
zlyzet
Zarejestrowani-
Postów
292 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez zlyzet
-
Jak to mówią - trudno, trzeba będzie zainwestować i ogarnąć temat. Szkoda byłoby sprawę zaniedbać bo na samych drzwiach korozji nie ma a wiadomo jak trudno o taki stan rzeczy w E34.
-
Tak też robiłem zamawiając te listwy które mam - po vinie dokładnie itp. tylko do głowy mi nie przyszło że to może być m-tech listwa skoro samochód nie jest m-tech. Widocznie polifty mają te listwy wspólne do m-tech i zwykłej wersji... Jeszcze przed zamówieniem zadzwonię sobie do serwisu BMW może jakiś mądry pan mi podpowie.
-
Auć :( Tak właśnie mi się wydawało a nie chciałem tego robić na zasadzie prób i błędów, będę musiał sprzedać te co mam i kupić odpowiednie. A nie wiesz może czy te listwy które pasują do mnie - bo już trochę grzebałem po realoem to będą takie jak do m-pakietowej wersji ?
-
Zakupiłem kolejną E34 i dopieszczam wszystko żeby było tip-top jako że egzemplarz trafił mi się powiedziałbym wyjątkowy. Na drzwiach oryginalny lakier i zero korozji jeśli chodzi o ranty aczkolwiek listewki już się rozlatują i zaczynają korodować. Teraz mój problem - mam komplet listewek który kiedyś kupiłem nowy oryginalny aczkolwiek są to listewki gumowe natomiast samochód jest rocznikowo 1995 - polift - i listewki są takie że w środku są gumowe a "na zewnątrz" są takie jak na zdjęciu: http://img371.imageshack.us/img371/2586/07072008708qt8.jpg Przed liftem wyglądało to tak : http://www.opus45.com/pics/e34_727_2.jpg Teraz kwestia czy te poliftowe to ta listwa przedliftowa + nakładka jakoś nie wiem mocowana, doklejana czy to dwie zupełnie różne części i listwy które mam nie będą pasowały ?
-
Ciekawe - może były różne wersje jeśli chodzi o audio - do wyboru bądź po prostu. W końcu samochód składa się z dość znacznej ilości części więc możliwości "konfiguracji" jest sporo :) Ewentualnie różne rodzaje głośników montowane w różnych latach czy na różnych liniach produkcyjnych.
-
Jakoś dogłębnie nie ma co wchodzić w temat bo jednak słuch to sprawa indywidualna dla każdego człowieka ale powiem Ci że u mnie w każdym aspekcie było dużo lepiej jeśli chodzi o głośniki firmowe. Polecam Ci spróbować kiedyś jakiegoś przynajmniej ze średniej półki radia Alpine - miałem różne Pioneery czy Soniaki ale wszystko to jeśli chodzi o jakość dźwięku było klasę niżej niż Alpine.
-
To ja nie wiem kolego jakie ty masz te oryginały (u mnie nokia 25W bodajże) ale w moim wypadku firmowe głośniki miażdżą oryginały bez konkurencji w ogóle. Na jakim radiu te głośniki testowałeś ?
-
Ja mam włożone dwa komplety 13cm - jeden JBL drugi Magnat i wszystko idealnie pasuje.
-
Co kto lubi - ja wychodzę z założenia że w E34 jako w prawie limuzynie ma być cicho i wygodnie a po wywaleniu kata i wspawaniu byle czego już tak nie jest.
-
Ten pierwszy film to jakaś masakra i od razu mówię że nic takiego nie było po założeniu strumienicy z tłumikiem. Tam gość też założył tłumik z B25 do B20 więc może też to po części było powodem takiej pracy. Różnica jaką ja zauważam między samochodem ze strumienicą z tłumikiem a zwykłymi rurami bądź zwykłą strumienicą to głośniejszy wydech oraz przy pewnym zakresie obrotów taki "metaliczny" podźwięk.
-
Kolego nikt Ci nie da sobie uciąć głowy czy czegoś innego cennego i nie powie BĘDZIE NA 100%. Ja tyle co już napisałem to mogę jeszcze raz powtórzyć - u mnie po założeniu tego nie było kompletnie żadnej różnicy jeśli chodzi o jazdę (osiągi/spalanie) oraz dźwięk samochodu (było tak samo miło i cichutko w środku jak przed założeniem). Wszystko jest jednak kwestią indywidualną, może ja jestem przygłuchy i inaczej słyszę niż Ty, wszystko to odczucia subiektywne. Mogę polecić ten towar a jedno co wiem bankowo to że jeśli założysz jakieś zwykłe rury przelotowe albo strumienice bez tłumika to efekt będzie na 100% DUUUUUUUŻO gorszy (takimi samochodami też jeździłem i wiem jak to wygląda).
-
Z tego co pamiętam to kupiłem właśnie takie coś jak linka dał kolega Boston. Co do ceny to tak jak widzisz 130zł i tyle jakoś właśnie płaciłem aczkolwiek jeśli nawet kosztowałoby 200 to pomyśl sobie wolisz zapłacić 100 i potem będzie Cię boleć głowa po 100km jazdy czy więcej i mieć spokój ? Zadzwoń sobie jeszcze do nich, ja napisałem maila poprzez allegro a potem jak mi odpisali to jeszcze zadzwoniłem żeby się upewnić - bardzo fachowo gość ze mną rozmawiał i dokładnie wytłumaczył co potrzebuję.
-
Jeśli masz uszkodzony katalizator to śmiało wywalaj i wstawiaj coś innego aczkolwiek ani nie zwykłe rury ani nie strumienice a coś co się nazywa strumienica z tłumikiem. Kiedyś robiłem to samo co chcesz zrobić aczkolwiek bez zmiany wydechu na B25 i zakupiłem właśnie coś takiego - oczywiście odczucia każdego są inne ale ja jestem dość wrażliwy na to a nie zauważyłem żadnej różnicy w dźwięku między katalizatorem a strumienicą z tłumikiem. Poniżej wkleję maila jakiego dostałem od firmy gdzie kupowałem ten sprzęt (żeby nie było nie jestem w żaden sposób z tą firmą związany ani nie chcę jakoś reklamować po prostu jestem bardzo zadowolony z ich towaru). Niestety link do samej aukcji już nie działa bo to było jakiś czas temu ale znajdziesz sobie na stronie co trzeba ew. możesz się z nimi skontaktować i wszystko Ci powiedzą. Mam nadzieję że to Ci pomoże. " witam jeśli chce pan żeby samochody chodziły cicho jak na katalizatorrze polecam tłumiki z tej aukcji sprawdzone u klientów http://allegro.pl/kadex-tlumik-strumienica-katalizator-zwezka-stru-i2415720582.html towar jest na miejscu Pozdrawiam / Best regards Zespół KADEX Expres Serwis Zapraszamy do naszego sklepu internetowego www.kadex-tlumiki.pl [email protected] tel. 34/361 55 16"
-
Tylko sprawdź najlepiej kilka razy w odstępach czasu bo u mnie z tego co mówił mechanik załączał się ale nie zawsze i dlatego było tak że raz auto jeździ w miarę ok a za chwile już świruje.
-
Spróbuję podjechać do tego gościa który mi to robił ewentualnie i zapytać bo nie pokazywał mi konkretnie palcem który to przekaźnik tylko mi o tym powiedział. Strzelam że chodziło o to co tutaj http://forum.bmwautoklub.pl/viewtopic.php?t=10622
-
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić bo dopóki się nie odda samochodu gdzieś to trudno powiedzieć czy ktoś robi dobrze czy nie (ten zakład LPG gdzie oddawałem samochód był polecany przez znajomych) W każdym razie już wszystko zrobione - wymieniona listwa wtryskowa oraz pompa paliwa + okazało się że uszkodzony był przekaźnik sondy lambda przez co mimo tego że była nowa to nie pracowała tak jak powinna. W zasadzie jeszcze został gaz do regulacji bo czasami faluje na gazie (gość który robił przy aucie stwierdził że gaz był ustawiony do nieprawidłowych parametrów i teraz jak już są ok to przez to świruje).
-
Zgadza się ale co na to poradzić ? Silnik był sprawdzany przed zakupem oraz swapowany przez "szychę" z forum i co to dało ?
-
Jeszcze w zasadzie sprawa się nie zakończyła dlatego nic definitywnie nie pisałem. Na tą chwilę przy zapalaniu na zimnym silniku rano prycha, strzela, gaśnie, faluje i takie tam, jak się zagrzeje to jest już ok. Co ciekawe na gazie te objawy znikają/zmniejszają się. Samochód w tej chwili u "magika" już od trzech dni (nie wiem czy tak przerąbane czy po prostu tyle trwają "testy"). Ostatnie info jakie miałem to listwa wtryskowa bądź pompa paliwa. W międzyczasie w ogóle "na silnik" założony został gaz po czym jeszcze sam odkręcałem kolektor bo chciałem przeglądnąć go odnośnie nieszczelności i jak zobaczyłem "pracę" gazowników to umarłem :/ W jednym miejscu coś im nie wyszło albo cholera wie jeśli chodzi o nawiercenie otworu na dyszę więc wkręcili tam śrubę i "ucięli" jej głowę (zakładam że zrobili to celem uszczelnienia). Druga sprawa to dysze wkręcone tak sobie bez kompletnie żadnego zabezpieczenia (nie to żebym był znawcą ale nawet w instrukcjach montażu od producentów instalacji gazowych jest napisane żeby to zabezpieczyć klejem do gwintów). Pomijam już 80000 innych "błędów w sztuce" jak brakująca nakrętka czy śrubka tu i ówdzie i takie tam. Ogarnąłem to jak umiałem, dysze zabezpieczyłem klejem do gwintów potem jeszcze silikonem, i tak jeszcze wygląda to jak kupa nawozu ale teraz nie mam warunków żeby przy tym grzebać bo nie mam garażu a na zewnątrz -500. Jak przyjdzie wiosna to będę "dopieszczał" wyglądowo, na razie czekam na diagnozę i mam nadzieję że przynajmniej w końcu będę mógł samochodem jeździć względnie "normalnie". Jak tylko sprawa się wyjaśni to napiszę dokładnie co było przyczyną.
-
Mały update: po zakupie przepływomierza na Allegro i podpięciu go samochód dusi się kompletnie i po kilku sekundach gaśnie. Jeszcze pojadę chyba na kompa żeby były dwa różne przepływomierze i posprawdzać wszystko ale moja nadzieja na to że winny jest przepływomierz umarła (zakładając że przepływka z Allegro nie jest uszkodzona). Edit: Po odpięciu akumulatora na 30 min i potem przejażdżce zauważam znaczną poprawę, już nie ma tego efektu że obroty się zatrzymują i potem dopiero opadają do samego dołu, samochód wydaje mi się że jest znacznie żywszy i w końcu jeździ jak powinno jeździć 192 konie. Jeszcze trochę pojeżdżę i tak czy inaczej podjadę na kompa żeby się upewnić czy wszystko gra, zobaczymy co z tego będzie.
-
Ale praca samochodu będzie później zgodna z hmm... fabrycznymi parametrami czy to jest takie rozwiązanie że falować obroty przestają i tyle. Chodzi mi o to że pewnie ma to wpływ na spalanie i inne parametry samochodu a jako że będzie instalacja gazowa to żeby się nie okazało że potem jakieś cyrki będą się działy. Jedyne co mi przychodzi do głowy jeszcze to w Krakowie jest firma która handluje przepływkami, jak będą mieć na stanie akurat taką to zawsze mogę podjechać i sprawdzić - jak będzie działać ok to biorę a jak nie to rezygnuję, ryzykuję tylko paliwo na dojazd. A w ogóle to jak to wygląda bo zakładam że napięcie mam za niskie na przepływce skoro na max przepustnicy powinno być 4v i w górę więc nie powinienem go podnosić a nie obniżać ?
-
Próbowałem kontrolnie go założyć bo myślałem że może od początku sonda dawała w kość ale niestety po podpięciu mega falowanie obrotów a jak podpiąłem miernik to pokazywał 0 zawsze więc przepływka już w krainie wiecznych łowów. Z tym magicznym urządzeniem bym spróbował ale nie wiem czy jednak nie wolałbym kupić po prostu innej używanej sprawnej przepływki. Nie mam z tym problemu w sensie takim że mogę wydać te kolejne 400zł na sprawny przepływomierz ale jakby się okazało że nadal jest coś nie tak to bym się chyba załamał :/
-
Sprawdzałem między 6 pinem a masą samochodu na śrubce gdzieś na karoserii - sugerowałem się tematem z tego forum gdzie tak to było opisane i pomiary wynosiły: Napięcia: Stacyjka w POZYCJI 1 - 1.7V ( PIN6 plus a minus do masy pojazdu) Bieg Jałowy - 2.5V-2.7V Przepustnica na maksa- 4V i więcej Więc wydawało mi się że wolne są ok, gorzej z przepustnicą na maksa bo u mnie chyba tylko raz pokazało się delikatnie powyżej 4v. Co do spadków do zera to owszem były przerwy w połączeniu ponieważ robiłem to sam a trzech rąk nie mam żeby trzymać telefon do nagrywania i końcówki miernika więc na moment się popieprzyło.
-
Więc tak: czujnik temperatury silnika miał 270 ohm przy nagrzanym silniku (silnik nagrzany na postoju więc może jakoś kapkę mu brakowało do 100%) Sprawdziłem też napięcie przepływomierza i kształtuje się ono następująco: -na przekręconym kluczyku w stacyjce i zgaszonym motorze: 1,52v -teraz film ukazujący zmiany napięcia na wolnych obrotach oraz przy otwieraniu przepustnicy na maksa (przepustnice otwierałem "ręcznie" czyli naciskałem na to odstające "coś" przy niej co powoduje jej otwarcie): http://www.youtube.com/watch?v=62E3HuUh3fQ&feature=youtu.be Tak dla jaj "przedmuchałem" też wąż odmy i nie jest zatkany czy coś z tych rzeczy. Co sądzicie odnośnie napięć przepływki ?
-
Szczerze mówiąc nie pamiętam czy sprawdzałem na gorącym silniku czy nie ale zrobię to jeszcze raz albo w ogóle wymienię na inną sztukę ten czujnik co miałem już w planie zrobić dziś tylko nie zdążyłem. Z tego co kojarzę po wciskaniu tego zaworka nie było jakiejś poprawy jeśli chodzi o pracę silnika niestety :/
-
Mieszanka jako tako jest nadal za bogata bo świece są dokładnie identyczne jak były na zdjęciu które kiedyś wstawiałem. Myślę jeszcze nad tym przepływomierzem, spróbuję sprawdzić jakie ma wartości na mierniku i czy nie przekłamuje. Już naprawdę sprawdziłem chyba wszystko co jest możliwe, jak rozebrałem cały dolot to pomierzyłem czujniki temperatur powietrza i wody, w zasadzie wszystko co tam było pod kolektorem. Zastanawiam się nad przepływomierzem jako że jest zamiennikiem (podobno bmw nie lubi zamienników) jak również czujnikiem położenia wału (też zamiennik co prawda oporność ma katalogową) bo czytałem w jakimś wątku że ktoś miał problem falowania obrotów i trzymania na za wysokich obrotach - problemem okazał się zabrudzony czujnik położenia wału. Tak przy okazji gdyby ktoś miał taki przepływomierz jak ja czyli Bosch o numerze 0280213011, mieszka w jakiejś sensownej odległości od Nowego Sącza i byłby skłonny pomóc w sprawdzeniu przez podmianę to uprzejmie proszę o info - na pewno się odwdzięczę.