Skocz do zawartości

[520i m50b20] Klocki czy tarcze?


ostrowski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :)

 

Mam takie głupie pytanie, czy da się bez wizyty w stacji diagnostycznej stwierdzić czy do wymiany są klocki hamulcowe czy też tarcze?

 

Bo podczas hamowania słychać już dość mocne piszczenie, co jest strasznie denerwujące, zwłaszcza jak się min dojeżdża chociażby do swiateł :oops:

 

Jaką grubość powinny mieć tarcze oraz klocki, by jeszcze nadawały się do jazdy?

 

Mógłby mi ktoś pomóc? Sory za takie głupie pytanie, ale jestem raczej laikiem samochodowym i licze, że ktoś mi coś doradzi :)

 

Dzięki za wszelakie odpowiedzi

 

pozdrawiam :)

Edytowane przez ostrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego

jeśli piszczy , to jedyna rzecz którą trzeba zrobić - to oglądnąć=rozkręcić . Czyli :

 

-zdjęć koło/daj sobie podstawkę , dla zabezpieczenia

-i już będzie widać wtedy , jakiej grubości są klocki , i tarcze

 

Klocki zddziera się do końca /czyli do "zera" , ALE jeśli mają ok.5mm - to są już do wymiany.

 

Jeśli piszczą / a przedtem nie piszczały -- to klocki ...

panta rei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie muszą się kończyć klocki. Może być tak, że jest ich jeszcze powiedzmy 70% grubości ale jeżeli są niskiej jakości to po pewnym czasie zaczynają piszczeć.

Jak kiedyś kupiłem klocki, chyba firmy Tomex czy jakoś tak, to przez pewien czas było w porządku, później zaczęły piszczeć. Gdy rozkręciłem żeby wymienić na nowe

to okazało się że są jeszcze prawie całe. Podobno jak piszczą to wystarczy wymontować i potrzeć o jakąś chropowatą powierzchnie jak np. beton. Ja tego nie sprawdzałem

tylko gdzieś to słyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli warstwa na klocku się "zaszkliła" to wystarczy ją zetrzeć o asfalt czy beton, albo to świadczy albo o kiepskiej jakości klocków albo o częstym i mocnym używaniu hamulca.

Jest jeszcze taka mała blaszka która ma za zadanie .... coś tam coś tam ... ogólnie jest po to by klocki nie wpadały w wibrację i nie piszczały, czy jakoś tak. Ale nie jestem tego pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że narazie nie mam możliwości sprawdzenia tego, najwcześniej przed weekandem.

 

A tak poza tym to może kogoś w diagnozie naprowadzi to, że podczas ruszania, np spod świateł, słychać obcieranie, jakby coś tarło w tylnym kole. Przy wciskaniu hamulca, tego obcierania nie słychać, natomiast jak puszcze pedał to jest to słyszalne, co jest strasznie irytujące. Wraz ze wzrostem prędkości coraz intensywniej to słychać, dopiero tak przy 60-70km/h jest juz niesłyszalne. Ja wstępnie myślę, że to może klocek z tyłu do konca nie odbija i moze sie obcierac, ale to tylko tak wroze z fusow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jedziesz po kostce brukowej to coś grzechocze (taki metaliczny dźwięk) , czy nie?

Nie testowalem tego na kostce brukowej. Generalnie to, to obcieranie jest ciagle, bez różnicy gdzie jade.

A jesli chodzi to gwaltowne hamowanie, to tez bez roznicy gdzie hamuje to przy mocniejszym wcisnieciu hamulca czuc takie walnięcie...

 

PS.Tak przy okazji to jakie klocki polecacie? Bo mi w punkcie kontroli krzykneli 200zl razem z wymiana klockow z tylu wraz z czujnikami. A klocki TRW. Słyszałem ze dobra firma? Co myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeć może szczęka hamulca ręcznego, jak samo regulator albo napinacz zardzewiał. Trzeba zdjąć tarczę i popatrzeć, jak to wygląda. Jeśli jak hamujesz, samochód wpada w drgania, jakby coś biło, to pewnie do wymiany tarcze. Jesli wymieniasz tarcze, to zmień i klocki, bo jak masz niewiadomej firmy, to szkoda tarcz. Ceny srednio: tarcze ate na tył to ok. 110 zł szt. klocki tez w podobnej cenie za komplet. Do tego jeśli starł sie czujnik, to trzeba zakupic czujnik, bo inaczej bedzie na desce świeciła kontrolka.

Generalnie na hamulcach szkoda oszczędzać, bo wymienisz i bedziesz miał spokoj na kilkadziesiąt tys. km. A jak założysz rzepę, to albo szybciej się skończą klocki i tarcze albo co gorsza, znajdziesz sie u kogoś na zderzaku.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czujniki zużycia już pewnie dawno zmostkowane, jak w 95% starszych aut

jak trze ci coś z tyłu i przestaje przy hamowaniu to pewnie zacisk już stanął, standard z tyłu w e34, musisz rozebrać zacisk i powymieniać uszczelniacze, sprawdzić w jakim stanie jest tłoczek, wyczyścić dokładnie jarzma, szczególnie w miejscu w którym siedzi klocek no i zacznij od odkręcenia odpowietrznika bo często się urywają

warto tak jak kolega wspomniał zajrzeć do ręcznego, wyczyścić wszystko wyregulować i będzie działać

 

minimalna grubość tarczy niewentylowanej (a takie masz w 520i) to 10.4mm nominalna 12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...byłem wczoraj u mechanika, żeby zerknął mi w te klocki no i ocenił ich stan oraz stan tarcz.

Tarcze są w stanie bardzo dobrym i jeszcze sporo posłużą, natomiast klocki mają ponad 5mm więc chyba tragedii nie ma?!

Generalnie to piszczenie przy hamowaniu może spowodowane być tym, że klocki są po prostu gorszej jakości i zbyt dobrze nie współpracują z tarczami, tak mi powiedziano. Facet się ze mną przejechał, podnieśliśmy auto na podnośniku, co tam pogrzebał przy kołach i narazie jest spokój

Koleś mi powiedział, że jeśli to piszczenie przy hamowaniu będzie uciążliwe dla mnie to wymienimy klocki, ale w kwestii bezpieczeństwa jest podobno ok.

Tak w ogóle, to zapomniałem się o ręczny zapytać. Może Wy mi powiecie o co może chodzić. Generalnie mój ręczny raz jest dobry a raz prawie wcale nie łapie, tzn łapie bardzo wysoko. Jak stanę pod jakimś stromym zjazdem, czasem zaciągnę ręczny i praktycznie od razu łapie, a czasami muszę dać do samego końca aby mieć pewność, że auto się nie stoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...minimalna grubość tarczy niewentylowanej (a takie masz w 520i) to 10.4mm nominalna 12

To dotyczy tarcz przednich, a w przypadku tylnych nominalna grubość pełnej to 10.0mm, minimalna 8,4mm.

 

... Może Wy mi powiecie o co może chodzić. Generalnie mój ręczny raz jest dobry a raz prawie wcale nie łapie, tzn łapie bardzo wysoko. Jak stanę pod jakimś stromym zjazdem, czasem zaciągnę ręczny i praktycznie od razu łapie, a czasami muszę dać do samego końca aby mieć pewność, że auto się nie stoczy.

Być może chodzi np. o to, że ze szczęk hamulca ręcznego pospadały już okładziny (taki widok można zastać w środku tarczobębna w przypadku bardzo starych szczęk) i w zależności od tego, jak się ułożą podczas jazdy - albo jest czym unieruchomić samochód, albo już nie za bardzo (okładziny, mimo że są kruche, potrafią zachować swój kształt po odspojeniu się od szczęki). Nie ma innej rady, jak zdjąć tylne tarcze i ocenić stan ręcznego (żeby nie robić dwa razy tego samego – najlepiej mieć od razu kupiony zestaw szczęk, sprężyn i trzpieni). Pozdr.

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.