow to Ty masz? Kazdy automat w e36 ten guzik ma. Sluzy aby przypadkowo nie wrzucic R podczas jazdy, i zblokowane biego 1, 2, 3 wrzucac w gore, nie w dol. Nie wiedzialem, ze tego nie wiesz! Warsztaty nie sa dla mnie wyznacznikiem- poczytaj uwaznie to forum aby dowiedziec sie jakie partacze sa w warsztatach. O automatach w Polsce malo kto wie, bo sa to malo popularne skrzynie. Byle usterka w skrzyni przez warsztat wyceniana jest na nie mniej 5.000 pln i wiecej. Osobiscie mialem problem, ze na P auto na pochylosciach staczalo sie i slychac bylo terkotanie. Kilka warsztatow powiedzialo ze naprawa wyjdzie okolo 6.000pln (uzywana skrzynie kupie za 300pln). Problem tkwil w regulacji ciegna, ktory nie dopychal do pozycji P. Zatem dla mnie warsztaty to banda kretaczy i nie sa wiarygodni. Jesli nadal chcesz sluchac sie mechanikow od skrzyn automatycznych to prosze bardzo. W ksiazce serwisowej masz rowniez napisane, ze przed jazda sprawdzasz poziomy wszystkich plynow eksploatacyjnych, stan klockow itp. Robisz to?

W BMW byly wstawiane najlepsze automatyczne skrzynie, ktorych producentem jest GM. Mozesz dowoli przerzucac miedzy D i N; dlatego tez nie ma blokady w manetce. Blokade masz miedzy zblokowanymi biegami 1, 2, 3, i D, aby podczas jazdy nie przerzucic na nizszy zblokowany bieg. Trzymanie na humlcu zwieksza zuzycie paliwa i sprzegla kinetycznego. Gdyby przerzucanie z D na N bylo nie zdrowe to by tego producent nie stosowal. Raz jeszcze napisze, ze w manetce nie masz blokady przerzucania z D na N i z N na D, po to by swobodnie z tego korzystac. Co do KickDowna, to jest to opcja wymyslona po to by przy stosownej koniecznosci sterownik zredukowal bieg, czyli silnik wszedl na wyzsze obroty i mial odejscie. Rowniez dowoli mozesz z tego korzystac; po to producent to montuje. Silniki 1.6 i nie ktore 1.8 miaja 4 biegowa automatyczna skrzynie biegow, wiec nie ma opcji abys jechal na 5. Zrzucanie z tzw KickDownem jest bezpieczne dla skrzyni. Jest to tzw redukcja dla odejscia. Niestety, ale w Polsce jeszcze malo jest aut z automatycznymi skrzyniami, stad tez podejscie wielu kierowcow ze jak automat to lipa i same problemy. Ze trzeba z automatem obchodzic sie jak "ze zgnilym jajem" bo sie rozsypie. To jest bujda. Automaty za zdecydowanie trwalsze od manuali i ciezko je zabic. No chyba ze ktos na wysokich obrotach wrzuca D, ale podczas jazdy wrzuca P. Przy wrzuceniu R nic sie nie stanie, ale przy P rozsypie tzw blokade postojowa. Kontroluj olej i jezdzij normalnie nie wierzac w modly o zakazanych redukcjach, KickDownach, holowaniach itp. E36 w automacie mam od 14 lat, w tym czasie w manualach juz ze 2 razy ludzie zmieniali sprzegla, wysprzegliki, dwumasy itp.

3. nie zmieniaj biegów dopóki auto całkowicie nie stanie, jak olej jest zimny to nie katuj auta nagłymi redukcjami o 2 biegi (w sumie to wtedy silnik też jest zimny wiec i tak tego nie rób) Jak w automacie zmienic biegi i to jeszcze o dwa? podczas stania na światłach czy ogólnie krótkotrwałym staniu lepiej trzymać noge na hamulcu niż co chwilę zmieniać na N lub na P a potem znowu D. Jak już zmieniasz D na R i odwrotnie daj chwile moment żeby to się spieło wszystko, Automat ma opcje przerzucania plynnego miedzy D i N, mozesz to robic w kazdym momencie: stojac, jadac, rozpedzajac sie itp. nie holuj auta na dalekich trasach (nie ma chłodzenia wtedy odpowiedniego skrzyni), czasem nie wymyśl żeby podczas jazdy wrzucać na luz bo to bez sensu. holowanie auta na dlugich trasach (czy to automat czy manual) jest bez sensu i niebezpieczne: brak wspomagania hamulcy przy nie pracujacym silniku i brak wspomagania kierownicy. Co nie zmienia postaci rzeczy ze automata mozna holowac

Jesli kupiles dopiero auto i nie wiesz kiedy byla robiona zmiana oleju t lepiej wymienic filtr i zmienic olej (klasa Dextron). Skrzynia biegow nie dotyka tunelu, wiec gdyby nawet jakos extra sie grzala to nie przenisie to temperatury na tunel. U mnie tunem jest cieply, ale to wynika z tego ze jest silnik rozgrzany i sila rzeczy cos tam ogrzewa. Skrzynie automatyczne wbrew obiegowej opinii sa bezawaryjne i sluza nie malze do konca bez usterek. Manual sypie sie czesciej niz automat. Oczywiscie automata mozna zabic: - jezdzac bez oleju, - wrzucajac Drive przy wysokich obrotach (aby ruszyc z piskiem). Dodatkowym atutem jest to, ze silnik z automata nie jest zajechany (skrzynia nie pozwala na wysokie obroty).

Krańcówka w drzwiach.

To jest mechaniczny regulator cisnienia. Nie ma polaczenia z pompa paliwa. Jej zadaniem jest (chyba) utrzymanie stalego cisnienie w listwie wtryskowej. Nadmiar paliwa, nieodebranego przez wtryski wraca do zbiornika. Moze faktycznie, czasem pracy pompy steruje DME (poprzez przekaznik). U mnie jest tak, ze przy wlaczonym silniku pompa pracuje. Mam LPG i zalozylem zwloczny wylacznik pompy, aby nie chodzila non-stop.

Jak moze dobic cisnienie na max skoro: a) listwa nie ma czujnika cisnienie, b) listwa jest "przelotowa", tzn pompa podaje paliwo ze stala przepustowoscia i jak wtryski nie potrzebuja danej ilosci paliwa (np obroty postojowe), paliwo wezykiem wraca do zbiornika paliwa. Moze sie myle.

O ile wiem, to pompa paliwa pracuje caly czas. Dlatego tez w autach z LPG siadaja pompy, bo pompuja paliwo chociaz auto jedzie na gazie (w takich sytuacjach montuje sie wylacznik zwloczny na pompe paliwa). Moze poprzednik nie mogl dostac oryginalny przekazznik, albo uszkodzona jest gdzies instalacja i skonstruowal wlasny patent druciarski?

Zdejmij pokreywe rozrzadu i zobacz co sie tam stalo. Moze walek rozrzadu wytarl sie? A moze poluzowalo sie kolo zebate rozrzadu?

Jak dla mnie przewody nie moga byc miekkie- sugeruje to rozszczelniony uklad i brak cisnieniea 1bar w ukladzie. Oczywiście przewody nie moga byc tez twarde- to swiadczy o za duzym cisnieniu w ukladzie. Bez zastanawiania sie wymien termostat, bo nawet nie zobaczysz jak pojdzie uszczelka (o ile juz nie jest uszkodzona). Zaden czujnik nie odpowiada za kipienie w zbiorniczku. Letnie powietrze z nawiewow swiadczy o zapowietrzonym ukladzie.