Zastanawia mnie jedno... Mówimy tu o tym,że da się zrobić jedno auto z dwóch,tak żeby wizualnie i na pierwszy(a nawet drugi)rzut oka było wszystko cacy,czy tak że wogóle nie da się poznać powypadkowej przeszłości dwóch ćwiartek? Bo jeśli ta 1 opcja to da się tak zrobić-znam auto z dospawanym tyłkiem które wyglądało (bo już nie wiem co sie z nim dzieje) idealnie-nie było śladów lakierowania,szpary równe,przy 250km/h nie było problemów itp itd.dopiero przy następnym wypadku wyszło że ma dospawany tyłek :norty: . No ale wg mnie jeśli auto miało wypadek i zostało FACHOWO naprawione,to czemu nie?Lepszy powypadek w dobrym stanie dobrze jeżdzący,a niżeli bezwypadkowy trup.