Skocz do zawartości

Porysowany zderzak - ile skroić kolesia - pilna sprawa.


BaX

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze

Czesc!

 

Wiem, że to nie ten dział ale chodzi mi o czas bo mam kolo 2h na to żeby wymyśleć ile ściągnąc z gościa za coś takiego:

 

%5B640%3A480%5Dhttp%3A//baxwrzuta.neostrada.pl/zderzakrysa.jpg

 

Nie przewiduję póki co oddawać zderzaka do malowania co nie zmienia faktu, że może mi za to zapłacić, to nie mój problem że ktoś ni potrafi cofać. Jest zadarte do podłoża i jego farba na moim lakierze, pewnie w jakimś stopniu da się to spolerować i pokryć zaprawkowym lakierem ale ślad bez malowania całości pozostanie. A jak zostanie na zderzaku to i w mojej świadomości też co będzie skutkowało :mad2: ja ktylko na to spojrze.

Pytanie więc jest ile za takie coś można realnie chcieć? Jako okoliczność obciążającą trzeba dodać że gość wjechał i odjechał, dziś ma się stawić sprawe wyjaśnić.

 

Proszę o nie przenoszenie tego przed 17 bo poczytność innych działów jest dużo mniejsza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym spisał oswiadczenie i od ubezpieczyciela wził pieniądze na naprawe dostaniesz z 500zł. na lakierowanie elementu ,od kolesia dostaniesz pewnie nie wiecej niż 300zł.

 

koszt naprawy tego uszkodzenia to 7zł tubka pasty tempo i 20 min docierania ,nie bedzie znac wogóle farby z drugiegi pojazdu jedynie tylko malutki slad gdzie jest zdarty twój lakier do podłoża :)

Edytowane przez tomect
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
koszt naprawy tego uszkodzenia to 7zł tubka pasty tempo i 20 min docierania nie bedzie ani sladu :)

 

Właśnie będzie bo farbe zdrapał do podłoża więc trzeba uzupełniać ubytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koszt naprawy tego uszkodzenia to 7zł tubka pasty tempo i 20 min docierania nie bedzie ani sladu :)

 

Właśnie będzie bo farbe zdrapał do podłoża więc trzeba uzupełniać ubytek.

 

doczytalem ze zdrapana farba nim odpowiedziales i zmienilem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wziął od gościa jakieś 300-400zł kupił Farecle i po rysach nie było by śladu w ciągu kilkunastu sekund a ubytek uzupełnił zaprawką. Niby możesz polakierować cały zderzak ale jak źle dobiorą lakier co na ogół się zdarza to będziesz żałował ;) Ewentualnie spisz z nim oświadczenie jeśli będzie to jakiś gbur, mniej na pewno nie dostaniesz a gość jak poleci po zniżkach to może nauczy się cofać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Koszt , przygotowania i lakierowania i materiału- Ile tam u was kroja? !

 

Jak bym to miał dać komuś pomalować mysle, że koło 400zł ale szansa na to, że przy okazji dostane w prezencie źle dobrany lakier i zaświniony środek powoduje stan przedzawałowy.

 

Nie tylko lakier ucierpiał. Zobacz na linię styku zderzak/blacha.

Miałem kiedyś podobną przygodę dostałem z PZU coś koło 500zł

 

Co ucierpiało więcej? czym jest wypełniony zderzak, jakąś pianką czy belka kompozytowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wjechał ostatnio w tył oplem efekt jego dwie lampy rozbite maska przykrzywiona zderzak u mnie porysowany zderzak i listwy troche wcisniete do srodka i małe wciecia z jego zgietej blachy, powiem tak poszedłem mu na reke powiedziałem 500 stówek, zostanie jeszcze z tego na dobra flaszke bo błotniki w kolorze na allegro taki nie zaniedbany gdzies za 350-400zł tylko po namysle w domu co gdyby cos poszło w moscie chocby uszczelnienie tymbardziej ze to tylny naped a z drugiej strony mozna by było sie dogadac z mechanem i cos do tego dorzucic i sciagnac z oc "napastnika". Ps a moze ktos ma jakies fajnieszje błotniki nie standardowe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedno bo roznie w tv mówią, dajmy zawiadamiam policje spisuja protokół i nie oddaje auta do pana kazia tylko do serwisu i dajmy z ceny pana kazia 300 zł serwis wystawia papierek na 800 zł ? czy ubezpieczalnia moze mi zarzucic ze mogłem to zrobic taniej? bo z tego co słyszałem sa dwie sprawy jedna to taka ze moge gdy czesc była oryginalna ale jesli wczesniej był zamiennik to maja prawo mi zarzucic, bo sam juz niewiem jak zwykle w polsce urzednicy moga interpretowac prawo jak im pasuje :mad2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napalaj się BaX na 300 czy 500 zł. Zabieraj gościa do ASO niech chłopaki to oblukają, podadzą szacunkowy koszt naprawy u nich.

Wtedy szkodnik pozna prawdziwe koszta naprawy. :jawdrop: :cry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie napalaj się BaX na 300 czy 500 zł. Zabieraj gościa do ASO niech chłopaki to oblukają, podadzą szacunkowy koszt naprawy u nich.

Wtedy szkodnik pozna prawdziwe koszta naprawy. :jawdrop: :cry2:

 

Gdybym miał ASO pod nosem pewnie rano bym podjechał, niestety czy do Bielska czy Katowic mam wycieczke na 2-3 godziny. :( Poczekam co w ogóle pacjent będzie mówił i jaki będzie chętny do rekompensaty. Ma być lada moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób tak.

Zadzwoń pod numer 032 326 05 58. To jest telefon do ASO Sikora w Mikołowie. Mają tam serwis blacharsko lakierniczy. Przedstaw sprawę, może określą szacunkowe koszty.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz po wszystkim ile dostałeś i w jakiej firmie ma OC.

 

niebierz kasy tylko naprawe begotowkowa chociaz przy twoim uszkodzeniu to nie jest konieczne jesli masz dobrego lakiernika ale ogolnie to jak wam proponuja kase i malo tak na oko to samochod do autoryzowanego serwisu i niech sie rozliczaja bezgotowko ostatnio kumpel mial numer z mondeo tylny zderzak a pzu chcialo mu dac 400zl zderzak byl polamany naprawa w aso 1200 zl rzeczoznawca pzu twierdzi ze mozna zamiennik ale zgodzil sie na bezgotowkowe zalatwienie sprawy po krotkiej rozmowie na temat zamiennikow ziomek mowi powiedzial skoro jakosc zamiennikow i orginalu to to samo to jak ci zeby wybije to niebedzie roznicy jak mu zamienniki wstawia :twisted2: Plakalem ze smiechu przy tej rozmowie :mrgreen:

W związku ze złym stanem zdrowia nie prowadze już napraw BMW !!!!

A i od forum zacząłem leczenie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tyle że wolał bym wziąć kasę czy bezpośrednio od typa, czy dogadać się z mechanikiem niech wystawi rachunek na ileś tam i kasę wziąć dla siebie. Wypolerować to tyle ile się da tempem bądź innym środkiem tego typu i tyle bo czuje że po malowaniu (jeśli kolesiowi coś nie wyjdzie) będziesz bardziej nerwowy niż zostawiając to tak jak jest. Wiem bo widziałem elementy malowane od wielu lakierników, do jednego nawet przyszedłem się spytać ile weźmie za malowanie błotnika, otwiera drzwi patrze a tu jeden czyści coś szlifierką a ten metr od niego maluje komuś element :shock: podziękował.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz przyjmował oświadczenie to postaraj się o świadka który się pod tym podpisze... Bo kolo walnie ci jakiegoś zawijasa i się później wyprze... W mojej okolicy to częsty problem... Mam kumpla w policji to mi opowiada jakie numery ludzie robią... I pare razy kolesi na szkode całkowitą tak przerobili, że złamanej złotówki nie zobaczyli... Z oświadczeniami uważamy

Powiedz mi... maleńka, czy mnie kochasz?? Powiedz mi... czy kochasz moje BMW??


Haratacze - BMW


http://img.userbars.pl/80/15963.png

http://img.userbars.pl/26/5164.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu sprawa wygląda tak (pod warunkiem, że będziesz miał oświadczenie sprawcy).

Masz dwie opcje:

Pierwsza.

Jedziesz do pana"Kazia" do garażu i likwidujesz szkodę u niego.

Ubezpieczyciel będzie się starał naprawić zderzak jak najmniejszym kosztem, czyli malowanie lub ewentualnie zamiennik zderzaka i malowanie. Wyciągnięcie oryginalnego zderzaka w przypadku naprawy poza ASO będzie kosztować Ciebie kupę nerwów i czasu. O ile wogóle jest mozliwe.

Możesz się dogadać z panem "Kaziem" co do kasy, oczywiście bez likwidacji szkody, bądź bezpośrednio z ubezpieczycielem. Zyskasz jakieś 500zł.

Druga.

Likwidujesz szkodę w ASO.

Ubezpieczyciel oczywiście będzie chciał naprawić zderzak jak najmniejszym kosztem - takie jego prawo. I w tym momecie pojawia się różnica pomiędzy ASO i panem "Kaziem".

Pan "Kazio" może wsadzić Ci zamiennik, bo dla niego liczy się tylko kasa.

ASO musi trzymać się odpowiednich standardów. ASO nie bęszie chciało wsadzić zamiennika, bo jest to sprzeczne ze standardami narzuconymi przez BMW i mogą stracić autoryzację. No chyba, że wyrazisz na to zgodę.

 

Wg mnie zderzak jest do wymiany, bo jest odkształcony i nie wydaje mi się, zeby wrócił do pierwotnego kształtu. Masz zbyt fajną bryczke, żeby bawić się w jakieś dziadostwo. Naprawiaj bezgotówkowo w ASO.

I jeszcze jedno. W ASO informujesz, że w przypadku wymiany zderzaka chciałbyś stary sobie zabrać. Powiedzą Ci tak: Oczywiście panie BaX, nie ma problemu, pod warunkiem, że ubezpieczyciel nie zgłosi się po niego w ciągu miesiąca.

Tyle w ASO trzymają uszkodzone elementy.

Na 90% będziesz miał bryczkę z nowym zderzakiem, a stary wsadzisz sobie do garażu. Oby nigdy Ci się nie przydał,

Będziesz miał trooochę biegania. :mrgreen:

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jakbym miał 15 letniego grata to bez wahania robiłbym u "Kazia"... ale jakbym miał młode autko to bez wahania ASO... Zrobią rewelacyjnie na oryginałach i ubezpieczyciel ani tobie ani im nie podskoczy :cool2:

Powiedz mi... maleńka, czy mnie kochasz?? Powiedz mi... czy kochasz moje BMW??


Haratacze - BMW


http://img.userbars.pl/80/15963.png

http://img.userbars.pl/26/5164.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś zwiał i nie zostawił informacji to tylko Policja i sprawdzenie otarć na obu autach . Nie raz na parkingu baba z fiacika przywaliła drzwiami w moje auto i szukaj wiatru w polu nawet jeśli dowiesz sie kto to to co wielkiego zwojujesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
k631: trudno żeby widzieć jak Ci ktoś parkuje w zderzaku siedząc na pierwszym piętrze. Facet się nie wyparł, sam zadzwonił i zaproponował że pokryje z ubezpieczenia. Mógł olać sprawe i nic bym mu nie zrobił wiedząc nawet kto to i jakim autem był. /a to wiedziałem/ Jak wyciągne kase z ubezpieczenia będzie to i tak najszczęsliwsze z możliwych rozwiązań bo zazwyczaj w sytuacji otarć parkingowych winnego nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.