Skocz do zawartości

solaris520

Zarejestrowani
  • Postów

    1 808
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez solaris520

  1. Witam. Wymienionej głowicy i sprzęgła nie musisz się obawiać - jak kompresja równa wszędzie, praca silnika ok. to należy liczyć, że jest to zrobione przyzwoicie. Ze sprzęgłem też - przynajmniej masz zmartwienie z głowy Delikatne szarpanie przy ruszaniu to może być zarówno sprawa tulei tylniej belki (połączone ze stukotaniem), luz na wale jak i coś w moście. Zawsze przy kupowaniu samochodu kupujesz chcąc nie chcąc parę zagadek, które rozwiążesz prędzej czy później. Wiadomo, że w przypadku 525 M50 aż korci, żeby nie raz sprawdzić 192kM - i pewnie autko nie raz było do tego celu wykorzystane, ale jak ten samochód Cię interesuje, to skontroluj jeszcze, czy nie jest po wypadku, czy nie ma rdzy (progi, krawędziówki drzwi), jak działa elektronika. Jeżeli wszystko akceptujesz i cena Ci pasuje, to kupuj. Pozdrawiam, marek.
  2. aaaaaaaaa widzisz. kto wie?? rzeczywiście, w ostatnich trzech tygodniach przecież rzadko otwierałem drzwi. Spróbuję zerknąć w miejsce tej wtyczki, może utrwalę dobre działanie. Dzięki, pozdrawiam. ___________________________ Witam, po dłuższym czasie w tym wątku. (dzisiaj: 27 październik 2007) Chcę dodać, że zaraz po pełnym naładowaniu akumulatora problem całkowicie zniknął i od wtedy wszystko bardzo dobrze w kwestii, którą opisałem. Otwiera się i zamyka błyskawicznie i bez czegokolwiek niepokojącego Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Pozdrawiam serdecznie, marek
  3. Musisz jeszcze raz jechać do "olejowni" żeby dokonać kontroli poziomu oleju. Po tak krótkim czasie od wymiany, powinno lekko wypłynąć podczas odkręcania korka wlewowego - jeżeli oczywiście nie ma jakiegoś dużego wycieku (jak dokonałem po 1,5 miesiąca od wymiany kontroli, to wypłynęło trochę, mimo, że poci mi się lekko przy jednej półosi). Poza tym, przypomnij sobie, czy przy spuszczaniu starej zawartości mostu nie wypłynęły trociny... Ale mam nadzieję, że poprzedni właściciel Twojego autka nie zastosował tej "nieuczciwej metody wyciszającej pracę skończonego mostu" Pozdrawiam, marek.
  4. Witam ponownie. Dzisiaj po całym dniu ładowania akumulatora nastąpiła zmiana w działaniu zamykania/otwierania mojego autka - na szczęście na lepsze. Do pełnego naładowania jeszcze daleko, bo mam akumulator 75-tkę, ale wieczorem rozruszałem trochę zamykacz przy otwartej szybie, stojąc na zewnątrz i kręcąc kluczem jednocześnie. Po chwili wszystko zaczęło działać. Może w wyniku powiększającego się prądu lepiej działają styki po drodze do siłownika drzwi kierowcy?... Mimo optymistycznych akcentów dopuszczam jednak do głowy myśl, że może kończy się już jakiś element w mechanizmie centralnego zamka przy drzwiach kierowcy... Zobaczymy co będzie dalej. Teraz działa :-) Dzięki za zainteresowanie się tematem, pozdrawiam Was wszystkich, marek.
  5. solaris520

    Stukanie zaworów

    Witam Przebieg Twojego autka jest bardzo mały. Przy takim przebiegu najczęściej silniki mają się świetnie. Jak możesz, daj namiar na jakieś zdjęcia, albo prześlij je (ciągle uzależniony jestem od oglądania różnych E34 mimo, że moje wygląda już dokładnie tak jak chciałem). Daj znać czy będzie jakiś efekt po wymianie oleju na półsyntetyk. Aha, jak Ci się jeździ 530i w porównaniu do 520i, które wcześniej miałaś? Pozdrawiam, marek.
  6. Dzięki Wam za odpowiedzi Dajan i Adalbert. Trochę mnie uspokoiliście, że prawdopodobnie to będzie tylko problem rozładowanego akumulatora. Z tym zamykaniem drzwi autka w garażu, to może też przestanę zamykać :-) Mam nadzieję, ze myszy nie łapią się klamek (głównie przed nimi zamykam :) Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi. Jakby ktoś jeszcze coś wiedział i chciał się tym podzielić, to proszę pisać. Jak naładuję akumulator, dam znać jak działa zamykanie. A tak na marginesie - trzy tygodnie nie jeżdżenia moim kochanym E34 jest baaaaardzo trudne do zniesienia. W tym Aniowym Tigrysie jest jakiś sportowy wydech (pozostałość po poprzednim właścicielu) - głowa mnie boli po 10 minutach, ale mogę zatkać uszy, bo Ania prowadzi Tigrysa). Pozdrawiam, marek.
  7. Też tak myślę. Z naładowaniem nie ma problemu. Przede wszystkim zajmuje mi głowę, czy takie zachowanie centranego zamka to jakiś tryb awaryjny.... czy awaria? :-)
  8. Po tym jak silnik popracował sobie na postoju (przez ok. 20minut - do zagrzania) - przy ponownym odpalaniu rozrusznik kręcił prawie normalnie. Czy moze być tak, że on zapamiętał, że wcześniej miał akumulator "na pograniczu" wystarczającej mocy do odpalenia, czy otwarcia i teraz postępuje wg jakiegoś trybu awaryjnego?? Może nawet po naładowaniu akumulatora będzie trzeba go zresetować, żeby działał normalnie??
  9. Witam. Krótkie wprowadzenie: Przez ostatnie 3 tygodnie moje autko (E34 jak w podpisie) jest uwięzione w garażu, bo wciaż robi się nowy dojazd kostkowy. Używamy tylko Tigry'sa mojej Ani stojącego na ulicy, a ja odpalam moje E34 co 2-3 dni tylko do zagrzania się silnika. Mimo to akumulator oczywiście słabnie, a dzisiaj już wyraźnie powoli kręcił rozrusznikiem podczas uruchomienia. W każdym razie moje pytanie dotyczy takiego zdarzenia: Dzisiaj po wyłączeniu silnika, chciałem zamknąć autko i okazało się że centralny zadziałał wszędzie tylko nie w drzwiach od strony kierowcy. Tam trzpień obniżał się leciutko (nie za pomocą siłownika tylko klucza) i drzwi były zamknięte. Przy otwieraniu, także drzwi kierowcy - trzpień lekko do góry, bez użycia prądu, a reszta normalnie - elektrycznie. Aha - po ok. sekundzie od otwarcia - samo wszystko się zamyka (oprócz drzwi kierowcy, bo te zamykają się tylko "unplugged" po przekręceniu klucza w pozycję zamknięcia) Nie wiem, czy zrozumiale opisałem tą sytuację, ale nie jest takie łatwe. W każdym razie, zastanawiam się, czy to może włączył się jakiś system, który chroni przed pełnym zamknięciem wszystkiego (razem z drzwiami kierowcy) w sytuacji kiedy samochód odnotował sobie jakiś niski poziom naładowania akumulatora. Może przy słabym akumulatorze trzpień w drzwiach kierowcy nie jest elektrycznie ściągany w pełni na dół, żeby pozostać w pozycji, w której klucz bez prądu pociągnie go umożliwiając dostanie się do autka jak akumulator padnie całkiem. Podkreślam: trzpień od drzwi kierowcy zniża się leciutko przy zamykaniu, ale na pewno nie przy pomocy prądu (obniża się w tempie przekręcania klucza, a przy otwieraniu tak samo tylko, że do góry) I tylko w ten sposób drzwi kierowcy się zamykają/otwierają. Aha - trzpienia nie da się ręką docisnąć w normalną pozycję zamknięcia (siedząc w środku), a jedynie poruszać w tym małym zakresie - mimo to, te małe ruchy powodują jednoczesne normalne elektro-zamykanie/otwieranie innych zamków. Czy ktoś z Was wie o takim działaniu zamka centralnego przy słabnącym akumulatorze? Czy to jest normalne, czy coś się zepsuło i już tak będzie nawet po naładowaniu akumulatora?? P.S. To byłoby dla mnie nawet mądre, żeby trzpień od drzwi kierowcy nie był opuszczany siłownikiem w normalną pozycję zamknięcia, z której nie dało by się potem wrócić w pozycję umożliwiającą otwarcie przy braku prądu. Pozdrawiam, marek.
  10. solaris520

    Stukanie zaworów

    Witam ponownie. Ale sobie maszynę sprawiłaś :-) Spodziewałem się bardziej, że masz M30, a tu V8 M60. Nie musisz wymieniać wszystkich zaworów tylko pewne elementy, które są umieszczone w zespole zaworów. Niestety, to musi być kosztowne :-( Jeżeli da się to znaleźć na rynku zamienników, to podejrzewam, że koszt wyniesie do 50zł za sztukę (jak wiesz, trzeba pomnożyć przez 32). W ASO za górną granicę możesz przyjąć to, co widać w tabelach REALOEM (myślę, że najbardziej należy zwrócić uwagę na element nr 12 - ok.30$) http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=HE11&mospid=47381&btnr=11_1242&hg=11&fg=25 Przede wszystkim nie lej do tego silnika mineralnego oleju - sprzedawca dał Ci taką radę, licząc, że na jakiś czas zapomnisz, że był problem ze stukaniem. jacekkarasowski też chyba miał to na myśli, że na mineralnym tylko pogorszysz sprawę. Spróbuj najpierw wylać ten mineral i wlać dobry semisyntetic, np.: CASTROL MAGNATEC 10W-40 Elf Competition 10W40 W ten sposób być może uda Ci się odwlec czas wymiany hydroregulatorów. Często zdarza się tak, że pierwsze stukanie pojawia się przy jakimś przekroczeniu terminu wymiany oleju - sam tak kiedyś miałem w innym samochodzie z hydroregulatorami zaworów (Rover 1.4MPI 16V 103PS) - zaczęły stukać najpierw na zimnym, potem cały czas, a jak sobie przypomniałem, że olej dawno do wymiany i zmieniłem go na ELF 10W40 semi. stukanie nie pojawiło się już przez następne pół roku (aż do sprzedaży) Jeżeli po zmianie na nowy dobry półsyntetyk nie będzie pozytywnego efektu, to już wiesz, że czeka Cię niestety krok ostateczny - wymiana hydroregulacji. Aha, raczej nie daj się namówić na różne środki dodawane do oleju, albo jakieś inne czary-mary. Jak części są już zużyte, to nic im nie pomoże, a jak da się je jeszcze "podreanimować" to dobry olej to zrobi (głównie przez oczyszczenie) Tak z ciekawości - jaki przebieg ma Twoje 530i (i z którego roku jest)? Pozdrawiam, marek.
  11. solaris520

    Stukanie zaworów

    Witam. - Jeżeli masz 530 z silnikiem M30 (wyprodukowane do lipca 1990), to masz regulację zaworów tradycyjną (czyli regulowaną ręcznie co ok. 20-30tys przebiegu). Wtedy możesz lać olej mineralny, choć lepiej byłoby stosować olej o lepszych właściwościach, czyli półsyntetyk. W każdym razie ewentualny stukot zaworów trzeba wyregulować i będzie ok. (na nie wyregulowany zawór nie ma innej rady - zmiana oleju na jakikolwiek nic nie da). - Jeżeli jednak masz 530 z silnikiem M60 (produkcja od marca 1992), to masz samoczynną, hydrauliczną regulację zaworów i wtedy stosuje się półsyntetyki lub nawet pełny syntetyk (najlepiej najlepszych firm - Castrol, Elf......). Słyszałem, że niektórzy w przypadku stukania zaworów przechodzą na mineralny, ale wg mnie to dziwny krok w przypadku silników z hydroregulacją. Zalej silnik dobrym półsyntetykiem, a jeżeli nie przestanie stukać, zwłaszcza na ciepłym silniku , to niestety trzeba wymienić zużyty element hydroregulacji (zazwyczaj niestety wymiana odbywa się na wszystkich zaworach, bo rzadko da się wyodrębnić, które już zaczęły stukać - te rzeczy zużywają się raczej równomiernie). Jeżeli się w czymś mylę, niech ktoś poprawi. Pozdrawiam, marek.
  12. Ja mam tak w instrukcji napisane (że zmiana co 10tys). Wolę tak robić, bo mam pewność, że silnik ma ciągle dobre smarowidło :-) Pozdrawiam.
  13. Proponuję zastosować jedynie środek do usuwania wody z baku - STP Water Remover - cena ok.30zł. On też ma jakieś właściwości czyszczące wtryski i cały układ paliwowy. Jak nie masz kłopotów z silnikiem, to spokojnie możesz ograniczyć się do stosowania bardzo dobrego oleju, wymieniać go co 10tys i tankować w pewnym miejscu. Oczywiście spokojna jazda ma bardzo korzystny wpływ na kondycję silnika i całej reszty. Pozdrawiam, marek.
  14. solaris520

    olej do 520i vanos

    Myślę, że ok. ale tak na prawdę, jak wlejesz dowolny semisyntetic, który będzie się nazywał Elf, Castrol czy Mobil to będzie dobrze. Elf Competition 10W40 CASTROL MAGNATEC 10W-40 Chyba, że wolisz zastosować "środki specjalne" przeznaczone dla zużytych silników - są także w ofercie znanych firm (ale moim zdaniem to nie ma sensu, zwłaszcza jeżeli Twój silnik ma się dobrze - mimo gazu) pozdrawiam, marek
  15. Przeszukaj RealOem - na podstawie swojego VIN'u - znajdź ten element i do ASO jedź z kodem tego elementu (tam jeszcze się upewnij czy to jest ta rzecz). pozdrawiam, marek.
  16. solaris520

    prędkościomierz

    Ja ostanio też miałem okazję grzebania przy zegarach, ale u mnie był problem z obrotomierzem, temperaturą i eko. Otwarłem całą skrzynkę - są tam zamiast kabli czy taśm z przewodami kostki ze stykami, które wchodzą w siebie podczas zamykania skrzynki. Przeczyściłem wszystkie te styki - oczywiście nie było widać, że są jakieś brudne, ale delikatnie przeszlifowałem każdą blaszkę w kostkach stykowych. Po tej robocie znów działają u mnie obrotomimerz i temperatura wody (eko dalej śpi) Co dziwne - zaraz po założeniu zegarów nie było poprawy, dopiero po trzecim albo czwartym uruchomieniu autka zegary zadziałały. W każdym razie taką operację możesz też zrobić oprócz odnowienia kostki przy moście. Nie mam niestety innych pomysłów. pozdrawiam, marek.
  17. solaris520

    prędkościomierz

    Jak będziesz miał pewność, że kable przy moście będą na pewno miały dobry styk, to spróbuj wymontować zegary i najpierw tylko sprawdź wtyczki (wyjmij i włóż kilka razy, sprawdź, czy dobrze siedzi). Co do kabli przy moście, to sprawdź, czy nie są gdzieś złamane. pozdrawiam, marek
  18. Najlepiej nie więcej niż co 60tys (lub 4 lata) (pasek+napinacz+pompa wody) pozdrawiam, marek
  19. Ja zauważyłem, że bardzo pomaga regularne woskowanie felg (po umyciu). Brud znacznie mniej przylega. Przednie felgi, nawet jak zrobią się ciemne, to mokra gąbka z łatwością zmywa osad. (teraz używam wosku NIGRIN NanoTec) Pozdrawiam, marek P.S. Co do Cifa - też kiedyś odkryłem jego rewelacyjne właściwości w zmywaniu starego osadu przednich felg. Kiedyś miałem do czynienia z oplowskimi alufelgami (Opel Monza) malowanymi fabrycznie na biało, które zrobiły się czarne - Cif jako jedyny użyty środek przywrócił im biel :-) Bardzo dobre właściwości czyszczące - może nawet lepsze, ma też Plastmal.
  20. Witam ponownie Jeżeli chodzi o mój egzemplarz, to udało mi się trafić (po przeszukaniu – bez żadnej przesady – setek ogłoszeń) autko, które od 1988 do 2003 miał człowiek urodzony w 1943 roku, drugi właściciel to rocznik 1964, no i teraz ja – rocznik 1976 (przede mną przez chwilę miał autko człowiek, który je sprowadził – rocznik 1952). To wszystko jest udokumentowane. To, że autko tak wygląda (w większości brak jakichkolwiek śladów użytkowania) to zasługa m.in. tego, że chyba nikt go wcześniej nie katował, nie psuł i nie dokonywał żadnych nawet najmniejszych przeróbek. Podejrzewam, że autko jeździło tylko po autostradzie. Poza tym po dokładnej analizie (także miernikiem gr. lakieru) wyszło, że autko nie miało wypadku ani kolizji, a lakier jest fabryczny. Oczywiście, sam staram się robić coraz więcej żeby autko było piękne i sprawne. Ostatnio – odmalowałem na nowo progi, wymieniłem krawędziówki wszystkich drzwi i ich kontynuacje na błotnikach, musiałem oddać do malowania przedni zderzak, bo było widoczne zarysowanie, poza tym to już mniej widoczne rzeczy (np. zmieniłem uszczelkę bagażnika i przedniego zderzaka, wymieniłem miękkie przewody paliwowe, także łącznik stabilizatora tyl.). Na początku były oczywiście typowe rzeczy – rozrząd, wszystkie płyny, kable WN i świece, filtry, także cewka). Co do lakieru, to przywróciłem mu świetność regularnym używaniem wosku polerującego (teraz już chyba przejdę na tylko zabezpieczająco-nabłyszczający). Przede wszystkim bez przerwy staram się mieć rękę „na pulsie” i uczę się tego autka bardzo aktywnie. Właściwie to już wiem więcej na jego temat w porównaniu do mojej wiedzy o np. Maluchu czy PolonezieRoverze – a takimi też kiedyś jeździłem. Dużo jednak do nauczenia jeszcze pozostało, ale wiedza na temat budowy E34 układa mi się w głowie wyjątkowo dobrze :-) Szukając E34 wiedziałem od dawna, że chcę kupić egzemplarz, który będę traktował zarówno jak samochód jak i dzieło sztuki. To po prostu dla mnie najlepsze BMW w historii. Tak przy okazji – korespondencyjnie zaprzyjaźniłem się z innym użytkownikiem forum, który ma jednocześnie E34 i E39. On także ma opinię, że mimo pewnej nowoczesności E39 w porównaniu z E34, to E34 jest lepszym i dużo trwalszym samochodem – i dodaje, że E34 ma duszę i jest „klasyczną pięknością” – to ostatnie określenie bardzo mi się podoba i podpisuję się pod nim. Moje BMW E34 najchętniej postawiłbym za szybą, ale oprócz tego, że uwielbiam na nie patrzeć, tak samo uwielbiam nim jeździć :-) Chyba kupię sobie jeszcze kilka sztuk :-) tylko jak duży musiałbym mieć garaż? (moja Ania także ma swoje miłości motoryzacyjne) Jeżeli chodzi o Twoje nowe pytania, to moim zdaniem chyba nie ma lepszych, czy gorszych roczników. Moi znajomi z Warszawy mieli 520i (M50 z Vanosem i bogatym wyposażeniem) z 1995r, które również było uszanowane, a mimo to opowiadali mi o rdzy w miejscach, w których u mnie nawet nie ma zapowiedzi, że ma zamiar wystąpić, np. na klapie bagażnika przy oświetleniu tablicy. Dziwili się bardzo, że moje E34 w tych samych miejscach jest nietknięte. (Miałem jednak rdzawe miejsca pod progami wokół miejsc na lewarek i pod listwami – co było niewidoczne przed zdjęciem. Naprawieniem tego zająłem się w lipcu) Ja, mimo, że koniecznie chciałem znaleźć M50B25 (czyli 525 24V), teraz dużo bardziej cenię wersje z pierwszych lat produkcji – te z silnikami M20 (12V). Te jednostki mają trochę mniej mocy, ale spalanie jest, moim zdaniem, niskie (nigdy nie wyszedłem poza 9,5/100km – oczywiście jeżdżę zawsze bardzo łagodnie), poza tym kultura pracy jest imponująca a przede wszystkim ten silnik jest przyjemniejszy (także tańszy) w serwisowaniu i naprawach niż np. M50. Chcę w przyszłości jeszcze dokupić „do kompletu” wersję Touring, ale to już będzie z silnikiem M50 B25 (M20 B25 niestety w touringach nie było). Jeżeli znajdziesz autko, które: - nie miało wypadku, - nie było tuningowane, - nie ma jakiejś zwracającej uwagę rdzy, - a najlepiej żeby także nie miało LPG to już będziesz miał podstawę do tego, żeby samemu najlepiej o nie dbać bez obaw, ale z czujnością jak autko się ma. ODRADZAM każdemu szaleństwa bez opamiętania, bo to jedynie droga do kłopotów (najczęściej dużych kłopotów). Lepiej nauczyć się czerpnia przyjemności z łagodnej jazdy niż wygrywać wyścigi spod świateł (nagrodą za taką wygraną jest zawsze prędzej niż później zmartwienie, np.: zepsuta uszczelka pod głowicą, pęknięta głowica, podpora wału do wymiany, doprowadzenie do zużycia mostu, skrzyni, zawieszenia, a przede wszystkim silnika). Łagodna jazda E34 jest bardzo skuteczną metodą na przedłużenie trwałości WSZYSTKIEGO w tym autku. Poza tym, moja rada jest taka, że jeżeli będziesz miał wybór: - nowszy rocznik (np. 1994), bogate wyposażenie, ale stan budzący wątpliwości (w cenie np.: 6500zł) lub - rocznik np. 1988. wersja podstawowa, w bardzo dobrym stanie To zdecydowania lepiej kupić tego z 1988 nawet gdyby kosztował też 6500zł Tak naprawdę teraz podstawową wersję (bez klimatyzacji, el. szyb czy LPG) z 88 lub 89r w „obiecującym” stanie można już kupić za ok. 5000zł. Jednak należy zaznaczyć, że trzeba trochę czasu szukać i mieć szczęście. Ale mam pewność, że istnieją jeszcze na rynku E34 z 1988 roku w stanie pozwalającym łatwo doprowadzić do ideału! Ostatnia rada, jaka mi teraz przychodzi do głowy - wystrzegaj się ogłoszeń o podobnej treści do: „autko sprowadziłem dwa miesiące temu, stan idealny, tydzień temu założyłem instalację LPG za 3000zł, KUP TERAZ – 4000zł” albo: „autko w stanie idealnym, użytkowane przez kobietę (inna wersja – „przez starszego pana”), wyposażenie: obniżone zawieszenie, sportowy wydech, kierownica M-pakiet, felgi z szerokim rantem…..” Ogłoszenia o niemal identycznej treści widziałem nie raz i nie dwa… Znowu się rozpisałem. Pozdrawiam, marek.
  21. Myślę, że Zorka5 ma rację. Na postoju (czyli przy odczycie ok. 0km/h) ciągły tryb wycieraczek automatycznie przechodzi w przerywany - więc prawdopodobnie problem tkwi jedynie w przewodach odchodzących od mostu. Na początek należy właśnie to sprawdzić. Naprawa może okazać się banalna. Pozdrawiam, marek
  22. :-) Widzę, że znalazła się druga osoba na forum, która lubi pisać tak dużo słów jak ja :) Ale do rzeczy: Jeżeli czujesz coś specjalnego do E34, to problem z logiką, czy sensem możesz od razu pominąć... Proponuję od razu zająć się szukaniem autka, żeby trafić na dobrze utrzymany egzemplarz, a E34 da się znaleźć nawet w bardzo dobrym stanie - i to bez względu na rocznik. Zastanów się nad silnikiem, kolorem nadwozia i wnętrza, itd. Radzę też równocześnie zająć się "studiowaniem" tego modelu. Sam jestem architektem, ale moje E34 staje się już chyba drugim zawodem, bo nikt inny nie wyczuje tak dobrze samochodu, jak jego właściciel z dobrą wiedzą na temat budowy swojego autka. Mam takie podejście, bo moje 520i traktuję już trochę jak youngtimera, którego chcę utrzymywać w pełni formy i cieszyć się nim zawsze. Sam szukałem jakiegoś najnowszego rocznika (95 albo 96), ale jak natrafiłem na piękny egzemplarz z 1988, to długo się nie zastanawiałem i kupiłem. Trzeba mieć świadomość, że przy autku należy coś robić i kontrolować jego stan - wtedy jest radość z posiadania i jeżdżenia. Mnie żaden inny samochód nie jest w stanie dać tyle radości co 5 E34 (chyba tylko 7 E38 mógłby mieć dla mnie porównywalne znaczenie). Zamiast rozpisywać się dalej, zaproszę tylko na stronę z mojego opisu (to Ci może pomóc w podjęciu decyzji) Pozdrawiam, marek.
  23. Jeżeli chodzi o wymianę tulei tylnej belki w E34: Pierwszy wariant - najdroższy, czyli ASO - ok. 900zł robocizna + cena samych poduszek (u mnie w katowickim ASO 80zł za oryginalną sztukę - cena ostatnio spadła ze 120). W ASO, jak mi powiedziano, belka jest demontowana do tej wymiany poduch; Drugi wariant - nie ASO'we warsztaty - najczęściej wymieniają tuleje bez ściągania belki (chociaż będą mówić, że muszą ściągnąć belkę, roboty jest od cholery i zajmie im to całą dniówkę) - koszt wymiany 250zł + koszt poduszek. (tu muszę zaznaczyć, że w takim warsztacie, gdy dokonywałem rozeznania cenowego, zaproponowano mi zamienniki droższe niż oryginał z ASO !!!) Metoda bez ściągania belki, to "wydłubanie" starych tulei (po odkręceniu drążków reakcyjnych), a potem wsunięcie nowych, posmarowanych, pod ciężarem opuszczanego samochodu - temat opisywany na forum - chyba ktoś napisał, że zrobił to w ok. trzy godziny. Trzeci wariant - polega na kupieniu poduszek i wymienieniu ich samemu (wybierając metodę także samemu ) - to się na pewno da dobrze zrobić, ale nie w 5 minut, wiadomo... Sam też mam w perspektywie kilku najbliższych miesięcy wymianę poduch. Już je lekko słychać przy ruszaniu, a czasem nawet wystąpi efekt szarpania - rozhuśtania belki, o którym napisał SPEED (autor tematu) - przy okazji dziękuję za ten post, bo upewnił mnie w podobnych podejrzeniach. W każdym razie wciąż próbuję zdecydować się na któryś z wariantów, bo koniecznie chcę żeby ta wymiana odbyła się bez jakichkolwiek "efektów ubocznych", a boję się trochę, że np. w warsztacie podrapią mi oryginalną warstwę antykorozyjną na podłodze, albo na zgrzewie przy progu, który jest tuż przy belce i drążku reakcyjnym....Mam wrażenie, że oni lubią bez opamiętania wywijać brechą, nie patrząc co ona może uszkodzić (w końcu to nie ich samochody) Poza tym nienawidzę zostawiać autka w warsztatach, dlatego chyba skończy się tym, że sam przygotuję się dobrze do tej wymiany i choćby poprzez zdjęcie belki, wymienię tuleje sam :-) (ewentualnie wymiana odbędzie się w ASO) Pozdrawiam, marek.
  24. solaris520

    Jakie swiecuchy ?

    NGK ZGR5A (ja płaciłem ok. 12zł za sztukę) odstęp elektrod: 0,8mm
  25. Nie szukaj opisu jak wyjąć bez zdjęcia kierownicy, bo lepiej ją zdjąć, zwłaszcza, że to banalnie proste. Jeżeli masz typową kierownicę (z czasów produkcji M20), to musiałbyś pewnie wyszarpać zegary, a po co?? (jedynie przez jakiś typ sportowej kierownicy podobno da się przełożyć) Przerabiałem ten temat u siebie w poprzednią sobotę: pod emblematem masz śrubę kierownicy (dość mocno przykręcona, ale z wyczuciem, trzymając za koło, da się odkręcić). Przed zdjęciem kierownicy, ale już po odkręceniu i wyjęciu nakrętki z podkładką, zaznacz sobie pisakiem na śrubie i kierownicy ich położenie względem siebie - żebyś potem mógł bez zastanowienia założyć tak samo (chodzi o to, żeby kierownica była prosto przy kołach na wprost). Poza tym nie ścieraj smaru na kole ślizgowo-stykowym klaksonu. Po zdjęciu masz doskonały, swobodny dostęp do zegarów. Co do podświetlenia - kontrolki są podświetlane przez małe żaróweczki na cokołach (nie pamiętam ile watt), które są dostępne od tyłu bez otwierania zegarów; za główne podświetlenie - dla zegarów - służą trzy większe żarówki 12V 3W dostępne po otwarciu tylnej obudowy (przynajmniej tak jest w moim E34 M20B20). Na koniec zakładasz kierownicę, a śrubę dokręcasz momentem 80Nm (tzn. mocno - ale tak żebyś mógł to jeszcze kiedyś odkręcić). Uwaga!! Przy zakładaniu koła kierownicy dźwignia kierunkowskazów musi być w neutralnym położeniu (na środku), żeby nie wyłamać zapadki wyłącznika kierunkowskazu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.