
H_A_R_T
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 038 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez H_A_R_T
-
pewnie nie uwierzycie, ale pomysł z liną tak mi sie spodobał że to zrobiłem... mielismy tu taki mały spór pomiędzy zdechłymi transitami, i co powiecie - białas sromotnie pociągnął czerwonka aż koła mu dymiły, a jedzie 30-40 km/h wolniej, nie mówiac o przyspieszeniu - to chyba test na moment obrotowy :lol:
-
Witam, więc miałem DOKŁADNIE to samo! w czasie naprawde obfitych opadów po całym dniu jeżdżenia w deszczu na sam wieczór 400m od domu wycieraczki padły. Na szczęście zrobiły to tylko raz prawie rok temu i 40000 km i choć cały czas czekam to problem nie powtórzył sie a możesz mi wierzyć u mnie pada często. rozwiązaniem jest zawsze restart systemu - zgasic auto, wyjąć kluczyk i jeszcze raz zapalić po chwili. Ja stawiam na jakiś problem powiązany z czujnikiem deszczu i wieloma manipulacjami pomiędzy trybami pracy wycieraczek co być może jest zbyt dużo dla jakiegoś sterownika, słyszałem o paru innych przypadkach i zawsze pomagał "restart". a bezpieczniki masz w schowku.
-
a fotki na stronce to jakiś wałek, nagle magicznym sposobem chłopaki mają lampe na wierzchu i niewiadomo po co rozbierają jej bebechy :lol:
-
Pozwolę sobie nie zgodzić się z wersją że do założenia ringów nie trzeba zdejmować zderzaka. Właśnie jestem świeżo po tym zabiegu i aby zrobić to dobrze a mam na myśli ringi xenon z przetwornicami, należy zdjąć zderzak i wyjąć lampyi zrobić to na tzw stole a nie na kuckach bez odpowiedniego dostępu. A zderzak ściągnąć w e46 jest banalnie prosto, w zasadzie trzyma się na dwóch śrubach z łbami torx zewnętrzny E 12 wkręconych pionowo od dołu a otwory dostępu znajdują się od dołu na wysokości wewnętrznych rogów halogenów. Poza tym pare wkrętów od dołu - osłona i po jednym z każdej strony od nadkola.
-
nie napisałeś dokładnie o jaki silnik chodzi ale u mnie prócz opisanego przez ciebie odpowietrznika mam jeszcze dwa inne, pierwszy na wysokości korka wlewu oleju do silnika, bliżej do przodu auta, pod plastikową osłoną - dokładnie pod ozdobnymi paskami na niej. drugi natomiast u mnie występuje na wężu wychodzącym z webasto, w prawym rogu pod szybą ale nawet jeśli nie masz webasto musisz miec gdzieś śrubkę na wężu idącym do przedziału pasażerskiego auta gdzieś w okolicach podszybia. jeżeli nadal będziesz miał z tym problem napisz co za silnik dokładnie a ja postaram pokazać ci strzałkami na fotce. pozdro
-
Co do 320i to nie mam absolutnej pewności ale przerabiałem kiedyś ten temat i o ile rozdzielenie przed ostatnią częścią wydechu to pryszcz, to tyle zrobienie miejsca na ostatni tłumik sprowadziło się do przeróbki podłogi bagażnika. Także jeśli masz w prawym tylnym rogu auta akumulator, to musisz się liczyć z usunięciem prostokątnego wgłębienia na tegoż i zrobienia podłogi w tym miejscu na płasko jak to ma miejsce z drugiej strony. Baterię można dać po prostu wyżej w tym samym miejscu, ale o ile nie przeraża cię taka przeróbka to ja życzę tylko powodzenia, jest to absolutnie wykonalne
-
Witam. Przy poszukiwaniach swej 320d raczej staraj się unikać modeli z pierwszej serii czyli mam tu na myśli roczniki 98-99 i bardzo zmęczonych, lepiej dac więcej i miec lepiej . a co do silnika to według mnie jest on fantastycznie skomplikowany ale czy to zaleta?
-
silniczek na focie prezentuje sie extra tylko wtykac pod maseczkę :) z całego serca życzę mu długiej i owocnej pracy na nowej drodze życia - dbaj o niego!
-
stały problem tych pomp, szczególnie po dużym przebiegu. ta uszczelka to zwykły oring - gumowe kółko, jak juz je wydostaniesz a uważaj przy tym na śrubki by ich nie uszkodzic bo bywają naprawde dokręcone, to po prostu udaj sie do jakiegoś sklepu z uszczelniaczami - koszt śmieszny
-
moją bumcie gnębi straszny problem; przy ruszaniu, najczęściej zimnym i załadowanym autem, choc nie zawsze, auto zrywa i podskakuje wpadając w jakieś dziwne szybkie rytmiczne drgania pochodzące chyba z drgań wydechu(?). Mało tego, drgania te przenosza się na skrzynie i potrafią mi wyrzucic dwójkę z przerażającym łupnięciem na luz, szczególnie wtedy jak chce deptnąc na powyższej z szybkiej zmiany z 1. nie pomaga nawet trzymanie lewarka ale już z czasem czuje kiedy bieg jest jakby nie zazębiony prawidłowo i ma szanse wyskoczyc, co do telepania przy starcie to mimo czasu nie mogę wyczuc o co chodzi i kiedy się to przytrafi. wszelkie poduchy pod skrzynią mam dobre, podpory wału również , amortyzator drgań tłumika jak i 4 amortyzatory w kołach tyle co nowe, szukam wszystkiego ale wszelkie gumy wyglądają dobrze a usterka nawet nie słabnie - co to może byc??? ma ktoś może pomysł bądź doświadczenia? dodam że auto nie jest zmęczone , ma 160 tkm i 8 lat , jestem 2 właścicielem i wiem na bank, nie było żadnych nawet malutkich wypadków czy katowania
-
Po obejrzeniu fotek sugeruje, żebyś nabył brake-cleaner, taki rozpuszczalnik w sprayu pod dużym cisnieniem, np. wurth'a, i przy pomocy tegoż oraz twardego pędzelka wpierw oczyscił całe miejsce wycieku i zmył cały syf. Zrób to w miarę dokładnie a potem odpal silnik i obseruj ,daj mu się rozgrzac, jaśli nic nie zobaczysz przejedź się na lekkm reblu i sprawdź znowu. w takim stanie rzeczy jak teraz trudno to stwierdzic ponad wszselką wątpliwośc, możesz spróbowac podociągac wszelkie śrubki od kapy na rozrządzie i inne trzymające olej, ale dopiero na czystym silniku i z dobrym swiatłem jesteś w stanie coś zobaczyc - przy silnym zabrudzeniu możesz użyc nawet karchera, silnikowi to nie zaszkodzi, ważne by robic to na odpalonym
-
może byc i automat, ale baaardzo godna. jak ją namierzysz - najlepiej z tą oprawą - to daj znac
-
mam pytanie: ma ktoś moze rozgryziony temat z testami w zegarach e46 320 d? pojawia się tam 24 testy , niewiadomo mi tylko do czego to tak naprawde służy. przy okazji mam też problem ze skasowaniem inspekcji olejowej - naciskam na prawy przycisk i nic sie nie dzieje a na lewym tylko te tajemnicze testy...hulp a.u.b.
-
Szczałka ci się pali, powiadasz... no cóż, oszczany temat ziom bez dwóch zdań. najlepiej naszczaj do słoika i to wypij, może pomoże... strzała kolo!
-
ludzie słuchajcie Filona! to człek mądry i zna się na temacie :)
-
miałem dokładnie ten sam problem w 325 tds z 96 i po wymianie popmpy, a użyłem używki ze szrotu, problem znikł. upewnij się najpierw czy olej, pasek, węże itd. jest okej
-
tym bardziej bym na to obstawiał jeżeli problem nie występuje przy bardo płynnym ruszniu i redukcjach, takie na granicy palenia sprzegła - tak raczej nie dynamicznie a bardziej na automata, spróbuj pomimo echt rijdtplezier :twisted2:
-
a ja bym sugerował bardzo dokładne obejrzenie tylnej poduchy dyfra - może byc nie do końca zerwana, ale jakby pęknięta i linia pekniecia gumy ujawnia się dopiero po napięiu mostu jakąś breszką.
-
więc mam dokładnie to samo - opóźnienie kontrolki , lekki klekot, i wachania w stanie oleju. po przeprowadzeniu własnego sledztwa doszedłem do wniosku, że wszystkiemu winna jest konstrukcja układu smarowania w naszym kochanym silniczku - olej z filtra schodzi grawitacyjnie bardzo prędko, w rozgrzanym stanie nawet bulgocząc z cicha po zgaszeniu silnika i niepredko w stanie zimnym chce tam powrócic. zauważyłem delikatną poprawe po przejściu na castrola rekomendowanego do następnego liftingu - 150 ps (tam problemu nie ma poprzez delikatne przekonstruowanie obudowy filtra) byc może jego lepkośc/smarnośc jest wręcz idealna ? kto wie, ale zauważyłem również delikatne wyciszenie turbiny na ciepłym - może przez idealne smarowanie? :)
-
moje rady podobne, czyli posłuchaj zimnego silnika i zwróc uwagę na czas gaśnięcia kontrolki ciśnienia, posłuchaj gorącej turbiny czy nie wyje, wyciek oleju z dolnej rury od intercoolera też nie jest za fajny - widac go łatwo na przedniej prawej cześci dolnej osłony, zredukuj jej za szybko na 2 i wcisnij - zwróc uwagę na pociągnięcie i ew. dobijanie z dołu z części układu napędowego, to, poza podpięciem się pod wtyczke dla pewności - dobra dobra, nie zawsze jest okazja- to chyba już z grubsza tyle
-
no i właśnie te wielokliny bądź też wielowypusty, lubią się wyp...racowywac wzajemnie i wtedy rady są dwie - jak traktujesz fure per noga to spawaj, a jak nie to niestety wymieniaj za stawki :(
-
jeśli jesteś pewien że krżyżaki masz w porządku, to jedynym miejscem gdzie jeszcze możesz miec luzy jest miejsce połączenia wału na wieloklinie oraz czy jest on prawidłowoi w tym miejscu dokrecony - sruba we wnęce na krżyżak, to samo dotyczy się końcówki w dyfrze i skrzyni. najlepiej wjedź gdzieś na kanał czy najazd i chwytaj za wał pomiedzy łączeniami i staraj się nim poruszyc w przeciwnych kierunkach krótkimi ruchami aby wyczuc miejsce luzu
-
mam nadzieje że myślisz o porządnym przynitowaniu nowych okładzin, ja bym raczej skłaniał sie do kupna nowych w całości,chyba że to właśnie masz na mysli.
-
a'propos czyszczenia kolektorów i dolotu ; polecam moczenie całych części w niskoagresywnych rozpuszczalnikach, takiego typu jak do myjek warsztatowych, oczywiście po wstepnym oskrobaniu czym i jak sie da, po nawet parodniowym moczeniu w 100% zanurzenia dobrze jest potraktowa wszystko dokładnie i w każdą dziurę karcherem, małe części warto umocowac do jakiejś kratki spływowej czy czegoś coby ich nie odpłukac w sina dal - tak to robie w warunkach warsztatowych, efekty oczywiście są, nawet te gorsze auta - nie beemy - przestają po takiej operacji dymic i lepiej odpalają , każdy też cieszy się przyrostem preformanców