
Nighstalker
Zarejestrowani-
Postów
756 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Nighstalker
-
Pozwyzej maxa niestety. To co? Nie jechac? Moze da rade?
-
Dzieki wszystkim, dam znac jutro jak poszlo, trzymajcie kciuki za moja krolewne.
-
Calkiem po drodze to nie bo to jest troche dalej niz pracuje, w sumie razem 15kilosow. Chyba zryzykuje i pojade spokojnie jak dziadzius. Wyglada to tak ze caly plastik na bagnecie jest w oleju. Juz sam nie wiem, boje sie ale chyba pojade.
-
Postanowilem ze jednak do nich rano pojade bo i tak jakos musze sie do pracy dostac. Mam do przejechania w sumie jakies 15km. Czy myslicie ze moge jechac, oczywiscie spokojnie bez zadnych wysokich obrotow. Bo nie mam zadnej mozliosci teraz zeby to zlac ani odessac. Poradzcie prosze
-
Trace juz cierpliwosc do "fachowcow". Wczoraj odebralem auto po generalnym serwisie czyli olej, fitry, plyny, swiece itp. Dzis cos mnie podkusilo zeby sprawdzic olej. Po 8 godzinach postoju na idealnie rownym parkingu. Wyjmuje miarke i widze ze jest doslownie utopiona w oleju. Wytarlem, wkladam znowu i efekt ten sam. :shock: :shock: Przed przegladem bylo idealnie w polowie tego plastikowego wskaznika i dodam jeszcze ze przez 7 tysiecy nie ubylo nic. Mam nadzieje ze bardzo sobie nie zaszkodze tak jeszcze chwile jezdzac.Tak sie zastanawiam czy mozna to jakos samemu odessac, bo nie wiem co jeszcze moga popsuc jak znowu do nich pojade. Poza tym obawiam sie ze moge stracic moj olimpijski spokoj jak ich znowu zobacze. :twisted:
-
Dzieki jeszcze raz,juz ja z nimi pogadam jutro :evil:
-
Dzieki za informacje, czyli jak rozumiem nie dotyczy to specyficznie tylko i wylacznie plynu hamulcowego tylko ogolnie przypominacz taki o wymaganych zabiegach typu, plyn hamulcowy itp
-
Moze ktos mi pomoze i powie o co chodzi. A mianowicie, odebralem dzis auto po serwisie tzn zmiana olej, filtr, pare paskow, swiece itp. Na koniec przy mnie mechanik jakims malym urzadzonkiem wpial sie w gnaizdo pod maska i skasowal mi inspekcje. Tak ze teraz mam jak nalezy same zielone diody ale wyswietla sie razem z nimi maly pomaranczowy symbol zegarka nad nimi. I gasnie rowniez razem z nimi. Chodzi mi o to ze wczesniej mi sie ten symbol nie pojawial. Co on oznacza tez nie wiem i jestem w stesie. :shock: Moze cos jest nie tak? Pomozcie
-
Inspekcje to on mi skasuje i tak bo bedzie robil inne rzeczy olej, filtry, swiece itp. Tylko chcialem wiedziec czy nie zaszkodze Betti . Sam nie bede sie za kasowanie bral bo jak szukalem opisow jak to zrobic to juz chyba ze trzy rozne wersje znalazlem. W kazdym razie dzieki, uspokoiles mnie.
-
Witam wzsytkich i mam krotkie pytanie. Wlasnie zgasla mi ostatnia zielona dioda i zapalila sie pomaranczowa i inspection. Mechanior mocno zajety i na serwis przyjmie mi Beatke dopiero 27 maja. Do tego czasu zrobie jakies 400km jezdzac do pracy i z powrotem. I tak sie zastanawiam czy moge sobie tak spokojnie jezdzic nie szkodzac? Tak na chlopski rozum to wszystko powinno byc OK ale chcialbym poznac opinie znawcow bo nie mam doswiadczenia w tej materii. Pozdrawiam
-
Zmieniac sworznie samemu czy oddac do mechano
Nighstalker odpowiedział(a) na Nighstalker temat w E36
Dzieki wszystkim, w takim wypadku oddaje do mechano i juz. Pozdrawiam -
Zmieniac sworznie samemu czy oddac do mechano
Nighstalker odpowiedział(a) na Nighstalker temat w E36
Kurcze szkoda, myslalem ze obejdzie sie bez demontowania calego wachacza. Mialem nadzieje ze spokojnie sobie to zrobie w sobote na wolnym powietrzu korzystajac z pogody. No i nie pomyslalem ze wepchniecie nowego sworznia to takie schody. W takim wypadku nie bede sie porywal ma to bo zadna prasa ani wielkim imadlem nie dysponuje.Dzieki za rade -
Witam wszystkich! Tak jak w temacie, zastanawiam sie nad wymiana sworzni zewnetrznych wachaczy przednich. To znaczy mysle czy robic to samemu czy lepiej sie nie bawic.Jakie takie pojecie mam ale ostatni raz z powazniejszych robot to samodzielnie wymienialem sprzeglo w duzym fiacie :mrgreen: jakies 15 lat temu :wink: To znaczy ja wiem co trzeba zrobic ale powiedzcie mi Ci ktorzy to przerabiali sami czy ciezko wychodza i czy bardzo trzeba sie nameczyc. A moze jakies zlote rady? Pozdrawiam
-
Dzieki za rade. Znowu bede musial wydac pieniadze na moja ukochana. Najpierw sprzeglo, teraz znowu zawias, ech tak to jest z kobietami :cry2:
-
Troche sie podepne pod temat. U mnie jest podobnie z tym ze nie przy skrecaniu a tylko przy wiekszych predkosciach tak powyzej 100 kmh na nierownosciach drgania przenosza sie na kierownice i chociaz w sumie nie rzuca na boki to czuje sie dosyc niepewnie tak jakby auto w tym momencie 'lecialo' nad droga. Koncowki ostatnio sprawdzalem, tuleje wachaczy byly OK z wyjatkiem prawej ktora powoli zaczyna klekac. Mysle ze to kwestia amorow juz chyba. Moze ktos juz przerabial podobny temat. Pozdrawiam wszystkich
-
Szerze mowiac to prawie sie zadlawilem browarem jak zobaczylem te zdjecia, choc juz sam opis dawal niezly przedsmak :lol: :duh: Dawno takiej 'Alpiny'. :cool2: nie wiedzialem
-
Tak na 99% komplet sprzegla do wymiany z tego co piszesz. U mnie sie zaczelo od wibracji pedalu a potem zaczelo slizgac. Za wymiane w UK skasowali mnie £265 razem z czesciami. W Polsce komplet sprzegla okolo 400PLN a za wymiane chyba bedzie taniej. Co ciekawe u mnie teraz pedal czasem dalej jakby troche dostawal wibracji ale wszystko jest OK.
-
Dzieki za odpowiedzi. Chyba sie zastosuje do rad Pawelosa. Jak ja obiore mam nadzieje juz jutro to zaczne od jakiegos specyfiku do wtryskow. Moze od razu ktos cos poleci w tej materi? I jak dawkowac? Co do V - powera to wlasnie tym byla zalana jak jeszce przed padnieciem sprzegla i roznicy duzej nie czulem. No nic zaczne od chemii :mrgreen:
-
Obydwie E36, ta zastepcza to 1991 z M40 przejechane 217 tys, moja to 1998 z M43 przejechane 89tys (naprawde tyle). Opony juz patrzylem i obie stoja na tych samych rozmiarowo gumach 205/65/15. Ta zastepcza nie wiem czy ma chipa ale raczej to malo prawdopodobne. Musze goscia zapytac jak bede oddawal. Jesli to nie chip to nie wiem o co chodzi :shock:
-
Witam wszystkich. Oddalem moja Beatke do serwisu na wymiane sprzegla i dostalem jako auto zastepcze 318i z M40 starsza o 8 lat i przejechanym ponad 200 tys. Jednak mam wrazenie ze ten stary silnik jest duzo zwawszy od mojego. I w ogole auto tak jakby wydawalo sie lzejsze i przyspiesza calkiem bez wysilku. Wrazenie jest jakbym wsiadl w 320 a nie 318 . Do tej pory wydawalo mi sie ze moj motor jest bez zarzutu i chodzi jak szwajcarski zegarek. Ale teraz juz nie jestem taki pewny. A moze jest taka roznica w momentach obrotowych tych silnikow? Bo przeciez moc prawie ta sama. Tak z ciekawosci pytam :shock:
-
Panowie jeszcze jedno pytanie. Czy od razu lepiej skonczyc jazde i beatke do doktora czy moge sie jeszcze chwile poturlac bez wiekszego ryzyka? Musze cholera jakos do pracy jezdzic a poza tym chwile bede czekal na czesci.
-
Dzieki, to troche zaboli, do tego wymiana....az chyba pojde sie dzis upic z zalu :cry2:
-
Mam nadzieje ze to nie kolo dwumasowe wlasnie. To raczej bedzie lozysko bo przeciez dwumasowka tak nagle nie da takich objawow.Juz sie boje jezdzic troche :cry2: Tak przy okazji czy ktos sie orientuje ile teraz komplet tarcza lozysko docisk moze kosztowac?
-
Jak wczoraj czytalem ten temat to myslalem ze dobrze ze to nie u mnie. Wszystko cacy bylo az tu nagle... Wracam dzis z pracy i tak jak w opisie... Tylko ze u mnie to jest w momencie juz koncowego puszczania sprzegla. Tak prawie u samej gory. Jak juz zaczyna brac jest ok ale pare milimetrow wyzej i faktycznie wrazenie jest jakbym trzymal noge na telefonie z wlaczona wibra. Jak pech to pech bo wlasnie mialem dzis drukowac kartke na szybe ze sprzedam. Krotkie pytanie jest takie czy z tym mozna pojezdzic tak ze dwa tygodnie bez ryzyka bo aktualnie nie smierdze groszem zeby sie brac za wymiane.
-
Dzieki za opinie wszystkim. Wiem ze o wytrzymalosci niektorych silnikow kraza legendy i tez mysle ze na ten motor 123tys to nie jest duzo. Przetestuje ja w sobote.