masqo

Czego można się dowiedzieć?? bo nie mam w tym temacie pojęcia - pisze tylko to co wiem - czego się sam dowiedziałem.

Zgodzę się, ale trzeba powiedzieć także że ważna jest baza softu ( to trzy ostatnie cyferki z seryjnego Epromu) - wiem bo miałem u siebie taki problem- po założeniu chipa nie pod moją bazę( pomimo poprawnego nr sterownika)- zachowuje się on tak jak seryjny Eprom - jednak spotkanie z Reservedem w cztery oczy - kostka pod moją bazę ( u mnie jest 112) - powiem że odcinka przesunęła się na 6500 obr/min- a autko zaczyna się zbierać nie tak jak wcześniej od 4200 -teraz czuje się ciąg już przy 3300-3400 - idzie do samej odcinki- nie mówiąc o tym że - od wolnych obrotów idzie płynnie, jednak instalacja gazowa II gen., powoduje, że nie dostaję tyle powietrza co powinien( uwielbiany przez wszystkich mikser) :mad2: - który w nieznaczny sposób ogranicza dopływ powietrza. No ale mam w zamyśle Blosa - komp od gazu i tak jest u mnie włożony na sztukę- nawet mój gazownik mówił mi że wiele dobrego słyszał na jego temat.

To raczej nie jest forum na temat pisowni stosowanej języku polskim- no ale... są pewne granice dobrego smaku i czerwonej przerywanej kreseczki - która pomaga nam zachować resztki przytomnego umysłu, przy czytaniu takiego posta. Ale do tematu. Napisz jaki masz silnik (m40, m43), model nadwozia( (e30, e36, e46), bo takich informacji nie udzieliłeś. Staraj sie zawsze dokładnie opisywać problem- wtedy znajdą się osoby, które będą potrafiły znaleźć jakieś rozwiązanie. Czy wtryski Raczej nie - bez ich zmiany na takie o większej pojemności to nic się z nimi nie da zrobić( prosty przykład - nie przepchniesz kulki o śr. 20 cm przez kółko o śr. 10 cm) takie modyfikacje stosuje się ale przy wyczynowym tuningu silnika podczas zakładania np. turbosprężarki- gdy wydajność seryjnych wtryskiwaczy jest za mała. Pali ci więcej ponieważ musisz się nauczyć jeździć tym autem - w Poldku trzeba było wciskać gaz w podłogę żeby go jakoś rozpędzić - a tu wystarcza jazda na pół-gwizdka. Może być założony chip - mam taki u siebie - ale powiem z zadowoleniem, że przy takiej samej jeździe jak na seryjnym autko pali mi 0,5-1 litra/100 km mniej, co mnie cieszy. Może też być padnięta lambda - przez co auto dostaje bogatsza mieszankę i automatycznie pali więcej - jednak nie jest to pozytywne ponieważ bogatsza mieszanka może się przyczynić do szybszego zużycia katalizatora spalin. Tak jak pisałem wcześniej podaj te dane (nr nadwozia i silnika ) i może coś ci się doradzi - a tak na marginesie - to jeśli posiadasz ekonomizer to sam kontrolujesz mniej więcej ile twoja Betsy w danej chwili spala paliwa na 100 km :D

Jeśli wcześniej zajmowałeś się rozrządami to żadna to będzie filozofia- z doświadczenia wiem że wymiana dla kogoś kto już to robił to jakieś 2-3 godziny ( rozmontowanie, założenie, zmontowanie)- wiem bo byłem przy wymianie- jak sie ma dogranego mechanika - to i pozwoli popatrzeć - ale dla kogoś kto nigdy tego nie robił to i może to być cały dzień - a temat wymiany paska było sporo na forum - poszukaj

Z tego co mi wiadomo -to pierwszy fabryczny komplet rozrządu wymieniało się po 80 tyś km - powtarzam "fabryczny"- nie kupiony w sklepie zestaw naprawczy- ten tak jak koledzy wyżej piszą- co 40 tyś km . Ja na ten przykład w momencie kupowania spytałem poprzedniego właściciela czy wymieniał rozrząd - był na tyle uczciwy że powiedział mi: "... jak miałem to auto dwa lata to nie wymieniałem " pomyślałem - nie się co bawić - starałem się nie jeździć dopóki nie kupiłem zestawu naprawczego a mechanik (tak na marginesie -znajomy) mi go nie wymieni- - miałem dobre przeczucia - pasek był w dwóch miejscach już lekko pęknięty- mechanik powiedział mi że nie objeździłbym tygodnia gdybym zbagatelizował sprawę - także wymieniaj czym prędzej - 330 zł to nie pieniądz w porównaniu z kosztami jakie poniesiesz kiedy ci pęknie pasek.

Wiem że to nie ten dział - ale dział "śmieszne" jest rzadko odwiedzany - a tu mam link do fajnego filmiku z... a to to jak już obejrzycie. http://www.filmy.ebagr.eu/film,tak,148,16,Bmw_M5.htm Z góry przepraszam Adminów za nagięcie zasad regulaminu.

tak fajnie jak tylko jedna osoba za 3 godziny pomoże.............. :cool2:

mam taki problem- ponieważ podczas gdy jadę po "łatanej" nawierzchni strasznie coś bije mi w tylnym prawym kole- jedni doradzali mi że jest to guma amortyzatora inni że tuleje gumowo-metalowe - gdzie leży prawda?? Czy te tuleje to części 2, 3 i 4 z linku który podałem niżej? http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=CA11&mospid=47434&btnr=33_0366&hg=33&fg=30 A i mam jeszcze jedno pytanie czy one sa odkręcane czy trzeba jechać do warsztatu i nabijać przy ożyciu prasy?- bo tak mi mówił jeden znajomy - bardzo proszę o pomoc.

O.k. wszystko ładnie i wogóle - sam mam wersję na pasku - ale nie rozumiem jednego- dlaczego pasek jest taki zły - sam jego koszt to 65-80 zł - cały zestaw naprawczy SKF kosztuje 300-330 zł -łańcuszek lepszy - fakt wymienia się go go co 250-300 tyś km - tylko jaką możemy mieć pewność czy licznik w naszej E36 na "łańcuszku" nie jest czasem cofnięty- sam w przyszłości myślę o 6 cylindrach 2.0 albo 2.8- jednakże na chwilę obecną nie zachodzę w głowę czy w jakiejś tam sytuacji przegazowania ruszenia na ostro czy nagłej redukcji coś mi strzeli- ponieważ wymieniłem go 3 tyś km temu i mam spokojne myśli - ale ktoś powie łańcuszek jest praktycznie niezniszczalny- nie ma takiej rzeczy w żadnym samochodzie które jest dożywotnia, niezniszczalna- wszyscy piszą o łańcuszku - ale nikt nie powie ile kosztuje zestaw naprawczy - wiem że do IS-a to Koszt 1400-1600 zł czasami nawet więcej (zależy od regionu kraju). Niech mnie ktoś nie zrozumie źle - do nikogo się nie próbuję przyczepić, kogoś negować- nie próbuję się z nikogo naśmiewać - chcę tylko pokazać że ten pasek nie jest taki zły - a to że wymiana co 40 tyś - to tak jak z olejem w skrzyni biegów - producent skrzyni zaleca wyminę oleju - a BMW twierdzi że olej jest tam dożywotni- i komu wierzyć? - najlepiej wymienić i wierzyć tylko sobie- wymieniłem dany element i mam spokój :D Miłej niedzieli wszystkim życzę i ciągłej, nieprzerwanej frajdy jaka jest prowadzenie "trójki" :dance:

Są tacy którzy żartobliwie mówią na to - odmulenie silnika- ale tak poważnie- to obroty silnika przy instalacji II generacji powinny być o 100-200 obr/ min wyższe na LPG niż na paliwie- ja u siebie po tym poznaje czy auto pracuje na gazie czy na paliwie- nie patrząc na kontrolkę (przełącznik od gazu)- uszkodzony może czujnik temperatury cieczy chłodzącej co powoduje, że silnik pracuje cały czas tak jak by chodził na ssaniu- ewentualnie samo ssanie lub padła lambda albo się już kończy- spróbuj podjechać do gaziarza niech podłączy silnik pod komputer- jeśli nic nie wykaże - to sugeruję sczytanie błędów z kompa.

"Inspekcję" i "oil service" możesz skasować samemu - było sporo o tym na forum - ja jednak wybieram opcję nr 2- kasowanie u mechaniora zamyka się w kwocie 20-25 zł - ja osobiście robię to po każdej wymianie oleju- teraz a propo wymiany oleju - to co dokładnie pisze na tej "karteczce" -bo ponieważ może pisać "mobil super s" ewentualnie "mobil formula s"-chociaż powiem szczerze że oba oleje to półsyntetyki-oznaczenie 10W40- wymień olej - przy okazji filtr oleju -ceny zaczynają się od 15 zł- jak wymienia sie olej zapewne wiesz- i po wszystkim skasuj inspekcję ewentualnie jedź na jej kasowanie.

Dawno, dawno temu byłem posiadaczem Poloneza Caro nie potrafiłem sobie wyobrazić - jak auto może nie łykać oleju wogóle- przecież mój Poldolot brał 1 l/1000km - potem kupiłem sobie BMW- i sam się przekonałem że, fakt, auto może wcale nie brać oleju lub brać go minimalnie-mnie na chwilę obecną bierze ok. 0,2 l/ 10000 (od wymiany do wymiany) -teraz wierzę- a co do gazu - to są mity że niby suchy i że łyka przez to olej - jeżeli auto przed założeniem instalacji nie brało oleju to tym bardziej po jej założeniu brać go nie będzie- z tego co wiem, głównym powodem tego, że silnik pobiera olej -jest jego przegrzanie (jeśli ktoś katuje swoje auto bez ograniczeń)- czego jestem zagorzałym przeciwnikiem.

A jeśli chodzi o blosa to tutaj masz lekture :) http://www.corrado.com.pl/warsztat/blos/blos.htm

Podłączam się do tematu - u mnie amorki są dobre, ale jak jadę po dziurach, coś mi się z tyłu tłucze, też po prawej stronie - kolega powiedział mi że to jakaś guma pod amortyzatorem - ile w tym prawdy- i jak to się nazywa -ile kosztuje i czy wymienia się samo, czy przy okazji wymiany amortyzatorów.?Pomóżcie :modlitwa:

Wiem, że mamy dopiero połowę stycznia ale może ktoś z Moderatorów, Administratorów lub bywalców forum zna przybliżoną datę zlotu w Toruniu w tym roku- bardzo proszę o odpowiedź- pytam dlatego, że w pracy ustalamy sobie urlopy i chciałbym sobie zaklepać termin. Z góry dziękuję za odpowiedź :)

No na logikę się zgadza - ale z praktyką nie za bardzo - te dane fabryczne opierają się na fabrycznie nowym samochodzie - a takich e36 to raczej nie ma w sprzedaży - no chyba poza modelem który firma zostawia sobie na pamiątkę jak kończy produkcję danego egzemplarza- a hamownia na ten przykład to wydatek 150 zł- nie majątek- tam we Wrocławiu jest przecież kilka firm tuningowych- to najpewniejsze- a jeśli już sam chcesz testować w jakiś tam sposób - to sprawdź kompresję na cylindrach- jeśli jest taka jak podaje książka przy tym silniku - i wszystkie pozostałe elementy silnika, dolotu, wydechu przeniesienia napędu, mieszanki są w 100% sprawne to wiesz, że na pewno żaden kucyk nie uciekł z twojej stajni, ani nie został skradziony- jeśli jednak kompresja jest mniejsza możesz jedynie przypuszczać ile kucy uciekło przez te lata - ale najpewniejsza jest hamownia. Pozdrawiam i życzę owocnego polowania na mustangi :wink:

Zgadzam się z kolegą - dyskusja na temat "dlaczego BMW jest najlepRZe"? powoli zamieniła się w temat rzekę - "który typ napędu lepszy"? Zwolenników jak i przeciwników napędu tak na tylną oś jest wielu. Apeluję do wszystkich - proszę powróćcie do pierwotnego tematu :D A dyskusję na temat napędu rozwińcie w innym wątku :cool2:

Tak tylko przy reklamacji tych tańszych producent uzna, że była to wada mechaniczna a nie fabryczna - i jeszcze zapłacisz za transport reklamowanego towaru do producenta i wymianę lub naprawę- a amorki znanych firm mają krótszy okres gwarancji - ale poparty doświadczeniem - w Bilstein`ie wiedzą że przez 2 lata przy właściwym użytkowaniu amortyzatorów nie ma prawa wystąpić jakaś wada- jeśli już występuje to faktycznie musi być to wada fabryczna - jak to mówią za jakość się płaci- a z tego co koledzy piszą to cena tych NK nie odbiega bardzo od Bilsteina`a - ja bym się nie zastanawiał - ponieważ z przodu mam Bilki - mają minimum 3 lata i ok. 30-35 tyś km "nabite" na naszych drogach-a mają pp -77% lp-70%.

http://img526.imageshack.us/img526/724/dsc00506nh7.th.jpg http://img209.imageshack.us/img209/7667/dsc00508qp2.th.jpg Efekt końcowy

Żałuję tylko że nie porobiłem wszystkich zdjęć- ale naprawiając te boczki nie pomyślałem o tym żeby go wrzucić w dział "Zrób to sam" żaba84 tak jak napisałem wcześniej daję wolna rękę w kwestii tego maila - można go edytować, przerabiać udoskonalać, bo uważam że forum jest po to byśmy sobie pomagali - co do Poxipolu to jedna rzecz - dobrze trzyma ale też ładnie się obłupuje- ja sam myślałem o wkrętarce i wkrętach -zamiast kleju :)

A jak ze spalaniem -wzrosło? jeśli tak to możliwe że padł czujnik ssania i cały czas jeździsz jak na włączonym ssaniu-taka moja opinia - a ile w niej racji -to nie wiem :)

Albo jedna z osób której wysłałem ten opis z załącznikami niech je wrzuci na imageschack`a i do posta- nie mam nic przeciwko-ewentualne uwagi lub ulepszenia mojej metody mile widziane :D

to jest moje prywatne Eksperymentum :-)- a nie wrzuciłem go ponieważ w pierwszej wersji miał być to tylko opis dla kumpla wysłany mu na adres e-mail spoza forum a poza tym jest tam dorzucone parę fotek (nie wszystkie) jako załączniki- nie ma np pokazane jak należy nakładać i rozkłada płótno ale jest to opisane klej ponieważ pomyślałem że to sie bierze na logikę Mogę wstawić opis - oto on: > > Kombinowałem aż wykombinowałem z tymi boczkami drzwi. Nie zakładałem nowego materiału, ponieważ musiałbym go zmienić we wszystkich czterech drzwiach - a do klejenia miałem tylko przednie. > > Pierwsza i podstawowa sprawa - część welurową trzeba oddzielić od reszty boczka( zdjęcie 1 i 2) inaczej nie ma co się brać za klejenie, ponieważ jeśli materiał odszedł to jednoznaczne że się rozciągnął. > > Ja to zrobiłem tak, że poodcinałem rozgrzanym nożem te poroztapiane końcówki( wyglądają jak nity tyle że są z plastiku) -można też lutownicą. > > Później delikatnie podważałem śrubokrętem aż odeszły. > > Pościągałem materiał uważając żeby go nie potargać (zdjęcie 3 i 4). > > Po tym zaczęła się zabawa trzeba było sczyścić to pomarańczowe badziewie z materiału i plastiku ( zdjęcie 5 i 6). > > Na początku (materiał) co z grubsza to tępym sztućcem zebrałem . Potem wanienka, większa miska , gorąca woda i proszek do prania i delikatnie spierać to coś z materiału lekko trąc palcami. Wypłukać dobrze i rozłożyć na kaloryferze. > > Podobnie z plastikiem - tylko przy praniu dobrze jest użyć w miarę miękkiej szczoteczki i musisz uważać na to by nie poodchodził klej. > > Dobrze wypłukać obie rzeczy - najlepiej używając prysznica. I kaloryfer. > > Ja do klejenia użyłem butaprenu. Potrzeba ci go będzie około 200-300 ml. > > Jak materiały z boczków ci wyschną przeprasuj je bardzo ciepłym żelazkiem przez ścierkę( u siebie mam delikatny trójkącik ponieważ nie wiedziałem że welur tak szybko chyta rozgrzane żelazko). > > Po wysuszeniu i wyprasowaniu tak ma werul wyglądać (zdjęcie 8 sorry za słabą jakość. > > Pędzelek najlepiej 25 lub 40, butapren i jedziemy( niestety dalej fotek nie robiłem) > > Nałóż pędzelkiem lub szpachelką cienką warstwę na materiał cały i na boczek (pędzlem). > > Niech to sobie przeschnie. > > Później jak przeschnie - posmaruj pędzelkiem sobie utwór wokół klamki, przyłóż materiał i rozprasuj go palcami. > > Potem po trochu nakładaj klej aż i rozprasowuj (środek boczka) aż dojdziesz z jednej i drugiej strony do końca (po długości). Potem na brzegi -rób to sobie po kawałku i rozprasowuj - uważając tylko żeby ci klej nie przebił przez materiał. > > Drugi boczek kleimy analogicznie. > > Po wszystkim do ponownego połączenia tego mniejszego elementu z większym (zdjęcie 1 i 2) użyłem Poxipolu do twardych elementów. Rozrobiłem i posmarowałem pościnane końce i przyłożyłem część z materiałem do tej dużej części do boczka - dociskając palcami - ale jaki ty wybierzesz sposób na ponowne połączenie - to już twoja sprawa - i tyle - nie wyszło mi to superidealnie ( chodzi głównie o czystość w dwóch miejscach przebił mi butapren - ale i tak wygląda to 100 % lepiej niż przedtem - przynajmniej nic nie wisi. > > > > Mnie wszystko zajęło około 5 godzin z suszeniem i prasowaniem. > > Do tego potrzebowałem : > > - 2 puszki butaprenu po 200 ml ( z drugiej sporo zostało - ale lepiej jak zostanie niz jak ma braknąć) > > - rozcieńczalnik uniwersalny - do umycia palców i pędzla > > - szpachelka 25 (szer.) > > - pędzelek 25 (szer.) > > -nożyczki do obcięcia nadmiaru materiału i snujących się frędzelków oraz nitek > > -Poxipol niebieski (7 ml) mały Jak będziecie już to kleić to poróbcie foty i wrzućcie na forum ( dla mnie to dalej czarna magia ) :D

Daj email to ci wyślę opis jak ja to u siebie robiłem- bo wysyłałem kumplowi i mam gotowe

Moja 316 w cyklu mieszanym pali mi 8-9l. benzyny i 10-11l. gazu. Ale ja mam manuala. Dużo jeżdżę i instalacja gazu (II gen.) zwróciła mi się po 10 miesiącach jazdy. Zgadzam się z kolegą Razyel - u mnie spalanie też jest na poziomie: Benzin - 8,5-10 l/100 km LPG - 11-11,5 l/100km Przy mniej ekonomicznej jeździe weźmie raptem 1-1,5 l litra więcej- u mnie przynajmniej.