Skocz do zawartości

solaris520

Zarejestrowani
  • Postów

    1 808
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez solaris520

  1. Andrzej nie chodź jeszcze spać - zaraz coś Ci napiszę..... EDIT: Sprawa wymagała bardzo szybkiej konsultacji, dlatego bez względu na porę nocy, w trybie „awaryjnym” przyprowadziliśmy rozmowę telefoniczną. Dla formalności w skrócie napiszę, że wymyśliliśmy, żeby owinąć uszkodzenie (na szczęście zlokalizowane) na twardym odcinku przewodu paliwowego kawałkiem dętki rowerowej i mocno ścisnąć sznurkiem bądź taśmą – to powinno zapewnić bezpieczny dojazd w poniedziałek do miejsca naprawy. Mam nadzieję, że uda Ci się Andrzej to wykonać – lusterko i giętki nadgarstek mogą się przydać. Pozdrawiam, marek
  2. Mimo tego, nie pomyślcie, że w 5er to jakaś „norma” – najczęściej sami potrafimy doprowadzić się do porządku i przywrócić poziom :-) A wracając trochę do tematu, to po tym jak Robert dokonał tego podsumowania, będę tu odsyłał każdego, kto będzie próbował dziwić się wkładaniu w samochód więcej pieniędzy niż jego wartość... Sam też już wcześniej, także w 6,8er uzasadniałem dlaczego tak można, a nawet trzeba. Pozdrawiam. P.S. Z tym drewnem czy karbonem we wnętrzu ja nie kombinowałbym.
  3. Próbuję sobie trochę odświeżyć pamięć.... Po zdjęciu zderzaka zająłem się wyczyszczeniem pasa przedniego od dołu i wyszukaniem ewentualnych miejsc do ponownego zabezpieczenia. Z tego co ledwo pamiętam, widok od spodu jest zachęcający do ściągnięcia tego, mając dostęp właśnie od dołu....Chyba pomyślałem przez chwilę: "jak łatwo wyjąć pas”. Ale to było w sierpniu, miałem wtedy szeroko zarysowany front robót kontrolno-zabezpieczających :-) więc nie jestem w stanie np. naszkicować tego co widziałem (zdjęć tez nie robiłem :) ) A poza tym – zderzak ma uszczelkę (w dwóch odcinkach, pomiędzy zderzakiem i właśnie pasem przednim), która jeżeli jest stara, jest twarda i ma tendencje do zsuwania się z krawędzi zderzaka. Podejrzewam, że wkładając pas przedni przy założonym zderzaku, uszczelka może spaść ze zderzaka, a założenie jej potem może być kłopotliwe. P.S. Zderzak, to naprawdę szybka sprawa. Znacznie dłużej go rozbrajałem i myłem już po wyjęciu, przygotowując go do przekazania lakierni – był dla odnowienia cały malowany.
  4. Możliwe, ale strach patrzeć. Ja bym zdjął (w sierpniu chyba 10 minut zajęło mi staranne wyjęcie zderzaka).
  5. Jeżeli dobrze widzę, to ten dolny pręt, widoczny na zdjęciu, robi chyba coś strasznego – odgina pas przedni i grozi podrapaniem lub obtarciem jego krawędzi (i błotnika) :worried: . Nie wiem, czy nie lepiej jednak byłoby zdjąć zderzak (co jest bardzo łatwe), żeby mieć wygodny dostęp do tego miejsca od dołu. Pozdrawiam (na pewno nie robiłbym tego taką metodą)
  6. To jest po prostu samoregulacja luzu - za odpowiedni luz zaworów odpowiadają hydrauliczne regulatory - dość proste w budowie elementy, co nie przeszkadza im kosztować 86.13 zł (cena w Bawaria Motors) za sztukę – masz u siebie stado tych hydroregulatorów w liczbie 24. :-) Moim zdaniem masz taki wybór: - polubić stukanie - zmienić olej (z doświadczenia z innym silnikiem wiem, że nowy dobry olej potrafi usunąć stukot całkowicie i na długo, poza tym nie wiem dlaczego nie zmieniłeś oleju od razu po zakupie auta – to pierwsza czynność, a kontrolkami aż tak nie sugeruj się – samemu trzeba kontrolować terminy wymiany wszystkiego – a jak się nie ma pewności co do poprzedniej wymiany płynów, to wymieniać od razu) - kupić nowe hydroregulatory (cenę ASO Ci podałem) - i tu najciekawszy wariant (pół żartem) – możesz włożyć sobie takie 2.0 R6 jak ja mam – tutaj tego typu kłopotu nie ma – pod warunkiem ręcznej okresowej regulacji (co 20-25tys) – dla mnie bomba. Co do autosugestii – w innym samochodzie kiedyś postanowiłem wlać benzynę 98 – po czym od razu stwierdziłem, że auto lepiej przyspiesza. Wkrótce potem przeczytałem szereg artykułów, które naukowo i na podstawie testów z samochodami wyjaśniły, że jest wręcz odwrotnie. Tutaj też – nie bagatelizuję czyszczących wtryskiwacze właściwości tych środków – ale nie spodziewaj się efektu po kilku kilometrach – moim zdaniem trzeba wyjeździć przynajmniej jeden bak (a raczej kilka). Raczej bym tego nie zauważył, bo i tak wykorzystuję maksymalnie chyba 30% mocy mojego silnika. BTW, czekam na wymianę wtryskiwaczy na nowe z innego powodu, ale to inny temat (i jeszcze droższy od Twoich hydroregulatorów :) ) pozdrawiam
  7. To nie jest reset. Przeszukaj wątki w 5er z kilku ostatnich tygodni - było o tym (nawet chyba równolegle w dwóch tematach) pozdrawiam.
  8. Tak czy inaczej, od wczoraj sprawa leży (pewnie na stosie innych) u Admina – od tej decyzji to zależy. Jakakolwiek będzie – ja przyjmę ją do wiadomości z jednakowym spokojem. Jeżeli będzie pozytywna – czyli nastąpi utworzenie na pierwszym miejscu w 5er pod-działu „E34-original” - trzeba będzie sprawę potraktować poważnie, podać zasady działania tego miejsca i nadać mu jakiś kształt. Jeżeli decyzja będzie negatywna – zapomnimy o sprawie bez żalu, może do pomyślenia o tym w przyszłości. Pozdrawiam.
  9. Jawor, dlaczego Cię tak drażni ten pomysł??? Nawet, jeżeli taki dział powstanie, to tylko lepiej dla Ciebie, bo wtedy tematyka „E34-original” będzie ukryta przed Twoimi oczami bardziej niż wtedy, kiedy dla przeciwwagi dla tematów np. „ospoilerowanie” czy „nie działa LPG” ja wypisuję te głupoty o zaletach braku modyfikacji w samochodzie. Oryginalność w tym przypadku traktuj dosłownie, a nie w sensie „osobliwość” (czyli ospoilerowane i pokolorowane choinkowe indywiduum). Choć nie traktuję tego tematu na tyle ortodoksyjnie, żeby odrzucać kogoś, kto np. włożył sobie łącznik stabilizatora czy kable WN kupione poza ASO. Celowo nie ma tutaj mowy o E39 (tym bardziej E60), bo w jego przypadku nie trzeba jeszcze wyszukiwać egzemplarzy w niezmienionej wersji i podpowiadać jak je utrzymać w tzw. „serii” – inaczej niż w przypadku E34, które często już bywają ofiarami poszukiwań innej estetyki przez właścicieli, którzy mają rozchwiane wizje. Chyba jest coś szczególnego w tym, że jest gdzieś w Polsce prawie 20-to letni samochód (np. E34 z pierwszego roku produkcji) – którego nie powstydziłoby się nawet monachijskie muzeum w swoim zbiorze. Jeżeli mógłby istnieć sobie specjalny dział, który w jakimś stopniu pokazuje życie takiego egzemplarza w rękach Tomka, Kuby, moich czy nawet E32 Łukasza – to tylko dobrze dla kogoś, kto rodzi w sobie zainteresowanie takim aspektem posiadania samochodu - a jest to już co innego niż tylko szukanie lub udzielanie informacji jak coś naprawić, żeby samochód działał i pozwalał dojechać do pracy i z powrotem. Moim zdaniem, cel powstania takiego pod-działu, w dodatku wewnątrz popularnego i żywego działu 5er, jest taki, żeby wygodnie mogli tam zajrzeć Ci użytkownicy serii 5, którym codzienność często przesłania wyobrażenia o szanowaniu samochodu, a chcą się czegoś na ten temat dowiedzieć. Ja chciałbym żeby ten dział powstał (coś na kształt działu 6,8er), ale nie będę z uporem do tego przekonywał, bo w końcu po co mam tracić czas na pisanie w jaki sposób staram się zachować najstarsze E34 w stanie idealnym, fabrycznym, czy jak to inaczej nazwać – skoro mogę więcej czasu posiedzieć przy samochodzie, pogadać z Anią, popracować, czy przeczytać lub napisać coś w innych tematach naszego działu forum. Na marginesie – sam wiem, ile miałem pytań na privie czy przez e-mail o nowe krawędziówki i robotę przy ich wymianie (po tym jak ludzie zobaczyli to w mojej galerii) – tak było mimo, że za sprawą wątku-pytania Andrzeja (Vodka40) rozwinąłem temat do prawie wyczerpującej go treści. Ale wiadomo, każdy temat robi się coraz starszy i jako, że mało kto ma cierpliwość do korzystania z :search: podejrzewam, że nikt nie wie, że był poruszany i dość obrazowo potraktowany. pozdrawiam
  10. Łukasz, Ciebie przygarniemy do naszego "E34-Original" (jeżeli powstanie) Tam nikt nie ma pewnie autka w takim kolorze jak Twoje, a u nas ja mam :D
  11. Że tak powiem :cool2: :-)
  12. Zdziwiłbym się jOhnny, gdyby to było coś więcej niż tylko autosugestia (która, jak wiadomo potrafi być silna) Co do klekotania, jeżeli dobrze Cię zrozumiałem, to prawdopodobnie właśnie odezwała się hydroregulacja. Przypomnij sobie kiedy zmieniałeś olej. Jeżeli dawno, to może po zmianie na nowy ucichnie. Jeżeli nie dawno - to musisz polubić stukanie do czasu wymiany hydroregulatorów (bo innych sztuczek nie polecam) pozdrawiam. aaaa, i oczywiście nie lej tego płynu pod sam korek, trzymaj się kreski w połowie zbiornika.
  13. Panfil, widzę, że zawitałeś do tematu :) Przy okazji - może dałoby się coś zrobić z tym, o czym kilku z nas pisało, czyli pod-dział "E34 ORIGINAL" widoczny na pierwszym miejscu w naszym dziale 5er? myślę, że potrafilibyśmy uzgodnić zasady funkcjonowania takiego "kącika" - jakby nie było niszowego w erze tuningu, lpg i coraz mniejszej dbałości o E34, który klasykiem jeszcze nie jest. pozdrawiam, marek
  14. Pete, pozdrawiam :) tak jest - 80 litrów jeszcze odpowiem odn: Z tego co pamiętam (bo naprawdę sporadycznie do tego dopuszczam), rezerwa zapala się od ok. 8-10 litrów – ale tankuję wcześniej, żeby pompę mieć choć trochę zanurzoną – często przy różnych tematach o LPG czytałem, informacje typu : lepiej mieć stale powyżej np. 20l, żeby pompa była chłodzona poprzez większe zanurzenie w paliwie. Nie mam LPG, ale dbałość o pompę mnie też obowiązuje – jeżeli to jej może „ulżyć” – tak robię
  15. Widzę, że ekonomizer przyciąga Ci jeszcze spojrzenie – ja też go lubię, ale jak na razie nacieszyłem się nim przez dwa-trzy miesiące, bo zasnął i od marca 2007 śpi – może jeszcze w tym roku go obudzę. Postaraj się przejechać trasę naprawdę miękko – bez ani jednego zapomnienia się – po powrocie będziesz dużo wiedział o samochodzie. Pozdrawiam.
  16. solaris520

    Która antena lepsza??

    "Szybowa" antena jest standardem montowanym w fabryce, ale standard BMW to najwyższy standard :) Szczerze mówiąc, to dopiero teraz nie zauważam „dziur” w sygnale na tych trasach, na których jeżdżąc kiedyś innymi samochodami z antenami dachowymi lub teleskopowymi były braki i cisza w radiu (zresztą tym samym SONY).
  17. Ojjjjj, moim zdaniem te Twoje 500km na jednym baku nie będzie dobrym parametrem... W sumie nie wiem dlaczego, ale jeszcze nie sprawdziłem spalania w taki sposób, tzn. ile na jednym baku przejadę – może dlatego, że jak wskazówka osiągnie 20 litrów, to szukam stacji, żeby pompie było lepiej :) Ale bardzo dobrze zapamiętałem majowy wyjazd z Katowic do Warszawy – tam i z powrotem i gdzieś tam jeszcze po drodze – po wjechaniu do garażu przebieg wskazał 700km przejechanych tego dnia, a w baku (po tankowaniu do pełna przed wyjazdem) pozostawało ok. 20 litrów. To było w majowy długi weekend – nawet w nocy jeżdżąc po Warszawie miałem prawie puste drogi, a większość tych 705km było przejechanych spokojnym tempem 80-100km/h Od razu dodaję – tylko niech mi tu nikt nie pisze, że to niemożliwe, bo spalanie w okolicach 8,5 l/100 w M20B20 podczas ekonomicznych tras nie jest żadnym cudem. Pozdrawiam, marek e d i t : Dopowiadając tylko dodam, że w podobnym stylu i podobnej trasie na jednym baku 900km powinienem osiągnąć
  18. solaris520

    Która antena lepsza??

    Częściowo tylko odniosę się do tematu. Ja na antenę w szybie nie narzekam – wg mnie jest całkiem dobra. Zarówno oryginalna Bavaria CIII jak teraz SONY bardzo dobrze z szybą współpracują. Cieszy mnie to bardzo, bo dzięki temu nie muszę wymyślać miejsca na teleskopową antenę i dziurawić nadwozia. Pytasz, bo masz jakieś zakłócenia? Jeżeli nie, to moja rada, nie korzystaj z innej. Pozdrawiam, marek
  19. W drodze wyjątku ja Cię Łukasz rozgrzeszę z powodu koloru Twojej E32 (wiesz co mam na myśli :) ) A tak na marginesie, miałem wyjątkową okazję w maju podczas długiego weekendu przejeździć całą Warszawę w środku nocy – przy prawie pustych drogach. Taka sytuacja chyba nawet dla samych Warszawiaków jest tylko w snach. Jedyne co mi przeszkadzało, to kiepski stan większości dróg (to dodatkowo wymuszało trzymanie się przepisowych prędkości). Łukasz, jeżeli śni Ci się czasem Warszawa bez korków, to obudź się i jedź w miasto, bo w tym czasie tak jest :)
  20. To prawda – chyba to w tym tkwi sens jakichkolwiek sporów w tym wątku... Po prostu jeżeli ktoś spędza dużo czasu w korkach i zatłoczonych miastach, to dużo mocy potrzebuje, żeby wyładować emocje i poza korkami policzyć swoje konie mech. Stąd 520i dla niektórych nie wchodzi w grę. (na marginesie, z wątku prawie wynika, że 170PS w 520i to za mało, ale jak mniemam podobne 170PS i osiągi kiedyś w 525i można by zaakceptować). Jeżeli chodzi o mnie, to żyję w miejscu Polski, w którym jak chyba w żadnym innym, krzyżują się bądź przebiegają równolegle różne szybkie drogi przypominające autostradę (choć autostradą jest tylko jedna): - autostrada A4 – wylot wschód-zachód - drogowa trasa średnicowa (szersza niż A4 na całym płatnym odcinku) - wyloty na północ - wylot na południe To są trasy, które wykorzystuję jak mogę nawet podczas poruszenia się między miastami mojej aglomeracji także, gdy wiąże się to z większą ilością przejechanych km – dlatego widok autostrady, czy S-ki, albo średnicówki (lub jakiejś obwodnicy) jest dla mnie codziennym widokiem i najwyraźniej to rozładowało moje frustracje związane z niemożnością wykorzystania pełnej mocy samochodu – dlatego nie mam kompleksów w poruszaniu się takimi prędkościami o jakich pisałem kilka stron wątku temu. Oczywiście nie mówię, że w Katowicach nie można się wpakować w korek – bo oczywiście można codziennie. Jak wjadę w centrum, to tak jak Jacek: Pocieszę tych, którzy są poszkodowani: od kilku tygodni są zapowiadane cuda (jak wiecie) – to może uda się je zrealizować kiedyś i będzie można wszędzie w Polsce wskoczyć na autostradę i dla ukojenia nerwów przewietrzyć się... Pozdrawiam :)
  21. solaris520

    Jaki silnik w E34?

    Głupia sprawa... o brak wycieków można dbać (sam zrobiłem w lipcu wymianę miękkich przewodów i przegląd twardych – są jeszcze ok.) ale w instalacji nie wiadomo co siedzi... dobrego zakupu nowego E34. pozdrawiam
  22. solaris520

    Jaki silnik w E34?

    turboo_2607, możesz coś o tym więcej napisać? Podejrzewasz co mogło być powodem samozapłonu. Chodzi mi o to, czy wcześniej instalacja była jakoś modyfikowana lub naprawiana po uszkodzeniu... może pozostawała w uszkodzeniu? Gdzie się to wydarzyło – na dworze / pod dachem i jaki czas po jeździe? Jeżeli chodzi o wybór silnika – podanie recepty na to w przypadku E34 jest proste: M50B25 (optimum w zestawieniu moc/spalanie). Choć ja wolę M20 (moje B20 wystarcza mi całkowicie). Pozdrawiam, marek EDIT: M50B20 też Cię nie zawiedzie, chyba, że będziesz miał zbyt silne przyzwyczajenia z tamtego 535i.
  23. Dajcie już spokój wszelkim sporom na ten temat... Zachęcam do rozpatrywania tematów nie tylko „jednowymiarowo” – chyba wiadomo, że nie chcemy przekonywać (mam na myśli trzy osoby w tym wątku, w tym także siebie) do tego, że 520i jest szybsze od wszystkiego większego, ale – powtórzę to - do tego, że jest wystarczające do bezpiecznego poruszania się. Na marginesie – ciekawe jakie są statystyki jeżeli chodzi o wypadki 5er z winy ich kierowców?? Tak się zastanawiam, gdzie mogłoby się lokować na liście 518i w porównaniu do np. 535i? Jak będę mógł rozszerzyć kolekcję, to kupię 5er Touringa być może 525i lub nawet 540i – ale jestem pewny, że będę nim jeździł identycznie jak moim 520i, a silnikiem będę się pasjonował bardziej w aspekcie technicznym, wizualnym i dźwiękowym niż pod kątem tego, ile tirów na jednej wiejskiej prostej będę mógł wyprzedzić. Pozdrawiam P.S. Czytajcie z chęcią zrozumienia tego co ktoś napisał i nie traktujcie każdego głosu rozsądku jako zagrożenia dla siebie czy otoczenia :-)
  24. Gabriel, zrób przegląd i daj znać kiedy będzie dobrze, bo wątek skłania za bardzo do pisania nie na temat :-) Trudno jest radzić co możesz mieć nie tak, skoro na pozór nie zauważasz czegoś nieodpowiedniego w pracy silnika – a z tą mocą na pewno jest coś... nie tego. P.S. Nie pisałem o tym co oczywiste - czyli porównaniu komfortu. Na torze nie jeździłem, mam jedynie bezpośrednie porównanie Poloneza-Rovera i Astry II na A4 (oczywiście Vmax na korzyść Astry). Ja na szczęście wtedy z drogi nie wylatywałem (miałem seryjną, ale chyba nie często spotykaną szerokość opon 185). Wyjący most to oczywista sprawa, ale hamulce typu LUCAS to już nie jest rzecz, którą trzeba wyśmiewać (jak ktoś pisze o tym „zero.hamulców”, to nic o tym nie wie) Kolega znacznie przecenia swoją astrę w porównaniu z 1.4MPI – 1.6 dopiero w Tigrze mojej Ani może dawać jakąś przyjemność, jeżeli ktoś szuka szaleństw. MAJSU_WuWuA – przeczytaj jeszcze raz to, co wcześniej napisałem – zrozumiesz co miałem na myśli – ale i tak rozmowy o takich porównaniach lepiej przenieśmy na priva – ja kiedyś miałem bezpośrednio do czynienia zarówno z Polonezem 1,4MPI, Astrą II 1,6, a teraz Ania ma Tigrę 1,6 – wszystkie przetestowane pod kątem przyspieszeń i Vmax. w wolnej chwili mogę podzielić się moimi obserwacjami. pozdrawiam
  25. Nie wiem, czy tam nie przeszkadzałaby Wam nasza dominacja?? (gdyby administratorzy przenieśliby nas na „tamten świat” :-) na pewno opanowalibyśmy ten dział od razu) :) :) :) :twisted: :diabel_faja: :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.